Witam serdecznie.
Od momentu powstania tego uniwersum minęło już dobre kilka miesięcy, liczba graczy z prawie 7 tys. obecnie zmalała do ok. 1900 aktywnych graczy.
Liczba punktów graczy z top 50 rośnie w tempie geometrycznym i raczej nic nie jest w stanie ich zatrzymać.
Będąc w top 150, sytuacja na chwilę obecną wygląda tak że człowiek zostawiając flotę na dosłownie 15 minut może liczyć się z tym że wracając już nic z niej nie zostanie.
Budowanie jakiejkolwiek obrony na planetach faktycznie może odstraszyć potencjalnych graczy z poza top 300, jednak top 100 nic nie powstrzyma.
Tu pojawia się moje pytanie. Po kilku miesiącach gry, wydaniu dobrych kilku dziesiątek złotych na antymaterię jaki jest sens dalszego kontynuowania "rozrywki"?
Jedyną opcją do dalszego rozwoju jest całkowite podporządkowanie swojego życia do ogame, innej opcji uchronienia się przed atakiem który może nastąpić nawet do 8 minut?! nie widzę.
Rozumiem że można puszczać FSy, ale przy obecnej skali rozwoju głupie wzięcie prysznica w międzyczasie jest już potencjalnym zagrożeniem straty zainwestowanego czasu w "rozrywkę".
Pozdrawiam
Od momentu powstania tego uniwersum minęło już dobre kilka miesięcy, liczba graczy z prawie 7 tys. obecnie zmalała do ok. 1900 aktywnych graczy.
Liczba punktów graczy z top 50 rośnie w tempie geometrycznym i raczej nic nie jest w stanie ich zatrzymać.
Będąc w top 150, sytuacja na chwilę obecną wygląda tak że człowiek zostawiając flotę na dosłownie 15 minut może liczyć się z tym że wracając już nic z niej nie zostanie.
Budowanie jakiejkolwiek obrony na planetach faktycznie może odstraszyć potencjalnych graczy z poza top 300, jednak top 100 nic nie powstrzyma.
Tu pojawia się moje pytanie. Po kilku miesiącach gry, wydaniu dobrych kilku dziesiątek złotych na antymaterię jaki jest sens dalszego kontynuowania "rozrywki"?
Jedyną opcją do dalszego rozwoju jest całkowite podporządkowanie swojego życia do ogame, innej opcji uchronienia się przed atakiem który może nastąpić nawet do 8 minut?! nie widzę.
Rozumiem że można puszczać FSy, ale przy obecnej skali rozwoju głupie wzięcie prysznica w międzyczasie jest już potencjalnym zagrożeniem straty zainwestowanego czasu w "rozrywkę".
Pozdrawiam