Może i po "dobrej" stronie, co nie zmienia faktu, że to ochłapy w porównaniu do naszego zarobku w drugą stronę w ostatnim czasie.

Zacznijmy od tego, że nie każdy ma możliwość poświęcać na grę 20 godzin na dobę, czasami 24, jak ty - zresztą nawet twoi sojusznicy wielokrotnie w rozmowach wspominali, że ci odbija z niewyspania i przemęczenia, a to bardzo wiele mówi.

Dwa: twoje drobne zyski z lotów to w BARDZO dużej mierze często 100-200k zysku, a często nawet w ogóle tego nie ma, jeśli przeliczyć paliwo niezbędne na ruszenie floty + recków (a te ostatnie swoje palą na turbo, obaj to wiemy).

Trzy: ze stratami z eko BARDZO szybko sobie poradziliśmy, naprawdę uważasz, że wyłączyliśmy sobie w większości wydobycie i nic nie kopiemy? Kopiemy, tylko po prostu zamieniliśmy źródło energii na takie, którego nie trzeba stawiać. Wyszło trochę drożej, ale sumarycznie i tak lepiej niż codzienna odbudowa satek.
Tak więc nic nie jest tak binarne, jak chcesz, żeby było, dex. A i sam powtarzam - Ogame jest bardzo fajne, ale jednocześnie to najgorszy typ gry: takiej, do której to ty musisz się dostosować, nie na odwrót. Jeśli tobie sprawia radość niedosypianie i ciągłe klikanie - spoko, nie moje życie, nie moja sprawa, nie moje priorytety.

A i przypomnę, że w rankingu ze mną to nadal jesteś na dużo większym minusie (kilkanaście-kilkadziesiąt wlotów łącznie, nawet przy zaokrągleniu do 2-3 baniek zysku na lot wciąż daje znacznie mniej niż ja odebrałem od ciebie na mniejszych RW czy ostatniej obronie). Ale PW mniemam, że odczytałeś i chociażby w związku z zaistniałą przez ostatnie kilka dni sytuacją powiem: szacun.