Przed wami jedyny taki acs z ludźmi z dwóch nienawidzących się sojuszy
Tak długo to trwało bo ja nie potrafię po prostu wstawić takiego steka z taką historią, muszę się nagadać

Wraz z wprowadzeniem nowej wersji 7.1.0-rc23 dzień przed starciem, późnym wieczorem postanowiliśmy przetestować z sojusznikiem czy falanga rzeczywiście działa, po zrobieniu małego moona i zniszczeniu miałem potwierdzenie. Wiedziałem od razu kto gra od fsa do fsa i prawdopodobnie przegapił wprowadzenie nowej wersji, a zrządzeniem losu pewna osoba była na banie i nie była w stanie go obronić. Był więc to jedyny dzień na taką akcję gdyż następnego dnia z pewnością już by się dowiedział o falandze.

Niestety u mnie w sojuszu juz wtedy nikogo nie było i musiałem szukać po okolicach, a po pół godzinie udało mi się zrekrutować drużynę pierścienia złożoną z 3 ludzi z czego 2 musiało cofać swoje fsy. Razem mieliśmy z 80-90% na zniszczenie 1 moona i trochę mniej na tego drugiego.

Wszystko poszło ok, po zniszczeniu widać była wracającą flotę, ale tu nastąpiła niespodzianka, bo spodziewałem się jej o 6-8 rano a wracała po 17 i to był spory problem gdyż całe uni zdążyłoby się dowiedzieć, spodziewałem się zejścia z urlopów lunejxa i kilku innych podobnych, może nawet yary schodzącego z bana :P. Postawiłem mu nowego moona żeby nie było widać, choc i tak juz mieliśmy lotki w jego us. Zaczęliśmy z hunterem pisać do swoich sojuszy i tu nastroje nie były najlepsze przykro to pisać ale były proponowane bardzo nie fair zachowania, takze od ludzi po których sie tego nie spodziewałem

Sytuacje pogarszał fakt że miałem do pracy na 18 a nie spałem już od prawie 20 godzin i niestety nie byłem w stanie pilnować wszystkiego aż do bitwy i jeszcze siedzieć 12h w pracy, musiałem się przespać, niestety nie było szansy na wzięcie UNŻ, zresztą to nie flota 100kk tylko 8, wiec warto zachować na lepsze okazje. Samego pilota było trudno posłać na flotę wracającą kilkanaście godzin a tu jeszcze leonidas sie zalogował i zawrócił, i wszystko od nowa :P. Nie posłałem recków, gdyż wracałyby mi w nocy a nie byłem pewien czy dam rade je odebrać będąc w pracy, do tego nawet nie byłbym w stanie bronić moona gdyby chcieli mi go zniszczyć żeby trafić recki, a z kolei przez gale to były niebotyczne ilości dexu którego nawet tyle nie miałem. Już wtedy wiedziałem że najlepiej będzie lecieć jeszcze z wujem bo 1 flota eliminuje wszystkie podstawki i zysk byłby dzielony na 3 a nie na 5 jakbym leciał ze swoimi, ale jakbym dostał 2kkk a Wsnr 4 to sojusz by mnie wyklął . Natomiast przy locie we 2 ryzyko było zbyt wielkie bo wystarczyłyby ze 2 średnie flotki żeby bilans był zupełnie inny, a 10-12 godzin to dość by świetnie dograć mnóstwo gsów na niszcz z różnych nawet galaktyk. Poszedłem spać.

Po wstaniu okazuje się że tak: konta z nfz i konta które mogą być w ich posiadaniu dalej na urlopie i pilot wuja na 0, jak się dowiedziałem łącznie z reckami. Nie byłem zbytnio zdziwiony bo sam może zrobiłbym tak samo, nie byłem przekonany do lotu na 0 przy tych nowych wersjach bo już się odbiłem od pustej planety na tym uni, ale wujo i tak nie miał nic do stracenia a dużo do zyskania. Jestem jednak elastyczny i zmieniłem strategię która po przemyśleniu wyglądała następująco: ratujemy leonidasa zamiast go złomować, afera się podstawia na moona ale beze mnie i mamy ok 60% na zniszczenie i wujo traci flotę, jeśli jednak wycofa to ja z hunterem złomujemy jednak leonidasa opóźniając flotę i mamy cały złom dla siebie. Tak to wyglądało na papierze ale tu niestety napotkałem trudności: 1 sojusznik dostał telefon i musiał zrobić fs, inny pisał że to zbyt powalone jak na niego , ktoś tam się bał że leonidas wywiosłuje 500k recków i skończyłby wtedy z flotą podobną do wuja. Możliwe ale jednak wujo gra aktywnie a leonidas mało więc zaakceptowałbym taki scenariusz, do tego poza tym bilans wyglądał świetnie: wujo zbiera 6kkk złomu, afera swoimi reckami jest na 0 i tu zależy ile by oddał leonidas.

