Winter jak zawsze w obronie słabszych.
Dzięki dla Triss za action iStarka za towarzystwo.
Dla agresorów BSZO. Żaden nie wrzucił urlopu, więc bezstresowo bawimy się dalej
Takie straty, to nie straty.
Pozdro dla WINTER
Dedki dla Rudej

Od Triss:
Pozdrowiam Witchers
Sprzedam metal!

od Starka:
Cały swój zysk z niniejszego starcia przekażę na rzecz schroniska dla bezdomnych kotów

To może troszkę naświetle.
generalnie ta akcja jest tak oklepana, że trzeba być kompletnym osłem, żeby liczyć, że jakaś topowa flotka, lub choćby ogarnięta da się na to złapać.
Robiliśmy ją głównie pod Krzycha, może insomnieUS, może drugiego Krzycha z PACMANów, licząc że któryś z nich będzie na tyle odważny, że poleci.

Najodważniejszy okazał się Krzychu Strzelba z Bejoociek
Z tego co wiem Beejot najpierw skanował z Vteca, a potem poleciał DarthRavena.
także historie o tym, że to nie on leciał, wsadziłbym, między bajki.
Teraz masz odpowiedź, dlaczego nie chcieliśmy Cię w WINTER.
po pierwsze nigdy nie wiadomo, na którym koncie twierdzisz że grasz.
Po drugie nie umiesz grać.
Po trzecie prezentujesz poziom gimnazjum, czego przykład dałeś trochę wyżej.

Może ogarniesz, a jak nie Ty, to przynajmniej reszta.
teza: Gdybyś poleciał całą flotą, to moja podstawka by nie wystarczyła.
Wnisoek: Gdybyśmy planowali akcje na Ciebie, stałby tam też Stark, a nie dawał tylko sondy szpiegowskie, nazwane roboczo zakichanym dywanem.
Wniosek2: Gdyby Krzychu był naszym kontem, nie zapraszałby Cię do zabawy.

Prawda jest taka, że kiedy zobaczyłem, że lecisz to byłem zaskoczony. Ale nie będę odwoływać akcji tylko dlatego że Bejot nie ogarnia i jest pazerny na surowce, jak kura na ziarno.
Największym plusem tej sytuacji jest to, że nie będziesz nas więcej męczył o przyjęcie do WINTER.
Sory Beej.... Ale najpierw ogarnij trochę podstaw gry i zgłoś się do nas jak pomyślnie skończysz gimnazjum.

I jeszcze jedno zdanie.
Nie pisałem tego, żeby się wybielać. Gdybyśmy kontrolowali konto Krzycha, to bez najmniejszych oporów byśmy je tak wykorzystali.
Może nie na Beejota akurat, bo do wczoraj nie był celem.
Takie dywersje na tyłach uważam za element gry i jak ktoś się zapatrzy na kuglarza, to może stracić portfel.
Zwyczajnie, Krzychu akurat był celem, nie narzędziem

Co zabawne nawet ja dostałem zaproszenie do tego lotu, tyle że od gracza marcin2q. On nawet nie był prowokowany, tylko sam to znalazł to na fali.
Chłopcy nie zabrali go jednak na akcje, co uratowało mu flotkę