Gra o Tron

    • Cienizna to mało powiedziane. Spodziewałem się, że odcinek będzie głupi i nielogiczny, bo już poprzedni sezon do tego przyzwyczaił, ale że byłaż tak bezsensowny to mnie zaskoczyło. No i nie spodziewałem się, że całość będzie aż tak nudna. Dwa pierwsze odcinki tego sezonu oglądałem z zainteresowaniem, za to oglądając ten trzeci już po kilkunastu minutach seansu patrzyłem tylko na zegarek i czekałem kiedy ta żenada się skończy. Ogólnie bardzo, bardzo słabo.

      OGame.pl
      Z Życia Uniwersów
      Starcia Tytanów, Seek&Destroy, Nauka, Sport

      Ścisłe trzymanie się reguł bywa o wiele lepsze od oszukiwania.
    • Może bitwa z Cersei będzie dużo lepsza :P No jestem ciut zawiedziona, że aż tak słabo to wyszło. Wiadomo, że nie mogli wygrywać od razu, ale uważam że przegrywać dało się znacznie lepiej ;P
      Tego Sama już mogli sobie darować na froncie... :O I szkoda, że tak mało efektownie użyto smoków. Oprócz tego że nie miały przeciwmgielnych...
      Za to postać kapłanki bardzo na +.





      [13:51] <+Mati> Wladza dla moderatorow, precz z GO!

      :xfa: Rekrutacja MOD :xfa:
    • Też mnie nudziło, generalnie ta wojna, budowana od prologu pierwszej części, skończyła się po jednej bitwie, w której nikt ważny po stronie "dobra" nie zginął. Ba, nie jestem nawet pewien czy zginął Jorah, bo w dość podobnej formie był Szary Robak po walce z Harpiami. Selmy wtedy zginął, a on nie. Beric Dondarrion i Edd Cierpiętnik (bo musieli wykończyć znane z imienia postacie z Nocnej Straży). Śmierć Melisandre zupełnie bez sensu na ten moment. Lyanna Mormont. Theon Greyjoy, chociaż tyle. Bitwa, w której "dobro" dostaje baty przez godzinę, "zło" przechodzi przez wszystkie linie obronne, a z bohaterów ginie czterech-pięciu i to takich w najlepszym razie (Theon i Jorah) drugoplanowych. Ci pierwszoplanowi w ostatnich scenach wyglądali zabawnie, w odległości kilku metrów od siebie, młócąc umarlaków jak roboty.

      Ale cała fabuła, dmuchana od pierwszego sezonu, wyprawy za Mur, dzicy, Inni, którzy szli na wojnę okrągłe osiem sezonów, skończyli się po 3 odcinkach od przejścia przez Mur. Mówiąc szczerze, ciekawsze by to było, gdyby to było pozbawione pierwiastka magicznego, gdyby sami dzicy atakowali Mur i się przedarli.

      Kto został po stronie "dobra"? Jon, Daenerys, Sansa, Arya, Bran, Sam, Brienne, Tyrion, Jaime, Varys, Podrick, Gendry, Szary Robak, Missandei, Ogar, Davos, Tormund, Goździk + Yara Greyjoy na Żelaznych Wyspach. 19 osób. Na siłę można jeszcze dodać Yohna Royce'a, choć on (największy z lordów Doliny) jest teraz traktowany głównie jako osoba, która musi odchodzić, gdy ważniejsi rozmawiają.

      Po stronie Cersei jest ona sama, Góra, Qyburn, Euron i Bronn, co do którego mam wątpliwości czy po tamtej stronie pozostanie. Ma tak mało popleczników (zarządzając połową Westeros!), że do Bronna musiała wysłać namiestnika królestwa, bo nie miała kogo. Ten kapitan Złotej Kompanii też jakiś niewyraźny (porównajmy do Daario Naharisa).

      Co tu się jeszcze coś ciekawego może zdarzyć? Od 6-7 sezonu dążenie do patosu i do zachowania bohaterów pogrąża ten serial. Nie zostaje wprowadzony nikt nowy i ciekawy (po co, skoro serial się kończy), a starzy zostają po to, by być (i po to, bo ludzie ich lubią i chcą oglądać).

      Wielkie bitwy generalnie są nudne (zwłaszcza nocne), ale tak z plusów:
      - efekty specjalne ostrzału Żelaznych Ludzi;
      - Melisandre (poza bezsensowną śmiercią)

      W sumie tyle.

