Witam,
Nikogo raczej ten post nie obejdzie, ale mam pewną potrzebę napisania go.
Moja historia po krótce:
Zacząłem grać w OGame jak miałem jakieś 15 lat. To było 14 LAT TEMU. Niestety moje konto na forum zostało usunięte. Nie dziwię się, wszak minęło wiele lat odkąd ostatni raz zalogowałem się na forum i do OGame w ogóle. Dziś pewnie mało kto pamięta stary design OGame, ten "nie-obrazkowy", inne zasady "lampki", farmienie sondami, OW kosztował 40k/20k, a recyklery były wysyłane na misję "Rozbudowa". Grałem głównie na Universum12 - dziś po licznych fuzjach o ile się orientuję, takie już dawno nie istnieje.
Po jakiś 3-4 latach gry, dołączyłem do sojuszu Ronin - był to wtedy najsilniejszy sojusz na Uni, banda flociarzy i indywidualistów, dowodzona przez charyzmatycznego człowieka. Przesiadłem się na silniejsze konto, ówczesne top 8 w punktach. Poprzedni właściciel mocno wyczyścił okolicę, więc złomować za wiele nie było co, ale się starałem. To był czas kiedy do gry wprowadzono Pancerniki. Zaczął się niepisany wyścig o największą ich ilość. Chwilę konkurowałem, będąc w ścisłej czołówce, czasem wysuwając się na prowadzenie, ale po przekroczeniu 8, albo 10k sztuk odpuściłem wyścig. Po niezbyt długim czasie rzeczywistość pokazała, ze nowe konto mnie jednak przerosło. Pamiętam, że na czas matur, zamiast po bożemu wrzucić urlop, puściłem długiego FSa. A ponieważ każdy każdego na serwie znał pewne osoby postanowiły wykorzystać ten czas. Kiedy wróciłem z matury z polskiego, zalogowałem się na konto, spojrzałem - nie miałem jednego z moonów... akurat tego, z którego poleciała flota. Nie będę wchodził w szczegóły, ale skończyło się to złomem na jakieś 6k% (o ile dobrze pamietam), co wtenczas było wynikiem bardzo pokaźnym. Zajrzałem przed chwilą na ST jedynej istniejącej Uni z numerkiem i wiem, że takie liczby na nikim nie robią najmniejszego wrażenia, ale wtedy to było bum, które zatrzęsło OGamem na tyle, że przez 20 sekund nie mogłem nic zrobić na koncie.
Konto jak i flote odbudowałem, wróciła chyba nawet do top5 największych flot na Uni, chociaż wtedy chyba nie do końca przekładało się to na jej siłę. W każdym razie dogoniłem czołówkę, a flota była na tyle duża, ze trzeba było się z nią liczyć, a ja złomowałem jak szalony. Pamiętam, że w jednym z ACSów (kiedy też były chyba dość świeże) jako pierwsi wykręciliśmy wynik powyżej 10k%. Gra nie była wtedy chyba jeszcze przygotowana na takie liczby i pamiętam, że w raporcie wygenerował się jakiś błąd w liczbach. Grałem chyba całkiem nieźle, bo w następnym kroku dostałem w spadku konto top1 tak punktowo jak i flotowo. Grało się dobrze, wykręciłem kilka wysokich wyników, top1 uni, itd. Ale potem Uni umierało, w zasadzie trudno było cokolwiek większego upolować, skoro na serwerze zostało raptem 400 kont. Taka wegetacja od FSa do FSa skończyła się tym, ze konto wkrótce stało coraz częściej na urlopie, aż w końcu po prostu komuś je oddałem. Jestem całkiem pewien, ze było to jeszcze przed pierwszą fuzją uniwersów. Być może konto wciąż istnieje i wciąż złomuje... a może już zostało kilka razy przetopione.
Szczerze powieszawszy nawet nie pamiętam końca. Nie pamiętam tego momentu, kiedy powiedziałem "dosyć" i skończyłem grę, a było to gdzieś na studiach, czyli dobre 5-7 lat temu.
