[ZLY SEN] Zły Sen​ vs [FeMBRJ] Federacja Miedzygwiezdna Nierozstrzygnięta

Ta strona wykorzystuje pliki cookies (ciasteczka). Kontynuując jej przeglądanie, zgadzasz się na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Więcej informacji

  • Kilka postów usunąłem, nadto proszę o większe zaangażowanie się w działania wojenne zamiast wdawania się w niekończące się, i równocześnie dosyć klasyczne, rozważania pod tytułem "kto jest większy noob/lama i czemu".

    Co do zamknięcia wojny z powodu rażącej dysproporcji pomiędzy sojuszami - z tego co widzę jest techniczna możliwość wykonania rw mieszczącego się w, co prawda bardzo niskim, progu rw zaliczanych do wojen i nie dotyczy to pojedynczych graczy lecz większości obydwu sojuszów zatem nie ma powodu do unieważnienia wojny z w/w powodu.
    Członek Rady S&D oraz moderator podforum Wojny






    W razie jakichś wątpliwości/zapytań/interpelacji zapraszam do pisania na pw.
  • Oho! Trochę się tutaj jak widzę zrobiła burza słowna, więc czuje się zobowiązany wyjaśnić przyczyny tej w cudzysłowie "wojny" bo wojną to raczej nie można narazie nazwać, chyba że "psychologiczną". Otóż zaczęło się to tak :

    "Dawno, dawno temu w odległej galaktyce...". Dobra koniec żartów, nie mogłem się oprzeć :)

    Jakiś czas temu Pan Adaś zszedłszy z banana, zflustrowany całą sytuacją , zaczął ni z gruszki ni z pietruszki orać mi jakiś tam bunkier na jakieś tam planecie, nieważne jakiej. Odpisałem mu że po co to 30k gęsi na jakiś tam niespecjalnie duży bunkierek, zysk raptem kilkadziesiąt milionów (w kilka godzin można to było odrobić), no ale Mr Adaś nie odpisał. Trudno konwersacja się nie kleiła, więc odpuściłem. Trudno niech sobie ora, no ale po jednym wlocie odpuścił, więc zapomniałem o całej sytuacji. Po jakimś tam czasie, znowu dejavu i sytuacja się powtarza, wtedy mu coś tam napisałem żeby sobie odpuścił bo to nie ma sensu i żeby rodzinę założył i zajął się czymś konkretnym, no ale Pan Adaś poczuł się urażony tą całą sytuacją i nadal orał. Mówie sobie a niech sobie ora, może mu sie znudzi. Faktycznie szybko mu sie znudziło. No ale ostatnio znów do mnie zawitał, no akurat wszedłem na konto na minutę przed atakiem(taki farcik) więc szybkiego Fs-a na moona no i recki na pz. Szczątków niewiele było, no ale musiało to Pana Adasia bardzo urazić ponieważ o dziwo jak wcześniej nic nie pisał teraz zaczął do mnie pyszczyć na czacie, więc znów mu odpisałem nie ubierając w słowa że lepiej żeby się zajął swoją dziewczyną. No to już teraz Panu Adasiowi puściły nerwy bo przecież jak on pisze że metal i kryształ nie krzyczy i napisał mi że zrówna mi planety z ziemią i że nie zostanie kamień na kamieniu, tak z czystej zemsty i złośliwości a że Pan Adaś miewa Złe Sny więc musi się na kimś wyżyć. A że latanie dzienne ma swój limit i nie jest tak łatwo w krótkim czasie zzerować komuś bunkier, więc Pan Adaś postanowił wykorzystać wojnę do osobistych celów aby uniknąć kary za bash, Nieźle to sobie Pan Adaś wykombinował prawda? Wasz genialny Adaś przecież wszystko przemyśli zanim uderzy bo następnego banana nie chce jeść :) Co do Poncka i zdejmowania moonów bartkowi bez b. to sytuacja mniej skomplikowana była. Ów Pan kiedyś coś tam pojechał Ponckowi a Poncek teraz jak ma trochę czasu i lata zdjął w odwecie Panu Bartkowi moony. Oczywiście pisaliśmy mu w sojuszu żeby tego nie robił bo będzie się musiał liczyć z odwetem, ale nie posłuchał. Chłopak niedawno wrócił ze szpitala ma trochę czasu należy mu się trochę rozrywki (bo to jest tylko gra pamiętajcie o tym Panowie z ZS). Poncek musi sie teraz liczyć z odwetem na moony, no ale jak pisaliśmy mu w sojuszu , zawsze jeśli ktoś u nas potrzebuje pomocy zawsze ją otrzyma!
    Śmierć to tylko początek :D
  • W temacie zostaje 1 (słownie jeden) post, który wyjaśnia przyczyny dla których wojnę wypowiedziano, zatem tematu wojny się trzyma.
    Cała reszta, tj. przepychanki kto, co i do kogo ma wylatuje.
    Mam nadzieję, iż wyrzucenie z siebie tych myśli różnorakich miało jakiś wymiar terapeutyczny, przynajmniej jakaś korzyść by z tego była...
    Członek Rady S&D oraz moderator podforum Wojny






