Manchester United

    Ta strona wykorzystuje pliki cookies (ciasteczka). Kontynuując jej przeglądanie, zgadzasz się na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Więcej informacji

    • Yamato Damashi napisał(a):

      Martwi mnie to, że United strasznie wymęcza ostatnie mecze. Nie mogę zgodzić się, że to ten sam Manchester sprzed roku który wygrywał po 1:0 bardzo często. Tamten Manchester zawsze kontrolował przebieg gry, (...)


      Hę?
      W jakich to meczach wyjazdowych w tamtym sezonie MU kontrolował przebieg gry?
      Jeśli by chodziło o same mecze na OT to prawda.



      A ja tam liczę na grę tylko jednego angielskiego klubu w fazie pucharowej LM ]:-D


      Tylko jeden przedstawiciel najlepszej ligi wszechświata? Niemożebne. Będzie ich dwóch ^^ . A prasa angielska i tak będzie dalej swoje...

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez pUco ().

    • Tak, najlepsza liga wszechświata. Zdarzały się takie sytuacje, że w półfinale były 3 drużyny angielskie, a jakoś sobie nie przypominam, aby z ligi hiszpańskiej (uważanej za najlepszą na świecie, bo gra tam Barcelona) były też 3 drużyny w półfinale LM.
      Napisałbym coś jeszcze ale wolę uniknąć niepotrzebnych "kłótni"
      Hyperion ON

      Nick: NotoriousTT
    • pUco napisał(a):

      Hę?
      W jakich to meczach wyjazdowych w tamtym sezonie MU kontrolował przebieg gry?
      Jeśli by chodziło o same mecze na OT to prawda.


      Nawet zremisowane mecze z Fulham, Evertonem albo przegrana z Wolverhampton wyglądały lepiej aniżeli to co teraz grają. Wtedy tworzyli okazje, atakowali, bronili się dobrze, lecz niekonsekwentnie. Nie kontrolowali gry jak Barcelona, ale byli stroną przeważającą. Teraz nie są.
    • dragonartur napisał(a):

      Tak, najlepsza liga wszechświata. Zdarzały się takie sytuacje, że w półfinale były 3 drużyny angielskie, a jakoś sobie nie przypominam, aby z ligi hiszpańskiej (uważanej za najlepszą na świecie, bo gra tam Barcelona) były też 3 drużyny w półfinale LM.
      Napisałbym coś jeszcze ale wolę uniknąć niepotrzebnych "kłótni"


      W 2000 były 3 Hiszpańskie zespoły ;]

      PS sprawdziłem na szybko finały LM od zmiany nazwy czyli 1993

      Angielskie kluby były w finale 5 razy w tym raz podwójnie, wygrały finał 2 razy
      natomiast Hiszpańskie drużyny w owych finałach były 8 razy, równeż raz podwójnie ale wygrali aż 6 razy w tych finałach... ;]

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez G R A N T ().

    • Dzieci moje :D Powiedzcie mi, jeżeli uważamy się za kibiców... tych prawdziwych to jakie ma dla nas znaczenie to w jakiej lidze gra nasza drużyna? Naj czy nie naj? Trochę mi to zaczęło wyglądać jak dyskusja na onecie :P
      Piątek jest :D
      Uznajmy zgodnie, że najlepsza piłka... jest w... Europie ;)

      Ps nie denerwujcie się na mnie :*

      Ps2. A nawet jeśli chcecie sobie dalej dyskutować, to proszę sobie założyć nowy temat.
      offline

      Post był edytowany 4 razy, ostatnio przez Muad'Dib ().

