Całość zaczęła się dawno temu, bo ten moon co tam wisi, jest tam po moim ataku. Jakiś czas temu przypadkiem zauważyłem jak sporą flotę Solar zgromadził. Dodatkowo dość długie FS-y ta flotka latała. Postanowiłem więc tą kulke strącić. Jednak bogowie ogame postanowili, że skoro ja kulke zrobiłem to nie jest dane mi jej ściągnąć. Łącznie odbyło się chyba blisko 20 fal Gąsek i wszystkie nieskuteczne. Dodatkowo podczas jednej nocy Solar wykorzystał moje gapiostwo i rozbił i pozbierał złom z 30 Gąsek. Gratki za tą pobudkę o 5 rano Łącznie straciłem ich jakieś 45-50.


Dziś wyskanowałem trochę flotki na moonie, korzystając z okazji przewietrzyłem pance, prawdę mówiąc licząc na powrót całości przed dolotem. Jednak tak się nie stało i zgarnąłem małe conieco. Obrońca zaśmiał się, że odzyskałem stracone GS-y.
Jakiś czas poźniej zobaczyłem dziwne aktywności na moonie a na fali pokzała się cała flota lecąca Stacje z Moona do bunkra. Postanowiłem polecieć z nadzieją, że nie będzie sprawdzał dolatującej stacji, w końcu to tylko ~25 minut. Miałem tak małą wiarę w ten sukces znając Solara i to, że skrupulatnie pilnował nawet wracającej expy, nie puściłem nawet recków. Przez moment zastanawiałem się, czy nie nadzieje sie na pusty bunkier, ale ostatecznie flota została trafiona. Co więcej panicznie wysłane recki też dotarły i zebrały wszystko.