Manchester United

    Ta strona wykorzystuje pliki cookies (ciasteczka). Kontynuując jej przeglądanie, zgadzasz się na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Więcej informacji

    • Pierwszy sparing United ma za sobą. Skromne, jednobramkowe zwycięstwo z... AmaZulu. Dużo młodości dzisiaj zagrało, wielu piłkarzy rezerw zeszłego sezonu dostało szanse w dzisiejszym meczu. Jedni się spisali, drudzy zagrali przeciętnie, a jeszcze inni po prostu słabo.

      MotM : Lingard - naprawdę świetny występ, kontrolował piłkę znakomicie, czuł tempo gry, ze spokojem i rozsądkiem podawał, z taką grą z chęcią widzę go w meczach PL
      Na + :
      Lindegaard - kilka ładnych interwencji, spodziewałem się, że będzie bezrobotny, a tu zaskoczenie
      Ferdinand - jako jedyny dawał spokój w defensywie, niestety nie udzielił się on kolegom
      Petrucci - wszedł i całkiem ładnie pokazał się Fergusonowi, widać u niego chęć gry
      Macheda - strzelec jedynej bramki, zdecydowanie najlepiej zagrał spośród trójki napastników, aktywny i skuteczny
      Berbatov - pokazał dzisiaj , że jest królem techniki, świetne panowanie nad piłką, ładny strzał z woleja, jedynie irytowało mnie w Bułgarze to co zawsze - powolność

      Na duży minus Anderson i Hernandez, którzy chyba zapomnieli przez wakacje jak się gra w piłkę. Chicharito musi wreszcie powrócić do formy strzeleckiej, natomiast Brazylijczyka chyba już nic wielkiego nie czeka. Cały czas w niego wierzyłem, ale z każdą grą pokazuje, że jest naprawdę słaby.

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez ^Zaborca63^ ().

    • W Man Utd w sumie nie ma co zmieniać- jest zdolna młodzież, są perspektywiczni gracze i jest paru weteranów- środkowa pomoc szczególnie się z nich składa (Scholes, Carrick, od biedy jak wróci to i Darren)- tu by się przydało coś klasowego, ale poczekajmy do końca okienka i zobaczymy ;)
    • Zmiany są potrzebne, pokazuje to ostatni sezon, gdzie nie wygraliśmy nic po za tarczą wspólnoty. Sam Ferguson potwierdził, że trwają negocjacje z Santosem w sprawie Lucasa Moury. Kwota ok. 30 mln euro jest spora, czy warto ryzykować? Z jednej strony w Brazylijczyku drzemie ogromny talent i potencjał, który udowodnia zarówno w klubie jak i reprezentacji. Natomiast jest też ta druga strona, ta gorsza. Chodzi tutaj o adaptacje kraju i ligi, w której by grał, wielką niewiadomą jest czy dałby sobie radę z silniejszymi klubami.

      Drugim celem wydaje się być Van Persie, na którego poluje chyba większość znaczących klubów. Podobno pierwsza oferta United wynosząca 15 mln funtów została odrzucona. Żądania Arsenalu wahają się w granicach 30 mln. Nie mam pojęcia skąd takie wygórowane wymagania, zawodnik jasno dał do zrozumienia, że nie zamierza przedłużać kontraktu, który wygasa mu już za rok. Po sezonie 2012/13 Holender będzie mógł odejść z Arsenalu za darmo.

      Trochę ucichła sprawa Baines'a, który miał być alternatywą dla Evry. Z początku byłem 'za' tym transferem, teraz jednak chyba uważam go za niezbyt potrzebny. Zdaje sobie sprawę, że Francuz nie ma zmiennika, lecz nie wiem czy opłacalne jest wydawać ok. 15 mln na zmiennika. Po ostatnich sparingach twierdzę, że Blackett ma całkiem niezłe umiejętności. Myślę, że mądrym posunięciem byłoby włączenie go do pierwszego składu. Wiadomo, że nie można od niego oczekiwać, żeby grał na takim poziomie jak Evra, gdyż po 1 ma ledwie 18 lat, a po 2 sporo mu jeszcze brakuje do Francuza.

