TS Wisła Kraków.

    • Szkoda tu tych wszystkich zawirowań, troszke Wisełce kibicuje i aż dziw człowieka bierze jak widzi co się dzieje z tą drużyną...
      Probierz jest obecnie jednym z najlepszych Polskich fachowców i cóż- jak on nie dał rady to nie wiem jak będzie z Kulawikiem. Kadra jest strasznie przewietrzona po zeszłym sezonie, nie ma raczej co liczyć na jakieś lepsze miejsce niż coś w granicach 5-8. Teraz powinni powoli wprowadzać jak najwięcej młodzieży do składu i niech się chłopaki ogrywają- Czekaj jeszcze będzie jednym z najlepszych obrońców ligi a Melikson i Genkov udowodnią że jak będą mieli równych sobie w zespole mogą grać o najwyższe cele- czas pokaże jak się to wszystko ułoży.
    • Co do Probierza, to uwazam, ze jest dobry jak na Polaka. Ale tak wlasciwie to nic wielkiego w pilce nie osiagnal, jak tylko pojawiaja sie problemy w jakims klubie to od razu podaje sie do dymisji. Prawde mowiac liczylem, ze pokaze jaja i wyciagnie druzyne z dolka. Tu sie na nim zawiodlem. Czy kadra jest przewietrzona? Jakiegos wielkiego oslabienia jesli chodzi o podstawowa jedenastke nie ma, ale odeszlo kilku solidnych rezerwowych. Mlodziez jest juz wprowadzana, a Kulawik na pewno bedzie kontynuowal ten proces, bo gdy poprzednio bywal trenerem (czasowo), to wprowadzal mlodzikow nawet gdy mielismy najlepszy sklad w Polsce. Co do Czekaja - moze byc bardzo solidny, ale na poziom Glowackiego nie wejdzie, wiec kiedys trzeba bedzie wprowadzic kogos, kto by trzymal defensywe takze w pucharach. Melikson powinien juz odejsc, druzyna jest za bardzo uzalezniona od niego, a jednoczesnie za rzadko mozna na niego liczyc (kontuzje, bezbarwne mecze). Genkov bez podan nic nie zrobi. A aktualnie nie mamy playmakera, bo Gargule sie nie chce biegac. Zamiast zasuwac jak robocik w podziekowaniu za to, ze nie rozwiazali z nim kontraktu, to wyglada tak, jakby mial w nogach 60 meczow w tym sezonie. Jedynym pocieszeniem jest fakt, ze inni tez traca punkty i moze jakims cudem uda sie awansowac do pucharow... Choc czarno to widze.
    • Probierz to ewenement w Polsce sam poddał się do dymisji rezygnując z kasy pewnie nie małej. Drugiego takiego trenejro w Polsce chyba nie znajdzie człowiek. Zobaczył, że z tymi grajkami nic nie osiągnie więc odszedł. W ŁKS-ie z gówna potrafił zrobić wyniki. Jaga dzięki niemu nie balansuje na krawędzi utrzymania.
      Menelinho
    • Znaleziona na wislaportal:

