Elektrownie atomowe - pokonujemy stereotypy!

    Ta strona wykorzystuje pliki cookies (ciasteczka). Kontynuując jej przeglądanie, zgadzasz się na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Więcej informacji

    • Tendencja jest taka, że odchodzić od paliw kopalnych musimy i raczej nie ma co się spodziewać, że w najbliższym czasie to się zmieni. Porozumienia klimatyczne i fatalne powietrze w Polsce w końcu wymusi bardziej czyste źródła energii. Jako, że Polska jest dosyć płaska to raczej nie mamy co liczyć na elektrownie wodne. Położeni jesteśmy daleko od równika, więc i skuteczność zapewnienia energii z fotowoltaiki jest niezadowalająca. Elektrownie wiatrowe, czyli nasze podstawowe odnawialne źródło energii (kilkanaście procent - za rynek energii elektrycznej) też u nas się raczej nie sprawdzą. Tam są, z tego co pamiętam dość mocne ograniczenia co do lokalizacji w pobliżu zabudowy a polska zabudowa jest dość mocno rozproszona.

      Dlatego też wydaje mi się, że będziemy musieli być skazani na energię jądrową. Co do kosztów... Na pewno będzie potrzeba zainwestowania dużych funduszy, ale należy pamiętać, że większość pieniędzy wydanych na taką inwestycję wróci z powrotem do osób pracujących na budowie. W końcu będzie tam pracował polski sprzęt, polska kadra, będziemy budować głównie na materiałach z polskich kopalni i fabryk... To nie jest tak, że wydamy kilkadziesiąt miliardów i nagle te pieniądze się rozpłyną.
      ex SMod ZŻU, MN
      ex Mod Handel, Wojny, DiD, S&D, ST, PoO, WiP

      LFC - this means more...


      Twister jest genialny!
      mirela jest wspaniała!
      Pręgierz (*)
    • Nawiązując do tematu postu, największym problemem jest brak wiedzy na temat tego źródła energii. Ludziom elektrownia jądrowa kojarzy się z promieniowaniem i zagrożeniem jak w Hiroszimie.
      Każdy się boi mieć w swoim sąsiedztwie taką elektrownie atomową.
      Faktycznie kiedyś u nas powstanie taka elektrownia bo będzie to tańsza alternatywa.
      Musi być to nowa wersja elektrowni jądrowej, która ma zabezpieczenia.
      Innowacyjna wersja elektrowni ma wiele systemów aby zapobiec katastrofie.
    • wampek napisał(a):

      w Polsce mamy aktualnie około 20 dużych elektrowni atomowych.
      no tutaj mnie zaskoczyłeś - rozwiniesz wątek?

      Apofis napisał(a):

      Ludzie kojarzą (...) Hiroszimę.
      Oczywiście, że kojarzą. Ale skąd Twoje spostrzeżenie, jakoby Hiroszima była kojarzona akurat z tematem elektrowni atomowej? Bo wspólny mianownik, jakim jest atom? Może masz namiar na zródło, które rzetelnie przeprowadziło ankietę?
      Moje wnioski opierają się jedynie o własne obserwacje, ale ciekawym by było, że jeszcze nigdy osobiście jako kontrargument na elektrownię atomową nie usłyszałem "bomba atomowa w Hiroshimie" - natomiast za każdym razem mniejsze lub większe obawy związane z awarią elektrowni atomowej w Czarnobylu i po tsunami w Fukushimie :)



      E: no @wampek czepia się słówek, ale ma rację:
    • wampek napisał(a):

      aki z Ciebie doktor fizyki, a mieszasz elektrownie atomowe z jądrowymi... to nie jest to samo. Elektrownią atomową jest np. zwykła elektrownia węglowa.
      Atomowa, czyli atom w ryzach. Pod tym względem w przenośni pisząc.


      Starrk napisał(a):

      le skąd Twoje spostrzeżenie, jakoby Hiroszima była kojarzona akurat z tematem elektrowni atomowej? Bo wspólny mianownik, jakim jest atom? Może masz namiar na zródło, które rzetelnie przeprowadziło ankietę?
      Było jakieś czasopismo, które robiło jakieś badania na ten temat w pierwszej dekadzie XXI wieku.
    • Starrk napisał(a):

      no tutaj mnie zaskoczyłeś - rozwiniesz wątek?
      Sama nazwa dużo mówi... atom i jądro nie są na tym samym poziomie w hierarchii, a dokładniej rzecz mówiąc jądro jest częścią atomu. Elektrownia jądrowa jak nazwa wskazuje operuje na jądrze = energia pochodzi z jego rozpadu. Elektrownia atomowa natomiast bazuje na rozpadzie całej cząsteczki (np. węgla poprzez spalanie).
      Wystarczy wejść do piekarnika, by twoje życie zmieniło się o 180°
    • "jakieś czasopismo", "jakieś badania", "w pierwszej dekadzie XXI wieku" - no niestety osobiście nie uznam autorytetu takiej informacji, wybacz :)

      Spróbuj w swoim środowisku poruszyć ten temat i (WAŻNE) bez nasuwania odpowiedzi, wysłuchaj, co mają do powiedzenia i czego się obawiają.
    • Trzymając się tego nazewnictwa nie stać nas ani na węglowe te mylnie atomowe ani na jądrowe. Nie precyzyjnie się wypowiedziałem w pierwszym poście. Czasami się zdarza ale to w jednym poście. :D Ale dla ludzi jest to bez znaczenia.

      :D

      Starrk napisał(a):

      akieś czasopismo", "jakieś badania", "w pierwszej dekadzie XXI wieku" - no niestety osobiście nie uznam autorytetu takiej informacji, wybacz
      Ja już tego nie pamiętam i nie zajmuje się tym. :)

      wampek oczywiście ma racje jeśli chodzi o nazewnictwo.

      Starrk lubi to.