    • pUco napisał(a):

      Przed Brytyjskim finałem oprócz Hiszpańskiego był jeszcze Włoski tak gwoli przypomnienia dla zaślepionych.
      E. to samo tyczy się trzech drużyn w półfinale
      E2. Do G R A N T'a angielskie wygrały 3 razy : MU z Bayernem, MU z Chelsea i Liverpool z Milanem ;)


      Umknął mi ten 1 finał :) jednak zmienia to bardzo niewiele

      Porównywana była liga angielska z hiszpańską więc nie widze powodu by się "oburzać" o włochów. gdy jednak dodamy ich do tego zestawienia anglicy wypadają jeszcze bladziej bo również i od nich mają mniej wygranych (włosi mają 5). więc te drużyny z niby to najlepszej ligi świata coś słabo wypadają na arenie międzynarodowej... czyż nie jest to zastanawiające ? ;>
    • G R A N T napisał(a):

      dragonartur napisał(a):

      Tak, najlepsza liga wszechświata. Zdarzały się takie sytuacje, że w półfinale były 3 drużyny angielskie, a jakoś sobie nie przypominam, aby z ligi hiszpańskiej (uważanej za najlepszą na świecie, bo gra tam Barcelona) były też 3 drużyny w półfinale LM.
      Napisałbym coś jeszcze ale wolę uniknąć niepotrzebnych "kłótni"


      W 2000 były 3 Hiszpańskie zespoły ;]

      PS sprawdziłem na szybko finały LM od zmiany nazwy czyli 1993

      Angielskie kluby były w finale 5 razy w tym raz podwójnie, wygrały finał 2 razy
      natomiast Hiszpańskie drużyny w owych finałach były 8 razy, równeż raz podwójnie ale wygrali aż 6 razy w tych finałach... ;]



      No to sobie już przypominam ;P

      To co napisze będzie nudne, wiem ale:

      Premier League i tak jest najlepsza, bo... argumentów ohoho
      Hyperion ON

      Nick: NotoriousTT
    • Manchester Utd. 1:1 Newcastle

      Naprawdę dobry mecz w wykonaniu United, ale niestety sędziowie robią swoje. Karny z kapelusza i spalony, którego raczej nie było w końcówce, po którym padł gol na 2:1 mówią same za siebie. Szkoda, bo zdecydowanie zasłużyli na wygraną w tym meczu, pierwsza połowa może bez polotu, ale druga naprawdę ciekawa, a końcówka? Mistrzostwo, walka do końca i o to chodzi, przez ostatnie 5 minut chyba stworzyli z 20 sytuacji podbramkowych :D
    • Rzeźnik drzew napisał(a):

      Dzieci moje :D Powiedzcie mi, jeżeli uważamy się za kibiców... tych prawdziwych to jakie ma dla nas znaczenie to w jakiej lidze gra nasza drużyna? Naj czy nie naj? Trochę mi to zaczęło wyglądać jak dyskusja na onecie :P
      Piątek jest :D
      Uznajmy zgodnie, że najlepsza piłka... jest w... Europie ;)

      Ps nie denerwujcie się na mnie :*

      Ps2. A nawet jeśli chcecie sobie dalej dyskutować, to proszę sobie założyć nowy temat.


      Pozwolę się wdać w polemikę - najlepsza piłka jest w Ameryce Południowej. Kluby z Argentyny i Brazylii niejednokrotnie już udowadniały, że mimo mniejszych funduszy potrafią zlać bogatą Europę. W czołowych europejskich klubach aż roi się Latynosów.
      96 ST - 512.685%
      Rzekły 3 Kropki: "... współpraca scisła z Templars realna i dostaje ostatnie spawy - umacnia się."
    • lualua napisał(a):

      Pozwolę się wdać w polemikę - najlepsza piłka jest w Ameryce Południowej. Kluby z Argentyny i Brazylii niejednokrotnie już udowadniały, że mimo mniejszych funduszy potrafią zlać bogatą Europę. W czołowych europejskich klubach aż roi się Latynosów.


      Tjaa, szkoda tylko że ostatnimi czasy ani kluby ani reprezentacje z tamtego regionu niczego nie wygrywają na świecie(bardziej reprezentacje, bo ms klubowe to raczej parodia turnieju:) )
      A poza tym, no właśnie aż roi się od latynosów, bo są tańsi w utrzymaniu i szkoleniu, a tam kultura i tradycje sprzyjają szkoleniu nowych i jeszcze lepszych, natomiast w europie to są koszty, a po co wydawać kasę na szkolenie jak lepiej to zrobi ktoś inny i taniej. :D
      Natomiast jeśli mamy oceniać ligi to angielska na pewno wygrywa pod względem finansowym, nawet niebotyczne długi realu nie mają się co mierzyć z angielskimi :D