      "Tak jak obiecałem chciałbym opisać wam co dowiedziałem się na temat tego dla wielu „mitycznego” buntu. Informacje czerpałem z wielu źródeł. Od koleżanki z jednej z krakowskich redakcji, od pracownika TSW oraz od kilku innych mniej wiaryg
      odnych ale wielce prawdopodobnych źródeł i mediów. Nie pisze wam ze dokładnie tak było, ale ze skrawków informacji wykluwa się dosyć szokująca wizja. Z początkiem sierpnia 2012r po dość ciężkich ćwiczeniach, oraz kilku nieprzyjemnych sytuacjach na treningu(Michal Probierz jest znany z tego ze dużo wymaga i potrafi nakrzyczeć), trzech polskich graczy(jeden przybył ostatnio do Wisły ponownie, jeden ma skrót zamiast nazwiska i zasłonięte na fotografiach oczy a trzeci strzelił dla Wisły piękna bramkę w Grecji) postanowiło coś z tym zrobić. Na meczu z Bełchatowem gra tych osób nie miała większego znaczenia więc i wynik i gra były jeszcze zaskakująco dobre. Z czasem „strajk” jak to nazywa delikatnie Grzegorz S przeniknął głowy innych piłkarzy. Zarówno zagraniczni gracze (na czele z naszym najlepszym zawodnikiem) jak Polacy (co najbardziej bolesne człowiek który od kilku lat był przykładem ambicji i walki w środku pola mimo dość młodego wieku) zaczęli być zarażani wizja usunięcia tego zbyt „ostrego” trenera. Michał zorientować się zbyt późno, bo przecież nie mógł spodziewać się ze nóż w plecy wbija mu jego właśni gracze. Na Wisłę od dłuższego czasu była nagonka w Warszawskich mediach, i kto mógł przypuszczać ze największy cios w tym sezonie otrzyma od własnych zawodników. Nie banda pismaków ze stolicy, nie Warszawski łysy agent w klubie tylko....oni! Trener zareagował odsunięciem jednego z prowodyrów buntu na trybuny, a innego „strajkującego”(zagranicznego) odstawił na ławkę rezerwowych. To już nie mogło pomoc. Fala uruchomiona przez wspomniana trójkę rozlewała się na coraz to nowe mecze. Mecz z Warta miał zostać przegrany (kto o zdrowych zmysłach wierzy w dwa przypadkowo niestrzelone karne) jednak i w tej drużynie zostało kilku uczciwych chłopaków dzięki którym gramy ciągle w Pucharze. Z moich informacji wynika ze w buncie brało udział 7-9graczy. Mam również informacje ze byli oni bardzo zaskoczeni iż po meczu z Pogonią trener ni stracił pracy. Probierz zrozumiał ze nie wygra. Ze gracze już postanowili... i odszedł. Ta dymisja to był dla nas znak. Dla wszystkich kibiców- On może nie wprost ale dal nam do zrozumienia co się stało w tym klubie. Teraz tylko od nas będzie zależało co z tym zrobimy. Czy będziemy potrafili z czystym sumieniem kibicować ludziom którzy udawali ze graja w Szczecinie i Gliwicach?/ Kto odda za bilety kibica którzy jeżdżą za naszym klubem po całej Polsce? Jestem przekonany ze pod wodza Tomasza Kulawika Mleikson zacznie szybciej biegać i dokładniej podawać, Glowacki czy Wilk będą waleczni jak kiedyś a Perieko przestanie robić pawełki. Tylko co z tego Klub nie będzie sie rozwijał, gracze będą brali taka sama kasę, a na treningach pograją w Playa z Panem Kulawikiem. Tylko my kibice po tym wszystkim poczujemy się jacyś tacy brudni. Bo nasze ideały zostały tak łatwo zbrukane. Jak żyć z tym dalej Panie Cupial, jak żyć....?"
      Strąconych moonów - 54 :E
      Strąconych GS-ów - 1051 ]:-D
      Łączny % ST: Solo - 268.235,81% ; ACS - 78.004,45%



      Gwiazda Biała, Orzeł Biały to są nasze ideały.

      13
    • Probierz jest dobry i tyle, moze jest genialny, ale poki co tego nie pokazal. Pokazalby jaja jakby wywalil pol pierwszej druzyny na trybuny i wzial chlopakow z MESY. W LKS uniosl sie honorem i odszedl bo druzyna nie miala perspektyw, w Jadze uniosl sie honorem bo sie wypalil, w Arisie uniosl sie honorem bo nie bylo kasy, a w Wisle uniosl sie honorem bo grajki nie chcialy mu grac. No jakos nie wyobrazam sobie zeby chocby Ferguson (tak, wiem, porownanie baaardzo na wyrost) tak szybko sie poddawal. Probierz mial szanse zaprzeczyc polskiej zasadzie, ze latwiej zmienic trenera niz pilkarzy, szkoda, ze sam zrezygnowal. A w to co ten caly kuben (czy jak mu tam) wypisuje nie warto calkowicie wierzyc, ale troche prawdy w tym jest. Dlatego teraz odpowiednim pytanie jest, czy nie isc na mecz, czy isc i gwizdac. Bo jesli dalej beda grali taka padake jak do tej pory, to naleza im sie gwizdy. Jesli nagle zaczna biegac to naleza im sie jeszcze wieksze. Cala nadzieja w Kulawiku, ze zacznie wietrzyc szatnie, postawi na mlodych i ambitnych i nie da nikomu podskoczyc. Choc prawde mowiac watpie, ze tak bedzie. Tomek raczej dogada sie z nimi, z Glowackim przeciez jeszcze gral na boisku, z innymi zna sie jako trener.... Wiec nawet jak awansujemy jakims cudem do pucharow to odpadniemy, bo pilkarze beda wiedziec lepiej od trenera co maja robic. A swoja droga, ostatnio bodajze w tvp w materiale o zatrudnieniu Kulawika mowili, ze przyszedl ratowac sezon w PP :D Tekst w stylu "Barca ma mistrza bo ma 8 pkt przewagi po pierwszych 5 kolejkach" :D Polskie dziennikarstwo ftw!

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez !Pete ().

    • !Pete napisał(a):

      Probierz jest dobry i tyle, moze jest genialny, ale poki co tego nie pokazal. Pokazalby jaja jakby wywalil pol pierwszej druzyny na trybuny i wzial chlopakow z MESY.
      Nie ma trenera który by to zrobił. Po prostu nie ma.
      Probierz i tak odsunął starą wiarę tak bardzo jak się dało, przecież legendę Sobola sadzał na ławie a najlepiej opłacanego Polaka Gargułę wysłał do MESY.
      Nie mógł wpuścić za dużo juniorów na raz, bo ci zawodnicy się jednak różnią fizycznie od seniorów. I jakby Was Grodzisk pociągnął przy Reymonta piątką czy szóstką to Probierz przeszedłby do historii jako ten który rekordowo dał dupy. Nikt by go już nigdy nie zatrudnił, a to przeca młody trener jest.


      Tajemnicą poliszynela jest to, jak Probierz traktuje zawodników. On nie ma problemów żeby swojemu grajkowi na meczu krzyknąć "ty wuju, co ty robisz". Zawodnicy z nieco większym ego mogą takie ruganie źle znosić. Kulawik z pewnością będzie bardziej kumpelski, do tego intensywność treningów się zmniejszy. Stare gwiazdy mogą na taką zmianę zareagować pozytywnie i nieco poprawić grę.
      zgniły liberał/podły ateista
    • Prawda jest taka, ze Wisla ma dziure budzetowa, zalega z wyplatami, a Bogus powiedzial, ze kasy nie da. Wiec grajki maja ten komfort, ze moga isc do zarzadu i powiedziec, ze albo jest tak jak oni chca, albo nie bedzie licencji. I wiekszosc z nich leje na Wisle, przyszli tu tylko dla kasy. A Kulawik to skad sie niby wzial? Bo najlepszy na rynku? Nie, wzieli go bo tani i jako tako zna zawodnikow, wiec moze uda mu sie do nich dotrzec. Wiec pewnie dogada sie z chlopakami i z Legia kilku bedzie gralo na wyzszych obrotach, zwlaszcza, ze pojawi sie wiecej menago z zachodu. I moge sie zalozyc, ze Melikson pokaze kilka bardzo fajnych zagran, Gargula bedzie biegal nawet w drugiej polowie, a Wilk znowu zlapie kartke podczas ambitnej walki.

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez !Pete ().

    • Coś nam temat umarł..