Niestety nie udało mi się ich przekonać i tu pozostał blef że się podstawiamy niestety wujek posłał własne gsy które zniszczyły tego nowego moona.

Finalnie poleciałem z hunterem bo przypuszczałem że jeśli to wujo go zezłomuje to zachowa wszystko dla siebie, a jednak pozostałym 2 osobom wyłączając mnie też się coś należało za zarwanie nocki. Ogólnie to ja wyszedłem najgorzej choć Hunter dotrzymuje słowa i właśnie wysyła mi surke ze swojej połowy którą oddał mu wujo :). Wbrew przewidywaniom wszystkich Choć mam trochę satysfakcji że gracz który miesiąc temu niszczył mi moony, finalnie sam skończył przeze mnie zezłomowany, mając już flotę i tak o połowę mniejszą od mojej


Dodam jeszcze że najbardziej na tym uni podoba mi się tu sytuacja gdzie są 3 obozy i to w miarę wyrównane: Afera, NFZ (liczę Yarę) i WSNR. To powoduje że gra oprócz aspektu militarnego zyskuje także polityczny: dziś Afera i NFZ na WSNR, a jutro Wujo z Yarą w acsie na aferę . Pamiętajcie o tym, że skoro alianci byli w stanie dogadać się z ZSRR, to w wyjątkowych sytuacjach każdy jest w stanie ze sobą współpracować. Odmawiając komuś lotu sami się ograniczacie. Bądźcie jak Petyr Baelish, nie jak Ned Stark


Podziękowania dla zwłaszcza Huntera za honorowe zachowanie, jest znacznie lepszym graczem niż wielu sądzi oraz Mysterious Girl za wspólnie przesiedzianą nockę, nawet jak nie udało mi się zarobić to emocje były niezapomniane i te nagłe zwroty akcji


Dobra byłoby tego:

Jak zwykle każdy mądry po fakcie, trzeba było samemu coś zrobić panie presidente - a Twój wpis to stek bzdur, poza ciekawą informacją w punckie 1, którą warto sprawdzić bo szczerze mówiąc o tym nie wiedziałem, choć tak naprawdę nie wiadomo było jak wujo puścił recki

punkt 2- oczywiście ze wujo poleciał flotą i było to wiadomo już wcześniej, dlatego właśnie kombinowałem w podstawką na moona leonidasa.

po 3 - wujo nie wycofałby floty, bo wg mnie taki podstęp byłby do przewidzenia (ponoć na samym końcu wycofał ale ja tego juz nie widziałem). Starcie i jak byłoby nasze bo mój pilot leciał wcześniej


Nie było czasu obserwować leonidasa - informacja o nowej wersji wyszła dzień wcześniej i tego samego dnia testowałem czy falanga działa. Nie miałem zamiaru 3 dni później klikać przez 5 godzin lecącego stacnonuj, gra ma sprawiać przyjemność a klikanie falangi przyjemne nie jest, max co wytrzymałem to ok godziny


a czasu miałem 3 godziny od momentu obudzenia i i tak wymyśliłem moim zdaniem coś niezłego. Jedna losowa sytuacja, czy tam 1 inna decyzja sojusznika i Wujo mógłby być w reckach i wtedy równie dobrze ludzie mogliby pisać jak świetnei to byłoby pomyślane


Pan overlord szkoda że wklejasz tylko te 1 wiadomość, a nie te poprzedzające gdzie oskarżasz o bota a potem przepraszasz , moze nie jstem laepszy od wuja, ale mam 2 razy wiecej punkow od ciebie grając 2x krócej na uni wiec jestem tak 4x lepszy od Ciebie

Każdy kto nie dostał kilka razy bana jest lepszym graczem, a tak poza tym to Yara: raz złom od wuja, raz złom gsów (od Wuja), i raz strata panców (przez Wuja xd)
Wujo - tu też raz złom, po bardzo lekceważącym fsie ponoć
Ja - nic (póki co xD)

[ciach]

Moderator Neferet:
Offtop

stawcie jest nasze bo mój pilot był wysłany przed pilotem wuja i dlatego jest nasze że zdecydowałem się lecieć mimo to po starcie i po to żeby hunter też nie został z niczym, finalnie

[ciach]

Moderator Neferet:
Offtop