Reprezentacja Polski w piłce nożnej.

No Fornalik byłby najlepszy z 'dostępnych' obecnie, ale będzie tak, jak sobie zażyczą królowie z PZPN.

Co do drużyny - nie jest zła, podstawy do budowania są, drużyny w grupie el. MŚ nie są jakimiś potęgami (niby Anglia mocna, ale wiadomo jak to jest z Anglią) więc uważam że możemy awansować.

No ale też mało o nim wiemy. Nie wiemy też jak wygląda gra w USA, z tego co wiem to jest bardzo siłowa i atletyczna, nie wiemy czy osiągnął tam jakieś sukcesy, a jeśli osiągnął to czy jest to sukces na miarę potencjału zespołu.
Ja byłbym albo za dobrym zagranicznym trenerem (z wyrobionym nazwiskiem, i kimś, kto ma jakieś sukcesy ale to na starcie odpada, bo za takiego trenera trzeba słoną pensję płacić, a przecież Polak będzie pracował za 10x taniej) albo za Waldkiem Fornalikiem, patrząc na warunki finansowe Ruchu to chyba ni emają żadnych argumentów, by go zatrzymać u siebie.

Fornalik z całym szacunkiem ale nie. Podziwiam jego skromność i dobrą robotę którą wykonał w Ruchu, ale on zagraniczne standardy widział tylko w telewizorze. Poza tym co będzie jak mu się działacze zaczną wpieprzać do pracy? To samo co z było gdy mu się Wojciechowski wtranżalał; "ja przepraszam, ja dziękuje, to ja już sobie po cichutku wrócę na Śląsk".
Nie nie nie. Bez sensu.
Nowak niby lepszy, ale z drugiej strony - czy on wogóle był w Europie przez ostatnie 10 lat? Sukcesy w lidze hamburgerów czy podawanie bidonów w ich kadrze to też nie są osiągnięcia rzucające na kolana, nie oszukujmy się. Poza tym co ta hamburgerowa kadra z wspaniałym niemieckim szkoleniem wygrała przez ostatnie 5 lat? Czyżby nic? Puchar Karaibów? Litości. Tuż przed euro go zresztą na zbity ryj wyrzucili z klubu (DC United?), bo z jedną z najmocniejszych drużyn w lidze wygrał 2 mecze na 11. Nie wiem, mi się szał na niego nie udziela.

Krytykować łatwo, o konstruktywne pomysły trudno. Nie wiem kogo ja bym widział. Z pewnością kogoś charakternego, raczej z zagranicy.

Ja też bym chciał kogoś z zagranicy ale jak pomyślę, że mówi się o Niemcu, który prowadzi.... Azerbejdżan no to tracę nadzieję, ze zatrudnimy jakiegoś fajnego trenera. Patrząć na to, ze Smuda był prawie najgorzej opłacanym trenerem na tym Euro to wątpię, by PZPN spiął tyłek i dał więcej kasy zagranicznemu trenerowi niż Smudzie.

Fernando Santos - obecny trener Grecji. Widać, że kolo ma wizję, dobry warsztat oraz charyzmę. Ewentualnie jakiegoś dobrego i sprawdzonego szkoleniowca z Niemiec np. Felixa Magatha. Ten by naszych w końcu nauczył szacunku do pracy. Przynajmniej by nie płakali, że mieli tylko 11 darmowych wejściówek na mecz

No proszę Cię, Magath by to towarzystwo rozgonił :E
Sił nie mają na 90 minut biegania, to on by ich zamordował na zgrupowaniach :D Wziął sobie niejakiego Mateusza Klicha do siebie i o chłopie świat zaginął, a taką gwiazdą był u nas.

Magath to by chciał kilku baniek ojro Dwa przecież grajki by się zapłakały i zaraz leciały do Laty/innego prezesa. Można sobie przypomnieć jak Petrescu trenował Wisłę Brożki,Głowacki i reszta gwiazd leciała z wywalonym jęzorem do Cupiała aby ten wyrzucił Rumuna.
Fornalik lub Nowak może obaj nie trenowali w Europie, ale lepszy POLAK niż jakiś szkop wykopany ze szrotu bądź inny wynalazek.

