GOrzka czekolada, czyli elfi po farbowaniu :)

Sen mi się przypomniał, w tym śnie moim był pewien pan, podobny do Ciebie, chociaż to zdecydowanie nie byłeś Ty, w każdym razie impuls wystarczający, ażeby w CT odpisać.
Nie budzą we mnie żadnych emocji, wybacz.
Szkoda kotów, co innego bym...
Brzydki był. Ale mną się nie przejmuj, podobno gust mam straszny, jeśli chodzi o avki. Ten zdecydowanie lepszy.

A witam.
Nie boję się, zapraszam ;x
Te wewnętrzne Yeah, I’m good.
Nie, zdecydowanie nie.
„Altruizm egoizmem słabych.” Nie wiem, nie będę dorabiać ideologii do źle zadanego pytania.
Te 2 złote nie straszą tak, jak fakt, że muszę je wydać. A jak daleko jestem od domu, co mam przy sobie? Hm, czekoladę może?
Zależy. Szybko się niecierpliwię i szybko porzucam wiele przedsięwzięć. Jeśli jednak uda mi się zaangażować, poświęcam się na maxa i na długo.

@Madderdin
Czy gdybyś mógł cofnąć czas, zaryzykowałbyś i zrobiłbyś cokolwiek inaczej? Nie ma lepszej ścieżki od tej, którą idziemy. Rzeczy, które mają wpływ na nasze życie, a których zmienić nie możemy stanowią tylko tło i warunki, reszta należy do nas.
Nie twierdzę, że pomaganie nie leży w ludzkiej naturze, wprost przeciwnie, uważam, że w naturze naszej jest dążenie do tego, co przyjemne. A gdybyśmy nie czerpali przyjemności z pomagania, to nie robilibyśmy tego ( ot, mam tu na myśli chociażby zadowolenie z wykonanej pracy czy uśmiechu drugiego człowieka). Problem rozbija się raczej o wyznaczenie granicy, w której kończy się pomaganie z natury, a zaczyna próżność i interesowność. To nie Freud, to Nietschze.
A co mi to da? Chwilę złudzenia, w dodatku gorzkiego, bo podszytego realizmem? Największym kapitałem jest to, co mamy w głowie
Fajne pytanka, cześć.

@fan rocka
I co? Myślisz, że mnie przejrzałeś?
Nie trzeba, ja nie piszę prac naukowych na łacinę.
Nie będę, chociaż badania materiałowe niewątpliwie stanowią dużą część tego, czego uczyłam się przez ostatnie 3 lata. Takie rzeczy raczej robią technicy badań nieniszczących, a i ja nie zamierzam mieć w przyszłości niczego wspólnego z kierunkiem, którym właśnie kończę. Fuj!
Ja pieprz lubię, ale szef kuchni zabronił. Mogę na różowo, jeśli to Ci pomoże żyć z tym.

Qua

Tak.
Nie wkurza, aczkolwiek zdarza mi się o tym myśleć. Najgorsze są języki w rozmowach na IRC, prawie jak kropka.
Tak, mnóstwo, jak każdy.
A co? Dziewczyny szukasz? Żadnych związków.
Zarówno miss jak i wice miss są śliczne i były moimi faworytkami.

Mniam.

@Mililion
Bo ma różowe opakowanie.

@Quauli
Qua!
A czy ja napisałam, że nie było?
Powiedziałam mu, co o tym myślę, tylko nieco głośniej, niźli ma to miejsce w normalnej rozmowie.
Nienawidzę. Kiedyś otrułam się taką zupką tak bardzo, że do dziś mnie trzęsie na myśl o zupce w proszku. Wyjątkiem jest tu właśnie vifon, ale i tak bardzo rzadko po niego sięgam.
Mniam

@Denior
1. Bardzo dziwny dzień wczoraj miałam.
2. Pojadę banałem, ale tak właśnie jest, że w sojuszu liczy się człowiek, jego umiejętności, umiejętności pracy w grupie, względnie ogólne ogarnięcie tematu i nieprzeszkadzanie innym. Nie stawiam tutaj na gromadzenie wyłącznie jednostek wybitnych, czy super zgranie i współpracę, bo to w większych grupach jest niemożliwe.
3. A lubię i noszę na co dzień, jednego kolczyka nie wyciągnęłam od 6 lat Nie przepadam za biżuterią szlachetną, nie lubię złota, diamentów itepe. Wyłącznie jako drobny dodatek do ubrania/ humoru.

