- On nalega Panie. Mówi że nie pożałujesz jak go wysłuchasz.
Pluszowy zatrzymał się na chwilę, a po chwili cofnął. Śpieszył się i myślami
Pluszowy zatrzymał się na chwilę, a po chwili cofnął. Śpieszył się i myślami
był zupełnie gdzie indziej, ale zaciekawił go upór informatora. Zapadł znowu w rozmyślanie. O niej.
Zniecierpliwione chrząknięcie przywróciło go do rzeczywistości. Skupił wzrok. Stał przed nim człowiek
w średnim wieku o pospolitej twarzy okryty znoszonym płaszczem. Jego oczy błyszczały złym blaskiem.
- Tylko szybko - rzucił Ten Którego Lubią Dzieci - i mam nadzieję że twoje informacje
są warte mojego czasu.
- Loci Panie. To co ci powiem pozwoli ci zgnieść jego wojska.
- Hmm. Nie wiem czy chcę za niego zapłacić. - zastanawiał się i jednocześnie targował Pluszowy.
Nieznajomy odchylił płaszcz i wyciągnął prawą rękę w stronę władcy.
Stojący obok gwardzista natychmiast znalazł się tuż obok informatora.
Stojący obok gwardzista natychmiast znalazł się tuż obok informatora.
Jednak niepotrzebnie. Ręka kończyła się bowiem na łokciu kłębkiem zakrwawionych szmat.
- Ja nie chcę żadnej zapłaty - syknął - zapłatą będzie dla mnie jego śmierć - dodał.
Pluszowy patrząc w płonące nienawiścią oczy człowieka wiedział że on nie kłamie.
Zachmurzył się w rozterce. Pomyślał o Niej. Ona nie może czekać. Najpierw Ona. Potem Loci.
Zachmurzył się w rozterce. Pomyślał o Niej. Ona nie może czekać. Najpierw Ona. Potem Loci.
- Wierzę ci i wiedz że stanie się jak zechcesz.
Pamiętaj jednak że nienawiść nie przywróci ci ręki. Zaczekaj tu.
***
- Osimulate przygotuj wszystko. Ja wracam za kilka godzin. Do tego czasu
wszystko ma być gotowe - rzucił w pośpiechu.
Niepotrzebnie. Wiedział że stary generał nie zaniedba niczego.
- Zapłacić mam mu teraz czy później? - zapytał jedynie Osimulate.
- Od razu - odparł wychodząc. Myślał już chyba tylko o Niej.
Za kilka minut wschodnią bramą wyjechał pędzący co koń wyskoczy jeździec w płaszczu gońca.
Wiatr rozwiewający płaszcz i odkrywający jego szaty zdradzał jednak iż gońcem nie był.
Wiatr rozwiewający płaszcz i odkrywający jego szaty zdradzał jednak iż gońcem nie był.
Gospoda odległa o pół godziny drogi od zamku była schowana w cieniu lasu.
Pluszowy zostawił konia oczekującemu go mężczyźnie. Rzucona złota moneta
sprawnie znikła w kieszeni. Bez słowa przybysz udał się do bocznego wejścia prowadzącego do pokoi gościnnych.
Czekała. Ta która zadawała mu przyjemność i ból. A on tyle razy do niej wracał. Jej miękkie spojrzenie wyglądające
spod zasłony długich blond włosów. Pochwycił spojrzenie. Wiedział że znowu wróci mimo że będzie cierpiał.
***
Nie było jeńców. Nie pozwolił ich brać. Szalejący jeździec w pluszowej zbroi z rządzą krwi w oczach pilnował
by nie okazywano litości. Loci w panice wskoczył do niewielkiego zagłębienia terenu i naciągnął na siebie
wciąż drgające ciało jakiego konającego. Ciepła czerwień zaczęła przesiąkać przez ogniwa kolczugi.