      Ci co myśleli że w Łodzi przysżło przełamanie już wiedzą, że był to tylko wypadek przy pracy. Po porażce z Lechem, numer wycięło Zagłębie i szykuje się arcytrudna walka o utrzymanie, bo Podbeskidzie chyba łatwo się nie podda.
      W klubie bida i rozpacz, na każdej pozycji brakuje dobrego zawodnika. Probierz jeszcze dawal się ogrywac młodym, Kulawik poszedł w zaparte i z Lechem zagrał tylko Czekaj.
      Za straconą bramkę trzeba w pierwszej kolejności obwinic Frederiksena a zaraz po nim dwójkę idiotów Meliksona i Łukasza G. , którzy nawet rzutu rożnego nie potrafili porządnie rozegrac. W ogóle gra defensywy woła o pomstę do nieba, Frederiksen to najgorszy lewy obrońca w lidze, Głowacki w 20 minut gry próbował 4 razy odebrac Lechitom piłkę i za każdym razem był to kiks, Czekaj dla zasady łapie kartki. Najlepiej z całej defensywy grający nei na swojej pozycji Jaliens (!), ciekawe czym zawinił Chavez że wypuszczamy Frederiksena zamiast niego. Z przodu posucha, niby się starał Boguski, ale jego dwie bramki z Widzewem to raczej przypadek :] Melikson gra jakby już się oszczędzał przed wyjazdem na zachód, byleby to się nie skończyło wylądowaniem w Karpatach Lwów albo innym wypizdowie.

      Na trybunach syf kiła i mogiła, banda pajaców wchodzi sobie w dupe i gratuluje sobie latania z nożami i szlachtowania wrażych kibiców. Poza tym dbając o klubowe finanse, który przecież są w bdobrym stanie przerywa mecz racami rzucanymi na stadion (i po co to? Jakby nie takie ekscesy to naprawdę, odpalone na trybunach nikomu by nie przeszkadzały). Sektor C prawdopodobnie zamknięty (z drugie strony, może to protest kibiców, którzy nie chcą się dokładac do pensji gwiazdek pokroju Frederiksena, Sikorskiego czy Łukasza G. ?)

      Z Wisłą trenuje japoński boczny obrońca/skrzydłowy Koksuke Kimura, jak ktoś chce więcej poczytac to jest artykuł na weszlo.
      Strąconych moonów - 54 :E
      Strąconych GS-ów - 1051 ]:-D
      Łączny % ST: Solo - 268.235,81% ; ACS - 78.004,45%



      Gwiazda Biała, Orzeł Biały to są nasze ideały.

      13
    • A daj spokoj, jak patrze na ta bande protestujacych patalachow, co wolalalo sie obrazac na trenera niz przyklad do swojej pracy, to mi sie zbiera na wymioty. Sami sa sobie winni, ze nie maja formy. Frederisken? No coz, przyszedl do klubu bez formy i nie oczekiwalem od niego cudow, na pewno nie w tej rundzie. Teraz na lewej obronie powinien grac kto inny, a dunczyk powinien tam wejsc jak przepracuje okres przygotowawczy. Gry innych nawet nie chce mi sie komentowac. Podobnie jak zachowania idiotow na trybunach. Wiec nawet nie mam za bardzo ochoty sie tutaj udzielac, nie ma sensu sie dobijac analizami.
    • Ogólnie artykuły na tym weszlo są bardzo ciekawie i nie tak 'sucho' napisane, ale jak dochodzę do komentarzy to mnie krew zalewa... banda klnących gimbusów, które nawet w słowie '[ciach]' potrafią zrobić 2 (sic!) błędy ortograficzne, obrzucając się gównem w stylu 'tylko LEGIA' - 'a wcale że nie bo tylko ŚLĄSK/LECH/WISŁA' - niewłaściwe skreślić...
      W zasadzie komentarzy nikt mi czytać nie każe, ale i ja czasem chciałbym się podzielić zdaniem na temat meczu czy osoby, czy nawet artykułu, a po zjechaniu na dół i zerknięciu na pierwsze komentarze od razu mi się odechciewa. Smutne to. Jakaś selekcja by się tam przydała. Naturalna najlepiej.

      Sorry za offtop, chciałem na szybko wylać żale, żeby nie zapomnieć.

      Wisła ostatnio gra słabo, szkoda. Mam nadzieję, że ktoś tam przejrzy na oczy i się weźmie za ten klub, bo szkoda się tak teraz ośmieszać, jak było się nie raz wielkim.

      /ciach wulg
      /fafi
      Szukasz napisów do serialu lub filmu?
      Zajrzyj na ,
      może właśnie go tłumaczymy!

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez peciaqq ().