      Kto jeszcze? Najczęściej słyszy się nazwiska takie jak Moutinho, Sahin, Eriksen... Co wymyśli Ferguson? Dowiemy się wkrótce ;)
    • No powiem Ci, że o tych samych wzmocnieniach czytałem ale znowu jeśli chodzi o obrońce Baines'a to ja jestem do niego przekonany. Moim zdaniem jest to zawodnik, który juz teraz może wskoczyć za Evre to pierwszego składu bo jest obrońcą bardziej kompletnym (co sezon zzalicza ostatnio niemal 10 asyst- świetne wrzutki w pełnym biegu, cudowne wolne i świetna szybkość- szkoda tylko że latka lecą ale 27 lat to bodaj najlepszy wiek dla obrońcy).
      Jeśli znowu sprawa idzie o Lucasa to mimo wszystko spróbowałbym z Moutinho albo tym młodziutkim duńczykiem bądź właśnie Sahinem- za tego ostatniego cena jest wręcz śmieszna (10-12 mln) a jak pokazał w Dortmundzie w piłe grać potrafi i tylko mięśni i masy mu brakuje. W sumie chciałbym u nas zobaczyć Dembele z Fulham albo Dempseya (choć ten drugi na już 29 lat)- dwaj świetni ofensywni gracze, którzy w Londynie ciągną cały zespół. Kwota za Mussę powinna być w granicach 15 mln, podobnie jak za Amerykanina- myśle że jeden taki zawodnik z pewnością by się nam przydał.
      A co do RvP- tygodniówka rzędu 195 tyś oraz kwota 30 mln za gracza niemal 30-letniego z rocznym kontraktem to już jakaś kpina, trzeba szukać gdzie indziej albo dać szanse Berbie (wreszcie), by znowu pokazał jaki z niego cudowny gracz i świetny technik.
    • Ja akurat zwolennikiem Berbatova nie jestem. Doceniam jego cudowną technikę i kontrolę piłki oraz to, że tyle bramek dla nas strzelił, ale od zawsze uważałem, że jest zbyt powolny. Często można zobaczyć jak po boisku po prostu sobie chodzi, nie ma tej determinacji by wrócić się i naprawić np. swój błąd. Najmłodszy też nie jest, więc takie rozwiązanie byłoby krótkoterminowe. Z kolei sprzedanie go za 5 mln, o których się słyszy jest dość... śmieszne. Myślę, że 10 mln to dobra kwota.

      Zastanawiam się też nad sprawą Sahina, który rzeczywiście jest do wykupienia za małą kwotę. Pamiętamy wszyscy jak grali później w innych klubach Ci, którzy odchodzili z Realu za niewielkie kwoty. Mam tutaj na myśli Sniejdera, Van der Vaarta, Robbena, którze obecnie grają na bardzo wysokim , a nawet najwyższym poziomie. Kto wie, może i z Sahinem byłoby podobnie.
    • Jeśli Sahin faktycznie byłby do wyciągnięcia za 12 milionów to z radością taką ofertę bym złożył, ale z tego co ja czytałem (a wiadomo, wiadomości na temat transferów United jest pełno wszędzie) Real życzy sobie aż 25 milionów, co jest wysoką kwotą biorąc pod uwagę to, że Sahin nie grał rok w piłkę i tak naprawdę nie wiemy czy największy futbol jest dla niego (ze Snijderem, Robbenem było inaczej, grali na niezłym poziomie, po prostu się nie spodobali któremuś tam trenerowi...) .
      Odnośnie Lucasa mam mieszanie uczucia. Skoro za jakiegoś grajka z Brazylii mają dać tyle samo co Chelsea za Hazarda, który bądź co bądź, grał w Europie chociaż to nie jestem na 100% przekonany czy to rozsądne wyjście. Plusem jest to, że (przynajmniej z opowieści) jest to zawodnik, którego dokładnie szukamy, czyli pomocnik wielozadaniowy z ogarniętą defensywą i brazylijskim pierwiastkiem czyli niekonwencjonalne podania oraz dryblingi. Rekomendacje wystawili mu najlepsi Brazylijczycy na czele z Ronaldinho oraz Thiago Silvą, coś w tym jednak musi być! Tylko ta cena... nigdy się nie przyzwyczaję do płacenia 30 milionów za zawodnika.
    • Pamiętacie Veron'a? Teraz Anderson ....
      jestem sceptykiem, co do rozgrywającego z Ameryki Płd.,
      może to i być gracz kompletny, ale i tak kluczowe będzie wpasowanie się w zespół,
      stawiałbym na piłkarza przesiąkniętego piłką starego kontynentu - Eriksen, Modric, od biedy Moutinho, Cabaye, Fellaini ;)

      PS Shinji błysnął w sparingu (gol i motm), aby przełożyło się to w meczach o pkt.