      Lwica jest boska :)
    • Chyba tylko mi sie podobało... oczywiście było kilka momentów zagmatwanych i nie potrzebnych ale moment w którym zapłoneły dorthrackie miecze, aż ciarki mnie przeszły :D oraz oczywiście samo zakończenie w momencie w którym los obrońców wydawał się już przesądzony z znikąd pojawiła sie sama Arya Stark sprytnie wykańczając Nocnego Króla, baaajka ^^ Uważam że dużo wniosła by do odcinka śmierć Dany(był moment gdzie wydawało się że tak też skonczy) oraz kilku ważniejszych bohaterów w krypcie jak Sansa,Tyrion cz Varys ale skąńczyło sie tylko na śmierci kilku matek z dziećmi... Podsumowując oceniam sam odcinek na mocną czwórkę ;)
    • A ja się cieszę, że zmierza ku końcowi :)
      Wedle mej osobistej opinii produkcja z sezonu na sezon coraz droższa i coraz... gorsza.
      E8S01 oceniam na 7/10, fajne przypomnienie wielu wątków
      E8S02 dałbym 6/10, a najlepiej bym skasował połowę odc 1 i 2 i połączył je w jedno.
      Odcinek 3 sam sobie postawił wysoką poprzeczkę i (znów wedle subiektywnej opinii) dał ciała. Zapowiadało się 9/10, a wyszło 5,5/10. Serio. Jak do tej pory to Bitwa o Winterfell była moim zdaniem najgorszym odcinkiem finałowego sezonu. Oglądając też bezsensowny szturm Dothraków widziałem przed oczyma nic innego jak scenę z odcinka wcześniej:
      - siema Sansa, przywiózłem Ci super duże wojsko
      - no to super, ale kto ich wykarmi?
      No i problem się rozwiązał.
      Do tego oczywiście wszyscy nagle zapomnieli, że Nocny Król potrafi ożywiać zwłoki.
      Nocny Król powinien siedzieć w lesie daleko przed frontem i naparzać tymi swoimi włóczniami w smoki Danki.
      Nocny Król w ogóle powinien ich wszystkich mieć w dupie i zalać zamek truposzami od jednej strony - jako że żywi potrzebują przestrzeni do walki i poruszania się, a trupy poruszają się niczym robactwo, co widzimy już w pierwszym szturmie w ich wykonaniu, kiedy to ciała układają się wręcz w falę i dosłownie zalewają pierwsze linie obrony.
      Mimo że Cersei nie ma wielu popleczników, to na ten moment dysponuje w uj większą armią. 100 tysięcy Dothraków i połowa Nieskalanych poszłado piachu.

      A, no i nie zapominajmy o obiecanej największej bitwie w historii, większej od bitwy o Helmowy Jar :E
      Aha, no, ten teges, tu chyba nawet komentarza nie trzeba :D


      A ten, no i mi się też przypomniało:
      Smok zombie rozwala Mur jednym zionięciem.
      Smok zombie rozwala mur zamku jednym zionięciem.
      Smok zombie nie jest w stanie rozwalić jakiejś randomowej przeszkody ani ściany, za którymi chowa się Jon Snow. Logika i konsekwencja bardzo.
    • Jeśli chodzi o brak logiki to odcinek 3 podniósł poprzeczkę tak wysoko, że nie wiem czy da się bardziej. Gorzej, jeśli scenarzyści uznają, że "challenge accepted" i zrobią coś jeszcze głupszego :D

      Poka_Bydlaka napisał(a):

      Oto arya i Cersei.

      tiny.pl/tr8m9
      Najgorsze, że pewnie tak będzie :P

      Odcinek 3 sprawił, że boję się oglądać kolejne, bo czuję, że twórcy zrujnują wszystko co Martin i oni budowali przez lata.

      OGame.pl
      Z Życia Uniwersów
      Starcia Tytanów, Seek&Destroy, Nauka, Sport

      Ścisłe trzymanie się reguł bywa o wiele lepsze od oszukiwania.
    • Według przepowiedni kapłanki tak właśnie może być @Poka_Bydlaka. Ale trochę bije się z myślami, że przecież nie dawaliby tego na talerzu w tak prosty sposób. Ale z drugiej strony stali się tak przewidywalni w tym co się stanie, że już sama nie wiem. :/ Na siłę zostawili niektórych bohaterów, których wg mnie Martin już dawno by się pozbył.





      [13:51] <+Mati> Wladza dla moderatorow, precz z GO!

      :xfa: Rekrutacja MOD :xfa:
    • Sezon trzyma poziom :]
      A nawet ten odcinek jest lepszy od poprzedniego. Może dlatego, że nie miałem żadnych oczekiwań wobec niego? Trochę taka "Moda na sukces" nam się tu robi.
      PS. Wiedźmaka już mamy. Może nie tak widowiskowy jak amerykańskie produkcje (smok na pewno:D), ale w sobie pewną głębię. Coś, czego Netflix może nie pokazać...
    • Właśnie skończyłem odcinek, no i nie jest za dobrze. Wiadomo, jest odbicie od dna jakim był odcinek 3, ale nadal to nie jest to na co liczyłem. Poziom strasznie nierówny. Było parę ciekawych momentów, ale jeszcze więcej kiepskich. Dobrze, że przynajmniej ostatnia scena fajna.