Ale o czym Wy rozmawiacie? Selekcjoner kadry to nie jest człowiek od kondycji i treningów wytrzymałościowych. Jak on ich dostaje 3 dni przed meczem to ma z nimi interwały tlenowe robić? Bez jaj.
Selekcjoner to ma być taktyk, to ma być boss, to ma być ekspert od wykończeniówki a nie od budowania fundamentów.

No tak przed mistrzostwami nie trenują motoryki ? Zresztą trener kadry to ten, który tworzy kadrę i dobiera pomocników do poszczególnych zadań czyt. trener bramkarzy, lekarz, fizjoterapeuta itd.

Mistrzostwa są po sezonie. Nie, nikt przed mistrzostwami nie robi motoryki, są podtrzymywane mikro-cykle z sezonu ale to trochę coś innego.

Właśnie po sezonie trzeba umieć wycisnąć z zawodników dodatkowe pokłady sił.

Dając im w kość a'la Magath
Nie Karlik,
1. Żaden selekcjoner nie jest od budowania motoryki, kondycji, wytrzymałości ani niczego tym podobnego
2. Żaden trener pod koniec sezonu nie buduje motoryki, kondycji, wytrzymałości ani niczego tym podobnego

Nie bardzo rozumiem jak Ci się udało tyle lat interesować piłką i uchować od tej wiedzy. A spalony wiesz na czym polega?

A coś takiego jak świeżość piłkarzy to wiesz co to jest czy wysłać trzeba Ciebie do szkoły ? Taki selekcjoner dostaje Xaviego, który rozegrał 60 spotkań w sezonie i musi go tak przygotować aby mógł grać na pełnych obrotach podczas mistrzostw. Cóż ile osób tyle poglądów.

Spalony to jak za długo się na słońcu przebywa

No i dochodzimy do sedna. Jak masz zawodnika z 60 spotkaniami w nogach to świeżość mu robisz zwiększając czy zmniejszając obciążenia?
Potem poczytaj o mikrocyklach i makrocyklach treningowych, o tym w których momentach na co kładziesz nacisk.

I wtedy wpadniesz na to jak się ma magathowe dawanie w kość do specyfiki pracy selekcjonera czy nawet do zwykłego treningu w klubie, tyle że tuż przed samym meczem.
EOT

Engel praktycznie nie mając zawodników wywalczył po 16 latach Mundial. Ma doświadczenie, wiedzę i jest Einsteinem w porównaniu do Smudy. Po za tym byłoby tanio, bo Polak. Podczas EURO robi podobno jakieś analizy dla UEFA. Najlepsza kandydatura, dlatego nie bierze się go pod uwagę.

Niby Engel wprowadził nas na Mundial, ale już same mistrzostwa do końca nie były udane - chociaż skład był wtedy klasowy - Dudek w Liverpoolu, Wałdoch kapitanem Schalke... Szkoda tylko słabej pomocy ze Świerczewskim i Kałużnym. Jednakże po tych mistrzostwach za dużo nie osiągnął - z Wisłą był blisko LM, sędzia nas wtedy skrzywdził na spółkę z Zieńczukiem, ale stylem nie powalaliśmy, lepiej za Skorży było.

Engel praktycznie od 10 lat z trenerką miał mało wspólnego, wydaje mi się, że potrzebny jest ktoś będący w kontakcie z piłką, która się zmieniła przez te 10 lat.
No i mówi się, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, bo i jakoś nie kojarzę trenerskich powrotów pełnych sukcesów.

Jerzy Engel trener kadry gościu pierdzi w stołek w pzpnie plus ,,ekspert" w tv i ma iść na trenera kadry ? To równie dobrze duet Antek Piechniczek może poprowadzić zespół pzpnu

co do MŚ w Korei i słabej pomocy: to ten sam Kałużny w dużym stopniu dał nam awans zdobył coś circa 7-8 goli.

