Bry,

Hmm od czego by tu zacząć?
Wieczorem zgadałem się z ziomeczkami na fife. Nakupowałem sobie browarów, odpaliłem PS4, a impreza ruszyła. Pijemy gramy gadka szmatka, mówię chwila musze zajrzeć na ogejma.
Chłopaki w śmiech (w sumie racja). Zaczałem im opowiadać co i jak i chyba mnie podpuścili po pijaku żeby coś zrobić.

Przedwczoraj (o ile mnie pamięc nie zawodzi) Supermegi montowali Grzybowi mona na przedłużeniu ula w 6g. 24 próby czy tam 25. Zapewne w przeciwieństwie do nich ja miałem niezły ubaw. Nawet zakosiłem 25kk krisa z tej balangi
Dużo nie myśląc postanowiłem się czysto dla jaj popsocić, zdejmując 2 mony w 1 us też na 6g ale kawałek dalej, żeby znowu zakosztować tego zabawnego ciepłego uczucia podczas obserwowania jak sie męczą nad następnymi 2 monikami - w końcu chodzi o Grzybka
No bo co można zrobić po pijaku innego jak puścić gąski i wywalić się spać?

No i poszły gąski w ruch. Oczywiście pomyliłem skan mona ze skanem planety i sieknąłem 310 raksów w mona bez jakiejkolwiek obrony. Można? Można, a jakże! Wujek kasztelan mówił dobrze robisz!
Ustawiłem budzik i padłem.
Rano wstaję przypilnować gąsek i tak se myślę kurde strasznie późno te gsy mi wyszły, ale trudno najwyżej się obroni i zawróce - wszak nie mam nic do stracenia.

1 i 2 fala się odbiły 3cia zdjęła mona więc mówię elegancunio. Za chwilę wpadały kolejne na drugiego mona, 1 padła 2 i 3 się odbiły 4 padła - moon przeżył!

Rzuciłem falangą i oczom nie wierzyłem jak zobaczyłem wracającą flotę... nie byłem kompletnie przygotowany na to, dexy musiałem dowozić na szybkości.
Jak by flota wracała rano to nawet bym nie miał jak ruszyć w układzie.
2 skrajne mony bez tp, bez niczego. Jeden padł i trafiło na ten z fsem
Równie dobrze mogło by być na odwrót. 1szy moon by przeżył a drugi padł i nic by nie było tak więc:

#FartŻycia, #MiszczRakietowania, #PijanyLotnik, #GdziePuścićTotka?

Pozdrowienia dla Widelczyków, znajomych i dostawców zupki

Grzybek jak każdy Supermeg pogratulował jak się lognął, a ja przyznałem że szczęsliwy traf a nie akcja.
Mało tego czuję się zobowiązany podkreslić iż Grzybek mnie zaskoczył. Byłem pewny że dostane jakiś tekst po którym nastąpi facepalm, a tu grzecznie, normalnie i bez napinki - respect!

Ponadto kilka słów od samego zainteresowanego:



Widelce w górę!
Smacznego!