Nie jest to starcie, z którego się szczególnie cieszę. Obecna sojuszniczka na Yildun (chociaż tam raczej mam konto niż gram) i była sojuszniczka z Bellatrix. Niemniej jednak zaufała niewłaściwej osobie, oszustowi, który jedno konto ma na wiecznym banie spowodowanym botem, drugie skombinował jakoś od wiecznego urlopu, a trzecie dostał lub "dostał" od naszego top 1 - Lemura. Gdy dostał drugie, stwierdziłem, że z pewnością będę grał przeciw takiemu graczowi i odszedłem z ISS. Większość byłych sojuszników została w sojuszu razem z oszustem, co mnie trochę boli. Później przeszli wraz z Gamorką do stworzonego przeze mnie nowego sojuszu K-K szykowanego pod fuzję, jednak gdy oszust przejął konto top 1 nikt nie miał ochoty grać przeciw niemu, choć z początku próbował udawać, że nie jest sobą. Moim zdaniem nie mieli ochoty na agresywną grę. Gamorka stwierdziła, że ona się nie boi, po prostu woli grać z nim, po czym przeszła do TTG. Gdy stwierdziłem, że wybrała bezpieczną opcję, bo nie mam w zwyczaju atakować byłych sojuszników, dopóki sami nie wykonają agresywnych ruchów, zeskanowała mnie. Odważnie, choć nierozsądnie, bo mam w zwyczaju również dotrzymywać słowa.

Gamorze życzę powodzenia w życiu realnym, a także w grze gdzieś poza Bellatrix/Himalią.

Starcie bez historii, wejście po 3, skanowanie całego uni, minutki na moonie obrończyni, skan, pokazała się flota, lot, starcie, zbiórka. Nie będę nikogo pozdrawiał, bo to ST na to nie zasługuje.



===
Edit: Ponieważ na planecie stały jeszcze latajki, to podleciałem przy okazji innych lotów, w sumie też wyszło ST, niedoszacowałem recków, ale po 3 kk metki nie chciało mi się marnować czasu:

Konto, które "dostał" albo w najlepszym razie dostał? Była przecież propozycja znacznie wcześniej, żebym je przejął, ale odmówiłem, bo do swoich wyników dochodzę własną pracą, a nie szwindlem