Witam,
Ostatnio miałem niemiłą okazje na spotkanie "twarzą w twarz" z naszymi ukochanymi wolontariuszami z supportu. Proponuję wprowadzenia kilku zmian, na poziomie rozpatrywania zgłoszeń, sama idea 2 dni na odpowiedź mija się z celem. Zakładając że jakiś GAmoń z supportu popełni błąd a przecież zdarza się każdemu człowiekowi, wysyłamy odwołanie, tutaj mijają 2 dni bo na szybszą odpowiedź chyba nie mamy co liczyć zważając iż każdy z nich ma własne życie, obowiązki, rodzinę a może nawet ulec wypadkowi, dziwnym trafem za każdym razem jak wysyłamy zgłoszenia , po otrzymaniu wiadomości, GAmoń będzie miał kilka pytań na które nawet jak odpowiemy po minucie odpowiedź otrzymamy po kolejnych 2 czy 3 dniach bo pracy dużo, miesięcznica smoleńska akurat wypadła, czy zbiórka WOŚP i jak tu odpowiadać. Tym sposobem zakładając że otrzymaliśmy bana na 3, 5 czy nawet 7 dni ban znika a problemu nie było.
Proponuję usprawnić zasady pracy supportu, dać sztywne 48h na odpowiedź supportu (dla jakiegoś wolontariusza to zbyt mało? proszę bardzo można odejść nikt Cię tu nie trzyma). Co jeśli jednak taki przepis wejdzie w życie a różnicy w wolontariacie nie będzie? Pozostaje ustalić limit, przykładowo: jeśli na ponad 10% zgłoszeń (w systemie tygodniowym) odpowiedzi będą po ustawowych 48h dany GAmoń traci swoje uprawnienia. Ponadto w wypadku gdy ban okazał się niesłuszny proponuję zwrot wydobycia, czasu oficerów czy bonusów wydobycia, dlaczego za błąd administracji mamy płacić my swoim zainwestowanym w konto czasem i pieniędzmi.
Pozdrawiam Stres.
Ostatnio miałem niemiłą okazje na spotkanie "twarzą w twarz" z naszymi ukochanymi wolontariuszami z supportu. Proponuję wprowadzenia kilku zmian, na poziomie rozpatrywania zgłoszeń, sama idea 2 dni na odpowiedź mija się z celem. Zakładając że jakiś GAmoń z supportu popełni błąd a przecież zdarza się każdemu człowiekowi, wysyłamy odwołanie, tutaj mijają 2 dni bo na szybszą odpowiedź chyba nie mamy co liczyć zważając iż każdy z nich ma własne życie, obowiązki, rodzinę a może nawet ulec wypadkowi, dziwnym trafem za każdym razem jak wysyłamy zgłoszenia , po otrzymaniu wiadomości, GAmoń będzie miał kilka pytań na które nawet jak odpowiemy po minucie odpowiedź otrzymamy po kolejnych 2 czy 3 dniach bo pracy dużo, miesięcznica smoleńska akurat wypadła, czy zbiórka WOŚP i jak tu odpowiadać. Tym sposobem zakładając że otrzymaliśmy bana na 3, 5 czy nawet 7 dni ban znika a problemu nie było.
Proponuję usprawnić zasady pracy supportu, dać sztywne 48h na odpowiedź supportu (dla jakiegoś wolontariusza to zbyt mało? proszę bardzo można odejść nikt Cię tu nie trzyma). Co jeśli jednak taki przepis wejdzie w życie a różnicy w wolontariacie nie będzie? Pozostaje ustalić limit, przykładowo: jeśli na ponad 10% zgłoszeń (w systemie tygodniowym) odpowiedzi będą po ustawowych 48h dany GAmoń traci swoje uprawnienia. Ponadto w wypadku gdy ban okazał się niesłuszny proponuję zwrot wydobycia, czasu oficerów czy bonusów wydobycia, dlaczego za błąd administracji mamy płacić my swoim zainwestowanym w konto czasem i pieniędzmi.
Pozdrawiam Stres.