Gratki naprawde za pomysł

Wypowiedzeniem nam wojny pokazujesz, że Twoje uzbierane punkty honoru ni jak się mają do rzeczywistości.

dge tak akurat przed chwilą został wydalony z sojuszu żebyśmy na nim procentów nie nabili?

Dobrze Yarunia! lecisz z petowiskiem, ONE MAN ARMY
tak sie smiali a teraz wala w majty, zobaczymy jaki tego bedzie final.

Poszukam moze sie znajdzie jeszcze jakiegos konto to bym pomogl i sam na nich polatal.

niech wygra lepszy

Frank Black [NFZ] vs. Raiden [A K] ~ 499.2%

• Maxel [A K] vs. Frank Black [NFZ] ~ 166.41%
  

• Maxel [A K] vs. Frank Black [NFZ] ~ 162.84%
  

Tyle floty rozbitej o obrone ze na procent do wojny starczyło

Graty Maxel ...

Widzę że się odbiłeś satki Franka
Graty

• Sarmata [A K] vs. Yara-ma-yha-who [NFZ] ~ 152.34%
  

• Sarmata [A K] vs. Yara-ma-yha-who [NFZ] ~ 175.78%
  

Za chwile ktoś i tak powie, że po DT i satelitach się nie jeździ. I po kilkanaście baniek łupu też nie. Więc uprzedzam Was - to jest wojna. Pomysłodawca sam napisał, że zapoczątkował wojne po to, aby móc nam (Maxel i Ja) jechać po flotach i moonach dowolną ilość razy na dobę. Patrząc na różnicę pkt przede wszystkim we flocie - sam pomysł żeby atakować o tyle słabszych graczy możnaby uznać za średni i równie słaby co jechanie po satelitach. Natomiast jeżeli wziąć pod uwagę ówczesny stosunek do siebie zainteresowanych osób, zmienia to postać rzeczy i wojna nabrała dla mnie "smaczku"
Powiem tak: traktuje to jak osobistą bitwę z pomysłodawcą, cały czas czekając na spełnienie się gróźb pod moim adresem, że po Maxelu będę następny Nie wygramy wojny, nie rozbijemy całej floty TOP1 ponieważ jest to dalece poza zasięgiem naszych możliwości. Chociaż dzisiejszej nocy 74mld floty wróciły z FS i leżało to wszystko ponad 30 minut bez opieki. Pewnie nie trzeba zrywać się na budzik, żeby odebrać FSa kiedy ma się taką przewagę punktową i militarną, niemniej jednak gdyby ktoś z najbliższych graczy lub ja sam posiadałbym flote zbliżoną do gracza TOP1 - ta by dzisiaj padła

Tak jak powiedziałem - wojny nie wygramy, ale możemy wygrywać bitwy.

Sarmata... czyżby znów w reckach Yary?..... tak ładnie się budowałeś... w tak zawrotnym tempie rosłeś ostatnio... aż szkoda....

Szkoda że nikt nie daje radę się pobudować na tyle żeby jakiekolwiek zagrożenie dla Yary stworzyć nawet w kilku....

SzO Sarmata... mam nadzieję że mimo wszystko będziesz grał dalej... może teraz z małymi przerwami żeby dać odpocząć dla organizmu wtedy kiedy flota będzie bezpieczna...

Dominacja jednego gracza na uni więc i w takiej wojnie była oczywista... no cóż... trzeba grać dalej

Zapewniam Cię że nie wylądował w reckach Yary, chcąc mnie skarcić za farmienie jego sojuszników wpakował się na minę ale to już inna bajka Co do samej "wojny" nie ma ona nic wspólnego z tym nazewnictwem skoro połączone floty graczy w sojuszu nie dają rady tylko jednemu przeciwnikowi a jest to jedyny legalny sposób na ominięcie BAN-a za BASH. Yara najwyraźniej się zabezpieczył bo chyba przoduje na uni również w ilości BAN-ów Oczywiście powodzenia "słabszym" i miło widzieć że chociaż kąsacie tego "lol-brzyma" a nie poddaliście się bez walki choć wynik "wojenki" niemal od początku każdemu myślącemu był znany.

Pozdrawiam.

Termin zakończenia wojny upłynął, wojna zatem zakończona, wynik jako w tytule.

Temat zamykam.