GOrzka czekolada, czyli elfi po farbowaniu :)

Gootek jesteś genialny! Pracy nie szukasz? Jako dyrektor generalny projektu? Producent? A może chcesz tylko kamerę potrzymać?

Nie robią wrażenia stolicy, nie? Byłam lata temu i tylko nocą i mam inne wspomnienia niż te ze zdjęć. Spodziewałam się czegoś... konkretniejszego, no ale co oczekiwać skoro powierzchniowo są zbliżone do Katowic i znacznie mniejsze od Poznania.
Nie przesadzajmy, Kalevali do teraz nie dorwałam. Nawet nie myślałam o tym jak o przygotowywaniu, po prostu czerpię to co ciekawe. Z "gafami" jest śmiesznie, chociaż ja zawsze zakładam, że druga strona jest na tyle dojrzała, że potrafi zrozumieć, że to co u niej dziwne u nas może być codziennością. To pewnie musi być miłe, jak obcokrajowiec zaskakuje swoją wiedzą o naszym kraju. Mnie jeszcze nikt nie zaskoczył.

@sisko
Za kotkiem tęsknię.

@b4el
Nie! Nic nie poradzę, że w systemie dolby surround działasz na mnie jak gaz rozweselający.
Tak jak sądziłam, zmiana otoczenia zadziałała znieczulająco.
Dobry mentor, dobry, ale stać go na dużo więcej.

Hahaha. Wrzuciłabym do sygnatury, ale regulamin forum zabrania reklam.

Gootek! Wszystko się zgadza, cała ja.

W siedmiu? Przebiegły, subtelny, z dobrymi manierami, wrażliwy, pewny siebie, apodyktyczny, wredny.
8: ogólna konkluzja - pełen sprzeczności.

@prohans
Uparty.

@sisko
Czeeeść. Dzięki za podbicie.
Jesteś pierwszą osobą, która o to pyta, a tak naprawdę to gruba sprawa, bo to fiński karnawał. Właściwe świętowanie rozpoczyna się już 30 kwietnia wieczorem, zakłada się kolorowe ciuszki, fantazyjne makijaże, okręca kolorowymi serpentynami, cukierkami i rusza... pić na ulice. Puby pełne, ulice pełne, koncerty i inne eventy. 1 Maja to tzw. Vappu lub bardziej międzynarodowo - May Day. Powodów do świętowania jest kilka: fiński dzień pracy, fiński dzień studentów/ uczniów - celebruje się graduację szkół/ uczelni, Finowie uznają też ten dzień jako pierwszy dzień wiosny, co patrząc na naturę się zgadza. Wygooglałam fotki: 1 , 2 - białe czapki oznaczają ukończenie szkoły średniej, co obecnie nie jest żadnym wyczynem, akle możesz spotkać starszych ludzi z nimi, ten symbol się nie zmienił od lat, 1, 2 - takie kombinezony noszą tegoroczni absolwenci, na patkach miejsce graduacji, stopień itd. Ten dzień jest już spokojniejszy, wszyscy mają kaca, a 2 maja rusza się do pracy. Są pochody, pije się szampana i ichniejszy napój stworzony na ten dzień sima - w wersji alkoholowej bądź nie, składa się życzenia, grilluje itd. Ufff, wyczerpująca odpowiedź?
Nie, nigdy.
Jeśli tak uważasz, to zgadzam się z Tobą w zupełności.
A ja mój wywód o Vappu?
No słyszałam, że macie upały. Mi pasuje taki układ - w dzień da się wyjść bez kurtki w samej bluzie, świeci słonko, jest sucho, a ciemno zaczyna się robić około 22.

Dzięki Gootek za fajną muzykę. YT nie zna granic.

sisko
No o finach to niedługo będę mogła powiedzieć więcej niż o polakach, dlatego że obserwuję różnice i kontrasty, chłonąc to, czego u nas nie ma, lub jest niedopuszczalne. A naród tak jak ich język - zupełnie inny od wszystkiego.

Nawet nie wiesz jak bardzo nie mogę odżałować że nie dorwałam ostatecznie tej Kalevali.
Mieszkam koło biblioteki, ale obawiam się, że nie ma tam wersji chociażby angielskiej (swoją drogą zaczyna mi się w głowie mieszać, gdzie nie pójdę mam wrażenie, że słyszę polski, chociaż go nie słyszę (Madderdin mówi, że to z tęsknoty, obiecał mi poczytać Pana Tadeusza na skype ).
O tak, to nie przesądy, czary pasują do Finów. Mają w sobie coś czarnego, mrocznego, chociaż nie depresyjnego.
Tak, to zdecydowanie fińska sprawka.

Idzie Helatorstai. Jeszcze nie wiem co to, ale oznacza to zdecydowanie dłuuugi weekend.

Dziękuję sisko, dziękuję, znacznie lepiej.
Nie denerwuj się. Tak, to prawda, ostatnio zapominam drogę na irca i w inne miejsca. Wypadłam z obiegu. Kiedyś myślałam, że nigdy nie porzucę tej gry, uzależnień związanych z team, a teraz... myślę, że to już moja końcówka. Co mi Finlandia zrobiła. I to nie wódka...

Widzisz sisko, "magia' w przypadku Finlandii jest dobrym słowem.

Haha, zachęcona pierwszymi sukcesami w pewnym momencie postanowiłam, że poczekam, aż będę w stanie poczytać Kalevalę w języku fińskim.
Jednak po rozmowie z mi najbliższymi znajomymi (oryginalnie studenty tęgie głowy z Nigerii i Bangladeszu) okazuje się że po 2 letnim pobycie tutaj możesz conajwyżej powiedzieć to co potrzebujesz, nie dotykając ambitniejszych tematów. Witki mi trochę opadły.

Zobaczymy, zobaczymy.

sisko ;***
Nie było mnie zaledwie 3 miesiące, a jestem w szoku w związku z powitaniem przez rodzinę i znajomych. Oni zwyczajnie, najszczerzej w świecie się cieszą!
Dziękuję za czekoladki, zawsze pochłaniam z przyjemnością.
(Wkrótce wyjeżdżam na kolejne 10...)