TS Wisła Kraków.

**PIMP** napisał(a):

!Pete napisał(a):

A kuchenki juz sie pluja Mogliby podeslac pralke dla Bruda, to moze strzelilby gola Tylko w tym pluciu zapominaja, ze to Ruch jest drugi.

Jakie to zabawne...

Zobacz Pimp do tematu Lecha, zobacz na inne fora. Nie mialem na mysli normalnych kibicow, ale wlasnie tych co zaczeli nagle pluc i wyzywac.

Wyjściowa jedenastka:
Pareiko - Jirsak, Sobolewski, Czekaj, Nunez - Iliev, Garguła, Wilk, Melikson, Małecki - Genkov

Gramy 8 pomocnikami :E Taktyka 1-1-8-1 ;]

Nie bylo tak zle Wbrew pozorom, patrzac przez pryzmat problemow i brakow kadrowych, byl to jeden z lepszych meczow ostatnio. Druzyna kompletnie nei jest zgrana, gra juz trzecim systemem w tym sezonie i tylko akcje indywidualne nabily nam troche punktow, inaczej bylibysmy kilka miejsc nizej w tabeli. Z lepszymi zespolami poki co Wiselka nie moze sie mierzyc, chyba, ze one zagraja slabo. Zobaczymy co zrobi Probierz, kogo sciagnie Bednarz na miejsce tych co odchodza. Pewnie kilku mlodych wejdzie do pierwszej druzyny, jak wystepowali to nie wygladali tak zle. Tylko musza miec kolo siebie doswiadczonych zawodnikow, zeby mieli sie od kogo uczyc i zeby byl ktos, kto nimi pokieruje na boisku.

A co do tych co pluja, ze Wisla oddala mecz. Wy go w ogole widzieliscie? Czy tak wyglada druzyna co odpuszcza? To, ze kibice dopingowali WKS o niczym nie swiadczy. A gdyby Rojewki w doliczonym czasie skierowal pilke do bramki, to pewnie pisalibyscie, ze Wisla zrobila co powinna byla zrobic. Pilkarze sie starali, ale grali w tym sezonie jak ogorki i przegrali mase meczow ze sredniakami, w tym kilka razy na Reymonta. Wiec nastepnym razem kibicujcie swoim mocniej, zeby zdobyli 70 pktow w sezonie i odjechali pozostalym.

Wróbelki ćwierkają, że odpowiednia grupa osób wybrała się na trening Wisły aby kilka słów im przekazać. Jakby nie poskutkowało to sędzia zmuszony byłby trzy razy przerwać mecz wtedy walkower dla Śląska.
Szkoda, że nie było kolejki, w której cała pierwsza 4 nie umoczyła wtedy byłyby jaja

Wydaje mi się że to była bzdura. Wisła grała bardzo agresywnie, atakowała, stwarzała sytuacje, nie wspominając o tym że na 15 sekund przed końcem prawie zdobyła bramkę.
Myślisz że gdyby mecz był podłożony, to by się tak zachowywali w doliczonym czasie gry?

Napisałem tylko co wróbelki ćwierkały A jeśli by gola zdobyli wtedy by się działo.
Z tego co słyszałem jazdy z psami przed meczem i po meczu. Swoją drogą jak nasza milicja jest durna aby prowokować kibiców na meczu przyjaźni.

Chcialbym przypomniec osobom bedacym juz na kibicowskich urlopach o sparingu z Unia Tarnow. Odbedzie sie on za tydzien o 18.00 w Tarnowie. Jest to wazny mecz, Una (czyli nasza zgoda; info dla tych co sie nie orientuja) lideruje w lidze, ale niestety zawodnicy od dluzszego czasu graja za darmo. A wlasciwie za to, co uda sie zebrac pod stadionem. Druzyna miala byc wycofana, ale gracze pokazali klase i zdecydowali sie dokonczyc rozgrywki liczac, ze awans pomoze w znalezieniu sponsora.

Takze zachecam wszystkich do wspomozenia Unii za tydzien. Zwlaszcza, ze mozna dogodnie dojechac z Krakow pociagiem (1.5-2h w jedna strone, 7-11 bilet ulgowy, 15-25 normalny, zalezy od pociagu; w jedna strone oczywiscie), a w Tarnowie ze stadionu w Moscicach na dworzec jest moze 500 metrow. Co do cen biletow nie jestem pewien, bo najpierw wejscie mialo byc chyba za darmo, tylko pod stadionem miala byc zbiorka, teraz cos slyszalem o biletach (cegielkach) za 10 zl, ale nie wiem czy cegielki beda obowiazkowe Takze postaram sie podrzucic info jak cos znajde. Pewnie w weekend bedzie wiecej wiadome.

