Kilka słów wyjaśnienia, bo gdybym ten złom zobaczył u "konkurencji", to też bym myślał że kupione

Konto znaliśmy już jakiś czas, wiedzieliśmy że lata na nim spora flota i jeszcze więcej surki (info posiadane przez nas to ~1,5kkk było). Zauważyliśmy kasację planet, początkowo ich liczba zredukowana została do 2 albo 3 zmoonowanych planet, potem zostala tylko jedna. Kamyk nie byłyby sobą gdyby nie wszedł z buciurami do układu i nie zdjął pozostałego moona. I tu zonk - fs wraca, ale za tydzień ;). Wiedzieliśmy że do tej pory to nawet na U68 zdążą się dowiedzieć, że ta flota leci. Warto dodać że przed całą akcją leciała na Kamyka cała ta flota z wymuszeniem puszu, którą GO zawrócił
Chłopaki postanowili wziąć młodego (mnie) na akcje weteranów i kazali puścić pilota, więc z 4g poleciał GS jeszcze na półtorej dnia przed dolotem floty, żeby było pewne, że my tam będziemy pierwsi xd. Oczywiście organizacja poziom NZD ledwo zdążyliśmy recki puścić, w międzyczasie jumek dał pilota na 1s po nas, nawet coś tam floty dołączył. Byliśmy pewni że złom nie nasz, bo miał mnóstwo czasu żeby dać pierwszy recki na wlot nasz, a potem na jego, ale jak się okazało nie mieliśmy ze zbiórką, o dziwo, problemu. Konto obrońcy zniknęło niedługo po starciu - włączona była kasacja. SzO zatem nie będzie

od @kamykmocy: jumek co sie stalo z reckami?
od @europka:
od @Jesiou: *brak sygnału, bohaterski pancernik wraca z łupem na planetę, zapewniając dobrobyt i dostatek mieszkańcom oraz splendor i chwałę swojemu właścicielowi*
ze swojej strony chciałem podziękować za możliwość wzięcia udziału w locie

Mea culpa, istotna rzeczywiście Skupiłem się bardziej na akcji niż na historii konta. Jest tak jak napisał Jesiou.
Sytuacja win-win istnieje, jednak moim zdaniem z trochę innego powodu:
Obrona z naszej strony byłaby (chyba?) niemożliwa, bo gracz nie wydawał się współpracujący z nami (tag jego "sojuszu" plus sprawa próby wymuszenia pushu na kamyku). Natomiast obrona ze strony BoSS była dla nich mocno ryzykowna - sam przyznaj, że dziesięć razy zastanowiłbyś się, gdyby konto należące do jedynego zagrażającego w jakikolwiek sposób sojuszu nagle zaoferowało współpracę. Równie dobrze mogła to być podpucha żeby złapać ich na kontrze, bo przecież każda akcja była jak na dłoni widoczna na falandze (stąd pilot milion godzin przed wlotem) :P.
Oj radzę częściej zaglądać na mmo... Zresztą wczoraj to stwierdzenie też byłoby raczej nieprawdziwe, pamiętaj że BoSS ma całą rodzinę tytanów flotowych na urlopach