Legia Warszawa

    Ta strona wykorzystuje pliki cookies (ciasteczka). Kontynuując jej przeglądanie, zgadzasz się na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Więcej informacji

    • Po pierwszej połowie jakby było 1:3 to nikt nie mógłby mieć żadnych pretensji. Sami sobie lechici winni.
      W drugiej połowie (o dziwo) to był już zupełnie inny mecz.
      Świetny mecz naszego kapitana, takiego środkowego defensywnego nasza liga jeszcze nie widziała. Po czerwonej Rzeźniczaka zastanawiałem się, czy można w jeszcze głupszy sposób na nią zapracować, dziś Rybus udowodnił, że zdecydowanie można. A ta bramka dla Lecha... Muszka by to jedną ręką złapał.
      W takich momentach rodzi się drużyna, ale to jeszcze bardzo daleka droga, malutki kroczek. Nawet gra przez pełne 90minut, to co graliśmy dziś w drugiej połowie to nadal za mało.
      Porównanie Kucharczyka do Lewandowskiego zupełnie nie na miejscu, nie ten poziom. Wydaje mi się że nigdy nie osiągnie takiego pułapu jak Lewy, ale obym się mylił. Młody chłopak, niech pracuje na swoje nazwisko.
      Choto z podejrzeniem zerwania ścięgna - dramat. Trzymam mocno kciuki, to nie może być prawda.
      Znowu kolejne debilne przerwy w dopingu, solidarność z staruchem, też mi coś. Sprawy z członkiem Nieznanych Sprawców nie znam, więc się nie wypowiadam.
      Szczególnie druga połowa to była miazga. Piękny, głośny doping bez ustanku. Coś wspaniałego.
      Gościliśmy dziś zdecydowanie najliczniejszą i najlepszą ekipę gości. W czasie naszej ciszy, nieźle sobie radzili. Oprawa też fajna, szczególnie ta pierwsza,no i druga. Trzecia beznadziejna, ale chyba dlatego że czegoś nie zrozumiałem. Szkoda tylko, że kibice Lecha nie wytrzymali z trzymaniem poziomu do końca. Święte słowa Hadaja - wymiatasz mistrzu.
    • Niemożliwe stało się możliwym, ale przy małej pomocy sędziego (wyrzucenie Maćka S. na trybuny). ;)

      Oglądałem tylko skróty na necie tego meczu, ale z tego co widziałem to mecz był emocjonujący do ostatniej minuty.

      Ciekaw jestem czy ten mecz będzie punktem zwrotnym dla Legii, ale o tym się dopiero przekonamy po meczach z Widzewem i Koroną.


      dziób napisał(a):

      Gościliśmy dziś zdecydowanie najliczniejszą i najlepszą ekipę gości. W czasie naszej ciszy, nieźle sobie radzili. Oprawa też fajna, szczególnie ta pierwsza,no i druga. Trzecia beznadziejna, ale chyba dlatego że czegoś nie zrozumiałem. Szkoda tylko, że kibice Lecha nie wytrzymali z trzymaniem poziomu do końca. Święte słowa Hadaja - wymiatasz mistrzu.
      Mnie się najbardziej podobały specjalnie wydane na ten mecz szaliki z napinką "Jedna ciach w Polsce jest", a z drugiej strony "Jeden jest mistrz Polski" - i to wszystko w barwach Lecha. Bomba! :D

      Poza tym kibice Lecha od zawsze mają problem z radzeniem sobie z frustracją, gdy ich drużyna przegrywa - tutaj przypomnę bombardowanie osób na wózkach inwalidzkich oraz pikników racami, gdy dostawali u nas 4:0.


      /wykropkowany wulg.
      *sisko
    • Legia wreszcie zagrała kapitalny mecz w rozgrywkach ligowych. Wyraźnie Lech odstawał od Legionistów w tym spotkaniu i po raz kolejny błysnął młody piłkarz Wojskowych Kucharczyk.
    • KozaX napisał(a):

      Poza tym kibice Lecha od zawsze mają problem z radzeniem sobie z frustracją

      Wszędzie wśród kibiców trafia się patologia.
      Nie wszyscy, a mniejszość, i to bardzo wyrazna mniejszość, ma problemy z zaakceptowaniem porażki.
      Zdecydowana większość kibiców Lecha potem musi się wstydzić za wybryki garstki łobuzów, bo psują nam opinię.
      A te gadżety to żal.pl
      Gratulacje dla Legii! Mecz był niesamowity i trzymał w napięciu aż do końca.
      Moderator Handlu, Spamu i Hydeparku(Wydarzenia i Polityka,Rozrywka i Hobby,Humor)


      "Człowiek jest złym zwierzęciem. I to jest zasada. Żaden człowiek, kiedy jest silny, nie jest dobry.''
      Marek Edelman