Sparing z AEL Limmassol 0-0
Nowych twarzy już więcej chyba ni ma i nie będzie, ale patrząc że zakupiliśmy super snajpera Sikorskiego, to po co nam kto więcej?? :P

Na każdy trening piłkarzy Wisły w Międzychodzie przychodzi grupka dzieci, które proszą o autografy. Do Łukasza Garguły podszedł chłopiec i pyta się: "Proszę pana, proszę pana, mogę prosić o autograf, bo zbieram?". Łukasz Garguła: "Jasne". Chłopiec: "A jak się pan nazywa...?"

Wypada w koncu odzwiezyc topic, choc nie ma sie z czego cieszyc.... Myslalem, ze budowany przez kilka miesiecy zespol Probierz poznal na tyle, ze w 2 tygodnie poprawi niedociagniecia... A tu dalej mizeria. Miejmy nadzieje, ze w przyszlej kolejce bedzie przelamanie.... Pracy sedziego komentowal nie bede.

Mówią że jest sprawiedliwość w przyrodzie. Lyczmański rok temu przekręcił Jagę na korzyść Wisły, teraz pomylił się dwa razy i wypaczył marny mecz zapowiadający się na 0:0 na niekorzyść Wisły. Ślepa ręka sprawiedliwości dosięgła Białą Gwiazdę po czasie, czasem tak bywa.

A szacowałem Wisłę na kandydata do tytułu. Oj, przeszacowałem.

Thorgoth, ale to jest raczej zle myslenie. Idac tym tokiem, to teraz Lyczmanski powinien w jakims meczu zabrac Pogonii i dac Jagielloni. Czyli beda kolejne poszkodowane druzyny. Mi tam nie zalezy, zeby ktos w tym sezonie oddal ten punkcik (tak, uwazam, ze gdyby nie sedzia, to pewnie byloby 0:0), juz wolalbym, zeby sedziowie nie robili takich bledow. Choc na ogol bilans zyskow i strat jest bliski 0, to jednak wole, zeby na boisku nie bylo takich sytuacji jak wczoraj i zeby Wisla zakonczyla sezon bedac na minusie :P

A co do kandydata do tytulu.... No wiesz, patrzac na transfery, to nie nalezalo sie spodziewac cudow. Glowa w formie moze pomoc, ale on ciagle lapie kontuzje. Wiec teraz moze sie przydac w szatni. Jedyna pozycja na ktorej nastapila poprawa jest lewa obrona - slabego obronce (nominalnego ofensywnego pomocnika....) zastapil przyzwoity. Poki Genkov bedzie zdrowy to nie bedzie tak zle, ale jak on straci forme (no ciezko stracic cos czego sie nie ma, ale i tak nie jest tragicznie) albo zlapie kontuzje, to bedzie fatalnie. Na srodku pola tez nie jest super, Gargula nie potrafi ciagnac zespolu do przodu. I od czasow Szymka niestety nie ma kogos kto by posylal swietne pilki do przodu. Odeszlo 3 pomocnikow, weszli mlodzi, ale musza sie ogrywac. Strat wielkich nie ma, jakos nie zaluje Nuneza czy Diaza. Jirsak czasem fajnie zagral, ale tylko czasem.

Takze ja dalej podtrzymuje to, ze Wisla moze walczyc o puchary, ale o mistrza - nie. W dalszym ciagu brakuje nam graczy, ktorzy pociagneliby zespol w kazdym meczu. Melikson zagra 2 fajne spotkania, potem zlapie kontuzje, Iliev gra troche lepiej, ale on nie nada tonu druzynie. Wilk.... Niby mlodsza wersja Sobola, ale ma duzo mniej atutow w ofensywie. Wiec mozna liczyc, ze obrona w koncu zacznie grac na miare mozliwosci, bo ofensywa nie daje sobie rady z druzynami, ktore sie mocno bronia. Jedyna mozliwosc to 0:0 i gra w miare otwarta pilke, jak stracimy gola z teoretycznie slabszym przeciwnikiem to raczej nie ma szans sie przebic przez zasieki. A niestety ostatnio co mecz to strata gola w pierwszej polowie.... Miejsca 3-6, nic wiecej na ta chwile.