Z perspektywy czasu nie żałuję tego ogromu poznanych ludzi, godzin przegadanych na Gadu-Gadu, czy IRCu. W jakiś tam sposób ten czas i to doświadczenie mnie kształtowały przez te lata. Dla tych kilku chwil chwały warto chyba było grać. Z drugiej strony pamiętam, jak po 7-8 latach, kiedy skończyłem grę na dobre, mogłem spokojnie, bez nerwów iść spać. Mogłem się wysypiać, mogłem bez nerwów wejść na kompa. Ta ogromna ilość zarwanych nocek, to coś co uważam, ze chyba było jednak... nie do końca mądre. Na pewno nie raz zdarzyło mi się, ze rezygnowałem z jakiegoś spontanicznego wyjścia na piwo, czy impreze, "bo FS" (a to były czasy kiedy Internetu w telefonach nie było, trzeba było grzecznie logować się z komputera). Ta wolność, kiedy mogłem sobie pozwolić na spontaniczne wyjście gdziekolwiek, gdzie nie musiałem planować całego dnia z góry, utwierdziła mnie, że rezygnacja z OGame to była dobra decyzja. Nikogo nie namawiam, ani nie odwodze od porzucenia Ogame - to zeby było jasne, każdy podejmuję tę decyzję sam. To tylko takie moje przemyślenia. Chwilę mi też zajęło odzwyczajenie się od tego, że włączając kompa automatycznie otwieram przeglądarkę i mam co najmniej jedną kartę na OGame.
I po tym wszystkim, po tym czasie wszedłem na forum OGame. Nie mam pojęcia jak wygląda teraz gra, chyba nie mam ochoty nawet zakładać konta i patrzeć na to. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz. Zdaję sobie sprawę, ze pewnie dla wielu to tajemnica, ale... sam posiadałem pokaźną flotę. Trudno mi jest sobie przypomnieć liczby, ale była to siła, na którą trzeba było zebrać conajmniej 3 inne floty Uni12. I miałem spore problemy z utrzymaniem tej floty. Trudno jest latać FSem na własny PZ, skoro trwał w pewnym momencie poniżej 6h, trudno mi jest sobie wyobrazić, że ktoś loguje się co 5h i przepycha tą flotę dalej, a rutyna zabija jak wiadomo najpewniej. Pół biedy kiedy masz najsilniejszą flotę na Uni, ale jeżeli twoja flota jest przeciętna, a "normalny" FS w układzie kosztuje tygodniowe wydobycie, to robi się problematycznie. Natomiast widząc wasze starcia, floty po 300k Krążków (pamiętam, że to badziewie paliło dexu jak zło wcielone), ponad 1kk LMów, do tego 30-40k Niszczarek i cała reszta zabawek, to się zastanawiam - jak wy coś takiego FSujecie? Jak utrzymać taką flotę i żyć? Ktoś może mi zdradzić tę tajemnicę?
Jeśli macie jakieś pytania o zamierzchłe czasy, śmiało, odpowiem w miarę możliwości. Ja natomiast chciałbym zapytać was o jeszcze dwie małe rzeczy:
Nadal używacie SpeedSima, czy stworzono już jakąś alternatywę dla tego programu?
Czy nadal w użyciu jest coś takiego jak "mapy universów"? Pamiętam, że wyszukiwarka graczy Ogame pozwalała na wyszukanie tylko planety matki. Resztę planet można było poukrywać. Powstawały jednak specjalne strony, nie do końca chyba legalne, a przynajmniej wtenczas wątpliwe moralnie, na których można było wyszukać gracza i wszystkie jego pozycje. Sam miałem programik, który mi taką bazę generował. Jak to teraz wygląda?
Jeśli to przeczytałeś, dzięki. Złomujcie dalej, powodzenia.