    • No i po ciekawym meczu,wielu minutach dobrej gry Wisły,ładnej bramce,przewagi nawet dwóch zawodników nie udało się 3 punktów wywieść z Kielc ?( co tym razem zawiodło?Winy upatruje w zmianach Kulawika.Zamiast śrubę dokręcać (gra w przewadze) wchodzi Sobol a schodzi najaktywniejszy wiślak,Chrapek.Truchtający od ok. 60 min. Genkov rozgrywa cały mecz natomiast Quioto (który mógł już wtedy Gieńka zmienić) wchodzi w ramach zmiany taktycznie by obejrzeć z poziomu murawy stratę bramki.Wyrzucenie Szewczyka to sprawa dyskusyjna.

      Jazda,jazda...
    • Chrapek był aktywny i nic poza tym, widac brak ogrania bo multum piłek tracił. Sobol grał za nazwisko, bo to już nie te lata. Drugie żółtko Szewa dostał za to, że na stadionie wiał wiatr (z resztą zółtko dla Frederiksena również z gatunku tych cyrkowych). Chavez pokazał, że jednak to trenerzy go nie lubieją, bo chyba najlepszy w drużynie.

      Ogólnie tak stracic 2pkt = FRAJERSTWO
      Strąconych moonów - 54 :E
      Strąconych GS-ów - 1051 ]:-D
      Łączny % ST: Solo - 268.235,81% ; ACS - 78.004,45%



      Gwiazda Biała, Orzeł Biały to są nasze ideały.

      13
    • Dla zainteresowanych. Spoileruje, bo dlugie. Z skwk.pl

      Pokaż spoiler

      Ostatnie kilka tygodni to dla kibiców Wisły Kraków bardzo burzliwy okres. Od meczu z Górnikiem Zabrze rozpoczynamy zorganizowany protest. Jego powody, a także to, co chcemy dzięki niemu osiągnąć prezentujemy w poniższym artykule.

      Teraz, tak jak nigdy potrzebna jest nam kibicowska jedność. Tylko wspólnie jesteśmy w stanie osiągnąć to, co sobie założyliśmy i sprawić, by powróciła normalność. To, co obecnie dzieje się zarówno w całym kraju, jak i przede wszystkim w naszym klubie jest niedopuszczalne i każdy powinien to sobie uświadomić jeszcze teraz, dopóki nie jest za późno.

      Tak jak wspomnieliśmy wyżej - przyczyny naszego protestu są dwojakie. Po pierwsze chodzi o sprawy dotyczące całej kibicowskiej Polski a po drugie naszych lokalnych doświadczeń.

      Zacznijmy od spraw ogólnopolskich.



      Równi i równiejsi?

      Po pierwsze zwróćcie uwagę na działania rządu RP i podległych mu służb. Spójrzcie jak nagina się prawo i jak traktuje kibiców.

      Jeszcze nie tak dawno, podczas Euro 2012 widzieliśmy wszyscy bawiących się kibiców np. na wrocławskim rynku. Większość z nich dzierżyła w ręku piwo, czy inny alkohol, a dookoła grzecznie stała policja. Wydawałoby się – normalne państwo. Po co interweniować, mimo zakazu picia alkoholu w miejscu publicznym, po co legitymować i karać śpiewających głośno kibiców zmierzających na stadion. Teraz przenieśmy się na Reymonta, na zwykły ligowy mecz. Popatrzmy – Restauracja ‘U Wiślaków’, z tłumu przebywającego za zielonym ogrodzeniem wychodzi ktoś na papierosa, w ręku trzyma kufel piwa. Stoi może metr, dwa przed ogrodzeniem. W ciągu kilkudziesięciu sekund z zaparkowanego nieopodal (na zakazie zatrzymywania) radiowozu wypada grupa uzbrojonych po zęby policjantów i dopada naszego przestępcę. Na nic tłumaczenia – mandat karny – spożywanie alkoholu w miejscu publicznym.