      Sama gra United też pozostawia wiele do życzenia, a zwłaszcza druga linia od czasu kontuzji Cleverleya, jakoś się nie sprawdza :(
      Ostatniego meczu niestety nie udało mi się obejrzeć, a ostatnie 5 minut na które zdążyłem, na pewno nie dały pełnego obrazu gry.
    • lualua napisał(a):

      Rzeźnik drzew napisał(a):

      Dzieci moje :D Powiedzcie mi, jeżeli uważamy się za kibiców... tych prawdziwych to jakie ma dla nas znaczenie to w jakiej lidze gra nasza drużyna? Naj czy nie naj? Trochę mi to zaczęło wyglądać jak dyskusja na onecie :P
      Piątek jest :D
      Uznajmy zgodnie, że najlepsza piłka... jest w... Europie ;)

      Ps nie denerwujcie się na mnie :*

      Ps2. A nawet jeśli chcecie sobie dalej dyskutować, to proszę sobie założyć nowy temat.


      Pozwolę się wdać w polemikę - najlepsza piłka jest w Ameryce Południowej. Kluby z Argentyny i Brazylii niejednokrotnie już udowadniały, że mimo mniejszych funduszy potrafią zlać bogatą Europę. W czołowych europejskich klubach aż roi się Latynosów.



      Każdy może mieć swoje zdanie. Ale to co piszesz to głupota. W tym momencie w czołowych klubach ligi argentyńskiej i brazylijskiej, są po 1/2 talenty, który kosztują do 10 mln (z wyjątkiem Neymara) Jak taki zawodnik przechodzi do czołowego klubu Europy ( FCB, MANU, Inter itd...) to najwyżej może tam grzać ławę, dopiero potem się rozwija, i staje się coraz droższy i nie ma już etykiety " wielki talent" tylko już doświadczony piłkarz. Zresztą w tych ligach jest kiepsa obrona, i jak ktoś ma odpowiednie umiejętności (Neymar) to sobie robi ich jak chce. Zresztą jest to tez miejsce dla starych Brazylijskich dziadków, którzy po zakończeniu kariery w Europie pykają sobie tam od czasu do czasu w piłkę.


      Ale mniejsza o to, to nie temat i tym jaka liga jest najlepsza. Zresztą temat dziwny, bo chyba wszyscy wiedzą, że najlepsza jest oczywiście liga Uzbekistanu. Kibicuję tej lidze od 30 lat, jestem jej wiernym fanem, moim ulubionym piłkarzem jest Abdulaziz Ichi Ghonads Misukin Alah Offen.
      Hyperion ON

      Nick: NotoriousTT
    • dragonartur napisał(a):

      lualua napisał(a):

      Rzeźnik drzew napisał(a):

      Dzieci moje :D Powiedzcie mi, jeżeli uważamy się za kibiców... tych prawdziwych to jakie ma dla nas znaczenie to w jakiej lidze gra nasza drużyna? Naj czy nie naj? Trochę mi to zaczęło wyglądać jak dyskusja na onecie :P
      Piątek jest :D
      Uznajmy zgodnie, że najlepsza piłka... jest w... Europie ;)

      Ps nie denerwujcie się na mnie :*

      Ps2. A nawet jeśli chcecie sobie dalej dyskutować, to proszę sobie założyć nowy temat.


      Pozwolę się wdać w polemikę - najlepsza piłka jest w Ameryce Południowej. Kluby z Argentyny i Brazylii niejednokrotnie już udowadniały, że mimo mniejszych funduszy potrafią zlać bogatą Europę. W czołowych europejskich klubach aż roi się Latynosów.



