I znowu ja ale spokojnie nie przyzwyczajajcie się to już naprawdę ostatni wątek dzisiaj

Na obrońcę chyba się pół uni śliniło, ahh te wypchane dexem i krisem dtki. Przepałów miałem co nie miara, niby blisko itd i niby lot nie drogi, no ale przepały. Tym razem było inaczej. Nigdy obrońcy nie złapałem z flotą na minutach, co prawda widziałem na fali zwózkę przed godziną odbijającą się od planety pod kulką, ale samej floty nigdy żeby stała na minutach, skan stoi, no cóż czemu by nie spróbować, Nie miałem tyle ładowności żeby nawet połowę sury na raz zawinąć bo moje dt leciały z surą z 8 g po starciu na naszym TOP 1, a szkoda bo zysk byłby o 1-2 kk większy. Policzyłem w głowie ile trzeba panca i się machnąłem bo się przez gośkę nie przebiłem, lot od niechcenia puściłem w dofarmie wsio mt 400 k i tyle. Nie było pz ale nawet mi się recy nie chciało słać bo stwierdziłem że pewnie się zaraz obrońca odezwie że zamulił i tyle. No a tu czas leci minutki się pojawiły, wszędzie cisza, z wrażenia aż astro sprawdziłem czy się nic nie zmieniło i jeszcze opóźniłem heheh bo zapachniało jakąś podstawką ale nie. Czysty wlot, rece poszły dopiero po starciu, mój dofarm wszedł no to telefon do chłopaków z soja żeby startowali. Udało mi się jeszcze dofarmić 25k dt i jeszcze raz 400 k mt obrócić. Tuż po mnie a przed dolotem sojuszników sura zaczęła znikać, parę osób się przykolegowało ale nie ma to tamto odrobią w polu
To mój chyba największy zysk na tym koncie od czasu fuzji, przy tak małych kosztach jego uzyskania. Starcie mnie bardzo cieszy i może budzić zazdrość. O tak parę osób głowa rozboli

Dedki ślę dla chłopaków z soja, znajomych z buddy, Fabka, Artb33 oraz dostawców dexu.

No to co, nutka i lecimy ....