Witam, dawno nic to chociaż teraz coś fajniejszego .
Nastawiłem budzik, bo miałem całkiem nie najgorszy cel na poranny atak, doszedłby bez problemu do skutku z tymże na śpiąco użyłem niepoprawnie teleportera . Inny kolega (obrońca ze starcia poniżej się skusił i poleciał). Po godzinie czekania na telep udało się no i poleciałem z kontrą na to co poniżej. Obrońca brał parę aspektów pod uwagę w trakcie mojego lotu, ale i tak całkiem nieźle dla mnie to powychodziło. Bo recki miałem aż 3 sekundy po swoim ataku, a bałem się spowalniać żeby nie przedobrzyć.
Wielkie SzO dla obrońcy bo spoko gość się okazał.

Pozdrowienia dla sojuszników i znajomych.
RW ze specjalną dedykacją dla nowego ( ) sojusznika ArthasU.

fakt ale środek nocy to był, także przepraszam. Potem praca itp i jakoś uszło. TTG, nie obrażam się jak obrońca mi się pojawi na 7 minut przed wlotem 13cie po 3ciej . Porpostu tak wyszlo ze nie odpisałem, A rzadko mi się zdarza