Pozdrawiam z przeszłości.
santo
Nikogo raczej ten post nie obejdzie, ale mam pewną potrzebę napisania go.
Moja historia po krótce:
Zacząłem grać w OGame jak miałem jakieś 15 lat. To było 14 LAT TEMU. Niestety moje konto na forum zostało usunięte. Nie dziwię się, wszak minęło wiele lat odkąd ostatni raz zalogowałem się na forum i do OGame w ogóle. Dziś pewnie mało kto pamięta stary design OGame, ten "nie-obrazkowy", inne zasady "lampki", farmienie sondami, OW kosztował 40k/20k, a recyklery były wysyłane na misję "Rozbudowa". Grałem głównie na Universum12 - dziś po licznych fuzjach o ile się orientuję, takie już dawno nie istnieje.
Po jakiś 3-4 latach gry, dołączyłem do sojuszu Ronin - był to wtedy najsilniejszy sojusz na Uni, banda flociarzy i indywidualistów, dowodzona przez charyzmatycznego człowieka. Przesiadłem się na silniejsze konto, ówczesne top 8 w punktach. Poprzedni właściciel mocno wyczyścił okolicę, więc złomować za wiele nie było co, ale się starałem. To był czas kiedy do gry wprowadzono Pancerniki. Zaczął się niepisany wyścig o największą ich ilość. Chwilę konkurowałem, będąc w ścisłej czołówce, czasem wysuwając się na prowadzenie, ale po przekroczeniu 8, albo 10k sztuk odpuściłem wyścig. Po niezbyt długim czasie rzeczywistość pokazała, ze nowe konto mnie jednak przerosło. Pamiętam, że na czas matur, zamiast po bożemu wrzucić urlop, puściłem długiego FSa. A ponieważ każdy każdego na serwie znał pewne osoby postanowiły wykorzystać ten czas. Kiedy wróciłem z matury z polskiego, zalogowałem się na konto, spojrzałem - nie miałem jednego z moonów... akurat tego, z którego poleciała flota. Nie będę wchodził w szczegóły, ale skończyło się to złomem na jakieś 6k% (o ile dobrze pamietam), co wtenczas było wynikiem bardzo pokaźnym. Zajrzałem przed chwilą na ST jedynej istniejącej Uni z numerkiem i wiem, że takie liczby na nikim nie robią najmniejszego wrażenia, ale wtedy to było bum, które zatrzęsło OGamem na tyle, że przez 20 sekund nie mogłem nic zrobić na koncie.
Konto jak i flote odbudowałem, wróciła chyba nawet do top5 największych flot na Uni, chociaż wtedy chyba nie do końca przekładało się to na jej siłę. W każdym razie dogoniłem czołówkę, a flota była na tyle duża, ze trzeba było się z nią liczyć, a ja złomowałem jak szalony. Pamiętam, że w jednym z ACSów (kiedy też były chyba dość świeże) jako pierwsi wykręciliśmy wynik powyżej 10k%. Gra nie była wtedy chyba jeszcze przygotowana na takie liczby i pamiętam, że w raporcie wygenerował się jakiś błąd w liczbach. Grałem chyba całkiem nieźle, bo w następnym kroku dostałem w spadku konto top1 tak punktowo jak i flotowo. Grało się dobrze, wykręciłem kilka wysokich wyników, top1 uni, itd. Ale potem Uni umierało, w zasadzie trudno było cokolwiek większego upolować, skoro na serwerze zostało raptem 400 kont. Taka wegetacja od FSa do FSa skończyła się tym, ze konto wkrótce stało coraz częściej na urlopie, aż w końcu po prostu komuś je oddałem. Jestem całkiem pewien, ze było to jeszcze przed pierwszą fuzją uniwersów. Być może konto wciąż istnieje i wciąż złomuje... a może już zostało kilka razy przetopione.
Szczerze powieszawszy nawet nie pamiętam końca. Nie pamiętam tego momentu, kiedy powiedziałem "dosyć" i skończyłem grę, a było to gdzieś na studiach, czyli dobre 5-7 lat temu.