W dzisiejszych czasach gówno by zrobił. Tak jak Piechniczek.

Na kacu tak mam.
Zresztą ostatnio ktoś mi serio wpierał że drużyna z 1974 pogoniłaby obecną naszą kadrę.
Niestety, to tak nie działa.

Przed chwilą przeczytałem, że w kuluarach PZPN mówi się o trzech nazwiskach: Fornalik, Nowak, Engel. Skoro była mowa o Piechniczku to właśnie on najbardziej optuje za Fornalikiem i wydaje się, że dość aktywnie pracuje, by go przepchnąć. Jednak należy sobie zadać pytanie czy w XXI wieku może udać się połączenie międzynarodowej kadry z miejskim trenerem. Nowak, Engel, Fornalik - w tej kolejności powinny przedstawić się wyniki głosowania, ale pewnie wyjdzie Fornalik, Nowak, Engel.

Piechniczek jest ze Śląska więc naturalnym faktem jest, że popiera Fornalika. Do tego śląska koalicja może dużo w bagnie związku.
Nowaka nie wybiorą bo to człowiek z zewnątrz, a taki jest gorszy do współpracy dla leśnych dziadków.

Gdyby Engel chciał to by tę robotę dostał od ręki bez proszenia. Tylko wtedy nie mógłby trzymać łapy na pieniądzach z PZPN'u i wypadłby z obiegu przynajmniej do zakończenia eliminacji, a na to jego portfel sobie pozwolić nie może. O czym my mówimy panowie? Engel to relikt przeszłości, który znowu spróbuje tego samego, nie ma pojęcia jak prowadzi się nowoczesny klub oraz jak powinno się prowadzić treningi w dzisiejszych czasach. Fornalik prowadzi ubogi klub z Ekstraklasy, jedynym tego plusem jest to, że wprowadzi trochę ligowców do obiegu, ale i tak będzie potakiwał główką wujkom z PZPN'u żeby go nie zwolnili tak szybko. Nowak wydawałby się najsensowniejszy, bo coś tam poduczyć się w tych stanach musiał, szczególnie jako asystent reprezentacji USA, która może nie wygrała wiele jak ktoś wspomniał, ale za to podczas mundialu w RPA pokazali się ze znakomitej strony. Nowy trener musi wprowadzić nowe wzory, najlepiej niemieckie żeby chłopaki się orientowali co grają (a coraz więcej z nich właśnie dostaje się do Bundesligi, więc ten kierunek może być opłacalny i dla reprezentacji, i dla zawodników).

Możecie się śmiać, ja zostawiłbym Smude skoro nikt lepszego pomysłu nie ma. Nie grali tragicznie, jak rozwinie się Nam kilku nowych zawodników takich jak Wolski, Żyro czy (nie ukrywając jeden z moich ulubieńców) Sobiech , których Smuda (miejmy nadzieje) by wprowadził to może reprezentacja weszłaby na inny poziom. Ważne żeby jakąś ciągłość wyrobić, a nie żonglować trenerami jak Wojciechowski. Inna sprawa, że sam Smuda raczej nie pali się do tego by zostać.

Skoro można się śmiać to skorzystam
hahahahahahahaha

Też się pośmieje hahahhahahaha

A tak na serio. To przecież Smuda mając do wyboru Sneijdera i Obraniaka wybrałby tego drugiego.

Nie grali tragicznie

Weź przestań....

Yamato ma rację, tragicznie nie grali, nie wiem skąd ten śmiech. Natomiast nie zgadzam się z tym że Smuda "od biedy" może zostać. Nie, nie może. Zasoby ludzkie mamy takie, że rzeźbić w nich musi fachowiec najwyższej klasy, a nie szaman.

Właśnie widziałem w telewizorze głowę Piechniczka która coś bełkotała o polskiej myśli szkoleniowej. Ja na hasło "polska myśl szkoleniowa" mam odruch wyrzygu. Jak selekcjonerem musi zostać Polak, to niech to będzie ten Nowak.