Smutno się ten mecz wczoraj oglądało, nieporadność straszna. Jedyny zawodnik, którego gra mi się podobała to chyba był Chrapek. Co do pana Lyczmańskiego - słaby sędzie. Byłem na meczu Wisła - Jagiellona i mimo, że stałem 120m od bramki Jagiellonii dziwiłem się (jak większość osób wokół mnie), że uznał bramkę, kiedy Jaliens wepchnął do bramki Ptaka. Wczoraj dwa błędy przeważyły o wyniku dość wyrównanego meczu. Co tu więcej mówić - ciężko to się ogląda, ale trzeba być wiernym i liczyć, że chłopaki coś ugrają z Lechią.

Pocieszam się, patrząc, że w mistrzowskim sezonie 2009/10 Lech miał też podobnie słaby start, a jednak coś ugrał.

Nie no, z tą równowagą w sumie szczęścia pisałem tak pół serio. Nie popieram naprawiania błędów kolejnymi błędami.
Lyczmański w zeszłym sezonie debiutował w ekstraklasie, po meczu Wisła-Jaga dostał mocno po uszach, zdaje się że nawet go zawiesili na kilka meczów. Wczoraj po prostu był bardzo "obsrany" żeby tylko przypadkiem ponownie nie pomylić się na korzyść Wisły. I to akurat mu się udało

Ogólnie w naszej lidze jest tylko dwóch sędziów którzy czują grę i reprezentują jakikolwiek poziom: Siejewicz i Musiał. Do tego ten ostatni nigdy nie posędziuje Wiśle, z oczywistych względów. Nawiasem mówiąc właśnie teraz Wałek morduje mecz Polonia-Jaga. Nie dla tego że jest przekupiony - dlatego że jest beznadziejny.


Gdyby było tak jak piszesz to Wisła byłaby murowanym kandydatem do tytułu. Bo potencjał Wisły z zeszłego sezonu był jednym z najwyższych, jeśli nie najwyższy. To że wyniki były takie a nie inne to osobna historia, ale biorąc pod uwagę wysokość kontraktów kadry meczowej to przypuszczam że Wisła nie miała w Polsce równych sobie.

Wisła się osłabiła, w każdej formacji oprócz obrony. Są bramkarze jak wino, ale Pareiko się do nich nie zalicza - on się pomału kończy, to jak bardzo traci dynamikę i refleks jest widoczne gołym okiem. Taka biologia, trudno coś na to poradzić.
Jirsak, Kirm, Diaz, Nunez - być może żaden z nich nie był demonem futbolu, ale wszyscy byli ogranymi na międzynarodowym poziomie graczami którzy dawali trenerowi OPCJE. Sobol (który też się kończy) oraz Wilk to def-midzi bez umiejętności gry do przodu, to przecinaki. A taki Jirsak czy Nunez, choć gorsi w odbiorze to jednak technicznie byli dużo lepsi, stwarzali możliwość gry kombinacyjnej w środku. W zależności od przeciwnika czy formy mogliby wejść.
No i atak. Sezon jest długi, są kontuzje, kartki, obniżki formy. Powiedzmy sobie szczerze - gdy za Genkova wchodził Biton to nie było osłabienie, to po prostu wymuszało odrobinę inny sposób gry (Biton sępił i nie schodził ze szpicy) ale siła ognia była porównywalna. W tym sezonie Genkov w końcu klęknie i co wtedy? Sikorski będzie straszył?
Osłabienie Wisły polega przede wszystkim na okrojeniu kadry a nie pierwszej jedenastki. Na papierze pierwsza jedenastka prezentuje się podobnie co w zeszłym sezonie, ale powiedzmy sobie szczerze - 11 ludzi nie zagra całego sezonu.
Najlepszy mecz w tamtym sezonie Wisła zagrała u siebie z Fulham (bo Twente wyszło jednak rezerwami) bez Meliksona i Genkova. Dzisiejsza Wisła w takiej samej sytuacji (bez nich dwóch) nie ma najmniejszych szans zbliżyć się do tego poziomu gry.

Natomiast głównym zmartwieniem na tę chwile jest to, że gra ta teoretycznie mocna pierwsza 11, jeszcze nikt nie zdążył wypaść, a już jest kiepsko. Co będzie jak się wysypie Iliev albo Genkov czy jak odejdzie Melikson?

No tak, co do tego, ze ogolnie kadra jest slabsza, to sie zgodze. Tylko warto sie zastanowic, czy my faktycznie potrzebujemy tylu pilkarzy, skoro w ciagu sezonu klub rozegra moze 40 meczow (liczac, ze nie odpadnie szybko w PP)? Wisla miala duza kadre, podobnej wielkosci jak zespoly w ligach 20 zespolowych i gdzie sie gra po 50-60 meczow w sezonie. Co do pilkarzy o ktorych pisales to racja, z tym, ze Sobol to jeszcze potrafi czasem podac do przodu i ma dobry strzal. A tego Wilk nie ma i nie zanosi sie, ze miec bedzie. W zeszlym sezonie kilka razy probowal, to pilka leciala 5 metrow od bramki. A pilkarze ktorzy odeszli... Naprawde, troche zaluje jedynie Jirsaka, ktory nie jest gorszy od Garguly i bylby dla niego alternatywa.