    • Cieszcie sie, ze pierwszy raz na Wasz stadion przyjechala tak liczna ekipa przyjezdnych i pokazala na prawde konkretne oprawy. A Wy jak zwykle bladzicie wsrod szczegolow... Drugiej takiej ekipy w tym sezonie na Legii nie bedzie...
      edit:
      z relacji osoby ktora byla wczoraj w Warszawie...
      Nas zgodnie z zapowiedzią 1400 osób, z dwoma oprawami. Szczególnie miły widok kopar łysych panów w garniturach podczas piro:)
      Nasz
      doping w pierwszej połowie dobry, w drugiej po gazowaniu i innych
      atrakcjach mocno opadł. Inna sprawa, że Legia w drugiej połowie dawała
      naprawdę głośno. Przebicie się przez cały stadion możliwe nie jest.

      Skandaliczne wejście i zabieranie jedzenia na pewno będzie przez nas zgłoszone. I nie tylko to.
      Na
      szczęście dla nas świadkiem wszystkich skandalicznych interwencji był
      jeden z wielkopolskich posłów, którego zabraliśmy na ten mecz na nasz
      sektor.

      Tanie napinki, rzucanie przedmiotów przez płot, plucie i
      inne słabe zachowania mają jeden duży plus. Pokazały, że Bundesligi nie
      będzie u nas jeszcze bardzo długo, jeżeli w ogóle kiedyś będzie. I
      cieszy mnie to niezmiernie:)

      Inna sprawa, że jeszcze dwa trzy
      mecze przy Łazienkowskiej i bufor na pewno powstanie. Jeszcze nie dawno
      sektor dla gości na Legii miał być za bramką na parterze, a miejscowi
      mieli siedzieć na piętrze. To byłby dopiero hit:)


      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez **PIMP** ().

    • Skoro napinka to nasze szale, to jak nazwać fakt, iż nie pozwoliliscie Nam wniesc jedzenia na stadion (mimo, że w regulaminie zadnego takiego zakazu nie ma), sami świgaliscie Nas na sektorze parówkami z keczupem i colą? Dodatkowo to jest ostre przegięcie pały, żebysmy - będąc 2-2,5h wczesniej - nie zdarzyli wejśc wszyscy na sektor.

      Co do samego meczu, to tak jak już PIMP wspomniał, przegralismy na własne zyczenie. Co niektóre płaczki powinny dostać mocną reprymendę, jak nie od klubu to od kibiców.
    • sisko napisał(a):

      Wszędzie wśród kibiców trafia się patologia.
      Nie wszyscy, a mniejszość, i to bardzo wyrazna mniejszość, ma problemy z zaakceptowaniem porażki.
      Zdecydowana większość kibiców Lecha potem musi się wstydzić za wybryki garstki łobuzów, bo psują nam opinię.
      A te gadżety to żal.pl
      W większej części się z Tobą sisko zgadzam, ale nie będę się wdawał w szczegóły odnośnie różnic.

      Głównie rozchodzi mi się o zakłamanie jakie panuje wśród kibiców poznańskiego Balona - na każdym forum (na tym zresztą również) przeczytasz, że oni są pod każdym względem najlepsi w Polsce.
      Skąd więc te kompleksy? Jak dla mnie stanowią poziom porównywalny z tym jaki panuje wśród koszernych kibiców z Krakowa, tylko, że Ci drudzy nie wypominają każdemu w około o kompleksach.
      Już nawet nie będę wspominał o ich forum, gdzie nie można się odzywać, bo to ICH FORUM. W sumie to po przegranej nawet tematy zamykają na jakiś czas, gdyż "trzeba ochłonąć i nie krytykować Lecha".

      Co mówi kibic z Poznania po wyjściu z kibla?
      "Hura! Zrobiłem największą kupę na świecie!"
      A po chwili zastanowienia dodaje:
      "No... może nie największą na świecie, ale na pewno większą niż kupa warszawska!"
    • Gdzie tu kompleksy? Zaden inny polski klub nie mial okazji w ostatnich kilku/kilkunastu latach pograc w europejskich pucharach, poznanski klub ma od kilku lat forme zwyzkowa co pokazuja ostatnie lata, wiec na tle konkurencji (moze lepiej dotychczasowej czolowki - Legia, Wisla) preznetujemy sie lepiej. Nagrody dla najlepszych kibicow z czego sie biora? Czemu prasa pisze, ze na Bulgarskiej panuje jedna z najlepszych atmosfer w Polsce? Gdzie tu bufonada z Naszej strony? To sa fakty! Chociaz wczorajsza ekipa byla bardzo zachwycona dopingiem Legii jak i ich stadionem - oby wiecej takich ekip i stadionow w Polsce! Szacun.

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez **PIMP** ().

