Naciągany ten stejk (duże straty własne) i lamerski (recki przyleciały dawno po bitwie), ale mieści się w progu nawet tym nowym, który będzie obowiązywać za chwilę. Flota, a właściwie kilka wypatrzone na fali. Pod największą się nastawiłem. Puściłem atak i wtedy wszystkie akty zaczęły znikać. Floty, które już na planecie stały, ani lądujące wcześniej nie zostały podniesione. Czyżby rezygnacja? Na to wygląda, jednak tradycyjnie pożyczę szybkiej odbudowy.
Starcie dedykuję obecnemu szefowi Dudzie. Niech wie, że jeśli on wstawi stejka, ja też to zrobię. I Adaś mi w tym nie przeszkodzi.
Pozdrawiam Marzenę, Dorotę (Tosiu wróć), Daniela, Zdziśka, Leszka, Władka, Michała, Andrzeja, Pawła, Szymona, Zbyszka, Piotrka i pozostałych sojuszników. Pozdrawiam też Zbk i hrabiego Lamusa vel Eliminatora. Pozdrawiam każdego, kto chce być pozdrowiony.
Do rzeczy