    W razie jakichś wątpliwości/zapytań/interpelacji zapraszam do pisania na pw.
  • Poncek! Nie proś się. Trochę godności trzeba mieć. Co byś nie napisał Pan Adaś nie zrozumie. Dla niego nie jesteś człowiekiem tylko jak on to nazywa "metalem, kryształem etc." Ta wojna ośmiesza ZS. Pokazuje ich bezradność, bo pomimo ich potęgi i niewątpliwej dominacji na uniwersum Quantum nie mogą zastraszyć czy zdominować kilku opornych co mają odwagę napisać prawdę o tym co o nich myślą. Admini i tak nie cofną wojny bo nie ma podstaw(nie trzeba zgody obu stron do wypowiedzenia wojny) mimo ,że każdy kto ma trochę oleju w głowie widzi bezsens tego konfliktu. Po za tym na uni nic się nie dzieje więc to trochę ożywia przynajmniej forum. Nikt z nas ani nie ma środków, ani czasu , ani nawet chęci żeby walczyć, gdyż na logikę biorąc nic im nie zrobimy. Nawet gdyśmy kogoś trafili jak pójdzie do kibla to floty mu raczej nie zdejmiemy bo mają za mocne, a bawienie się w riposty na ich biednych bunkrach niewielki da efekt. Do tej pory żaden raport nie załapał się nawet na minimum progu potrzebnego do zaliczenia do wojny. Dlatego zalecam raczej luźne podejście do tematu. To tylko gra. :)
    Śmierć to tylko początek :D
  • Przypominam ze wojna nie trwa tydzien czy tam dwa .. a 3MIESIACE :fsmile:
    kto ma potrzebe pojscia na U to prosze bardzo :fgrin:

    kazdy gra jak chce moze zejsc z urlopu pograc jeden dzien czy tam kilka dni i znow dac u
    nam to nie przeszkadza ^^
    @Tronar ty podobno nie masz czasu na "OGEJMA" :E ale do czytania i udzielania sie na forum jestes pierwszy :fgrin:
    BRUNCIA IS MAJ NEJM



    :fa: uni Quantum :fa:
    <: sojusz Zły Sen & IRA <:

    Post był edytowany 2 razy, ostatnio przez Whisky ().