      Każdy może mieć swoje zdanie. Ale to co piszesz to głupota. W tym momencie w czołowych klubach ligi argentyńskiej i brazylijskiej, są po 1/2 talenty, który kosztują do 10 mln (z wyjątkiem Neymara) Jak taki zawodnik przechodzi do czołowego klubu Europy ( FCB, MANU, Inter itd...) to najwyżej może tam grzać ławę, dopiero potem się rozwija, i staje się coraz droższy i nie ma już etykiety " wielki talent" tylko już doświadczony piłkarz. Zresztą w tych ligach jest kiepsa obrona, i jak ktoś ma odpowiednie umiejętności (Neymar) to sobie robi ich jak chce. Zresztą jest to tez miejsce dla starych Brazylijskich dziadków, którzy po zakończeniu kariery w Europie pykają sobie tam od czasu do czasu w piłkę.


      Ale mniejsza o to, to nie temat i tym jaka liga jest najlepsza. Zresztą temat dziwny, bo chyba wszyscy wiedzą, że najlepsza jest oczywiście liga Uzbekistanu. Kibicuję tej lidze od 30 lat, jestem jej wiernym fanem, moim ulubionym piłkarzem jest Abdulaziz Ichi Ghonads Misukin Alah Offen.


      Jeśli już ktoś z nas wypisuje głupoty to Ty. Masz kiepskie rozeznanie na temat rzeczonych lig, umiejętności i potencjału graczy. A w kwestii kiepskiej obrony to powiem Ci, że Arsenal to chciałby mieć tak grającą obronę. Przynajmniej nie traciłby bramek w ilościach hokejowo-hurtowych. A pykanie dziadków to jest kwestia raczej marketingowa i szkoleniowa - to tak gdybyś miał w dalszym ciągu wątpliwości po co ich ściągają.
      96 ST - 512.685%
      Rzekły 3 Kropki: "... współpraca scisła z Templars realna i dostaje ostatnie spawy - umacnia się."
    • Szkoda słów, ale taka jest piłka. Raz się wygrywa raz przegrywa. Za dużo kontuzji, brak rozgrywającego, brak wykończenia - główne powody porażki i słabej gry United. Teraz tylko aby wygrać ligę angielską(priorytet) oraz dodatkowo LE.. Może trafimy na Legię, modlę się o to, gdyż w takim wypadku na pewno poszedłbym na mecz oczywiście z koszulką i szalikiem Manchesteru ]:-D

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez ^Zaborca63^ ().

    • Jak na razie jest cienko i szczerze mówiąc to nie widać jakiegoś promyka szansy na zmianę trendu. Zastanawiająca jest ta plaga kontuzji. Pierwszy skład wyrżnięty jak grupy szturmowe podczas I WŚ. Z drugiej strony zaczyna wyłazić brak wartościowych zmienników. I na koniec - to ósme cudo z Hiszpanii w bramce - obawiam się, że SAF zrobił chłopakowi, sobie jak i całemu MU krzywdę robiąc z niego pierwszego keepera. Ten chłopak pogrąża się z meczu na mecz. Wczoraj asysta dla FC Basel :D
      96 ST - 512.685%
      Rzekły 3 Kropki: "... współpraca scisła z Templars realna i dostaje ostatnie spawy - umacnia się."
    • Szok - obie druzyny z Manchesteru poza LM! W gorszej sytuacji byli pilkarze City, bo musieli liczyc jeszcze na dobry winik z 2 meczu. Jesli sie zepna, to LE wygra ktos z tego miasta. ;P
    • ^Zaborca63^ napisał(a):

      Szkoda słów, ale taka jest piłka. Raz się wygrywa raz przegrywa. Za dużo kontuzji, brak rozgrywającego, brak wykończenia - główne powody porażki i słabej gry United. Teraz tylko aby wygrać ligę angielską(priorytet) oraz dodatkowo LE.. Może trafimy na Legię, modlę się o to, gdyż w takim wypadku na pewno poszedłbym na mecz oczywiście z koszulką i szalikiem Manchesteru ]:-D


      Oczywiście na sektor gości ?:P
      Menelinho
    • Nie ma co zwalać na kontuzję, w innych klubach też są, nawet jeszcze więcej niż w United. Po prostu United nie ma teraz sposobu na grę, nie ma przyspieszenia w grze, wszystko rozgrywane schematycznie. United zawsze miało dobre skrzydła, teraz również mają świetne ale zazwyczaj ich środek nie był aż tak kiepski,,, do tego momentu.
      Kontuzję też mają na to spory wpływ, ale jak mówię, każdy klub ma z tym problemy (muszę nawiązać do Arsenalu, lsta kontuzjowanych: (Wilshere, Sagna, Jenkinson, Gibbs, Santos, Diaby no i do tego Fiabianski)
      Hyperion ON

