Przejmowanie planet

Ta strona wykorzystuje pliki cookies (ciasteczka). Kontynuując jej przeglądanie, zgadzasz się na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Więcej informacji

  • Przejmowanie planet

    W wielu grach istnieje możliwość przejęcia czyjejś osady/miasta itd. Natomiast w Ogame takich mechanizmów nie ma i trochę mnie to dziwi. Nie znalazłem podobnego pomysłu więc go podrzucam.
    Planeta matka mogłaby być pod ochroną i nie być dostępna do przejęcia ale np. kolonie - czemu nie? Można przy okazji wprowadzić moduł wojsk lądowych i transportowania ich. Rekrutacja wojsk lądowych oczywiście polegałaby na jednorazowym rekrutowaniu np. 100 żołnierzy bo robić ich pojedyńczo to zajęłoby to lata :D
    Przejęcie takiej planety polegałoby na zniszczeniu całej floty i systemów obronnych na danej planecie i wprowadzeniu na nią swojego statku kolonizacyjnego wraz z wojskami lądowymi. W przypadku gdy obrona nie zostanie całkiem zniszczona statek kolonizacyjny ulegałby zniszczeniu a agresor został odprawiony z kwitkiem.
    Zwiększyło by to ruch na serwerach oraz wprowadziło dodatkowy poziom rywalizacji. I z drugiej strony każdy musiałby się liczyć z tym, że musi mieć dobrą obronę żeby tej planety nie stracić co też urozmaici grę.
    Naturalnie cały temat i system tego musiałby zostać dopracowany w każdym calu ale ogólny pomysł można rozpatrzeć :)
  • Jeżeli się ktoś na kogoś uweźmie i przy pomocy sojuszu rozbiorą gracza ze wszystkich planet to tak, może to zniechęcić ale jak wyżej napisałem, może też zachęcić do intensywniejszej gry i inwestycji w każdą gałąź rozwoju - również w obronę tak, żeby planety nie stracić.
  • Ja gram w Ogame głównie dlatego, że nie da się właśnie stracić wszystkiego, grałem w wiele gier i wszystkie mnie tym odpychały, co zdobędę to mam.
    Wyobraź sobie, że ktoś buduje budynki na planecie, których budowanie trwa 5 lat. Teraz ktoś wlatuje ciach ciach, zajmuje planety i gość nie ma już czego szukać w tej grze a stracił 5 lat gry.
    Teraz jak nie straci nic to będzie dalej grał, ale jak mu zabiorą wszystkie planety(oprócz matki) to można się pochlastać.
    Nie rozumiem kompletnie tego pomysłu, mam nadzieje, że nie przejdzie.
    Druga sprawa, że niektórzy grają eko, więc zmuszanie do grania flotą i zajmowania planet jest nie na miejscu.
  • Nie mam zamiaru nikogo zmuszać do przejmowania planet - kolonizowanie tych "wolnych" byłoby bez zmian. To byłaby druga, alternatywna opcja rozwoju.
    Jeżeli ktoś gra 5 lat i nie jest w stanie stworzyć sobie dobrej obrony przez ten czas to już jego problem trochę. Byłaby tu rywalizacja na równych poziomach - gracze z topu nie wzięliby się za planety dopiero co skolonizowane ale też, przynajmniej tak mi się wydaje, przy długiej grze raczej niemożliwe jest żeby gracz miał jedną planetę ultra mega i w ogóle wykokszoną budynkami których budowa trwa 5 lat i nic więcej. Więc jeżeli straci tę jedną planetę to pozostanie mu jeszcze kilka innych a agresor też raczej nie odbuduje floty w tak krótkim czasie żeby w ciągu jednego czy dwóch dni rozebrać gracza z kilkuletnim doświadczeniem ze wszystkich planet.

    Można też dać jakiś bonus obronny tak żeby było tę planetę trudniej zdobyć - chcesz coś fajnego to się musisz baaardzo postarać. Powiedzmy, w trybie ataku-przejęcia planety broniący się ma +5% do siły ataku(obrona ojczyzny przez okupantem dodaje waleczności :P).

