Historia od Latte:


Ostatnio nie miałem ciśnienia na granie i na jakieś specjalne złomy, liczenia itd. Doskonale to widać po ostatnim st LaMki, gdzie dostałem złoma na własną prośbę.
Dodało mi to chęci do działania i jeszcze w niedzielę wykonałem telefon do Gremlina (uparci jesteście z tym nickiem - dopiska od Marsic'a):
Latte: składamy LaMkę!!!???
Marsic: ok ale trafić będzie ciężko
Latte: to szykuj ludzi - do tygodnia ma paść.

Plan był stworzony a motorem napędowym był sam LaMka, który dopadł mój wcześniej wymieniony "tumiwisizm". Obudził mnie i Marsic'a.
Obserwacje z mojej strony trwały chwilkę i trochę byłem zaskoczony wnioskami - zmiana planu i ponowne obserwacje W poniedziałek na podstawie skanów z 2 dni, zgadzała mi się tylko jedna możliwość, mianowicie własny PZet. Jednak jak to możliwe, że flota top 1 lata na własne PZ?
Brak pojemności w trampkach oraz konieczność podnoszenia surowców reckami spowodowały, że obstawiliśmy fsa w tej gali i w ten sposób. Z obserwacji wyszło na to, że raczej tak było przynajmniej przez 2 ostatnie dni.
Przedyskutowaliśmy z Marsic'iem i Dell'em kilka scenariuszy i wybraliśmy tego PZta - mimo wszystko.

Oszacowaliśmy zniknięcie PZta. Więc zostało mi klikanie - 40 min klikałem jak ostatni debil
Dell z Mrsic'iem rozbijali sondy co kilka sekund. I jakimś cudem wstrzelili się między wabika a flotę. PZ znika mniej więcej o tej godzinie, którą obstawiliśmy - jednak dla bezpieczeństwa PZty rozbijamy dalej. "Lamka nie da nam tak łatwo tego zrobić "
Wynik liczenia? FS faktycznie był na pzta ale z wabikami. Wyłapaliśmy jednego z dwóch wabików, bo jak wiadomo mam ciężki sen i oczy się przymykały (tak przynajmniej na początku myśleliśmy - LaMka jednak wyjaśnił, że jedno z zebrań PZta nie było jego).

Koniec końców liczymy czas - zapada decyzja, ze lecimy na drugi wyklikany czas. Zostało tylko wstrzelenie się w sekundę - tutaj ukłony dla Marsic'a.
Finalnie po zamuleniu serwera była to chyba 3 sec mimo, że lot pokazywał bankowo 1 sec na ucieczkę - bugi od GF jak zwykle na propsie (dopiska od Marsic'a). Ile było faktycznie czasy na ucieczkę wie tylko LaMka.
Czas ustawiony. Pozostało obudzenie reszty obiboków - 3 pracowało a 10 chciało lecieć - o tym opowie jednak Marsic :D. Poszła więc informacja "można dołączać wszystko gotowe"

Jest jeszcze kwestia wyjaśnienia dofarmu, którego jak widać nie ma prawie w ogóle. LamKa bronił zasobów jak lew - 12 mld było do zebrania. Jednak z dofarmami wyszły takie czary, że nawet nie będę opisywał, bo musiałem zawracać sloty, posyłać znowu, później znowu zawracać i znowu wysyłać - ahh dużo tego było. Po wlocie u LaMki zostały gąski. Obrońca dobudował jeszcze obronę na moonie, wynikiem czego dofarm się odbił. Dodatkowo - porażka organizacyjna, mało czasu i każdemu wszystko trzeba tłumaczyć przez telefon. Marsic i Dell stwierdzili, że następnym razem ten, kto nie ma TSa ten nie leci - i ja się podpisuję pod tym. Moja flota też była tylko w 1/3 przez ostatni złom i wyszło jak wyszło. Fizycznie też nie było czym tego dofarmić ani za co polecieć.

Lot do ostatnich sekund nie był pewny - wiadomo jak to jest lecieć w ciemno na liczonego PZta.
Opisuję to wszystko tak jak bym to ja leciał w głównej fali - jednak mentalnie się tak czuję a i Marsic z Dell'em nie szczędzili szczegółów.
Dla tych co nie wiedzą - mnie tam w ogóle nie było Ja policzyłem jedynie czas z pomocą sond Marsic'a i Dell'a.
Emocje do końca te same, jak przy locie własną flotą, a nawet większe, no bo jednak odpowiedzialność się na mnie przełożyła.
Może kolejnym razem ja też dostanę info gdzie, co i jak wysłać na 7,5 mld zysku co nie C.E. ? chętnie się przebudzę i wyśle atak

Do następnego.Pozdrowienia dla LaMki, za walkę do końca i za te wabiki bo bez tego w sumie nudno by było

Historia okiem Marsic'a:

Mnie też LaMka zmotywował do gry zabierając mi moje top 1 solo - mam jednak wrażenie, że na chwilę. No i tak, o ile przebieg akcji opisał Latte, o tyle organizacja ludzi i cała otoczka akcji na 2 loty do LaMki była po mojej stronie oraz po stronie Della.

Pierwotnie zakładaliśmy, że 1500 Gsów wyląduje razem z główną florą. Jednak po kliku godzinach od rozpoczęcia przygotowań dostaje info od innego gracza, że leci na niego 1500 gs LaMki - btw mieliśmy to kontrować ale niestety zawrócił szybciej. Jednak jak już przygotowałem 10 graczy to dlaczego mają nie lecieć? Dobiją, dofarmią zbiorą złom. Zysk przy takim starciu się dla mnie nie liczył. Konto miało być wyczyszczone do zera. I tutaj opiszę dlaczego dofarm nie wszedł - late na to nie miał cierpliwości.

Główny atak - Dell, Franki, toja, Kartofel, Marsic. Wszystko wyszło spoko.
Dobitka Gsów + dofarm - Latte gotowy, Kayto - urodziło mu się dziecko i dzisiaj nie mógł - ok, gracz 3 - śpi, gracz 4 - za późno się pojawił przed kompem, gracz 5 - źle dołączył. Chyba za dużo tłumaczenia nie było xD.

Mimo tych przeciwności założyliśmy, że to może się udać pod warunkiem, że Lamka zaloguje się o 5 lub chwilę po 5, tak jak przewidywaliśmy i widzieliśmy to wcześniej. Niestety było inaczej i dofarm nie wszedł. Weszło jednak starcie na TOP 1 ACS.

Polecam organizację ponad miliona recyklerów xD przednia zabawa.

Pozdrowienia:

dla dostawców DEXU - tak potrzebuje dexu po przepaleniu miliarda paliwa. aaa Zapomniałem dodać - to był drugi lot na LaMkę. Pierwszego nie chce mi się opisywać. :);
dla FenikS'ów - od Was też kupię dex;
dla Della, toja osobno - za taką postawę jaką prezentujecie odkąd działamy razem - "jest interes do zrobienia, można tylko stracić";
dla członków sojuszu C.E. Dzięki za zaufanie i chęć współpracy