      Tak czy siak, niech to się już kończy. Scenarzyści doprowadzili serial do takiego stanu, że najszczęśliwszy byłbym jakby wszystko miało się zamknąć w 5 odcinku, trwającym maksymalnie pół godziny.

      OGame.pl
      Z Życia Uniwersów
      Starcia Tytanów, Seek&Destroy, Nauka, Sport

      Ścisłe trzymanie się reguł bywa o wiele lepsze od oszukiwania.
    • Obejrzałem sobie drugi raz odcinek i naszło mnie na takie coś.
      Co Waszym zdaniem jest głupsze w tym odcinku?

      - Schowana flota za kamykiem, której smok, ani nikt nie widział
      - Żądanie poddania garstką wojska
      - Teleportacja Danki oraz części wojsk pod stolicę, kiedy to John Snow nadal ma 2 tygodnie podróży


      Jakoś mam wrażenie, że Ruda wydała Dankę do Cersei i w końcu zaczęła "grę o tron" inaczej niż przez łóżko. :D
      Art to żart.



      Stare, niesłuszne zbanowane konto


      I am not a king, I am not a god, I am... worse...
    • Poka_Bydlaka napisał(a):

      - Schowana flota za kamykiem, której smok, ani nikt nie widział
      - Żądanie poddania garstką wojska
      - Teleportacja Danki oraz części wojsk pod stolicę, kiedy to John Snow nadal ma 2 tygodnie podróży
      Nic tutaj nie jest głupie.

      Euron Greyjoy to morski strateg, który od małego pływa, jego załogi są wykwalifikowane. Kto mógł go powstrzymać? Kto miał doświadczenie na morzu z osób, które były z Daenerys? Nikt, bo ser Davosa Seawortha wysłano z Jonem, żeby konno (!) dojechał do Królewskiej Przystani. Oczywiście to celowe wytracanie sił smoczej królowej, bo jak wyliczyłem ostatnio, Cersei po s8e3 szans nie miała żadnych. Z 19 bohaterów przy boku Daenerys zostało 5: Jon, Davos, Tyrion, Varys i Szary Robak, Jaime prawdopodobnie wraca do Cersei, za to Bronn odpadł. Ogar i Arya mają kogoś do zabicia w KP, więc pewnie znów to oni przeważą szalę zwycięstwa.

      Żądanie poddania było dla Daenerys pretekstem, a walczyli o nie głównie Varys i Tyrion, poza tym wiadomo, że siłą Targaryenów są smoki, teraz już dokładnie jeden smok.

      Teraz teleporty już muszą być, chyba że chcesz poczekać następny sezon zanim armie się przeniosą z miejsca na miejsce. Wiadomo, że statkami jest szybciej niż konno.

      Jak dla mnie odcinek bardzo dobry, na razie najlepszy z sezonu. Wykończenie fabuły kilku drugoplanowych postaci (Tormund, Sam, Goździk, prawdopodobnie Gendry, Missandei, być może również Brienne). Masa interakcji pomiędzy postaciami: Jon-Daenerys, Sansa-Ogar, Arya-Gendry, Arya-Ogar, Tyrion-Varys itd.

      Największy minus? Brienne i Jaime. O ile zabawa w pytania przy winie była nawet śmieszna, o ile odejście z godnością Brienne przy chamskim pytaniu było ok, to później mamy scenę tak żenującą, że przebija nawet scenę seksu z eunuchem... "Napij się. Ale gorąco. Co robisz? Rozbieram Cię." Mój szacunek do Brienne poleciał na pysk. Rycerz bez skazy, empatka i naprawdę inteligentna kobieta, a dała się przelecieć bez jakiegokolwiek wyznania miłości. Nic dziwnego, że Jaime ją zostawił, choć i w jego roli widzę niekonsekwencję. Mamy bon vivanta, czarusia z krwawą przeszłością, który dla ukochanej siostry (sic) zrobi wszystko. Później dostaje w dupę, traci wolność, rękę, miłość siostry, zbiera się i staje się prawdziwym rycerzem (dla Brienne, dla Bryndena etc.). Podejmuje ważną decyzję, rusza do Winterfell, zdradza siostrę, która wyznacza za jego głowę nagrodę. Walczy w ogromnej bitwie, znajduje miłość (miłość?), a przynajmniej stan, w którym wartościowa dla niego kobieta chce z nim być. I nagle, pod wpływem informacji o małym zwycięstwie Cersei, jedzie ją... ratować? No, coś tu nie pasuje. Jeśli jedzie pomóc Daenerys, to po co głupie teksty do Brienne, jeśli jedzie pomóc Cersei, to... dziwny sobie moment wybrał, zwłaszcza, że wie od Bronna, że jest uważany przez nią za zdrajcę.

