Witam wszystkich po dłuższej przerwie ,

Na wstępie chciałbym serdecznie pozdrowić Marcinka, który dał mi możliwość zabawy tak wspaniałą flotą - dzięki stary . Pozdrawiam również wszystkich kumpli ze starej paczki SENATU na kassio oraz tych tworzących nową potęgę na uni sirus w SENACIE, a także obecnych towarzyszy broni z CLZ.

ST dość niecodzienne
wczoraj wieczorkiem postanowiłem zarwać nockę i poszukać czegoś większego żeby się ładnie przywitać . Nic nie zapowiadało takich atrakcji jakie miały miejsce .
Około 1 już nieco zrezygnowany skanowaniem moonków zauważyłem, że w statystykach ktoś bardzo skoczył w górę, najprawdopodobniej po banie. Nie widząc w notatkach i rs po Marcinku nicku NEO domyśliłem się że to jakiś nowy gracz siadł na konto (obecnie wiem już od kilku osób, że to ex konto Exama). Skan w 2 g i ukazała się piękna flotka oraz spora ilość sosu . Jako że nie miałem dość paliwka w 2g na ewentualny lot, wysłałem tam odpowiednią iloś deu. Około 2 w nocy na koncie pojawiły się minutki skan moonków i zauważyłem że ofiara zostawiła na jednym moonku paliwówkę. Skany falą planet NEO które miałem w zasięgu pokazały że zwozi sos tam gdzie stoii flota. Potwierdzał to również fakt, że co jakiś czas pojawiała się aktiv na tym moonku. Postanowiłem zaryzykować i na próbę polecieć na tę osamotnioną paliwówkę, a jeżeli wejdzie to pofatygować się po resztę zabawek .
Tu trochę zjadła mnie rutyna i zbytnia pewność siebie, gdyż wtopiłem na tej paliwówce 2555 niszczarek . Okazało się że obrońca jednak siedział i kampił. Co tu dużo mówić lama ze mnie i tyle.
Pogratulowałem na priv i podirytowany moim pierwszym nocnym farmieniem po powrocie miałem iść powoli spać. Na poprawę morale wpadło co prawda chwilę wcześniej troszkę sosu w 1 g , ale absolutnie nie zmniejszało to stanu mojego podirytowania niepowodzeniem.
Powoli wysyłając już paliwówki na fs, tuż przed 4 zauważyłem że NEO chyba już nie siedzi, bo znów zachęcająca cisza w eterze nie wskazywała na jakąkolwiek aktywność. Oczywiście nie mogłem sobie odmówić przeskanowania jego moonków. Ponownie skan i ku mojemu zdumieniu NEO przeniósł całą flotę z 2g do 3g tam gdzie wcześniej spakował mi niszczary . Na moonie w 2 g gdzie oprócz floty było pełno sosu leciały minutki, ale moonek był pusty. Żądny krwi i pchany chęcią odzyskania tego co moje nakręciłem się na lot . Wiedziałem, że podstawka nie wchodzi już w grę i jedynie szkoda mi było paliwa na lot, bo gdyby nie wypalił to masa dexu poszłaby w piach. Przez to troszkę się wahałem. Same rece w pierwszej fali spaliły ponad 12 kk. Postanowiłem zaryzykować i posłałem najpierw recki, a po około 20 min flotę na 80% mocy żeby wahę zaoszczędzić. Troszkę mnie zbiła z tropu aktiwka na moonku docelowym ale okazało się że NEO po prostu przesłał cały sos z 2g co stał na moonie do 3g. Do końca lotu pojawiło się parę razy aktiv na planetach ale wiedziałem, że wracają mu transportery. Na priv mi nie odpisywał, chociaż kilka razy pisałem, że zawrócę jeżeli siedzi bo szkoda mojego i jego czasu. Zgaduję, że kolega NEO w oczekiwaniu na 11k dt z sosem z 2g chyba po prostu przysnął. Co tu dużo mówić - szczęścia też trochę w życiu trzeba mieć Poza tym tak sobie myślę, że być może obrońca zwyczajnie nie spodziewał się, że jeszcze raz tego wieczorka zaryzykuję lot na niego po nieudanym pierwszym podejściu . Wszystko jedno dlaczego, wyszło pięknie a efekt poniżej.

Dodam może tylko, że martwiła mnie jeszcze kwestia zbiórki złomu bo recy miałem za mało, a nikt z soja ani ze znajomych nie miał pożyczyć, bądź akurat był nieobecny
Wiedziałem, że jak nie zdążę obrócić drugi raz to tak pięknie nie będzie no ale latanie nocą ma swoje plusy, chociaż wstawanie co kilka godzin to mordęga .

ST dedykuję mojej kochanej dziewczynie Agatce która była tak wyrozumiała, że pozwoliła mi w drodze wyjątku pograć w tę jakże uzależniającą gierkę
No to podkładzik i lecimy: