Wszyscy wiemy, że klasa odkrywcy jest totalnie OP i IMBA pod względem zdobywania surowców z ekspedycji.
Mam prostą propozycję, która powinna znacznie spowolnić prędkość odskakiwania odkrywców od reszty stawki.
Mianowicie:
Proponuję zmianę sposobu liczenia progu punktowego zysku z ekspedycji.
Według mnie przy określaniu maksymalnego zysku z ekspedycji powinny być brane pod uwagę jedynie aktualne punkty gracza, nie TOP 1 danego uni.
Do tego proponuję ustalenie maksymalnej wielkości PZ z walki z piratami / obcymi do 2x maksymalnej ilości surowców możliwej do zdobycia z dużego eventu.
Obie powyższe zmiany spowodują w efekcie zrównanie odkrywcy z innymi klasami. Nie będzie już sytuacji, gdzie jedyną słuszną klasą na start uni (i przez większość jego życia) jest odkrywca.
Mam prostą propozycję, która powinna znacznie spowolnić prędkość odskakiwania odkrywców od reszty stawki.
Mianowicie:
Proponuję zmianę sposobu liczenia progu punktowego zysku z ekspedycji.
Według mnie przy określaniu maksymalnego zysku z ekspedycji powinny być brane pod uwagę jedynie aktualne punkty gracza, nie TOP 1 danego uni.
Do tego proponuję ustalenie maksymalnej wielkości PZ z walki z piratami / obcymi do 2x maksymalnej ilości surowców możliwej do zdobycia z dużego eventu.
Obie powyższe zmiany spowodują w efekcie zrównanie odkrywcy z innymi klasami. Nie będzie już sytuacji, gdzie jedyną słuszną klasą na start uni (i przez większość jego życia) jest odkrywca.