      Post był edytowany 2 razy, ostatnio przez El abogado del diablo ().

    • Kagawa zagrał naprawdę dobry mecz, był wyróżniającą się postacią, ale mnie zaskoczyło coś zupełnie innego. Wspaniała gra... Bebe. Tak, nie mylicie się, świetnie sobie radził w drugiej połowie, gdy tylko wszedł na boisko. Z taką grą to śmiało zapraszamy do pierwszego składu United. Pytanie tylko czy to był jego jednorazowy przebłysk czy dłuższa dobra passa :E Warto też zwrócić uwagę, że przestał wreszcie wrzucać piłki na oślep w pole karne, najpierw myśli, potem podaje.

      A jeszcze co do tematu środkowego...
      Nie widzę w tej roli ani Cabaye, ani Fellainiego. Pierwszy nie jest aż tak dobry by być 'profesorem' w środku pola. Z kolei Fellaini to bardziej typ defensywnego pomocnika, którego głównym celem jest destrukcja ataków przeciwników. Od takich zadań mamy Carricka. Na transfer Modricia też nie ma co liczyć, bo chłopak chyba sam nie wie czego chce, nie wspominając już o zarządzie Tottenhamu. Eriksen lub Moutinho jak najbardziej tak.
    • stawiałbym na piłkarza przesiąkniętego piłką starego kontynentu - Eriksen, Modric, od biedy Moutinho, Cabaye, Fellaini ;)

      Tak jak mówił Zaborca Yohan w tym momencie jest "za cienki w uszach: by grać w takim klubie jak United, a Fellaini to raczej typ wysokiego dobrze zbudowanego gościa czyli raczej typowego DM'a w ofensywie nie idzie mu zbyt dobrze.
      Eriksen w Ajaxie w poprzednim sezonie grał bardzo fajnie, lecz słabo się prezentował na Euro ale wiadomo, że w kadrze gra sie te 3 mecze na turnieju, a wklubie troche więcej.
      Jalk dla mnie byłoby dobrze, żeby żaden z wymienionych zawodników nie dołączył do United ;)
      Hyperion ON

      Nick: NotoriousTT
    • @up
      nie zgodzę się się z Tobą,

      Fellaini jest nominalnym DM-em, ale na ŚP radzi sobie dobrze, o czym świadczą jego statystyki (gole i asysty) z reprezentacji czy Evertonu,
      pamiętny mecz MU-Everton 4:4 - rozegrał kapitalne spotkanie, gol i 2 asysty, no i jest stosunkowo młody,
      nie jest idealnym rozwiązaniem na głównego playmakera, ale lepszy taki solidny pomocnik, niż zapchajdziury - to miałem na myśli pisząc "od biedy",
      śmiem twierdzić, że bez klasowego rozgrywającego obecne miejsce Diabłów to wicemistrz i ćwierćfinał LM,
      mam nadzieje, że trafi się prawdziwy reżyser, bo siła ataku takowego potrzebuje, a tam jest potężny potencjał (od skrzydłowych, poprzez ofensywnego pomocnika, na "napadziorach" kończąc)

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez El abogado del diablo ().

    • Sprecyzuj brak klasowego rozgrywającego. United takowego posiada, jest nim bez wątpienia Scholes. Sęk w tym, że nie ma jego ZMIENNIKA, który grałby na porządnym poziomie. Wiadomo, że Paul zagra teraz ostatni bądź przedostatni sezon, a w jego miejsce musi wejść klasowy rozgrywający. Na dodatek Anglik nie będzie mógł grać w każdym spotkaniu tak jak za dawnych czasów, to już nie te lata.

      ed// Zapomniałem dodać, że według mnie jedynym takim następcą mógł być Modrić. Ale tak jak wspominałem wcześniej, taki transfer jest raczej niewykonalny.

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez ^Zaborca63^ ().

