Piona Sombrero

Historia latania na Mare nadaje się na nową baśń Andersena.
Lot --> aktywka Mary --> odwrót (dodam, że przepalałem przy tym miliony deuteru)

W międzyczasie wymieniałem zazwyczaj z Marą kilka zdań (muszę powiedzieć, że niezwykle sympatyczny człowiek, za co wielka piona dla niego ),
a Mara no cóż człowiek robot. Pracuje na dwie zmiany i wiecznie aktywny. Pomiędzy aktywkami leży u niego mnóstwo surki i latawców.
Wczorajszej noc skan kontrolny sąsiadów, a tu jak zwykle wszystko stoi, lecz tym razem nawet minutek brak gdziekolwiek.

Lot w środku noc zakończony sukcesem
a Mara? Loguje się chwilkę po ataku. W środku noc
myślę, złom będzie wiosłowany
a tu ku mojemu zaskoczeniu wiadomość od Mary:
"Boooooommm
Graty serdeczne
Nie mam pretensji, wszystko ok, tylko byłeś jedyną osobą która latała na moja flotę
Ale należało Ci się za wytrwałośc ziomku"

Jak tu człowieka nie lubić?

Złom zebrany przeze mnie co do śrubki.

BTW? Czy % nie powienien być większy skoro to jest pz zebrane przez recki: 570,982m, czyli 5709,83%, ale zebrałem jeszcze rozporkami:
Odzysk po walce: 23,384m => 1559 Rozpruwacz

• 14,434m
  
• 8,950m ---->czyli 233,84%
  

Jeśli mam racje to przyjazne : 5943,67%

Pozdrowienia dla Koników i dla Mary. Bardzo szybkiej odbudowy Brachu