....... Lis od ostatniej akcji u ślicznej Lisiczki jeszcze w starym ,,33 ,, zagajniku zdążył się posiwieć , zapuścić bojler i generalnie wylinieć.
Po kolejnych lasach chodził jak stary ramol azali już tylko dla towarzystwa, owszem coś tam skubnoł to tu i tam ale jakoś duch walki go już opuścił i generalnie powietrze z pryka zeszło.
Siedział jak zawsze w swoim bujanym fotelu , futro wyleniałe bo parafinę już dawno miast wcierać wypijał. Na głowie ten sam,, chełm lubelski,, choć gumka ze stringów od googli już dawno sparszywiała, heh to jeszcze czuć było tam woń Lisiczki.
Wtem w kniejach rumor na werandę wpół żywy wpada zdewastowany uchodżca, Lis chwilę się zamyślił . Ja pierdziu Syryjczycy w moim lesie, no koniec świata panie.
- Jam jest o czcigodny Salam Malajkum , heh po polsku to będzie ,,Malajkat,, czy jakoś tak. Osiedliłem się nie dawno za rzeką ale jakaś Ruda cholera próbuje mi dom zdemolować, wiem żeś Panie mój nie jednemu już pomógł pomóż i mi a oddam Ci swą córkę za żonę .
Lis na to o jechałeś chłopie mi już ogon nie staje i na kij mi baba wole browary. Staneło na kaście Harnasia bo ciapaty był przed wypłatą .
Plan prosty jak drut Lis wbija na chatę,ale zaraz zaraz trochę Nas mało. szybki telefon do Norweskiej odmiany Myszy polnej no paka była
aha plan , hmmmmmm ,że co plan ????? jak to było . Ano tak to onegdaj bywało:



board.pl.ogame.gameforge.com/b…nightmare-3969-29-obrona/



Więc nie było co rozkminiać wystarczyło podrapać się po dupie , a sprawy załatwiły się same.
Po czym nastąpiło spektakularne............








.......u tak oto wysłaliśmy RUDA na Księżyc
Pozdrowixy dla soja i buddy
Ciapaty poszedł spać więc nikogo nie pozdrowi.
a Mysz pewnie sama coś naskrobie.
DOBRANOC