Po pierwszej połowie jakby było 1:3 to nikt nie mógłby mieć żadnych pretensji. Sami sobie lechici winni.
W drugiej połowie (o dziwo) to był już zupełnie inny mecz.
Świetny mecz naszego kapitana, takiego środkowego defensywnego nasza liga jeszcze nie widziała. Po czerwonej Rzeźniczaka zastanawiałem się, czy można w jeszcze głupszy sposób na nią zapracować, dziś Rybus udowodnił, że zdecydowanie można. A ta bramka dla Lecha... Muszka by to jedną ręką złapał.
W takich momentach rodzi się drużyna, ale to jeszcze bardzo daleka droga, malutki kroczek. Nawet gra przez pełne 90minut, to co graliśmy dziś w drugiej połowie to nadal za mało.
Porównanie Kucharczyka do Lewandowskiego zupełnie nie na miejscu, nie ten poziom. Wydaje mi się że nigdy nie osiągnie takiego pułapu jak Lewy, ale obym się mylił. Młody chłopak, niech pracuje na swoje nazwisko.
Choto z podejrzeniem zerwania ścięgna - dramat. Trzymam mocno kciuki, to nie może być prawda.
Znowu kolejne debilne przerwy w dopingu, solidarność z staruchem, też mi coś. Sprawy z członkiem Nieznanych Sprawców nie znam, więc się nie wypowiadam.
Szczególnie druga połowa to była miazga. Piękny, głośny doping bez ustanku. Coś wspaniałego.
Gościliśmy dziś zdecydowanie najliczniejszą i najlepszą ekipę gości. W czasie naszej ciszy, nieźle sobie radzili. Oprawa też fajna, szczególnie ta pierwsza,no i druga. Trzecia beznadziejna, ale chyba dlatego że czegoś nie zrozumiałem. Szkoda tylko, że kibice Lecha nie wytrzymali z trzymaniem poziomu do końca. Święte słowa Hadaja - wymiatasz mistrzu.
W drugiej połowie (o dziwo) to był już zupełnie inny mecz.
Świetny mecz naszego kapitana, takiego środkowego defensywnego nasza liga jeszcze nie widziała. Po czerwonej Rzeźniczaka zastanawiałem się, czy można w jeszcze głupszy sposób na nią zapracować, dziś Rybus udowodnił, że zdecydowanie można. A ta bramka dla Lecha... Muszka by to jedną ręką złapał.
W takich momentach rodzi się drużyna, ale to jeszcze bardzo daleka droga, malutki kroczek. Nawet gra przez pełne 90minut, to co graliśmy dziś w drugiej połowie to nadal za mało.
Porównanie Kucharczyka do Lewandowskiego zupełnie nie na miejscu, nie ten poziom. Wydaje mi się że nigdy nie osiągnie takiego pułapu jak Lewy, ale obym się mylił. Młody chłopak, niech pracuje na swoje nazwisko.
Choto z podejrzeniem zerwania ścięgna - dramat. Trzymam mocno kciuki, to nie może być prawda.
Znowu kolejne debilne przerwy w dopingu, solidarność z staruchem, też mi coś. Sprawy z członkiem Nieznanych Sprawców nie znam, więc się nie wypowiadam.
Szczególnie druga połowa to była miazga. Piękny, głośny doping bez ustanku. Coś wspaniałego.
Gościliśmy dziś zdecydowanie najliczniejszą i najlepszą ekipę gości. W czasie naszej ciszy, nieźle sobie radzili. Oprawa też fajna, szczególnie ta pierwsza,no i druga. Trzecia beznadziejna, ale chyba dlatego że czegoś nie zrozumiałem. Szkoda tylko, że kibice Lecha nie wytrzymali z trzymaniem poziomu do końca. Święte słowa Hadaja - wymiatasz mistrzu.