    • Redyplomowany napisał(a):

      Skoro napinka to nasze szale, to jak nazwać fakt, iż nie pozwoliliscie Nam wniesc jedzenia na stadion (mimo, że w regulaminie zadnego takiego zakazu nie ma), sami świgaliscie Nas na sektorze parówkami z keczupem i colą?


      To tak jak w pubie. Idziesz obejrzeć mecz, przy okazji napić się piwka i pogadać z kumplami. Z własnym jedzeniem i prowiantem Cię nie wpuszczą. Co innego jakbyś kupił to wszystko na miejscu. Nie widzę w tym nic nadzwyczajnego.

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez dziób ().

    • Co się działo w sektorze gości to nie wiem. Byłem po drugiej stronie stadionu. Z żarciem to tak jak mówi Dziób idziesz do pubu/dyskoteki/klubu/kina i tam też żarcia/napojów nie wnosisz.

      Ale nie napisaliście kibice Lecha jaki jest % wydatków na gadżety antyLegia, a jaki na ProLECH ? Żaden inny klub w Polsce nie robi tyle :P szaliki,koszulki, czapeczki itd. Dla mnie to jest ,,dziwne" tyle.
      Menelinho
    • Skoro napinka to nasze szale, to jak nazwać fakt, iż nie pozwoliliscie Nam wniesc jedzenia na stadion (mimo, że w regulaminie zadnego takiego zakazu nie ma), sami świgaliscie Nas na sektorze parówkami z keczupem i colą?


      To tak jak w pubie. Idziesz obejrzeć mecz, przy okazji napić się piwka i pogadać z kumplami. Z własnym jedzeniem i prowiantem Cię nie wpuszczą. Co innego jakbyś kupił to wszystko na miejscu. Nie widzę w tym nic nadzwyczajnego.
      stadion.legia.com/index.php?pod=208
      ''P: Czy można wnosić swoje jedzenie i picie na stadion?
      O: Nie wolno wnosić żadnych napojów w butelkach. Można wnieść na stadion swoje jedzenie.''
      To jak to jest, bo juz sie pogubilem?

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez **PIMP** ().

    • Tej no już bardziej ''z dupy wzietych'' argumentów odnosnie jedzenia nie slyszałem. Jestem ciekaw, jak mielismy wrócic do Poznania, bez prowiantu i nawet wody? Jestem rowniez ciekaw jak Wy byscie sie czuli.

      Ale nie napisaliście kibice Lecha jaki jest % wydatków na gadżety antyLegia, a jaki na ProLECH ? Żaden inny klub w Polsce nie robi tyle szaliki,koszulki, czapeczki itd. Dla mnie to jest ,,dziwne" tyle.


      Nie starcza mi z wypłaty na gadzety antyLegia. Dodatkowo szukam magazynu na trzymanie tych wszyskich szali, koszulek i czapeczek. Wez sie walni w łeb.

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez Redyplomowany ().

    • To byly gadzety typowo wyjazdowe na specjalna okazje. W takim gadzecie na Bulgarska bys nie wszedl, a jesli by Ci sie udalo to bys zostal pewnie przez kogos skarcony. Widziales w TV gdzies na trybunach ludzi z takimi szalami u Nas? Powinniscie sie cieszyc, ze Was "docenilismy". ;)
    • Nie wiem dla mnie wydawanie hajsu na tw wasze gadżety anty to choroba i tyle. Lepiej kupić nowy szal lub zaprojektować swó( swojego klubu)j i tyle w temacie ode mnie.
      To, że NaS ,,doceniliście" świadczy raczej o waszym kompleksie względem Legii i tyle.
      Czekam aż na wiosnę przyjedzie Widzew. Wtedy spotkają się ekipy naprawdę konkretne i będę prawdziwe derby Polski.

      co do tego żarcia nie czytałem regulaminu to nie wiedziałem, że jest taki zapis, że można wnieść swoje żarcie.

      Redyplomowany uważaj bo Ci żyłka pęknie. Zadałem proste pytanie, a Ty jak zwykle napinka :lol:
      Menelinho
    • **PIMP** napisał(a):

      Gdzie tu kompleksy?
      Zrobienie szalika anty specjalnie na jeden mecz jest oznaką posiadania kompleksów.

      Wiem, że między Wami jest prawie 30-letnia rywalizacja itd., ale jak już chcieliście się napiąć to można to było zrobić coś z jajem albo szyderą. Jednak Wy woleliście osiągnąć poziom koszernych kibiców i pojechać zwykłą kibiconetową...

      Poza tym nie rozumiem jak można było napisać słowo na k. na własnych barwach? Mogliście się już wysilić i napisać to w barwach Legii, bo tak wyszła Wam jedna wielka kupa.



