Z przyjemnością przedstawiam moje rekordowe, do tej pory, Starcie Tytanów. Do dzisiejszego dnia indywidualnie nie wyszedłem poza 30.000%, teraz wreszcie mogę się pochwalić 6-cyfrówką ! W samym starciu próżno szukać jakiejkolwiek finezji, lot na stojącą flotę - jak napisał Trampek po bitwie, był po prostu zajęty czymś ważniejszym.

Poza samą satysfakcją z trafienia jednego z najlepszych lotników wrażego sojuszu zysk pozostawia sporo do życzenia, Obrońca zaraz po starciu błyskawicznie przeniósł resztę swoich recyklerów i pozbawił mnie lwiej części zysku.

Trampku, życzę Ci bardzo szybkiej odbudowy, bo w sumie nie straciłeś tak wiele, dok odda swoje, masz sporą część pola zniszczeń, a Twój Sojusz z pewnością również się włączy w odbudowę. Pozostaje tylko wykrzesać z siebie trochę motywacji na naszej Xanthusowej pustyni. Byłbym zawiedziony gdybyś jako wytrawny gracz nie próbował wziąć rewanżu !~

To starcie dedykuję, jakżeby inaczej, @franc, Ci którzy śledzili i znają kulisy Uriela oraz historię tych dwóch Panów chyba się nie zdziwią Francu, czuj się pomszczony, choć jeszcze nie w pełnym wymiarze, ale, powtarzam się tutaj wiem, co się odwlecze to nie uciecze.