[quote='Thorgoth',index.php?page=Thread&postID=16415095#post16415095]

Natomiast głównym zmartwieniem na tę chwile jest to, że gra ta teoretycznie mocna pierwsza 11, jeszcze nikt nie zdążył wypaść, a już jest kiepsko. Co będzie jak się wysypie Iliev albo Genkov czy jak odejdzie Melikson?
[/quote]

Jak nie zdazyli wypasc? Praktycznie co mecz to inna linia obrony (o Meliksonie juz nie wspominam). Jedynie na lewej obronie jest jakas stabilizacja, ale Frederiksen ma duze zaleglosci i nie jest zgrany z druzyna, wiec tez pewnie zaliczy jeszcze kilka wpadek na poczatku sezonu. Najwiekszy potencjal mamy wlasnie z tylu i trzeba liczyc, ze bedziemy konczyli wiecej meczow bez straconego gola. Najwiekszy problem jest z przodu, ani Sikorski, ani Quioto nie gwarantuja goli. Szewczyk czy Chrapek to melodia przyszlosci i nie moga grac pierwszych skrzypiec. Takze albo obudzi sie srodek pola albo bedzie kiepsko.


I jeszcze jest taka sprawa, ze Probierz ma wyselekcjonowana grupe 10 mlodych, ktorych ma powoli wprowadzac do pierwszego skladu. Ja to rozumiem tak, ze buduje sklad na przyszly sezon, a w tym niekoniecznie musi sie bic o mistrza. Jest zaciskanie pasa i myslenie o przyszlym sezonie. Moze to i dobra droga, zobaczymy na wiosne. Jesli uda sie wejsc do pucharow z tym co mamy, czyli z mlodzikami, ktorzy rozegrali przyzwoita ilosc meczow, to bedzie super. Bo ostatnio taka sytuacja byla u nas z 10 lat temu, gdy Wisla pozbierala grupe czolowych polskich juniorow i pokazywali sie oni z dobrej strony (inna sprawa, ze sami sobie zawalili kariery, glownie przez niesportowy tryb zycia), zarowno w lidze, jak i pucharach. Ale wtedy ogrywali sie przy Cantoro, Zurawskim czy Szymkowiaku. A teraz? Sa Sobol i Glowa, ktorzy coraz rzadziej pojawiaja sie na boisku. Oby ich przypilnowali w szatni.


edit. Co jest z tym cytowaniem? Cos mi nie wchodzi....

Dużo niezłych typerów jest na forum; kogo typujecie na nowego trenejro Wisły?

Banalną odpowiedzą byłoby Smuda ale pewnie skończy się na jakimś innym, który weźmie mniej kasy

Dyzmy chyba nie bedzie, on raczej pojdzie gdzies do Azji, gdzie zgarnie milion (ojro) czy dwa za sezon. Ma juz swoje lata, raczej nie bedzie wchodzil do druzyny, ktora nie ma takiej przewagi jak dawniej. 10 lat temu lawka rezerwowych byla mocniejsza niz pierwsze sklady reszty druzyn (procz Legii), a teraz raptem kilku w pierwszym skladzie prezentuje dobry poziom ligowy. Wiec jak dla mnie to Cupial musialby naprawde siegnac do kieszeni na kotrakt i transfery w zimie, zeby Smuda wrocil. A na to sie nie zanosi. Nie po to zaczelia stawiac na mlodziez, zeby nagle zaczac kupowac. Idealnym rozwiazaniem bylby obcokrajowiec z nazwiskiem, co ma juz na koncie sukcesy. Tylko na takiego tez nas nie stac. Byl juz jeden znany, ale bez wczesniejszych sukcesow (te mial po odejsciu z Krakowa). to go pilkarze wywalili, bo byl wymagajacy. Teraz pilkarze wywalili Probierza, pewnie za to samo. I nawet zal mi chlopa, nie dosc, ze dostal trudne zadanie, to jeszcze trafil na ludzi bez ambicji. Wyglada na to, ze za malo pilkarzy odeszlo ostatnio, a Ci co zostali, poczuli sie zbyt pewnie. Czeka nas kolejna rewolucja kadrowa, tylko ciekawe pod czyja batuta.... Sam slyszalem juz z 30 nazwisk, ale to wrozenie z fusow. Zobaczymy co wymysla doradcy Bogusia :)

