Latałem pare razy, ale obrońca skutecznie się pilnował, więc znudziła mi się zabawa w kotka i myszkę, co nad ranem poskutkowało:

Od: dowódca floty
Flota z Księżyc [xxx] dotarła do księżyca planety Księżyc [yyy].
Gwiazda śmierci wystrzeliwuje grawitony w kierunku księżyca, rozrywając go. Wszystkie budynki na księżycu zostają zniszczone - pełny sukces.
Flota wraca na swoją rodzimą planetę.

Szansa na zniszczenie księżyca: 12.73 % Szansa na zniszczenie GŚ: 45 %

falanga iiii zonk, bo flota wraca już za moment, a moja jeszcze kilka minut na fsie Sumarycznie poleciałem 25 min za flotą obrońcy, trzymając kciuki że się nie zaloguje. Jak się okazało siadło, zamieniliśmy kilka słów z defensorem, który chyba kończy na tym uni. Powodzenia więc i do miłęgo

Pozdro dla mondziołów z SKB, może w końcu ktoś mi się w ST wpisze