Przez ostatnie kilka lat zauważyłem że my poziomem swojej gry dostosowujemy się do poziomu gry przeciwnika, więc ta teoria może nieco zawieśćRzeźnik drzew napisał(a):
Z Grecją może być gorzej... zespół lepszy, raczej gra w obronie i strzela z szybkich kontr... a tak właśnie tracimy bramki w łatwy sposób.
Co do meczu to jak zwykle przy towarzyskim, brak zaangażowania, brak serca, brak pomysłu... no i najważniejsze... jeden napastnik - no ale Smudy z tego ustawienia już się nie wyleczy. Jak widzę to drewno na lewej obronie zwane Sadlokiem to mnie serce piecze że tak żenująco wyszkolony piłkarz, niemal pod każdym względem gra w reprezentacji kraju - powołanie dla Małkowskiego należy pozostawić bez komentarza.
A reszta? Kuba bez formy, Obraniak to samo - zresztą obaj grzeją ławę więc żadne zaskoczenie. Lewy potrzebuje 5 sytuacji by się wstrzelić i tak wymieniać można w nieskończoność. W czarnych barwach widzę tą reprezentację, a naturalizowanie Arboledy będzie chyba jedyną nadzieją dla poprawy gry naszego żenującego bloku defensywnego. Może nie jest to wybitnie inteligentny piłkarz ale ma coś czego brakuje reszcie naszych, jaja do gry.
Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez Red-Devil ().