Witam,
piszepierwszy i ostatni raz na forum. Wole pisac po polsku lub jak po anglielskiu,bo to jedna sprawa dla cziego tuataj wogole bylem. To przepraszam za blendy wpisaniu. To starcie to byla moja decyzia. Majs atakowal pierwsy raz istacionowalem flote na planete bo potrzebowalem policzyc jego straty. Atakowaldrugy raz to poniechalem flote a wklejilem urlop. Szkoda zie niemoglemteleportowac jeszce troche floty z innego moona...Dla czego tak zrobylem? Iteraz juz chyba sam nie wiem. Jak by zawrocl to by chyba jeszce gralem itracilem czas tutaj, jak nie to powiedzialem - narazie. Tak to mialo byc.Pociekalem jak doleci i potem dalem konto na kasacje. Bez emocji. Dla mnie tagra byla tylko o komunikacji. Jak bylem w sojusze Laorden to chcialem pisac ikomunikowac z ostatnima graczami. Nik niechcial, nawet Majs nie odpisiwal. Tozdecyowalem do FairPlay. Pilem piwko i chatowalem. Byla naprawde zabawa. I jakdostalem zloma to mnie to wogole niedernerwowalo. Potem sojusz skonczil (niewiem dla cziego) a bylem w SCS. Klikalem tylko eko i badania. Jak widzialem zieszojusz sie stawa nieaktywny to pislaem paru graczy niech poczekaja, zieodbuduje flote. W koncu ostal tylko aktiwmy gracz mag jak nastartowalemflote....i potem go juz nie bylo...to powiedzialem sobie, zie troche poletam nagosci, o ktorých mysle zie niegraja fair play. Nawet temu ze Franka lubienajwiecej z Laorden (bo gra czysto) to letalem i letalem by na niego dalej. (boon mnie pierwszy zaatakowal ). Ale to gra tylko Franku...:) Ja nikdy nie atakowalemgraczow z ktorými komunikuje. Po odbudowaniu floty ostalem aktywny w szojuszutylko sam. Sam w gre, gdzie chcialem komunikowac i miec zabawe...Nawet moonshotmi niemail kto zrobyc. W to rano uprosilem gracza Mihrimah na 2 faly LM- ow...ito mu musialem wyslac kylka pytan...no nie lubie takiej zabawy, czulem sie jaksam w galaxii...bez komunikacji, grac tylko UFS...po co? I dla wsyzstkych -letalem tylko po profit i niezalezi ile go jest, profit jest profit :). Jasie niegniewam (I do not angry) na nikogo. Lubie was wsystkych bo jestesczeczesc (PART) tej gry. Milo bylo gracz s wami, pozdrawiam wszystkych i zyciepowodzenia
Milan
(Nalim)ko
piszepierwszy i ostatni raz na forum. Wole pisac po polsku lub jak po anglielskiu,bo to jedna sprawa dla cziego tuataj wogole bylem. To przepraszam za blendy wpisaniu. To starcie to byla moja decyzia. Majs atakowal pierwsy raz istacionowalem flote na planete bo potrzebowalem policzyc jego straty. Atakowaldrugy raz to poniechalem flote a wklejilem urlop. Szkoda zie niemoglemteleportowac jeszce troche floty z innego moona...Dla czego tak zrobylem? Iteraz juz chyba sam nie wiem. Jak by zawrocl to by chyba jeszce gralem itracilem czas tutaj, jak nie to powiedzialem - narazie. Tak to mialo byc.Pociekalem jak doleci i potem dalem konto na kasacje. Bez emocji. Dla mnie tagra byla tylko o komunikacji. Jak bylem w sojusze Laorden to chcialem pisac ikomunikowac z ostatnima graczami. Nik niechcial, nawet Majs nie odpisiwal. Tozdecyowalem do FairPlay. Pilem piwko i chatowalem. Byla naprawde zabawa. I jakdostalem zloma to mnie to wogole niedernerwowalo. Potem sojusz skonczil (niewiem dla cziego) a bylem w SCS. Klikalem tylko eko i badania. Jak widzialem zieszojusz sie stawa nieaktywny to pislaem paru graczy niech poczekaja, zieodbuduje flote. W koncu ostal tylko aktiwmy gracz mag jak nastartowalemflote....i potem go juz nie bylo...to powiedzialem sobie, zie troche poletam nagosci, o ktorých mysle zie niegraja fair play. Nawet temu ze Franka lubienajwiecej z Laorden (bo gra czysto) to letalem i letalem by na niego dalej. (boon mnie pierwszy zaatakowal ). Ale to gra tylko Franku...:) Ja nikdy nie atakowalemgraczow z ktorými komunikuje. Po odbudowaniu floty ostalem aktywny w szojuszutylko sam. Sam w gre, gdzie chcialem komunikowac i miec zabawe...Nawet moonshotmi niemail kto zrobyc. W to rano uprosilem gracza Mihrimah na 2 faly LM- ow...ito mu musialem wyslac kylka pytan...no nie lubie takiej zabawy, czulem sie jaksam w galaxii...bez komunikacji, grac tylko UFS...po co? I dla wsyzstkych -letalem tylko po profit i niezalezi ile go jest, profit jest profit :). Jasie niegniewam (I do not angry) na nikogo. Lubie was wsystkych bo jestesczeczesc (PART) tej gry. Milo bylo gracz s wami, pozdrawiam wszystkych i zyciepowodzenia
Milan
(Nalim)ko