    Taki tryb można wprowadzić testowo na jednym czy dwóch uniwersach - jeśli zda egzamin i rozgrywa będzie ciekawsza to czemu nie?
  • Baal napisał(a):

    Jeżeli ktoś gra 5 lat i nie jest w stanie stworzyć sobie dobrej obrony przez ten czas to już jego problem trochę.
    Chyba nie do konca masz pojecie o czym piszesz. Przede wszystkim nie ma bunkra nie do zniszczenia. Tak samo jak musisz poswiecic czas na zebranie surowcow i wybudowanie kolejnych poziomow kopaln w identyczny sposob musisz poswiecic czas na zebranie surowcow by zbudowac mega bunkier na miare Twoich wyobrazen. Odwroc sytuacje w swoja strone gdyby Tobie ktos mial przejac wszystkie planety bez wzgledu na to jak mocno mialbys je zabunkrowane i ostatecznie zostala by Ci tylko planeta matka. Zakladajac oczywiscie, ze konto masz czysto gornicze bez zadnej floty bojowej. Jakbys sie czul gdyby Twoj wlasny plan na zmiany w grze obrocil sie przeciw Tobie i w koncowym rezultacie zostalbys tylko z jedna planeta i musial zaczynac rozwoj calego konta prawie od podstaw?
  • Wiem że nie ma bunkra nie do zniszczenia - kwestia cierpliwości i wytrwałości. Liczę się z tym że może to dotknąć i mnie, cóż, ryzyko, zaczynając grę liczę się z tym że mogę planety stracić. Takie jest życie i nie kwestionuję tego. Na pewno to jest smutne no ale co zrobić?
    To byłby też element zabawy dla sojuszu bo nie uwierzę że są sojusze skupiające tylko tych, którzy grają eko. Więc niech sojusz broni swoich członków.
  • Kolejny pomysł człowieka, który gra najwyżej dwa dni i w ogóle nie zna realiów? Jeśli powstałoby coś takiego i pozwoliło na przejmowanie planet wartych miliony punktów, to serwery zdechną jeszcze szybciej, niż ma to miejsce obecnie.
  • Obecnie gram w sojuszu, w ktorym jest nas w sumie 28 graczy i moze 2-3 osoby graja troche flota ale taka flota bardziej tylko do skromnych farmingow i nie da rady niczego obronic kiedy na uni sa flociarze, ktorzy bez problemu rozwalili by kazdego z nas z osobna i zaden bunkier by ich nie zatrzymal. Uwazam Twoja koncepcje za kompletnie bezsensowna ale to tylko takie moje skromne zdanie. Sam gram eko wiec moze dlatego mi to osobiscie bardzo nie odpowiada.
  • Witam

    Pomysl cakowicie nieprzemyslany,zbyt ingerujacy w gre
    Silni gracze z flotami przejma w ciagu kilku dni planety idlakow i slabych graczy , przewaznie juz bez obrony, czyli za darmo
    Pomijam juz fakt ze teraz trudno opanowac wszelkiego typu naduzycia i przekrety typu pushe i kupowanie kont , a ta propozycja stwarza nastepne mozliwosci nieczystej gry
    Wg mnie pomysl nie do przyjecia

    Pozdrawiam
    "KOCHAM ŻYCIE KTÓREGO NIE NAWIDZE, NIENAWIDZE ŻYCIA KTÓRE KOCHAM"
  • Jest jeszcze taka sprawa, że to zajmowanie planet musiałoby mieć ograniczenia, bo nie napisałeś, czy astrofizyka ograniczałaby liczbę zajętych planet.
    Inaczej przewaga niektórych graczy byłaby niemiłosiernie duża.
    Wyobraź sobie, że top 1 złomuje całą 9 graczy z top 10. Teraz przejmuje im planety i jest po prostu nie do dogonienia, bo nikt nie ma większej floty od niego, a nie nadgoni go także nikt, bo tamci nie mają już planet i prawdopodobnie kończą grę.
    Druga sprawa, że może być tak, że ludzie mający po parę kont i to dobrych kont, specjalnie będą koksać np. jedną planetę tak na maxa, żeby potem dołączyć ją do głównego konta, to sprawi taką dysproporcje, że po prostu nie będzie dało się grać.
    Twój pomysł by się sprawdził, ale z trochę innymi zasadami, myślałem, że można by było zrobić coś takiego jak specjalne gwiazdy, czy karły czy coś w ten deseń, które byłyby w paru układach tylko np. na 18 pozycji i zajęcie ich dawało by jakieś profity, a każdy mógłby je przejąć i byłoby ograniczenie do 1 zajętego karła.
    Pozdrawiam
  • Truck driver napisał(a):

    Przede wszystkim nie ma bunkra nie do zniszczenia.

    Te same teksty od 12 lat słyszę :quasi:

    A potem widzę, kilkaset LL i milion surówki leży sobie, kilka tysięcy LL i kilka milionów surówki sobie leży i to pod nosem TOP10 z Uniwersum. Dlaczego? Bo w grze liczy się zysk, co z tego że każdy bunkier można pokonać (zarzut jakby były floty nie do pokonania...) skoro mało kto będzie miał z tego zysk? Najlepsze floty złomują słabsze niemal bez strat a gdy za flotą stoi bunkier to rodzi to straty bez żadnego zysku a co z nie-najlepszymi flotami? Ano dla wielu, nawet w ACS bunkier sprawia że flota jest nietykalna.
    Także co z tego że nie na bunkra niezniszczalnego, wystarczy że 90% uniwersum nie da rady nic zrobić a pozostałym 10% się nie opłaci.