      „Dajcie mi człowieka, a znajdę na niego paragraf”

      Kawałek dalej, od strony ul. Chodowieckiego nadchodzi kilkuosobowa grupa nastolatków, zachowują się dość głośno – śpiewają. I znów z jednego z zaparkowanych na zakazie radiowozów wychodzi uzbrojona grupka – mandaty za zakłócanie porządku publicznego. Sytuacje takie można mnożyć. Przed meczem ze Śląskiem Wrocław karano pięciusetzłotowymi mandatami za właściwie wszystko – deptanie trawników, podniesiony ton głosu lub po prostu za podejrzany wygląd. Z ust niektórych funkcjonariuszy, przy pytaniach, za co jest się karanym potrafiła padać nawet, jakże przecież jeszcze kilkanaście lat temu popularna w naszym kraju odpowiedź: „paragraf zawsze się znajdzie”.

      Takie sytuacje podczas Mistrzostw Europy wydawałyby się nie do pomyślenia.

      Coś nie gra? Czy to inne państwo? Inne prawa? Jak widać dla rządzących – tak. Czy powinniśmy przejść nad tym do porządku dziennego – nie.

      Wojna, którą obecny rząd wypowiedział kibicom jest aż nazbyt widoczna.



      Niewiedza czy świadome działania?

      Podamy kolejny przykład – ostatni mecz ze Śląskiem – czy wiecie, że prawie wszyscy ultrasi, którzy odpowiedzialni są za zbiórki zostali wylegitymowani i mieli zostać zatrzymani do wyjaśnienia i przewiezieni na komisariat? Za co? Bo według jednego z panów mundurowych prowadzili nielegalną zbiórkę. Nieważne, że w tych samych miejscach stoją co mecz, nieważne że posiadają na to zgodę miasta i klubu. Policja postanowiła urządzić tym razem pokazówkę, aby skutecznie zniechęcić nas do pewnych działań. Na szczęście w porę udało się zainterweniować naszym przedstawicielom. W końcu po parunastu minutach i telefonach do Urzędu Miasta, ostatecznie przyznano nam rację i wydano rozkaz pozostawienia zbierających w spokoju.



      Jakie są największe przestępstwa w polskim państwie prawa?

      Formy nacisku są różne. Po ostatnich spotkaniach różnorakich służb na szczeblu ogólnopolskim, stwierdzono, że priorytetem w działaniach w najbliższym czasie będzie rozwiązanie „problemu” pirotechniki, a także niedrożnych ciągów komunikacyjnych, czy stania w trakcie imprez przy miejscach siedzących.

      Zacznijmy od pirotechniki. Z kim by nie rozmawiać – czy to w Ekstraklasie SA, czy w PZPN, czy klubach – każdemu pirotechnika się podoba. Każdy jest za tym, żeby na stadionach była – ale że jest nielegalna, każdy jedynie wzrusza ramionami – nic się nie da zrobić. Mimo szumnych zapowiedzi nie podejmuje się konkretnych działań celem zalegalizowania pirotechniki na stadionach. Co więcej, najlepiej karać kluby wysokimi sumami pieniężnymi, wyłapywać i traktować jak przestępców osoby, który ośmieliły się wnieść i odpalić racę na meczu. Można zapytać, czy państwo nie ma ważniejszych problemów? Jak widać, nie ma.

      Kolejnym punktem zapalnym na linii kibice – państwo, ESA, PZPN, kluby jest ograniczania wolności słowa na stadionach. Oczywiście, nie mówimy tutaj o chęci uzyskania wolności w żaden sposób nieograniczonej. Chodzi o wykluczenie sytuacji, w której np. policja, dyrektor ds. bezpieczeństwa, czy delegat może zażądać ściągnięcia transparentu z przekreślonym sierpem i młotem, czy zaproszeniem na marsz niepodległości. Katalog tzw. znaków zakazanych przez służby jest traktowany dość wybiórczo, sam w sobie także daleki jest od doskonałości. Co ważne – nie może dojść do sytuacji, w której służby będą decydować o treści wywieszanych na stadionach haseł. Oczywiście, w ramach konstytucyjnej wolności słowa.



