O.Ch. napisał(a):

Pozdrowienia dla Pingwinków, Kojaków


Z tym panem spotkałem sie poraz drugi

P napisał(a):

Od ponad tygodnia miałem problem z mrówkami w mieszkaniu. Urządziły sobie autostradę relacji gdzieś koło lodówki i...hak od wieszaka na
zasłonę, a raczej dziura na hak. Raz wziąłem odkurzacz i przez 10min zebrałem ich z 400 lekką ręką.
Sumienie nawet nie drgnęło, w końcu to JA płacę czynsz.
Wczoraj kupiłem środek przeciw tym bandytom. Moc? Coś jak Kundlozol 1000. Psiknąłem raz w stronę ich plutonu i beng. Na miejscu same trupy.
No to dawaj...cała autostrada zalana w opór, widzę jak umierają setkami, ale bardzo szybko i bez męczarni. NAGLE.
Widzę jednego cwaniaka z daleka. Ukrył się w fudze pomiędzy płytkami, jakby to był rów melioracyjny i chciał się uchronić przed bombardowaniem Stukasów.
Ale nie ze mną te numery, biorę spray w dłoń i...stop. wtf. Ten cwaniak niesie swojego kumpla. Czaicie?
Bohater. Niesie go w tym rowie melioracyjnym przez kilka minut jakby to był najlepszy kumpel.
Flashbacki z wietnamu weszły mocno. W oczach virtuti militari, medal of honor, purple heart, medalion z łososia i kilo cukru. Nie miałem siły, by ich sprzątnąć.
Zostawiłem ich samych sobie. Obserwowałem ich przez moment. Doszedł do śmietnika. Bohater na jakiego nie zasługujemy.