słowem klucz jest "kolejnego".
fakt faktem, nie jest to takie zrzucenie monarchy, jak się zdarzało na zachodzie, bo my byliśmy bardziej cywilizowanym krajem, ale jeden z królów skończył panowanie inaczej, niż pozostali a ten klecha-senator, o którego pytam, z racji swojej pozycji (nie tylko oficjalnej, ale również bliskiego doradcy), miał na to wpływ.
fakt faktem, nie jest to takie zrzucenie monarchy, jak się zdarzało na zachodzie, bo my byliśmy bardziej cywilizowanym krajem, ale jeden z królów skończył panowanie inaczej, niż pozostali a ten klecha-senator, o którego pytam, z racji swojej pozycji (nie tylko oficjalnej, ale również bliskiego doradcy), miał na to wpływ.