      A tymczasem podczas meczów wyjazdowych…

      Następnym problemem jest szeroko pojęty problem dotyczący wyjazdów. Każdy z Was, kto choć raz pojechał na wyjazd wie o czym piszemy. Tak wielu naruszeń zasady państwa prawa ile doświadcza się podczas wyjazdów kibiców, nie ma chyba w żadnej innej dziedzinie.

      Czy wiecie, że pod naciskiem policji PKP Przewozy Regionalne do umowy o tzw. pociąg specjalny wprowadziły zapisy m.in. o liście imiennej wraz z nr PESEL osób podróżujących pociągiem albo o zapewnieniu przez organizatora 20% miejsc siedzących dla policji i SOK? Jakim prawem PKP żąda takich danych osobowych?

      Czy ktoś z was zastanawiał się, czy policja bądź ochrona może nakazać przechodzenie koło kamery/aparatu w dowodem osobistym trzymanym na wysokości twarzy? Pewnie nie – każdy czy to na dworcu, czy już przy wejściu na sektor grzecznie ustawia się w kolejce i robi co mu się każe. A tego typu zachodzenia i nakazy są w Polsce niezgodne z prawem i naruszają zapisy ustawy o ochronie danych osobowych. Sprawę tę nagłośniono już i jednoznacznie przeciwko takim praktykom stanął Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych – czy zakończy to problemy – trudno powiedzieć.

      Nie będziemy rozwodzić się zanadto nad traktowaniem jak przysłowiowe „bydło” kibiców jeżdżących na wyjazdy, jakby nie byli obywatelami tego państwa. A jednak są i należy im się traktowanie takie samo jak wszystkim innym.

      Rozwiązaniem problemu nie jest też raczej karanie zakazami wyjazdowymi za każde błahe przewinienie i to nie koniecznie na wyjeździe jak się okazuje (vide ukaranie nas zakazem wyjazdowym za wydarzenia podczas meczu u siebie z Lechem).



      Wszechmogąca władza?

      W tym miejscu warto wspomnieć o kolejnych dwóch zasadach prawa polskiego, które gdzieś zanikają w postępowaniach z kibicami. Mianowicie chodzi o domniemanie niewinności i odpowiedzialność indywidualną za popełniony czyn zabroniony. Szczególnie ta druga zasada wydaje się obca wojewodzie małopolskiemu, który za złamanie prawa przez kilkanaście osób, ukarał prawie sześć tysięcy osób zamknięciem trybuny. Pan wojewoda, wykorzystując w tym wypadku swoje prerogatywy celem zapewnienia bezpieczeństwa na obiekcie przy Reymonta zapomniał chyba, że dosłownie kilka dni wcześniej w odpowiedzi na nasze pismo dotyczące bezpieczeństwa na stadionie (szklane przegrody na C i G, niedrożne ciągi komunikacyjne, blokowanie bram wyjściowych przez radiowozy policyjne), napisał m.in.: „kompetencje wojewody określone w ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych nie dają wojewodzie możliwości do tak szczegółowej ingerencji w proces zapewnienia bezpieczeństwa imprez masowych”.

      Na marginesie można też przywołać przykład zachowania policji w Warszawie, gdzie po tym jak paręset osób zaśpiewała nieprzychylną Legii piosenkę, dowódca mundurowych przekazał przez radio: „dlaczego nie ma mandatów za przeklinanie? Chcę mieć zaraz mandaty”. W odpowiedzi, funkcjonariusze wylegitymowali pierwszego, przypadkowego kibica, który akurat przeszedł przez bramkę i ukarali go mandatem. Dowody? Domniemanie niewinności? Wolne żarty.

      Swoistym przejawem odpowiedzialności zbiorowej są też kary pieniężne nakładane na kluby. Nie wiem czy wiecie ale klub ma prawo odwołania od kary nałożonej przez Komisję Ligii – dlaczego nasz tego nie robi? Niestety nie wiemy. Z kolei to, że warto się odwoływać pokazuje przykład Lecha Poznań, który po odpaleniu przez kibiców znacznej ilości rac podczas meczu w Gdańsku wziął udział w postępowaniu i przekonał do swoich racji Komisję, co skutkowało znacznym obniżeniem kary.



      Zaniedbanie czy celowe działanie?

