Papieros spadal na ziemie w sekunde. W tym samym czasie ostrze przecielo powietrze i wbilo sie w tkanke. Oczy Benka niemal wyszly z orbit, gdyz nie spodziewal sie ciosu.
- Spokojnie, to juz jest koniec - wycedzil lowca - teraz bedzie juz tylko spokoj.
Po czym wyciagnal katane z brzucha ofiary, odsuwajac sie momentalnie w bok. Fontanna krwii zabarwila wszystko z przodu, podczas gdy lowca rozplynal sie we mgle. Benek nie mogl uwierzyc - dal sie zlapac jak jakis uczniak! Jego ostatnie mysli przywolywaly jeszcze raz analize ostatnich zdarzen...
***
Kilka godzin wczesniej...
***
Benek byl apetycznym kaskiem, ktory jednak skutecznie unikal moich atakow. Od dawna nan polowalem, choc do tej pory bez skutku. Dzis moglo byc podobnie. Moglo... gdyby nie blad obroncy. Flote wypatrzylem duzo przed atakiem, jednak nie zdecydowalem sie na lot od razu. Obronca czesto tak FSowal, by wejsc na konto jakis czas po powrocie floty, jednakze przed potencjalnym moim wlotem. Trzeba nadmienic, ze tak bylo przed tym, gdy dostal bana - absencja moze troche oslabila jego czujnosc. Dlatego po jakiejs godzinie nieaktywnosci u obroncy zdecydowalem sie podniesc flote i sprobowac. Trzeba dodac, ze okolica nie nalezala do najlepszych. Wprawdzie najblizszy sojusznik obroncy zostal w nocy spakowany, to jednak bylo 4 innych z 'drugiej' strony mojego ksiezyca, w odleglosci blizszej niz ja mialem do Benka. Flota leciala sobie spokojnie przez jakis czas, ale mniej wiecej w polowie lotu obronca sie pojawil. Wymienilismy kilka PW jak to zwykle, gdy probowalem go atakowac (z pelna kultura jak zawsze), po czym obronca napisal, ze udaje sie na dluzszy (byc moze staly juz) urlop i poprosil o zawrocenie ataku. Odpisalem, ze tak tez zrobie, co by nie marnowac czasu. Moje szczescie, a pech Benka chcial, ze pisalem to wszystko ze smartfona, a nie kompa, wiec kazda akcja zajmowala wiecej czasu niz zwykle. Dlatego niezmiernie sie zdziwilem widzac niebieski kolor u obroncy w momencie gdy wszedlem w menu floty by ja zawrocic. Oczywiscie widzac to polecialem dalej. Efekt widac ponizej.
Obroncy mimo tego wielkiego bledu naleza sie szczere gratulacje, za zwodzenie mnie w przeszlosci - niejednokrotnie przepalilem deuter probujac... Zycze mu rowniez jak najlepiej, czy to w ogame'owym, czy realnym swiecie.
Dofarm wyszedl smiesznie, gdyz sadzilem, ze po glownym ataku obronca nie bedzie juz bandyta. Na moje szczescie (znowu) tak sie nie stalo, wiec wyfarmilem wszystko co bylo, z ostatnia fala 'na pusto'. Zlom rowniez zebrany co do recka.
I znow apel do wszystkich gornikow, badz tez tych co maja za duzo:
KUPIE DEUTER!
Pozdrowienia dla znajomych.
***
Starcie następujących flot:
Agresor Evrine (x;xxx;xx)
Broń xxx% Tarcza xxx% Osłona xxx%
Flota:
L.myśliw. 78.550
Krazownik 20.487
O.wojenny. 275
Panc. 20.535
Niszcz. 2.000
Obrońca Benek [God] (x;xxx;xx)
Broń xxx% Tarcza xxx% Osłona xxx%
Flota:
M.transp. 2.502
D.transp. 1.464
L.myśliw. 120.012
C.mysliw. 602
Krazownik 9.000
O.wojenny. 700
Recykler 2.730
So.szpieg. 68
St.kolon. 1
Bombowiec 981
Panc. 4.000
Niszcz. 998
G.Smierci 11
...po 6 rundach:
Agresor Evrine (x;xxx;xx)
Flota:
L.myśliw. 26.943 -51.607
Krazownik 17.105 -3.382
O.wojenny. 268 -7
Panc. 19.889 -646
Niszcz. 1.947 -53
Obrońca Benek [God] (x;xxx;xx)
Zniszczony!
Agresor wygrał bitwę!
Przejął 11.414.632 metalu, 11.414.632 kryształu, 11.414.633 deuteru.
Dofarmienie:
Agresor wygrał bitwę!
Przejął 5.173.779 metalu, 11.315.296 kryształu, 8.510.924 deuteru.
Agresor wygrał bitwę!
Przejął 0 metalu, 14.999.999 kryształu, 0 deuteru.
Agresor wygrał bitwę!
Przejął 0 metalu, 654.032 kryształu, 0 deuteru.
Agresor stracił łącznie 366.461.000 jednostek, z dofarmieniem 366.461.000.
Obrońca stracił łącznie 1.528.932.000 jednostek, z dofarmieniem 1.528.932.000.
Na tych współrzędnych znajduje się teraz 343.653.600 metalu i182.543.100 kryształu.
Szansa na powstanie księżyca wynosi 5261,97%
* Bitwa odbyła się na księżycu.
Bilans agresora (M: 114.906.011, K: 117.051.059, D: 2.676.557, P: 234.634).
Bilans obrońcy (M: -916.764.411, K: -542.984.959, D: -144.080.557, P: -1.603.830).