Loci zmusił się by zapomnieć o rzezi i skupił się by uspokoić swój świszczący oddech, który mógł sprowadzić
na niego śmierć. Zamknął oczy. Kiedy umilkły resztki odgłosów zsunął z siebie zesztywniałe ścierwo i rozejrzał się
Dookoła pełno było cichych ciał. Ciał jego ludzi. Kałuże krwi wsiąkały powoli w ziemię. Zrobiło się szaro. Na świat
zaczęła wypełzać mgła. Loci zaszlochał.
- Oddam wszystko za zemstę! - rozległ się jego głuchy krzyk.
Mgła zawirowała obok niego.
Mgła zawirowała obok niego.
- Wszystko ? - cicho zapytał wiatr.
- Wszystko ... - zaczął rozumieć że szykuje sobie zgubę ale nie był w stanie się powstrzymać.
- Nie chcę wiele - rozległ się szept wiatru - oddasz mi tylko to co nigdy ci się już nie przyda.
Szum powoli przeszedł w syk.
- Chcę tylko twoją duszę.
Loci zaczynał rozumieć swój błąd. Tymczasem opary mgły zaczęły formować się w coraz bardziej wyraziste formy.
Przypominające swoim wyglądem ludzi mgliste demony zaczęły powolnie oczyszczać pobojowisko.
Agresor pluszowy
Flota:
M.transp. 3.700
D.transp. 400
L.myśliw. 50.712
C.mysliw. 282
Krazownik 5.325
O.wojenny. 154
Panc. 4.430
Niszcz. 258
Szpieg Farmer Leszczy
Flota:
So.szpieg. 1
Obrońca loci
Flota:
M.transp. 1.825
D.transp. 440
L.myśliw. 21.750
C.mysliw. 600
Krazownik 1.680
O.wojenny. 1.800
Recykler 1.900
So.szpieg. 4.050
St.kolon. 2
Bombowiec 40
Panc. 1.550
Niszcz. 70
G.Smierci 1
Obrona:
Wyrz.rak 150
L.laser 71
M.powloka 1
...po 6 rundach:
Agresor pluszowy
Flota:
M.transp. 2.252 -1.448
D.transp. 321 -79
L.myśliw. 30.877 -19.835
C.mysliw. 196 -86
Krazownik 4.863 -462
O.wojenny. 151 -3
Panc. 4.390 -40
Niszcz. 256 -2
Szpieg Farmer Leszczy
Zniszczony!
Obrońca loci
Zniszczony!
Agresor wygrał bitwę!
Przejął 9.873.986 metalu, 12.070.582 kryształu, 6.825.278 deuteru.
Agresor stracił łącznie 104.169.000 jednostek.
Obrońca stracił łącznie 455.192.000 jednostek.
Na tych współrzędnych znajduje się teraz 102.163.800 metalu i 55.115.700 kryształu.
Szansa na powstanie księżyca wynosi 1572,8%
Z czego 307,85% z floty agresora, a 1264,95% z floty obrońcy.
* Bitwa odbyła się na księżycu.
Bilans agresora (M: 1.177.786, K: 17.551.782, D: 5.271.278, P: 24.001).
Bilans obrońcy (M: -276.458.936, K: -167.274.232, D: -39.905.278, P: -483.638).
*Oparty na raportach ze zbiórki pola zniszczeń.
Zbiórka PZ:
Na polu zniszczeń znajduje się 81.053.800 jednostek metalu i 34.010.200 jednostek kryształu.
Flota odzyskała 65.389.800 jednostek metalu i 34.010.200 jednostek kryształu.
Reszte złomu zebrały kupione za niewinną duszę demony.
Podziękowania dla Farmera za cynk.
Dla sojuszu za pocieszanie.
Dla Niej.
Wyrazy współczucia dla unijnych Maciarewiczów.
Każdy z kim mieliśmy styczność odciska ślad na naszej duszy.
Post był edytowany 5 razy, ostatnio przez pluszowy ().