Legia - Trabzon 0:2
- znów w czapkę. Strasznie korci żeby znaleźć winowajce i prostą odpowiedź (Urban? Dossa?) ale moja bajka innymi drogami chodzi
- brakło szczęścia i umiejętności. Gdyby był jeden z tych czynników to Turasy mogłyby wyłapać kilka bramek
- sędzia delikatnie sprzyjał Legii
- do Urbana w tym meczu przyczepić się nie da. To nie jest jego wina że zawodnik z 3 metrów nie trafia w piłkę. Jego zadaniem było ustawić drużynę aby Trabzon przycisnęła. To się udało. Zmiana prawoskrzydłowego też była udana
- zwycięstwa cieszą, porażki uczą. Liczę że ten sezon i 12 meczów w Europie zaprocentują w przyszłym. Drużynę mamy młodą, ma się kto uczyć
- znów w czapkę. Strasznie korci żeby znaleźć winowajce i prostą odpowiedź (Urban? Dossa?) ale moja bajka innymi drogami chodzi
- brakło szczęścia i umiejętności. Gdyby był jeden z tych czynników to Turasy mogłyby wyłapać kilka bramek
- sędzia delikatnie sprzyjał Legii
- do Urbana w tym meczu przyczepić się nie da. To nie jest jego wina że zawodnik z 3 metrów nie trafia w piłkę. Jego zadaniem było ustawić drużynę aby Trabzon przycisnęła. To się udało. Zmiana prawoskrzydłowego też była udana
- zwycięstwa cieszą, porażki uczą. Liczę że ten sezon i 12 meczów w Europie zaprocentują w przyszłym. Drużynę mamy młodą, ma się kto uczyć
zgniły liberał/podły ateista