Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że jest to mój dziewiczy lot na tym uni, jak i udział w tym dziale. Ciężko nazwać to jakimś finezyjnym lotem, lub dopisać do tego fantastyczną historię nt. walki dobra ze złem, za słonej zupy lub chęci zrobienia czegokolwiek ze swoim życiem. Postanowiłem, że napiszę po prostu jak było...

W sobotę wstałem jak zwykle o 5.05 rano, upewniłem się, że wstając z łóżka pierwszą stopą, którą oprę o klepisko mojej glinianej chaty, będzie to ta należąca do lewej nogi. Kiedy już udało mi się wstać i utrzymać jako tako równowagę, podniosłem nocnik spod łóżka, aby ... A nie! To nie ta historia!

No to było to tak. Skan, brak aktywności. Kolejny skan. Dalej nic. Zmarszczyłem brwi, podrapałem się po d... głowie i zaczęła się moja wewnętrzna walka: "lecieć czy nie lecieć"... Poleciałem. No i jestem. Złom zebrany i przetopiony. Niesamowicie cieszę się, że % nie jest tylko z mojej floty (bo raczej tak do tej pory grałem... )
Nie znam obrońcy, prawdopodobnie skanowałem go pierwszy i ostatni raz, nie rozmawialiśmy ani przed ani po. Strata dla obrońcy praktycznie żadna (nawet nie spadł w statach, za to jak tak... ) ale życzę szybkiej odbudowy trampków. Coś tam zostawiłem na osłodę, żeby było na odbudowę. A tak naprawdę nie miałem czym tego sfarmić...

Chciałbym podziękować przede wszystkim francowi - jako głównemu koordynatorowi lotu. Był ze mną cały czas, aż mu się nie znudziło i poszedł na browara czy gdzieś tam. Mówił, że idzie na "dwójkę", nie wiem co to znaczy... Chyba jakiś regionalizm. Fajnie, że wracasz do formy, choć ostatnio mnie wk....
Pozdrowienia dla całej ekipy [Zboczki]najbardziej dziadowskiego sojuszu i najbardziej dziadowskiej nazwy sojuszu, jaką można było wymyślić.
Pozdrawiam również Svena i Olę, za umilanie naszej codziennej szarej rzeczywistości.


Także ten... Zapraszam! Niech się dzieje!