Miałem nie wstawiać ale Pinki wybacz mi już jednego Acka na ST odpuściłem, a tego Pana za długo zwodziłem za nos i jakoś tak nie mogę się powstrzymać


Na wstępie kilka słów o historii i powodzie tego starcia
Kilka tygodni temu ten Pan zaczął na mnie latać jeszcze pod starym nickiem. Flota podniesiona i pw do agresora że traci czas, ale uparciuch jeszcze tego samego dnia znów próbował. Jako że mam tu ziomeczka z którym znamy się nie od dziś no to przy kolejnej próbie gdzie czas do dolotu na to pozwalał poszło PW o podstawkę. Pinkie dał mi stacjonkę na 2 s przed atakiem, a ja skakałem po koloniach jak głupi. Pech jednak chciał że agresor coś zwietrzył i opóźnił atak więc akcja została odwołana a ja piszę Pw do agresora że szkoda czasu. Było od tamtej pory kilka lotów jeszcze ale każdy jakoś udało mi się zobaczyć na czas. Trwało by to pewnie nadal gdyby nie to że wczoraj nad ranem o mało mu się nie udało bo zaspałem. Obudziłem się jakieś 2 h po powrocie fosa ( miałem w nocy farmić i flota ustawiona na nocny powrót). Kiedy się w końcu obudziłem i zalogowałem atak prawie doszedł do skutku. Wnerwiony na siebie zadzwoniłem do Pinkiego że albo typa ubijemy albo kończę gre. Wiem dziecinada ale wynik coś trzeba było zrobić. Plan był taki - typ leci ok półtorej godziny no to ja spadam z konta a Pinki obserwuje czy mi się aktywka na moonie pojawi co będzie sugerowało że ktoś sknował. Pół dnia w nerwach, 2 skany i dwa logi po 30 min od aktywki. 1wszy log bez ataku - no to siedzę godzinę dla pewności i schodzę z konta. Za 2gim razem taka sama akcja - aktywka na moonie, 30 min czekania, log i tym razem czerwono. Szybkie kopiowanie z podglądu co leci i na którą - Pw do Pinkiego, czasu sporo i nagle kich - Pinkie zamotał siez teleportem przez co podstawka w okrojonej formie- konsekwencje tego ruchu - ogromne straty w mojej flocie a szczególnie reckach - no ale agresora się pozbyłem wiec jestem happy.

Zbiórka okrojonymi reckami Plus doteleportowane i wyszedłem na plus, Ogólnie prawie całość zebrana poza 95 bańkami metalu które chcieliśmy kontrować - tu jednak przegapiliśmy dolot recków agresora i odpuściliśmy sobie kontrowanie

Słowo dla AGRESORA -Kara musiała być

Pozdrowienia dla ludzi z grupy SOJUSZ PIJANYCH MROWEK z kalisto