    • @^Zborca63^

      sam sobie odpowiedziałeś, po Scholes'ie nie ma nikogo, a niestety Paul całego meczu nie rozegra, nie mówiąc o grze sobota-środa-sobota,
      zauważ, do tej pory United posiadał unikatowych rozgrywających, dzięki którym seryjnie zdobywał mistrzostwa, puchary
      Robson, Ince, Keane, czy wspomniany Scholes
      przez te wszystkie lata Ferguson miał nosa do kreatora gry, wierzę iż tym razem też nam takiego "wyczaruje" :D
    • To byli typowi DM czyszczący przedpole. Ale mniejsza z tym- W sumie Carrick naprawde potrafi świetnie zagrać na tej pozycji bo i przechwytuje i rozgrywa, ale Scholes się starzeje i czekamy na kogoś kto wskoczy na jego miejsce...Może Powell, nie wiem- ja bym wolał kogoś bardziej ogranego- szkoda że VdV za te 10 czy jeszcze mniej do nas nie przyszedł te 2 lata temu- ktoś tego typu i za taką cene by się przydał;P
    • Kar(L)ik napisał(a):

      Ince i Keane byli rozgrywającymi ? Człowiek uczy się całe życie.
      długo tworzyli duet, to co piłkę rozgrywał Schmeichel
      a United w finale z Bayernem, grał bez rozgrywającgo? bo tam w pomocy był Butt, Gigss, Beckham - DM, skrzydłowy i prawy pomocnik

      czy DM, czy skrzydłowy jeśli rozgrywa piłkę, dyktuje tempo, od niego zaczyna sie większośc akcji - jest rozgywającym
      widziałem wiele meczów gdzie nie było Scholes'a, a jego rolę przejmowal Keane, widziałem mecze gdzie Giggs był takim grajkiem
      Robson był zawodnikiem, któremu często przytrafiały się kontuzje, a wtedy parę tworzyli Ince z Keane'm, potem pojawił sie Paul i to on grał z Roy'em
      ale jak ktoś ma napisane DM, to musi to być wyrobnik stojący metr przed obrona i wybijający piłki na wiwat,
      litości ...
      rozumiem, że jak w City Yaya nie będzie grał, to Silvy nie uznacie za jego zastępce, bo w końcu w CV ma ofensywny pomocnik/napastnik

      edit:
      dla zupełnej jasności, do tych piszacych, był DM, papieżem ect - rozgrywający to nie pozycja na boisku, a czynność wykonywana przez gracza z pola z największymi predyspozycjami do tego, (przeglad/ocena sytuacji, umiejętności taktyczne, dyktowanie tempa ) zazwyczaj jest to środkowy pomocnik.

      Post był edytowany 2 razy, ostatnio przez El abogado del diablo ().

    • Pozwoliłem sobie tu przenieść, żeby spamu w dziale Kanonierów nie robić ;)

      ^Zaborca63^ napisał(a):


      United to nie jest zespół, do którego przychodzą gwiazdy i dopiero wtedy zespół jest silny na potęgę(przykład: Real, City, Chelsea). Przypominam, że prawdziwy zespół składa się z 11 zawodników, a nie gwiazd i kilku grajków. W Manchesterze głównie robi się gwiazdy z młodych piłkarzy, szuka się talentów za granicą lub wychowuje w szkółce w Anglii. Takie są priorytety tego zespołu. Jak widać wychodzi im to wspaniale, bo od lat są w czołówce najlepszych klubów na świecie. Taki Ronaldo, myślisz, że gdzie się nauczył tego wszystkiego dzięki czemu teraz z Messim walczy o tytuł najlepszego piłkarza świata? Właśnie tutaj, na OT. Szkolenie jest naprawdę na bardzo wysokim poziomie. Zresztą akurat Ty jako kibic Barcelony powinieneś coś na ten temat wiedzieć, ponieważ Duma Katalonii również preferuje taki system aniżeli ściąganie gwiazd ;)


      Masz rację, że MU w większości wychowuje, jednak gdzie są następcy tych wielkich? Gdzie następny Giggs, Scholes, Ronaldo? Tak, szkolenie jest na wysokim poziomie, ale w ostatnich latach nie było wielkich objawień młodych graczy stąd mój wniosek, że powoli MU stacza się po równi pochyłej. Na dodatek SAF ściąga kolejnego napastnika (a ma już 3 świetnych- przecież 4 na raz nie wystąpią, a przesiadywanie któregoś na ławce spowoduje psucie atmosfery). Poza tym obawiam się, że z RvP będzie jak z Hargreaves'em (zwłaszcza, że obaj cierpią na przypadek łatwości w łapaniu kontuzji). POnadto, nawet z punktu widzenia takiego laika jak ja to Manchesterowi brakuje rozgrywającego z prawdziwego zdarzenia, a nie kolejnego (już troszkę wiekowego) napadziora. Liczyłem, że może ściągną Hazarda, ale jak widać Chelsea była bardziej przekonująca ;]
      Mes que un club