@Madderdin
Widzę pierwszy post przeczytany
65 porzuciłam, już dość chwilę temu.
Owszem, to bardzo względne, uniwersalne wręcz, dlatego też użyłam właśnie takiego sformułowania, bo muzyki, której słucham nie da się ująć w żadne ramki gatunkowe. 5 ulubionych? Bardzo trudne, więc podaję tych, których w ostatnim czasie słucham najczęściej: Combichrist, Rob Zombie, Pendulum, Heaven Shall Burn, The Prodigy, Soilwork, Nachtmahr, In Flames... Niezły rozstrzał

@fafi

W skrócie: nie, nie i nie
Projekt będę dziś jeszcze robić i pojutrze. Uff.
O ile zawsze chodziłam to dziś wyjątkowo nie pójdę. A co! Nie będę oddawać głosu na kogoś, kogo nie znam.
Ja wiem, że mam zdolności w "manipulowaniu", ale bez przesady fafi
Pomnożenie życzeń i zostawienie "na zapas" wchodzi w grę?
1. Domek chcę. W północnej Norwegii, drewniany, nad jeziorem, z kominkiem, dużym, leniwym kotem.
2. "Pewnej osobie" zdrowie winno wrócić!
3. Niech rybka nie zdycha ( one często to robią ) i uszczęśliwi jeszcze wiele innych osób.
Pa

@HermaN
Cześć.
Dzięki, spoko.
Prawdziwą zimę, ale gdy nie muszę jeździć autem/ dużo odśnieżać, lubię.
Opowiedziałabym Ci, skąd homofobia się bierze, ale nie przyniesie to żadnego terapeutycznego skutku Czy mam coś przeciwko? Tak, mam.
Cześć.

@Madderdin
Nachtmahr w takim razie odpuść sobie. Serio, nie Twoja przestrzeń. Zombiego nie znać? Filmy ten pan też ma świetne.
Gojira! Pewnie, że mówią. No, może poza Diablo.
Właściwie tylko Acid i Decapitated przychodzą mi do głowy. A kogo nie doceniłam?

@sisko
sisko!

Ostatnio, jeśli chodzi o politykę mam takie fuj, z obłudy całej tej, zakłamania, że aż elf buntownik się obudził.
Wciąż nie śpi i harcuje w najlepsze!

@Madderdin
A nie mówiłam
Pomijając nazwę... nie znalazłam nic ciekawego ale też możliwe, że się nie przyłożyłam...
Umyślnie, umyślnie.

@Shax
Cześć
Zamieniam się w bota może to dlatego?
Chyba nie chcesz stanąć po przeciwnej? Jak wyżej, zimnej wody trzeba!
Tia, pomału zaczynam sprzątać w domku i porządkować sprawy uczelniane, ażeby chociaż raz spokojne święta mieć.
Zapraszam

@Denior
A jak może spędzać święta osoba o takich... przekonaniach?
Udało się Cię, udało Myślę jednak, że to kot bardziej będzie. Leniwy, dużo śpiący, niezależny, oschły, lubiący jednak drapanie za uszkiem, nocny typ.

O rany, rany Taką piękną odpowiedź napisałam i przepadła...

Cześć Sup!
Ciekawego o Katowicach? Haha, nie lubię ich i znacznie lepiej studiowało mi się w Gliwicach ( tak, mam długą historię ). Strawialne są dla mnie dopiero wieczorem. Na całonocne imprezy, ze względu na problemy komunikacyjne linii moje miasto- Katowice, zwłaszcza gdy jestem pod wpływem , wybieram się rzadko. Częściej są to wypady do kina ( uwielbiam), do knajpy, na pizzę itp. Czy studiowałaś, to jeszcze nie wiem. Zostały mi 2 miesiące na odpowiedź na: co chcę w życiu robić i co jeszcze studiować
Dla odmiany te lubię. Spokój, wszędzie daleko, lasy, lasy, lasy... Zdecydowanie preferuję takie miejsca do życia, przy dobrej organizacji można się przyzwyczaić do "wszędzie daleko".
Sama nie wiem, nie jestem fanką samochodów. Pewnie coś w sportowym typie, co się szybko nie psuje
Analiza wpływu materiału i powłok tygli na odlewnicze stopy tytanu. 1 lutego kciukujecie
Lubię. Szczerze? Śpię. Wszelkie sprawy uczelniane i domowe- wiadomo, filmy, dużo filmów, moderka, książki, itd. czyli chyba to co wszyscy.
Wzajemnie

Johny
Bardzo. Wiem. Piękna zima tej jesieni, gdybym nie musiała się 3 razy w tygodniu przedzierać na uczelnię, byłoby super.
W to co zwykle, tylko zakładam tego więcej.
Jak się bardzo nudzę, to owszem, chwytam się. Sprzątać nie lubię, ale w kuchni siedzieć mogę długo.
Oczywiście.
Mniam. Ja też

Fafał
Czego? Pancernika? Strasznie słabym. Nie będę skromna- tak. Z resztą inni potwierdzają.
Tylko troszkę.
Oj nie wiem, nie będę zgadywać. Nigdy nie sprawdzałam, ale nogę mam ciężką.
Teraz już tak.


Cze Zimny, troszkę.
Widzisz, a powinieneś. Dostałam maila z podziękowaniami, ma przyjść również odpowiedź listem, wraz z kartą dawcy, ale trwa to ponad 3 miesiące podobno. Zawsze możesz zadzwonić