Witam witam

Wreszcie jest okazja żeby się przywitać.

Cały czas się ocieralem gdzieś o próg st, ostatnio nawet brakło 0,1%



Kolega Karmel ustrzelony już drugi raz, miał zgłaszać multi ale chyba wniosek odrzucony



Historia starcia nawet ciekawa - Karmel namierzony na falandze, lecący na ziomka z sojuszu ażeby rozbić saty z grawitonów. I tutaj pierwszy zysk, niestety nie cały, bo nieogar z rana nie pozwolił mi dobrze policzyć potrzebnych koszy.



Od: Flota

(237) recyklerów ma całkowitą ładowność równą 6.636.000. Na polu zniszczeń [2:267:10] znajduje się 0 jednostek metalu i 9.131.000 jednostek kryształu. Flota odzyskała 0 jednostek metalu i 6.636.000 jednostek kryształu.



Ale piechotą szkło nie chodzi. No i zaczęło się myślenie jak go tu złapać. Jako, że razem z kolegą focusem często stacjonowali na swoich moonach nawzajem, pomyslelismy, że wyślemy cała flotę, żeby złapać obu jak się focus podstawi a jak się nie podstawi to Wacek cofnie i dolece sam, żeby nie przekroczyć 3:1. Przed wysłaniem floty okazało się że flota obu kolegow cała przeniosła się na rogala od Karmela. No to pomysł, żeby lecieć wszystkim i do końca - albo wszystko albo nic. Jedyne czego nie przewidzielismy, to że w tym starciu pojawi się jeszcze AlBundy.

Zastanawiamy się tylko, czy koledzy nie policzyli i polecieli na palę, czy w imię zasady wszyscy za jednego nie pozwolili aby spadł tylko Karmel.



Koledzy buchneli nam 500 koszy metalu, niech mają, na odbudowę, następnym razem Wacek posłucha wujka Węża i wyśle więcej

Od Wacka: pozdrowienia dla sojuszu, buddy + Vulcan a także szacun dla obrońców za postawę i SzO i nutka od Wacka



Serdecznie pozdrawiam cały sojusz i dostawcę deuteru

Ave DELETE

EDIT : SPECJALNE POZDROWIENIA DLA @maratonczyk ale nie bardzo jest za co