      Nick: NotoriousTT
    • Kar(L)ik napisał(a):

      ^Zaborca63^ napisał(a):

      Szkoda słów, ale taka jest piłka. Raz się wygrywa raz przegrywa. Za dużo kontuzji, brak rozgrywającego, brak wykończenia - główne powody porażki i słabej gry United. Teraz tylko aby wygrać ligę angielską(priorytet) oraz dodatkowo LE.. Może trafimy na Legię, modlę się o to, gdyż w takim wypadku na pewno poszedłbym na mecz oczywiście z koszulką i szalikiem Manchesteru ]:-D


      Oczywiście na sektor gości ?:P


      W sektorze gospodarzy nie miałbym życia :D

      @dragonartur
      Zgodzę się z Tobą, że United nie mają sposobu na grę, ani przyspieszenie. Nie ma najzwyczajniej kto rozegrać dobrej piłki. Teraz wychodzi brak Scholesa, widać jak wiele był wart.. Nigdy chyba jeszcze tak dosadnie nie powiedziałem, ale.. TRANSFER ROZGRYWAJĄCEGO JAK NAJSZYBCIEJ. Myślałem, że damy radę z Andersonem i Cleverleyem, ale oni co chwila mają kontuzję. A jak już wiemy para Fletcher i Carrick nie może grać ze sobą jednocześnie.

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez ^Zaborca63^ ().

    • Fletcher i Carrick to nawet grać nie mogą oddzielnie. Generalnie to średniej klasy kopacze. Dopóki w ich otoczeniu byli piłkarze klasy światowej i europejskiej, to i oni przy nich wypadali zupełnie przyzwoicie. Gdy ich zabrakło to się okazało, że nie dadzą rady sami pociągnąć gry. Mam tylko nadzieję, że SAF wyciągnie wnioski i w końcu ściągnie playmakera z prawdziwego zdarzenia oraz jakiegoś przyzwoitego keepera który nawiążę do Bolka Schmeichela i Edwina van der Sara.
      96 ST - 512.685%
      Rzekły 3 Kropki: "... współpraca scisła z Templars realna i dostaje ostatnie spawy - umacnia się."
    • pUco napisał(a):



      A ja tam liczę na grę tylko jednego angielskiego klubu w fazie pucharowej LM ]:-D


      Tylko jeden przedstawiciel najlepszej ligi wszechświata? Niemożebne. Będzie ich dwóch ^^ . A prasa angielska i tak będzie dalej swoje...


      A jednak to Ty miałeś rację ]:-D

      Ojciec Chrzestny napisał(a):


      wez nie nerwuj ludzi skad oni sie wzieli:d nawet totomix tego nie przewidywał...;/


      G R A N T napisał(a):


      Basel 2-1 Manchester Utd


      ^^

      Skreślenie De Gea (zostawie to lepiej bez odmiany :E) po wydani takiej kasy byłoby jak kolejny strzał w kolano i pora na przeniesienie się na wózek bo już jedno zostało odstrzelone :P Cała obrona dała ciała przy tych bramkach więc i może ją przydałoby się wymienić od razu całą ? ;)
    • QPR 0:2 Manchester United

      Wracamy na fotel lidera przynajmniej na kilka godzin. Wypada teraz trzymać kciuki za Arsenal, satysfakcjonuje remis albo wygrana Londyńczyków =)