Żeby zrobic rewolucję kadrową, to trzeba się pozbyc Bednarza, bo łysol naściąga szrotu pokroju Sikorskiego (na szczęście dostał chyba tylko roczny kontrakt i w czerwcu będzie go można pożegnac bez żalu). Przydałby się ktoś z jajami, kto zaczął by im jeździc po kieszeniach skoro po dobroci nie chcą (Pareiko za swoje wyczyny powinien dołączyc do Guły w ME, a z nowym trenerem pewnie ten drugi wróci do pierwszego składu. Taka aluzja, nawet dziecko Garguły, to z przedszkola, mówi przedszkolankom że tatuś w piłkę grac nie umie ;P ).


E: W Krk ktoś liczy, że Nawałka wpakuje się w to bagno...

Moze i umie grac w pilke, ale mu sie nie chce. 5 razy przebiegnie sie i zaczyna odpuszczac. Za czasow Szymka czy Franka to grali od poczatku do konca i konczylo sie 3,4:0. Teraz to nawet do 2:0 nie dociagna. Nie mowiac juz o tym jak straca bramke. Gula powinien byl wyleciec jak wyszla afera z ustawianiem meczow. Lobodzinskiego potrafili wywalic, to czemu z Gargula nie wyszlo? Zostaloby kasy wystarczajaco zeby sprowadzic dwoch ambitnijeszych graczy. Moze gorzej wyszkolonych, ale takich, co oddadza serce na boisku. Pareiki nie ruszalbym po kieszeni, po prostu wstawilbym za niego Miskiewicza, to wszystko. Kazdy bramkarz ma wpadki, a Estonczyk przynajmniej jeszcze sie jakos angazuje w mecz. Bo jak widze te spuszczone glowy zawodnikow z pola...

Takze licze na mlodego (40-50) trenera z jajami, co bedzie umial zmotywowac niektorych pilkarzy, a innych chwycic za jaja. I ostatnio slyszalem tez glosy, zeby wymienic sztab medyczny. Mozliwe, ze cos w tym jest, w ciagu ostatnich sezonow mamy tyle kontuzji, ze poprzednio to przez 10 lat chyba tyle nie bylo.

Zagadka rozwiązana, trenerem Tomasz Kulawik.

Można oczywiście mówić że to Wiślak z krwi, że krakowską piłkę teraz będą grali i inne duperszwance, ale ja uważam że zadecydowała pragmatyka - to był NAJTAŃSZY trener z licencją na ekstraklapę z dostępnych na rynku i dlatego łysy go zatrudnił.

Ciekawe czy Boguś C. chce jak Walter zrobić klub samofinansujący się, czy może po prostu zwija zabawki i łysy robi za syndyka masy upadłościowej.

Dzięki Kulawikowi wygrałem zakład z kumpel ze studiów ( Wiślak notabene). Wiadomo było, że skoro są cięcia ostre na kadrze to bym bardziej trener teraz przyjdzie najtańszy dostępny. Dodatkowo żaden zagraniczny by się nie pchał do Wisły z jednego ważnego powodu brak kasy na pensję i brak kasy na transfery.

Novellino był chętny, nawet gotów przyjechac do Krakowa i przedstawic swoją wizję drużyny. Boguś poszedł w zaparte, że trener tylko z Polski. Jeśli Kulawik nie dostał pozwolenia na tępienie nieróbstwa, jeśli zawodnicy nie wylądowali na dywaniku za odstawianie kaszany, to równie dobrze dobrze mogli tam Władka spod baru wybrac na trenera i tak gówno to da.

Tylko co to Twoim zdaniem oznacza w naszej polskiej rzeczywistości? Co konkretnie oznacza? Kary finansowe? Zesłanie do ME? Klub kokosa?
Przecież jak potraktują tak Meliksona czy Genkova, to ich wartość spadnie. Kto zapłaci duży grosz za grajka z ekstraklapy z którym jeszcze dodatkowo są problemy dyscyplinarne? A tych mniej utalentowanych grajków to mogą sobie tępić aż do usranej śmierci, z gówna bata nie ukręcisz.

Ktoś wie dlaczego Moskala nie wybrali? Droższy chyba nie był, a drużynę zna.

Ej, Śląsk dokładnie tak zrobił i nawet jakieś punkty od tamtej pory uskutecznili.

Moskal z tego co wiem ma nie po drodze z Bednarzem.

Przeciez Kazik ma teraz pewna fuche, a z Wisly juz raz wylecial szybko, mimo zapewnien, ze popracuje dluzej. Wiec nie ma interesu wracac do czegos takiego.