*Przy założeniu że agresor zebrał cały złom.
- Spokojnie, to juz jest koniec - wycedzil lowca - teraz bedzie juz tylko spokoj.
Po czym wyciagnal katane z brzucha ofiary, odsuwajac sie momentalnie w bok. Fontanna krwii zabarwila wszystko z przodu, podczas gdy lowca rozplynal sie we mgle. Benek nie mogl uwierzyc - dal sie zlapac jak jakis uczniak! Jego ostatnie mysli przywolywaly jeszcze raz analize ostatnich zdarzen...
***
Kilka godzin wczesniej...
***
Benek byl apetycznym kaskiem, ktory jednak skutecznie unikal moich atakow. Od dawna nan polowalem, choc do tej pory bez skutku. Dzis moglo byc podobnie. Moglo... gdyby nie blad obroncy. Flote wypatrzylem duzo przed atakiem, jednak nie zdecydowalem sie na lot od razu. Obronca czesto tak FSowal, by wejsc na konto jakis czas po powrocie floty, jednakze przed potencjalnym moim wlotem. Trzeba nadmienic, ze tak bylo przed tym, gdy dostal bana - absencja moze troche oslabila jego czujnosc. Dlatego po jakiejs godzinie nieaktywnosci u obroncy zdecydowalem sie podniesc flote i sprobowac. Trzeba dodac, ze okolica nie nalezala do najlepszych. Wprawdzie najblizszy sojusznik obroncy zostal w nocy spakowany, to jednak bylo 4 innych z 'drugiej' strony mojego ksiezyca, w odleglosci blizszej niz ja mialem do Benka. Flota leciala sobie spokojnie przez jakis czas, ale mniej wiecej w polowie lotu obronca sie pojawil. Wymienilismy kilka PW jak to zwykle, gdy probowalem go atakowac (z pelna kultura jak zawsze), po czym obronca napisal, ze udaje sie na dluzszy (byc moze staly juz) urlop i poprosil o zawrocenie ataku. Odpisalem, ze tak tez zrobie, co by nie marnowac czasu. Moje szczescie, a pech Benka chcial, ze pisalem to wszystko ze smartfona, a nie kompa, wiec kazda akcja zajmowala wiecej czasu niz zwykle. Dlatego niezmiernie sie zdziwilem widzac niebieski kolor u obroncy w momencie gdy wszedlem w menu floty by ja zawrocic. Oczywiscie widzac to polecialem dalej. Efekt widac ponizej.
Obroncy mimo tego wielkiego bledu naleza sie szczere gratulacje, za zwodzenie mnie w przeszlosci - niejednokrotnie przepalilem deuter probujac... Zycze mu rowniez jak najlepiej, czy to w ogame'owym, czy realnym swiecie.
Dofarm wyszedl smiesznie, gdyz sadzilem, ze po glownym ataku obronca nie bedzie juz bandyta. Na moje szczescie (znowu) tak sie nie stalo, wiec wyfarmilem wszystko co bylo, z ostatnia fala 'na pusto'. Zlom rowniez zebrany co do recka.
I znow apel do wszystkich gornikow, badz tez tych co maja za duzo:
KUPIE DEUTER!
Pozdrowienia dla znajomych.
***
Starcie następujących flot:
Agresor Evrine (x;xxx;xx)
Broń xxx% Tarcza xxx% Osłona xxx%
Flota:
L.myśliw. 78.550
Krazownik 20.487
O.wojenny. 275
Panc. 20.535
Niszcz. 2.000
Obrońca Benek [God] (x;xxx;xx)
Broń xxx% Tarcza xxx% Osłona xxx%
Flota:
M.transp. 2.502
D.transp. 1.464
L.myśliw. 120.012
C.mysliw. 602
Krazownik 9.000
O.wojenny. 700
Recykler 2.730
So.szpieg. 68
St.kolon. 1
Bombowiec 981
Panc. 4.000
Niszcz. 998
G.Smierci 11
...po 6 rundach:
Agresor Evrine (x;xxx;xx)
Flota:
L.myśliw. 26.943 -51.607
Krazownik 17.105 -3.382
O.wojenny. 268 -7
Panc. 19.889 -646
Niszcz. 1.947 -53
Obrońca Benek [God] (x;xxx;xx)
Zniszczony!
Agresor wygrał bitwę!
Przejął 11.414.632 metalu, 11.414.632 kryształu, 11.414.633 deuteru.
Dofarmienie:
Agresor wygrał bitwę!
Przejął 5.173.779 metalu, 11.315.296 kryształu, 8.510.924 deuteru.
Agresor wygrał bitwę!
Przejął 0 metalu, 14.999.999 kryształu, 0 deuteru.
Agresor wygrał bitwę!
Przejął 0 metalu, 654.032 kryształu, 0 deuteru.
Agresor stracił łącznie 366.461.000 jednostek, z dofarmieniem 366.461.000.
Obrońca stracił łącznie 1.528.932.000 jednostek, z dofarmieniem 1.528.932.000.
Na tych współrzędnych znajduje się teraz 343.653.600 metalu i182.543.100 kryształu.
Szansa na powstanie księżyca wynosi 5261,97%
* Bitwa odbyła się na księżycu.
Bilans agresora (M: 114.906.011, K: 117.051.059, D: 2.676.557, P: 234.634).
Bilans obrońcy (M: -916.764.411, K: -542.984.959, D: -144.080.557, P: -1.603.830).
*Przy założeniu że agresor zebrał cały złom.