      Co do samego meczu to widać znaczną poprawę w grze. Akcje dzisiaj miały swoje dobre tempo, były składne. Jedyną rzeczą, do której można się przyczepić jest skuteczność w strzelaniu. Sporo 'setek' niewykorzystanych, czy to przez Jonesa czy Evansa. Swoją drogą bramkarz QPR rozegrał chyba dzisiaj mecz życia, fantastycznie broniąc strzały Valencii czy Jonesa. Początek pierwszej połowy United zaczęło od mocnego uderzenia w 56 sekundzie meczu, kiedy to Rooney po bardzo dobrym dośrodkowaniu Valencii zdobył gola. Gra była po dyktando graczy z Manchesteru, jednakże w ostatnich 15 minutach Queens Park Rangers rzuciło się do ataku i wtedy właśnie gra się wyrównała. Druga połowa zaczęła się od śmiesznego incydentu, gdzie obrońca gospodarzy - Gabbidon najzwyczajniej w świecie spóźnił się na mecz ]:-D ]:-D Wszedł dopiero po pierwszej akcji Manchesteru :D W tej części spotkania przeważali już zdecydowanie Czerwone Diabły, co udokumentowali strzeleniem drugiego gola. Świetny przechwyt i strzelenie gola na 0:2 przez Carricka to był zapewne olbrzymi wstrząs dla jego krytyków. Szkoda kilku niewykorzystanych stu procentowych sytuacji, bo wynik mógł być znacznie większy.

      Oceny:
      De Gea - 6 - bezrobotny dzisiaj, jedna istotna interwencja
      Smalling - 6,5 - pierwsza połowa b. dobrze w obronie, mniej zaangażowania w ataku, w drugiej zupełnie na odwrót
      Ferdinand - 7 - ostoja dzisiejszej defensywy United
      Evans - 7 - za wyjątkiem przestrzelonej główki z kilku metrów to naprawdę dobry mecz Irlandczyka, co bardzo cieszy
      Evra - 6 - dzisiaj sobie nie radził ze skrzydłami QPR, jednak pod koniec przypomniało mu się jak powinien wykonywać swoją pracę
      Jones - 8 - niewykorzystana 100% okazja, ale mecz na najwyższym poziomie, sporo odbiorów, świetne włączanie się do akcji ofensywnych
      Carrick - 7 - niezły mecz Anglika, wreszcie się przełamał i strzelił gola uciszając jego krytyków
      Nani - 7 - zagrał w swoim stylu, trochę zabrakło ostatniego podania
      Valencia - 7 - świetna asysta na początku spotkania, aktywny cały mecz
      Rooney - 7,5 - gdy się cofał świetnie rozgrywał, gdy szedł do ataku wykorzystywał to, a na dodatek gol w 1 minucie meczu
      Welbeck - 6,5 - zagrał przyzwoicie, trochę brakowało mu wykończenia, szkoda fenomenalnego strzału tuż przed jego zejściem, kiedy to świetną interwencją popisał się bramkarz drużyny gospodarzy

      zmiennicy:
      Hernandez - 6 - pobiegał, pobiegał, postrzelał, stworzył zagrożenie dla bramki QPR i o to chyba chodziło
      Giggs - 6 - mało czasu miał by coś pokazał, lecz popisał się kilkoma ładnymi podaniami
      Young - bez oceny, za krótko grał

      Oby tak dalej, poprawić jedynie skuteczność i wszystko będzie tak jak wcześniej :) Powodzenia dla Arsenalu! Będzie 1-2 ]:-D
    • No niestety Arsenalowi się nie udało ;P
      Strata do City to już 12 pkt (mowa o AFC) ale w prześcignięcie ich nie wierzyłem już od kilku kolejek. Szkoda, bo była szansa aby urwać punkcik City. W tym meczu liczyłem na Dowda, no i się nie przeliczyłem, myślałem, że posędziuje coś przeciw petrodolarom, a tu nie odgwizdał ewidentnej ręki w polu karnym Manchesteru.
      P. Jones to widać udany transfer był, chłopak ma wspaniały charakter, i jest bardzo wszechstronny, bo wdziałem go jak czyścił wszystko na środku obrony, widziałem go na boku obrony jak włączał się w akcje ofensywne, a teraz widzę go na pozycji defensywnego pomocnika, który świetnie ubezpiecza tyły udbierając piłkę rywalom, bądź też włączać się do akcji ofensywnych

      Bardzo dawno pisałem coś w temacie o AFC ale moze kiedyś znajdę czas, aby naskrobać jakieś głupoty.
      Hyperion ON

      Nick: NotoriousTT