      This... is... Jackass!! :E
    • Rafael - Potencjał na najlepszego PO na świecie, za kilka lat czemu nie (przypominam następca Nevilla)
      Cleverley - Coraz lepiej gra, na IO pokazał się z dobrej strony, a na tournee wprost zachwycał.
      Jones - Młody Anglik, który już zaczyna grać na wysokim poziomie
      Smalling - jw. tylko, że ostatnio niestety często kontuzje łapie.
      De Gea - Świetny bramkarz, który drugą połowę sezonu zaliczył znakomicie broniąc ważne piłki w istotnych spotkaniach
      Evans - Poprzedni sezon to skok w jego rozwoju, jeśli następne tak zagra to ŚO jest aż przesyt ;)
      Lingard(nie mylić z Lindegaard!) - Zawodnik rezerw z wielkim potencjałem, nienaganna technika
      Petrucci - jw.
      Januzaj - Młody talent ze szkółki, w meczu benefisowym z Aberdeen pokazał się ze świetnej strony
      Welbeck - Technika, zawziętość, ograny już w pierwszym składzie, a nadal młody!
      Kagawa - Chyba nie muszę nic dodawać ;)

      Jest jeszcze kilku innych w szkółkach godnych uwagi, plus Anderson, którego nie odnotowałem, gdyż ostatnie sezony miał kiepskie. Natomiast obecny zapowiada się obiecująco z jego strony. Myślę, że nie wygląda źle przyszłość United ;) Po prostu nie wierzę w to, że stanie się tak jak z Liverpoolem.

      A co do Hazarda to chyba nie muszę mówić jaki detal był bardziej przekonujący? ;) Money, money, money. Zresztą akurat w jego przypadku to było tak, że Chelsea złożyła wyższą ofertę aniżeli United, Ferguson się wycofał z negocjacji twierdząc potem, że Londyńczycy przepłacili.

      ed// A co do psucia atmosfery z 4 klasowymi napastnikami powiem w skrócie - to nie City ;) Jakoś czwórka Nani/Valencia/Young/Giggs sobie radzili z tym, tak więc nie widzę problemu. Ponadto United gra na czterech frontach, nie sądzę aby dwójka napastników grała przez cały sezon, wręcz jestem tego pewien. Szczególnie, że Ferguson lubi przeprowadzać rotacje w składzie.

      Post był edytowany 2 razy, ostatnio przez ^Zaborca63^ ().

    • Przyznam, że na pewno nie jestem choć w części takim specjalistą w dziedzinie United jak Ty, ale czy któryś z tych młodzieniaszków zapowiada się na prawdziwą gwiazdę? Nie mówię tu o następnym Cristiano, ale kogoś pokroju Giggsa? Bo póki co z tych spotkań co widziałem, to szału nie było- owszem kilka dobrych spotkań, ale to mimo wszystko od MU oczekuje się więcej. De Gea to mimo wszystko dalej melodia przyszłości- trochę krzywdę mu zrobili tworząc go nr 1 tak wcześnie- chłopak ma niesamowite możliwości, ale oprócz tych kilku świetnych interwencji w zeszłym sezonie trochę się spalił. Ciekawe czy teraz wygra rywalizacje z Lindegardem ;) Natomiast na ocenę Kagawy trzeba poczekać do startu PL, bo sparingi to nie to samo co liga. Co do Hazarda- wiadomo, że kasa była czynnikiem decydującym- jednak uważam, że ten transfer Chelsea nie był przepłacony. Chłopak ma niesamowity potencjał i bardziej by się przydał MU niż RvP. Tymbardziej, ze jest już Rooney, jest na zmiany Chicharito ( ;P ) bo i jest młody Welbeck, któremu jeśli da się szansę to myślę, że spokojnie łyknie Rooneya :D
      Mes que un club




      This... is... Jackass!! :E
    • Giggs czy Scholes nie od razy byli gwiazdami. Nad ich talentami mocno pracowano, tak jak teraz robi się to z innymi młodzikami. Wystarczy ciężka praca, talent do gry w piłkę, odrobinę szczęścia i już jest zawodnik klasy światowej. To nie przychodzi od tak, pracuje się na to latami, by być kiedyś jak ten Giggs, Neville czy Scholes.