Z perspektywy czasu nie żałuję tego ogromu poznanych ludzi, godzin przegadanych na Gadu-Gadu, czy IRCu. W jakiś tam sposób ten czas i to doświadczenie mnie kształtowały przez te lata. Dla tych kilku chwil chwały warto chyba było grać. Z drugiej strony pamiętam, jak po 7-8 latach, kiedy skończyłem grę na dobre, mogłem spokojnie, bez nerwów iść spać. Mogłem się wysypiać, mogłem bez nerwów wejść na kompa. Ta ogromna ilość zarwanych nocek, to coś co uważam, ze chyba było jednak... nie do końca mądre. Na pewno nie raz zdarzyło mi się, ze rezygnowałem z jakiegoś spontanicznego wyjścia na piwo, czy impreze, "bo FS" (a to były czasy kiedy Internetu w telefonach nie było, trzeba było grzecznie logować się z komputera). Ta wolność, kiedy mogłem sobie pozwolić na spontaniczne wyjście gdziekolwiek, gdzie nie musiałem planować całego dnia z góry, utwierdziła mnie, że rezygnacja z OGame to była dobra decyzja. Nikogo nie namawiam, ani nie odwodze od porzucenia Ogame - to zeby było jasne, każdy podejmuję tę decyzję sam. To tylko takie moje przemyślenia. Chwilę mi też zajęło odzwyczajenie się od tego, że włączając kompa automatycznie otwieram przeglądarkę i mam co najmniej jedną kartę na OGame.
I po tym wszystkim, po tym czasie wszedłem na forum OGame. Nie mam pojęcia jak wygląda teraz gra, chyba nie mam ochoty nawet zakładać konta i patrzeć na to. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz. Zdaję sobie sprawę, ze pewnie dla wielu to tajemnica, ale... sam posiadałem pokaźną flotę. Trudno mi jest sobie przypomnieć liczby, ale była to siła, na którą trzeba było zebrać conajmniej 3 inne floty Uni12. I miałem spore problemy z utrzymaniem tej floty. Trudno jest latać FSem na własny PZ, skoro trwał w pewnym momencie poniżej 6h, trudno mi jest sobie wyobrazić, że ktoś loguje się co 5h i przepycha tą flotę dalej, a rutyna zabija jak wiadomo najpewniej. Pół biedy kiedy masz najsilniejszą flotę na Uni, ale jeżeli twoja flota jest przeciętna, a "normalny" FS w układzie kosztuje tygodniowe wydobycie, to robi się problematycznie. Natomiast widząc wasze starcia, floty po 300k Krążków (pamiętam, że to badziewie paliło dexu jak zło wcielone), ponad 1kk LMów, do tego 30-40k Niszczarek i cała reszta zabawek, to się zastanawiam - jak wy coś takiego FSujecie? Jak utrzymać taką flotę i żyć? Ktoś może mi zdradzić tę tajemnicę?
Jeśli macie jakieś pytania o zamierzchłe czasy, śmiało, odpowiem w miarę możliwości. Ja natomiast chciałbym zapytać was o jeszcze dwie małe rzeczy:
Nadal używacie SpeedSima, czy stworzono już jakąś alternatywę dla tego programu?
Czy nadal w użyciu jest coś takiego jak "mapy universów"? Pamiętam, że wyszukiwarka graczy Ogame pozwalała na wyszukanie tylko planety matki. Resztę planet można było poukrywać. Powstawały jednak specjalne strony, nie do końca chyba legalne, a przynajmniej wtenczas wątpliwe moralnie, na których można było wyszukać gracza i wszystkie jego pozycje. Sam miałem programik, który mi taką bazę generował. Jak to teraz wygląda?
Jeśli to przeczytałeś, dzięki. Złomujcie dalej, powodzenia.
Pozdrawiam z przeszłości.
santo