      **PIMP** napisał(a):

      stadion.legia.com/index.php?pod=208
      ''P: Czy można wnosić swoje jedzenie i picie na stadion?
      O: Nie wolno wnosić żadnych napojów w butelkach. Można wnieść na stadion swoje jedzenie.''
      To jak to jest, bo juz sie pogubilem?
      A dalej pisze...

      P: Czy mogę wnieść na stadion jabłko?
      O: Owoce takie jak jabłka, gruszki czy pomarańcze nie powinny być wnoszone na stadion.
      Wszystko zależy od ochrony - mecz Legia vs. Lech był meczem podwyższonego ryzyka, więc ja się nie dziwię, że nie pozwolili Wam nic wnieść.

      Nieraz zdarzało się, że zabraniano wejścia ze zwykła zapalniczką.

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez KozaX ().

    • Problem z wniesiem zapalniczki jest przy kazdym meczu ligowym. Tutaj chodzi o prowiant ludzi, ktorzy maja przed soba ciezki powrot do domu. Czemu ciagle odnosicie sie do tych szalikow? Kazdy pisze na forum Lecha, ze byly to gadzety okazjonalne i nie ma opcji wejsc w czyms takim na Bulgarska i inne mecze wyjazdowe. To byl pomysl grupy przewodzacej i nie kazdy sie z tym zgadzal ale zapadla decyzja o solidarnosci. Co do szydery to byly oprawy - nie wiem czy jakas inna ekipa wyjazdowa przedstawi tyle opraw i pokazow piro na 1 meczu wyjazdowym. O ochronie nie bede sie wypowiadac, bo mnie tam osobiscie nie bylo ale jesli dziewczyny prawie mdlaly w tym scisku i ochrona sie z tego smiala, jakas selekcja z wejsciem, zagazowanie sektora gosci i WC to jedna wielka kpina. NIech powstanie ten bufor, bo komus tam stanie sie krzywda...
    • Niewiele ponad trzy lata trwała przygoda Piotra Gizy z Legią Warszawa. W piątek stołeczny klub rozwiązał z nim kontrakt, za porozumieniem stron. Dzień wcześniej z Legią pożegnał się inny piłkarz - Macedończyk Pance Kumbev.


      Kolejne zmiany w składzie... Kto będzie następny ? :roll:

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez G R A N T ().

    • G R A N T napisał(a):

      Niewiele ponad trzy lata trwała przygoda Piotra Gizy z Legią Warszawa. W piątek stołeczny klub rozwiązał z nim kontrakt, za porozumieniem stron. Dzień wcześniej z Legią pożegnał się inny piłkarz - Macedończyk Pance Kumbev.


      Kolejne zmiany w składzie... Kto będzie następny ? :roll:


      niedawno wyleciał Kumbev :p
      pozbywają się darmozjadów :|
    • Black Grucha napisał(a):

      G R A N T napisał(a):

      Niewiele ponad trzy lata trwała przygoda Piotra Gizy z Legią Warszawa. W piątek stołeczny klub rozwiązał z nim kontrakt, za porozumieniem stron. Dzień wcześniej z Legią pożegnał się inny piłkarz - Macedończyk Pance Kumbev.


      Kolejne zmiany w składzie... Kto będzie następny ? :roll:


      niedawno wyleciał Kumbev :p
      pozbywają się darmozjadów :|

      To chyba dobrze? Po co komus placic jesli nie daje nic od siebie klubowi?
    • 0:3 z Lechią, to już jest tragedia, a zwycięstwo z Lechem tylko zamydliło oczy

      ciekawe czy Skorża poleci czy jednak prezesi będą cierpliwi i pozwolą mu popracować przynajmniej do końca rundy
    • Kar(L)ik napisał(a):

      Wystarczyło aby włożyli tyle ambicji i serducha co z Lechem i spokojnie by wygrali, ale przeszli obok meczu niestety.


      Nie sadze, ze spokojnie by wygrali Lechia to bardzo mocny zespol budowany moze nie z rozmachem jak reszta klubow ale madrze i efekty powoli widac. Patrzcie na swoj klub tyle transferow i lipa totalna.
    • =KADAFI= napisał(a):

      Kar(L)ik napisał(a):

      Wystarczyło aby włożyli tyle ambicji i serducha co z Lechem i spokojnie by wygrali, ale przeszli obok meczu niestety.


      Nie sadze, ze spokojnie by wygrali Lechia to bardzo mocny zespol budowany moze nie z rozmachem jak reszta klubow ale madrze i efekty powoli widac. Patrzcie na swoj klub tyle transferow i lipa totalna.


      Poczekajmy do końca sezonu, zobaczymy jak będzie wtedy z tym bardzo mocnym klubem XD A Legioniści tak całkiem obok meczu nie przeszli, coś tam się starali ale niewiele im wychodziło.

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez G R A N T ().