      Co do De Gei to jestem w pełni zadowolony, że to on zastąpił VdS na bramce. Wcale nie tak z miejsca został bramkarzem nr. 1. W poprzednim sezonie bywały mecze, w których to Lindegaard wychodził w wyjściowej jedenastce. Dlatego też Hiszpan musiał walczyć o to miejsce i jak widać popłaciło. Początek miał nerwowy, wpuszczał 'babole' , ale pamiętajmy, że on ma zaledwie 22 lata, a gra już na tak wysokim poziomie w czołowej drużynie w Europie. Na bramkarza taki wiek to naprawdę malutko. Drugą część sezonu miał wyśmienitą, kilka interwencji czy to z Chelsea, czy Liverpoolem uratowały punkty United. Każdy piłkarz musi się dobrze zgrać z drużyną i zaadaptować nowe warunki w lidze. Szczególnie gdy się zmienia ligę hiszpańską na zupełnie inną angielską.

      Teraz sprawa Kagawy i Hazarda. Belga zawsze uważałem(i uważam) za znakomity talent, ma olbrzymi potencjał by stać się najlepszym piłkarzem na świecie, szczególnie, że jest jeszcze młody i dużo może się nauczyć. Porównując tych dwóch zawodników podczas ich przedsezonowych meczów/sparingów to ocena jest jedna. Oglądałem zarówno mecze United jak i większość Chelsea. Co wywnioskowałem? Jestem mega zadowolony, że to Kagawa jest w szeregach Manchesteru. Japończyk radził sobie znakomicie, świetnie podawał, grał z wyczuciem jakby od dawna był częścią drużyny i na dodatek strzelił dwa gole. Co zrobił Hazard? Oprócz słynnego 'triku' , a raczej jego próby w meczu z City to nie pokazał nic. Był cieniem samego siebie przez te wszystkie spotkania. Podczas meczu o tarczę wspólnoty z City został mocno sponiewierany, ale takie są warunki gry w Premier League. Jedyny mecz, w którym Belg zaistniał dobrą grą był ten z Milanem, przegrany przez Chelsea 0-1. Jednakże oceniam póki co tylko po meczach przedsezonowych. Liga zweryfikuje umiejętności obydwu piłkarzy, choć sądzę, że Kagawa na początku częściej będzie wchodził z ławki rezerwowych. Szczególnie, że o miejsce w składzie teraz naprawdę trudno. Zarówno pierwsza 11 jak i ławka rezerwowych są na równym poziomie.

      ed// Mała ciekawostka odnośnie De Gei : Po całym sezonie w PL miał największy % obronionych strzałów ze wszystkim bramkarzy ligi :) Czyli jednym słowem najlepiej bronił.

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez ^Zaborca63^ ().

    • ^Zaborca63^ napisał(a):

      (...)
      ed// Mała ciekawostka odnośnie De Gei : Po całym sezonie w PL miał największy % obronionych strzałów ze wszystkim bramkarzy ligi :) Czyli jednym słowem najlepiej bronił.


      Jakość a ilość. Fakt a statystyka. Najlepiej przez sezon bronił Hart. De Gea zaliczył tylko i aż w miarę udany debiutancki sezon.