      No i Tyrion z tym kwasiorem o seksie z Brienne... też nie pasuje. Z jednej strony mówi o szczęściu Jaime'a, z drugiej wypytuje o rzeczy, o które można pytać, gdy się rozmawia o dziwkach, nie o kobietach, z którymi adresat pytania jest uczuciowo związany...

      Hmm... nawet podwójne dno tu nie pasuje, bo zakładając, że Tyrion wie, że Jaime nie kocha Brienne, to cała sytuacja jest dziwna - jeśli Jaime jej nie kochał, to po co tam szedł? Ewentualnie Jaime jedzie zabić Cersei, a Brienne chce chronić i zostawić w Winterfell, dlatego mówi o sobie starannie wyselekcjonowane prawdy.

      Lwica jest boska :)
    • Poka_Bydlaka napisał(a):

      Gdzie miała podziać się cała flota, skoro Danka BYŁA NA SMOKU i nie widziała nic? A były ukryte zza skałą w rządku?
      Pewnie zobaczyła, tylko za późno. Zawrócenie floty morskiej to nie jest kliknięcie zawróć w ruchach floty. Poza tym najwyraźniej siłom Lannisterów/Greyjoyów udało się zaskoczyć smoki liczbą wyrzutni i ich zasięgiem. Daenerys przecież już dwukrotnie widziała pociski w akcji.

      Lwica jest boska :)
    • Nie, z uśmiechem leciała sobie, a smok otrzymywał kolejne hity.
      Dla mnie czym mniej magii(smoki,czarownice itp) tym lepiej i niech miecze przemówią.
      Ale i tak nie podoba mi się wiele rozwiązań.
      ---
      Hejtuję, ponieważ jestem zawiedziony, że taka produkcja dostarcza nam tak niski poziom odcinków.
      Art to żart.



      Stare, niesłuszne zbanowane konto


      I am not a king, I am not a god, I am... worse...

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez Poka Bydlaka Smierdziela ().

    • Dno i kilometr mułu. Już nawet odcinek 3 był lepszy, mimo kompletnego zrujnowania całej tajemniczości NK, zapowiadania go jako hurr durr największego zagrożenia, potrafił chociaż jakoś trzymać w napięciu, nawet jako samodzielny twór- oglądając go i patrząc na skaczącą Aryę w przeciągu 5 sekund zmieniałem reakcję z "wszystko szlag trafił" na "yay, Arya ratuje dzień" na "Jednak nie, bo ją NK złapał" na "Jednak tak xD". Tu jednak poziom idiotyzmu wywaliło poza skalę.Już nawet nie chodzi o same głupoty odcinka, ale o teksty twórców w filmiku po odcinku.

      "DaNy KiNdA F0Rg0t aBoUt ThE Ir0N FleEt" XD
      No kruci, zapomniało jej się że Amfetaminowy Pirat istnieje xD Zdarza się xD Szkoda tylko, że kwestia Pirata i ekipy była poruszana jakieś 10 minut wcześniej xD
      Generalnie Martin miał rację co do tego, że serial powinien mieć minimum 11-12 sezonów. Próbuje się zamknąć zbyt wiele wątków naraz i wychodzi co wychodzi.


      No i jeszcze jedna rzecz xD:

      -Ej Janek Śnieg weź nikomu nie mów
      -Ej no Danka ale musze powiedzieć
      -No nie mów pliska

      Later:

      -Sansa, Arya, powiem wam ale nikomu nie mówcie pliska
      -Dobra, nie powiemy

      Later:
      -No siema Tyrion, cho coś Ci powiem xD


      Pozostaje mieć tę iskierkę nadziei, że przecieki, które się jak na razie potwierdziły, to był jeden wielki trolling, bo jeśli miałyby być prawdą, i tak miałby zakończyć się serial, to rozchodzenie tej żenady potrwa prawdopodobnie 3 pokolenia. Bo już teoria z Hot Pie na tronie ma więcej sensu.

      Jedyne co miało jakikolwiek sens- scena z Aryą i Ogarem. Całkiem przyjemna.
      This seems like a good time for a drink, and a cold calculated speech with sinister overtones. A speech about politics, about order, brotherhood, power. But speeches are for campaigning.
      Now is the time for action.