No to tak, najpierw dziękuję trampkowi za skan, ja skanowałem jakiś czas wcześniej i jeszcze nic nie stało. No i trampku obyś miał więcej czasu i chęci do gry, a nie tylko poskanujesz i wracasz na ufs

A teraz historia starcia. Leciałem po prostu na bfsa. W międzyczasie pojawiły się niemile widziane aktywki (w tym na matce). Tylko mięczaki zawracają przy byle aktywce (ile to starć bym spalił jakbym tak zawracał), poza tym te aktywki potem zniknęły, więc leciałem dalej licząc się z tym że obrońca może wejść tuż przed wlotem i "złośliwie" uciec. Wlot był kilka minut po 3 w nocy. Nie mogłem się zalogować po 3 żeby sprawdzić czy nie ma podstawki / obrońca nie uciekł. Jak wiadomo, lobby padło (wtedy o 3 oczywiście nie wiedziałem że problem dotyczy wszystkich). Bałem się że wtopię - wprawdzie Wiosna siedział na urlopie (a poza tym i tak nie zdążyłby się podstawić, o ile nie wysłałby podstawki w ciemno przed moim startem), ale Rudii mógł podnieść flotę, a potem skasować obfite dofarmy. Stresu co nie miara, ale pogodziłem się z możliwością porażki. Potem się dowiedziałem, że nikt nie może się zalogować, a na mmorgp-stat zobaczyłem spadek Rudii (a nie mój), więc spokojnie poszedłem spać na bfsie.

Rano Rudii pogratulował i napisał, że nie mógł się zalogować. Jeśli chciał wejść po 3 i padł ofiarą błędu to szczerze współczuję i życzę zwrotu strat po tickecie (dobrze by było jakbym ja nie musiał nic przy tym tracić, to też nie moja wina...).

@Reaver po pierwsze, tak jak pisał buleon, skutki RW nie zostały cofnięte w grze.



Poza tym ja nie wiem jak było naprawdę, może wy tam z Wiosna wiecie więcej ode mnie (to w końcu jego konto no nie? choć jestem w stanie uwierzyć że to tylko jego znajomy). Jeśli Rudii się zalogował wtedy gdy były aktywki i widział mój lot, to przecież mógł uciec / napisać od razu. Nie rozumiem cwaniaczków, którzy złośliwie czekają z ucieczką do ostatniej chwili (no chyba że ktoś kombinuje z jakąś akcją w obronie - wtedy oczywiście rozumiem) i dobrze rozumiem tych, którzy mieli nazwy moonów "Napisz to zawroce" itp. Już nieraz gracze tracili floty z przyczyn bardziej lub mniej losowych próbując coś zrobić w ostatniej chwili (zwykle tak było z zawracaniem ataków, tutaj byłoby to w obronie - nie z winy obrońcy, ale po co kusić los). Więc, jeśli Rudii widział atak to jakby się uprzeć - można było tego uniknąć. A jeśli go nie było przed 3, to tak naprawdę miał farta że wlot był już po 3 - błąd gry jest wtedy szczęśliwą wymówką.