      A jeszcze co do siły Manchesterów. United silnym zespołem jest i jeszcze długo będzie. Na pewno dopóki jest Ferguson, który może się i starzeje, ale tak naprawdę nikt nie wie czy to prawda. MU jest podobnie jak Real i Barcelona za potężny finansowo by faktycznie groziło mu odejście w przeciętniactwo.
      Piłkarsko są właśnie na równi z niebieskimi sąsiadami, a zarazem daleko przed resztą angielskiej stawki, łączenie z Chelsea.
    • Mam nadzieje, że nikt nie będzie odbierał tego postu jako atak bądź przechwalanie się, ale jak można powiedzieć, że United jest 'dobrą' drużyną? Odkąd pamiętam krytycy zawsze mówili, że następny sezon będzie tym ostatnim dla United. Zawsze mówi się, że nie ma gwiazd, że kryzys, że przeciętna drużyna. Tymczasem kiedy patrzę na papiery to widzę znakomitą drużynę, na dodatek wzmocnioną bardzo dobrym nazwiskiem (Kagawa) oraz wspaniałym zawodnikiem jakim jest Van Persie. Denerwuje mnie, że tylko dlatego, że o Van Persiego aktywnie nie włączyły się inne drużyny (czyli Barcelona i Real) uważa się ten transfer jako zwyczajny, a gdy Barcelona ściąga tylko trochę powyżej przeciętności Sancheza za astronomiczne pieniądze uważa się to za świetny ruch. Van Persie jest prawdopodobnie jednym z 3 najlepszych środkowych napastników na świecie, praktycznie zawsze udowadniał to na boisku jeśli nie leczył się w szpitalu (odnośnie tego, nie wydaje mi się żeby teraz miał załapać jakąś poważną kontuzje ze względu na to, że jest w pełni sprawny od ponad roku, jeśli wyleczy się swoje ciało porządnie i nie jest się ciągle faszerowany środkami przeciwbólowymi jak miało to miejsce w Arsenalu, później ryzyko kontuzji nie jest większe aniżeli u innych zawodników). Obok Zlatana jest to najgorętszy transfer lata za stosunkowo korzystne pieniądze. Nie mam wątpliwości, że Van Persi z miejsca będzie filarem drużyny, a jeśli Kagawa dobrze zaaklimatyzuje się w Anglii to United będzie miało skład porównywalny do Realu, trochę gorszy od Barcelony. Valencia jest znakomitym skrzydłowym, absolutna czołówka Europy, zaraz za Nim jest Young i chimeryczny Nani, który potrafi jednak zagrać świetnie w ważnym meczu. Carrick jest bardzo dobrym defensywnym pomocnikiem, Kagawa może dać w środku ten nieszablonowy ofensywny schemat. O obronie nie będę mówić, bo nikt chyba nie powie, że potrzebujemy tam jakichś drastycznych zmian (raczej kwestia dublerów dla bocznych obrońców).

      United jest wielkie. United zawsze będzie wielkie. Każdego sezonu, w każdym meczu, nigdy nie dam sobie wmówić, że nie mają szans na jakieś trofeum. United jest na najwyższej półce piłkarskiej, grają futbol lepszy od zwykłych drużyn, dlatego jeśli ktoś wspomina o najlepszych drużynach świata zawsze będzie mówiło się Real, Barcelona i United.
    • dragonartur napisał(a):

      grają futbol lepszy od zwykłych drużyn

      "Nie wydaje mnie sie"


      Bardzo obszerna wypowiedź udokumentowana świetny argumentami.

      Wystarczy spojrzeć na tabelę przez ostatnie lata i zobaczyć kto w niej góruje. Odpowiedź sama się nasuwa - tak United gra lepszy football od zwykłych drużyn. Jeśli ktoś tego nie widzi to jest kompletnym ignorantem.
    • ^Zaborca63^ napisał(a):

      dragonartur napisał(a):

      grają futbol lepszy od zwykłych drużyn

      "Nie wydaje mnie sie"


      Bardzo obszerna wypowiedź udokumentowana świetny argumentami.

      Wystarczy spojrzeć na tabelę przez ostatnie lata i zobaczyć kto w niej góruje. Odpowiedź sama się nasuwa - tak United gra lepszy football od zwykłych drużyn. Jeśli ktoś tego nie widzi to jest kompletnym ignorantem.


      Czytając lepsza miałem na myśli raczej efektowna niż efektywna, bo co jak co ale tego pierwszego United czasami brakuje, sam chyba dobrze o tym wiesz. Ale efektywność w United jest od zawsze ;)


      [Strzelają sporo, tracą mało, nie jest to futbol pełen tricków i efektownych zagrań, ale wystarczy by ograć każdą drużynę na świecie jeśli mecz idzie po ich myśli. Już na pewno starczy by regularnie spuszczać manto Arsenalowi po 3-0./quote]

      Regularnie? Arsenal także potrafi się postawić Arsenalowi, więc tu taki pewny bym nie był.
      Tak pamiętam ten mecz Manchester United 8-2 Rezerwy Arsenalu + kilku z pierwszego
      Hyperion ON

      Nick: NotoriousTT

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez dragonartur ().