  • Ahaaa zapomniałem Antares, nie procentowy. A po co mam sprawdzać, kiedy każdy kto czyta ten dział widzi jasno że to jest latanie po bunkrach po mizerne ochłapy dla osobistej zemsty Pana A. Co do twojej wypowiedzi pl1 to trudno ją nawet skomentować, gdyż potrafisz tylko obrażać ludzi zamiast mieć jakikolwiek szacunek do innych graczy. Jak byś nie zauważył to ta gra dzieli się na górników i flociarzy. Nie każdy preferuje styl latania po wszystkim o się rusza i na drzewo nie ucieka. Jest masa graczy , którzy klepią eco i grają sobie spokojnie bez agresji. Sam lubiłem polatać w przeszłości , ale obecnie nie mam na to czasu i chęci, ale nawet wtedy bardziej lubiłem grać ekonomicznie bo szkoda mi było czasu na ciągłe przeglądanie galaktyki i szukanie celów do zfaminenia. I nawet wtedy nie latałem po bunkrach żeby je tylko zzerować dla chorej przyjemności ,tylko jeśli już leciałem to zawsze miałem jakiś konkretny cel np. odzyskanie złomu ekspedycyjnego w rozbiciu się o bunkier, albo w celu rozbicia wrogiej floty i zebrania całego pz. Latanie gęsiami po samych bunkrach w celu zzerowania obrony uważałem za stratę cennego czasu i za bezsensowne. Bunkry i tak ktoś odbuduje. Celem gry jest zysk i nieustanne wspinanie się po szczebelkach do góry. Latanie bez zysku albo dla niewielkiego zysku jest głupotą i stratą cennego czasu.
    Śmierć to tylko początek :D
  • Tronar napisał(a):

    Latanie gęsiami po samych bunkrach w celu zzerowania obrony uważałem za stratę cennego czasu i za bezsensowne. Bunkry i tak ktoś odbuduje. Celem gry jest zysk i nieustanne wspinanie się po szczebelkach do góry. Latanie bez zysku albo dla niewielkiego zysku jest głupotą i stratą cennego czasu.
    No i tutaj pokazujesz, że masz słabe pojęcie o grze, a próbujesz pisać "mądre" zdania.
    Czyli według Ciebie, jeżeli zaoram kogoś i mam 40kk+ surki, to nie jest wzrost dla Ciebie?
    A to tylko jeden wlot, pomnóż to razy hmm 8-9. Kalkulator masz to powie Ci ile jestem w stanie wycisnąć po jednym wypasie.

    I zapamiętaj jeszcze jedną ważną rzecz, gość z flotą zawsze szybciej wyzeruje gościa niż ten będzie w stanie odbudowywać bunkier.
    Na koniec taka mała rada, nie budujcie bunkrów, szkoda surki :D
  • No jeśli masz na myśli farmienie samymi gęsiami bez strat to się z Tobą zgodzę Mario. Jest zysk. Ale na to trzeba mieć też czas 6 czy 8 kursów gęsiami to trochę trwa. Trzeba mieć na to czas, ja pisałem o przypadkach gdy latasz po bunkrze bez zysku lub po minimalnym zysku. Przecież w tym samym czasie możesz upolować kogoś kto da ci 1kkk zysku rozbijając flotę i zbierając złom. Latanie po bunkrach dla zysku ma tylko wtedy sens gdy na specjalnych uniwersach jest złom z obrony. Wtedy nie opłaca się budować bunkrów gdyż można latać zerując obronę i zbierać złom z tej obrony.
    Śmierć to tylko początek :D
  • Tronar napisał(a):

    No jeśli masz na myśli farmienie samymi gęsiami bez strat to się z Tobą zgodzę Mario. Jest zysk. Ale na to trzeba mieć też czas 6 czy 8 kursów gęsiami to trochę trwa. Trzeba mieć na to czas, ja pisałem o przypadkach gdy latasz po bunkrze bez zysku lub po minimalnym zysku. Przecież w tym samym czasie możesz upolować kogoś kto da ci 1kkk zysku rozbijając flotę i zbierając złom. Latanie po bunkrach dla zysku ma tylko wtedy sens gdy na specjalnych uniwersach jest złom z obrony. Wtedy nie opłaca się budować bunkrów gdyż można latać zerując obronę i zbierać złom z tej obrony.
    Wysyłasz, idziesz od kompa, sprawdzasz przed dolotem czy jest ok. Owszem czasu trzeba mieć troszkę.
    Dokładnie kiedy one sobie fruwają, skanujesz galaktyke czy jakieś detki ekowca nie wylądowały.