Jak już wspominałem w PW - tego RW by nie było, gdybym jednocześnie nie stracił dostępu do internetu i zasięgu w mojej ukochanej sieci komórkowej na T, bo odkąd Alter zawitał w mój układ, to pilnowałem się, żeby nie doszło do takiej sytuacji. Niestety od ponad miesiąca mieszkam w innej lokalizacji, gdzie stałe, stabilne łącze internetowe to marzenie ściętej głowy, a to co wyprawia się w "internetowych godzinach szczytu", czyli właśnie w godzinie, gdy powstało RW, to śmiech na sali. Ba, nawet z wysłaniem tego posta miałem problemy przez kilkanaście minut.

To starcie nie jest jakoś wybitnie dotkliwe, bo tak naprawdę eko + dwa tygodnie farmienia i straty w dużej mierze zostałyby odrobione, ale... po prostu mi się nie chce. Nie wierzę w bzdury typu przeznaczenie, ale fakt, że mniej bojowa część floty padła tuż przed NR dość dobrze pasuje do tego, co i tak dawno temu chciałem zrobić, czyli zakończyć swoją przygodę z Ogame. Lista rzeczy, od których chcę się odciąć lub zmienić, jest długa, nic nie stoi więc na przeszkodzie, by dopisać do niej tę grę. A nie będę też nikogo oszukiwał - lada moment zaczynam na uczelni pracę inżynierską, mam masę zleceń, za 2 dni startuje też drugi (równoległy już) projekt literacki, któremu przewodzę. Moja doba nie jest z gumy, a już w ostatnich miesiącach niekiedy bardzo boleśnie odczuwałem brak czasu na cokolwiek. W tym harmonogramie nie ma miejsca na cyferki.

Za dwie godziny wraca z FS-a bardziej wartościowa część mojej floty (którą dzieliłem właśnie w obawie przed tego typu sytuacją - niestety nie zmieniłem miejsca robienia FS-a całej reszty, bo sądziłem, że po prostu nie będzie to potrzebne, skoro doglądałem konta). Po tym czasie włączę urlop, który prawdopodobnie wyłączy dopiero mój następca, o ile taki oczywiście się znajdzie - akurat większość tu zaglądających wie, że w ostatnich tygodniach straciliśmy bardzo głupio (i to dosłownie straciliśmy) kilka dobrych kont, po tych zagrywkach prędko dorobku nie oddam na zmarnowanie, a nikt z zaufanego grona nawet nie myśli o powrocie do gry.

Tym samym dzięki wszystkim za wspólne 1,5 roku gry - bywało różnie, raz byłem na wozie, raz pod wozem, ale jakoś to zawsze wychodziło. Niemniej przyszedł czas, gdy trzeba zmienić priorytety.

Jeśli ktoś interesuje się fantastyką lub ogólnie pojętą fantastyką, to zapraszam w mniej "growe" miejsce, które będę tworzył przez, oby, najbliższe kilka lat: fantazmaty.pl

Z moich tekstów to co najwyżej przedmowa, koordynuję całym projektem, ale do pisania nie mam głowy, chęci i czasu.