    • @ dragonartur

      Manchester Utd. 8-2 Arsenal

      Manchester Utd:
      De Gea, Smalling, Jones, Evans, Evra, Nani, Cleverley, Anderson, Young, Rooney, Welbeck

      Arsenal:
      Szczęsny, Jenkinson, Koscielny, Djourou, Traore, Ramsey, Coquelin, Walcott, Rosicky, Arszawin, van Persie

      Ze składów wynika, że... W United grało 5 rezerwowych (Smalling, Jones, Evans, Cleverley, Anderson). Gdybym się uparł to napisałbym, że brakowało również Valencii, ale no pozostańmy na tych pięciu rezerwowych.
      Natomiast w Arsenalu grało... 4 rezerwowych(Jenkinson, Djourou, Traore, Coquelin). Ja tu widzę podstawowy skład + kilku z rezerw, a nie odwrotnie ;)
    • No ale zobacz też w jakiej byli formie np tacy piłkarze jak Arshavin, który biegał (chodził) z nadwago i Rosa, który wtedy wrócił po kontuzji. W tym meczu najbardziej dała ciała formacja obronna, gdzie 3 z nich grało i gra nadal na poziomie Ekstraklasa. Do tego Arsenal grał w osłabieniu od bodajże 70 minuty. Ale nie ma co rozpamiętywać tego meczu (szczególnie w moim przypadku :D ) był to pewnie najgorszy mecz AW przez te 16 lat.
      Hyperion ON

      Nick: NotoriousTT
    • dragonartur napisał(a):

      No ale zobacz też w jakiej byli formie np tacy piłkarze jak Arshavin, który biegał (chodził) z nadwago i Rosa, który wtedy wrócił po kontuzji.


      Rozumiem, ale była mowa o rezerwach, a nie zawodnikach bez formy, więc tak naprawdę oba zespoły grały porównywalnymi składami ;)
    • Postawić? Szczerze, może trochę przesadzam ze względu na to, że jednak jestem kibicem United, ale kiedy ostatnim razem Arsenal wygrał? Staram się sięgnąć pamięcią jak najdalej i przypominam sobie pojedynki w Premier League, Lidze Mistrzów oraz pucharach krajowych i za każdym razem padały albo remisy (bądź co bądź, sporadycznie), albo United zwyciężało. 8-2 tak naprawdę było tylko podsumowaniem tego jak wygląda konkurencja między United a Arsenalem od kilku lat, czyli jak sam stwierdziłeś, Arsenal może się czasem... odgryźć. Tak jak mały dzieciak może Cie kopnąć w nogę. Nie sądzisz, że to trochę mało? Potem się dziwicie, że odchodzą od Was co roku czołowi gracze. Oni po prostu są zmęczeni czekaniem. Tymczasem jedyne co po ich odejściu kibice Arsenalu mogą zaoferować to palenie koszulek i oszczerstwa. Odchodził od Nas Beckham, odchodził Ronaldo, zawodnicy nieporównywalnie lepsi od Van Persiego, Adebayora, Nasriego i Fabregasa. Oni szli za marzeniem i każdy z prawdziwych kibiców United to zrozumiał. Pewnie poruszysz kwestie Rooneya, tak, ten akurat się zeszmacił i ciężko stwierdzić o co mu chodziło (żeby po prostu nie powiedzieć, że o grubą książeczkę czekową), ale koniec końców został i jak jesteście mi tu wszyscy świadkiem, Rooney jest bardziej zaangażowany niż kiedykolwiek był i w pełni spłaca te 200-parę tysięcy tygodniowo. Zbierzcie się do kupy, bo albo zaakceptujecie sytuacje w której Arsenal z roku na rok będzie tłem dla reszty prawdziwych graczy, albo wreszcie dojdziecie do wniosku, że czasem trzeba zacisnąć zęby i wydać kilkadziesiąt milionów jak w tym okienku. Tylko zapomnieli im powiedzieć, że nie sprzedaje się najważniejszych zawodników (no chyba, że sytuacja jest jak z Van Persiem).

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez Yamato Damashi ().

    • Masz rację. Nie ma trofeów > zawodnicy odchodzą, a dlaczego odchodzą? bo nie ma trofeów, w sumie ciężko powiedzieć co jest przyczyną ale zapewne jest to kasiorka, bo inaczej połowa graczy która przez ostatnich 7 lat odeszła pewnie by została.


      Ostatni wygrany mecz AFC nad United? 1 May 2011.
      Hyperion ON

      Nick: NotoriousTT