    Mnie bunkier raz zawiódł, gdy grałem na początku, bunkier był, nie robiłem FS i w końcu się ktoś połasił, grupą zaatakowali rakietami... ale wstałem o 3 w nocy i ruszyłem flotę. Potem zacząłem bunkrować księżyc, wówczas był poza zasięgiem rakiet i wydawało mi się to bardzo wygodne, brak rakiet jako rekompensata za brak nanitów na księżycu. Teraz jest inaczej, jakiś baran postanowił że księżyc można atakować rakietami a nanitów nie dał. A ile flot spadło nim mi bunkier zniszczono? Setki? Tysiące?

    Także, tak nie ma bunkra nie do pokonania ale są bunkry, w które nie będzie opłacało się wlatywać i o to chodzi.
    Starcia Tytanów u16: 232% 384% 440%
  • Ja widzę to inaczej może wprowadzenie animacji czy jakiegoś rozbudowania gry o statek budynek czy badanie są zbyt trudne do ogarnięcia i zapychają serwery to może niech ktoś pomyśli nad tym ? co jest mianowicie i po o są ? i do czego służy dalsza rozbudowa niektórych badań ? bo chyba tylko dla fun i statystyk i co z tymi grawitonami :D do tej pory ogarnięta została tylko tech. plazmowa :thumbsup: .
    Na początek i przy małym zaangażowaniu myślę ze fajnie było by gdyby na ekspedycjach można było znaleźć lub by był specjalny avent tak zwany DEALER / FLEET CONVECTOR mianowicie gdy by się znalazło takiego dealere lub kupiło za anty w avencie to można było by u niego wymieniać floty/statki po cenie budowy nie po cenie u złomiarza bo kto tam się w ogóle floty pozbywa chodzi mi o duże ilości 8-) . Każdy ma jakieś statki nie potrzebne czy to znalezione na eksp. czy z dawnych czasów :D i z chęcią by się ich pozbył nie tracąc surki tak jak to proponuje złomiarz. Niekiedy dla inwidualnych akcji potrzeba jest jakaś jednostka a my jej nie mamy X( i wtedy po ptokach i koniec zabawy.
    Fajnie było by gdyby taki Dealer był i można było wymieniać statki np: wymienić 1k bombowców na odpowiednią ilość lm. wszystko utrzymane w tej samej wartości statków w budowie.
    Też mogło by to działać dla bunkrowników dla obrony.
    Pomysł zdaje mi się że urozmaicił by trochę grę i możliwość planowania akcji jak i powrót do zdobycia wymarzonych flot no i jak by było to w avencie to mamona dla GF ;)
  • Mari napisał(a):

    Jest jeszcze taka sprawa, że to zajmowanie planet musiałoby mieć ograniczenia, bo nie napisałeś, czy astrofizyka ograniczałaby liczbę zajętych planet.
    Napisałem, że byłby to drugi sposób ekspansji, obok kolonizowania nowych planet. Więc tak, astrofizyka by to ograniczała ale w sumie tego już nie napisałem, mój błąd.
    Jak zaznaczyłem na samym początku, wszystko musiałoby zostać dopracowane a ja zaproponowałem pewien system, który mógłby zostać wprowadzony testowo na jednym lub dwóch uniwersach bo jest chyba na tyle rewolucyjny, że wprowadzanie go na wszystkich byłoby nieracjonalne.
  • Pomysł totalnie abstrakcyjny i wprowadzający chaos. Podważenie fundamentów gry. Kompletna zmiana rozgrywki. Zachęcanie do nadmiernego bunkrowania planet, co i tak na starszych serwerach już osiąga rozmiary plagi. Moim zdaniem nawet przy dopracowaniu szczegółowo planu, idealnego zbalansowania pomysł raczej niewykonalny i w gruncie rzeczy pozbawiony większego sensu.

    uni66 - off - Vendetta
    wasat - on - MAFIA
    merkur - on - BERK

    Support
    Zasady Gry
  • Zoonk napisał(a):

    Podważenie fundamentów gry.
    Oooo, a nagłe wprowadzenie możliwości atakowania rakietami księżyca nie podważyło fundamentów? Wielu budowało obronę na księżycu z poczuciem, że co prawda bez nanitów buduje się powoli ale przynajmniej nikt w kilka godzin nie wyzeruje obrony. I co? W nosie to mieliście.
    Starcia Tytanów u16: 232% 384% 440%
  • Lord Bunkier Tytan napisał(a):

    Truck driver napisał(a):

    Przede wszystkim nie ma bunkra nie do zniszczenia.
    Te same teksty od 12 lat słyszę :quasi:

    A potem widzę, kilkaset LL i milion surówki leży sobie, kilka tysięcy LL i kilka milionów surówki sobie leży i to pod nosem TOP10 z Uniwersum. Dlaczego? Bo w grze liczy się zysk, co z tego że każdy bunkier można pokonać (zarzut jakby były floty nie do pokonania...) skoro mało kto będzie miał z tego zysk? Najlepsze floty złomują słabsze niemal bez strat a gdy za flotą stoi bunkier to rodzi to straty bez żadnego zysku a co z nie-najlepszymi flotami? Ano dla wielu, nawet w ACS bunkier sprawia że flota jest nietykalna.
    Także co z tego że nie na bunkra niezniszczalnego, wystarczy że 90% uniwersum nie da rady nic zrobić a pozostałym 10% się nie opłaci.

    Mnie bunkier raz zawiódł, gdy grałem na początku, bunkier był, nie robiłem FS i w końcu się ktoś połasił, grupą zaatakowali rakietami... ale wstałem o 3 w nocy i ruszyłem flotę. Potem zacząłem bunkrować księżyc, wówczas był poza zasięgiem rakiet i wydawało mi się to bardzo wygodne, brak rakiet jako rekompensata za brak nanitów na księżycu. Teraz jest inaczej, jakiś baran postanowił że księżyc można atakować rakietami a nanitów nie dał. A ile flot spadło nim mi bunkier zniszczono? Setki? Tysiące?

    Także, tak nie ma bunkra nie do pokonania ale są bunkry, w które nie będzie opłacało się wlatywać i o to chodzi.
    Od 12 lat slyszysz o bunkrach wiec powinienes tez slyszec o ludziach co 4fun rozwalaja bunkry i maja z tego ubaw i nie patrza na zysk tylko na satysfakcje. Sa tez tacy co tylko dla pozycji w statach buduja mega bunkry. A jesli rozwalajac czyjs bunkier mozesz przejac jego planete to nie jest to zyskowny interes?
  • Lord Bunkier Tytan napisał(a):

    Truck driver napisał(a):

    Od 12 lat slyszysz o bunkrach wiec powinienes tez slyszec o ludziach co 4fun rozwalaja bunkry i maja z tego ubaw i nie patrza na zysk tylko na satysfakcje.
    Są tacy ludzie, bez wątpienia. Tylko że gdy spada 1 bunkier to obok spada 1000 flot.
    Na pewno jak spada 1 bunkier to obok od razu te 1k flot tez? A co z rakietowaniem? Tylko flota jest do destrukcji bunkra?
  • Nie będę się sprzeczał i sytuacji tak ekstremalnej jak 'niszczyciel bunkrów z zamiłowania' traktował jako regułę. 90% graczy nie atakuje bunkrów w ogóle, z czego większość nie ma po prostu jak a reszcie się to nie opłaci, nawet jakby mogli a 9,99% atakuje bunkier gdy widzi szanse zniszczenia floty, czyli szuka zysku. Pozostały 0,01% atakuje bunkry bo lubi* ale jest ich tak mało że 99% bunkrów jest bezpiecznych.

    Bunkier nigdy nie ma być tak silny aby się obronić przed wszystkim i wszystkiemu, bunkier ma być trudny i nieopłacalny dla agresora.

    *dla sławy? Nie potrafię wymienić ani jednego ale mogę wymienić po tych 12 latach kilkudziesięciu bohaterów z ST.
    Starcia Tytanów u16: 232% 384% 440%
  • Lord Bunkier Tytan napisał(a):

    Bunkier nigdy nie ma być tak silny aby się obronić przed wszystkim i wszystkiemu, bunkier ma być trudny i nieopłacalny dla agresora.
    Zgoda ale jesli pojawia sie opcja przejecia juz mocno rozwinietej planety gracza wtedy twierdzenie, ze bunkier jest nieoplacalny dla agresora nie ma zadnego pokrycia i o to tutaj chodzi. Po zniszczeniu nawet najwiekszego bunkra jesli masz opcje przejecia rozbunkrowanej planety wtedy masz codzienny zysk w postaci kilku/kilkunastu kk surki. Widac, ze jestes wielkim milosnikiem bunkrowania sie wiec nie wiem czy ten argument do Ciebie trafi ale probowac zawsze mozna :P
  • Zacznijmy od najważniejszego Ogame to nie inne gry i nikt nie będzie kompletnie zmieniał gry po tylu latach. Zasada działania gry jest trochę inna

    exSuper moderator działu Gra i Komunikacja
    Moderator działu Pomysły i Propozycje

    Regulamin Działu Pomysły i Propozycje
    Lista Tematów Zakazanych
    Jeśli widzisz nieregulaminowy post użyj przycisk Zgłoś
    Jeśli chcesz coś wyjaśnić, załatwić napisz na