To znowu ja, po raz trzeci solo na Mensie ST dzień po dniu, tego jeszcze nie miałem

Dzisiaj totalny spontan, choć z emocjami po całości

Inna gala, kolejny sąsiad z bunkrem. Skan, sim, lot. Ale tu historia się nie kończy. Dosłownie chwilkę po wystartowaniu zapaliła się aktywność u Smakosha, który siedzi w tym samym układzie co wyruszyła flota. Zaczęły się delikatne nerwy. Zacząłęm sprawdzać dalej, na żadnej innej jego planecie aktywności nie było. Niedaleko jest też DarthBartek u którego * była prawie przez cały lot. Mówię sobie jak nie Smakosh to pewnie on już widział co się kroi i dostanę kontre. Chwila zawachania, cofać nie cofać. Stwierdziłem, lecę dalej, co ma być to będzie. Kilka minut przed starciem postanowiłem puścić skan do Smakosha, po czym on odpowiedział tym samym. Moim oczom ukazało się jednak to czego widzieć nie chciałem. Stoi flota. Mówię dobra trudno, będzie ST pożegnalne przynajmniej. Jak się później okazało, po wymianie kilku pw ze Smakoshem, leżał w basenie z piwkiem i na moje szczęście nie był świadom, że układ obok ja rozwalałem się o bunkier

Z tego miejsca chciałem zadedykować to ST Smakoshowi(dotrzymałem słowa ), jak również jego tacie, który dzisiaj obchodzi imieniny

Pozdro TRUST i jak zawsze Sir Acid i Kapitan Wałek




Obrońcy szo, nie skanowałbyś to bym sobie o Tobie nie przypomniał