      Skupmy się teraz na zachowaniach naszego klubu. Zadajmy na samym początku pytanie, dlaczego nasz klub nigdy nie staje w obronie swoich kibiców? Dlaczego, jeżeli Korona Kielce zamyka sektor gości, to Stowarzyszenie wspierane przez OZSK występuje do PZPN, a klub milczy? Dlaczego nikt nie odwołuje się od nałożonych kar? Jedyną informację jaką dostajemy – my kibice Wisły Kraków – to notatka na stronie oficjalnej – „Wisła ukarana za zachowanie kibiców”. A pamiętacie może kary liczone w tysiącach euro po meczach z Liege? Oczywiście – niektóre z zachowań naruszyły regulamin UEFA, od tego nikt nie ucieka – ale uwierzcie, jakbyście zobaczyli protokoły oficjalne delegatów i komisarzy po tych meczach to delikatnie rzecz ujmując, nie przeszlibyście koło tej sprawy obojętne. Protokoły te, pełne niedorzeczności i wręcz kuriozalnych, nie podpartych żadnymi dowodami, zarzutów, nie wywołały jednak emocji w naszym klubie. Ze swojej strony, licząc się z karami, wzywaliśmy klub do współpracy, wnioskowaliśmy o możliwość zapoznania się z materiałem UEFA, tak aby pomóc klubowi w obronie w postępowaniu przed Komisją dyscyplinarną UEFA. Klub zapewniał nas, że oczywiście, że będzie się odwoływał i że potrzebuje naszej pomocy. I proszono o cierpliwość. W końcu nasi przedstawiciele dostali dokumentację UEFA, i co się okazało? Okazało się, że termin odpowiedzi na zarzuty UEFA już dawno minął. W klubie bezradnie rozłożono ręce, mimo że data wpływu dokumentów jasno wskazywała, że było sporo czasu na odpowiedź. Czy dostaliście taką informację? Nie – łatwiej było napisać – „UEFA karze Wisłę”. A nikt nic nie zrobił aby stało się inaczej. Tak samo postępuje się w polskiej lidze – w normalnej, zdrowej organizacji, osoby odpowiedzialne za taki stan rzeczy powinny być pociągnięte do odpowiedzialności, co najmniej dyscyplinarnej. Czy coś takiego ma miejsce w Wiśle? Pytanie retoryczne.



      Problemy ze stewardami i ochroną

      Przechodząc do dalszych zarzutów, które uzasadniają nasz protest, to warto wspomnieć o zachowaniach ochrony i stewardów, kierowanych przez osoby odpowiedzialne z klubu. Nie tu miejsca na opisywanie wszystkich uchybień w ostatnich miesiącach, skupmy się więc na najbardziej naszym zdaniem bulwersujących wydarzeniach.

      Zacznijmy od szkoleń wolontariuszy i odpraw stewardów przed meczami. Czy wiecie, że osoba prowadząca te szkolenia i odprawy wielokrotnie wyzywała kibiców, szczególnie tych zajmujących sektor C, nazywając ich „bezmózgami”, czy „psycholami, których trzeba izolować”. Inwektywy kierowane były także w stronę SKWK, co jest tym ciekawsze, że osoba ta zawsze wyrażała chęć współpracy i zapewniała o swojej lojalności i przychylności kibicom. Pomimo prób z naszej strony celem wyjaśnienia tych sytuacji, w klubie nabrano wody w usta i sprawa ucichła.

      Za to wciąż pozostał niesmak po ostatniej wizycie ponad tysiąca dzieci ze szkół podstawowych, którym zakupiliśmy bilety na dolne piętro trybuny E. Wydaje nam się, że dla nikogo nie będzie zrozumiałym, dlaczego stewardzi nakazywali opiekunom zajęcie ich miejsca na bilecie, czy zejście z ciągów komunikacyjnych. Co więcej, żaden kibic nie przejdzie obojętnie obok interwencji stewardów, którzy nakazali zajęcie miejsc siedzących dzieciom, które stały i śpiewały. Na szczęście opiekunowie jak i dzieci nie otrzymały zakazów klubowych, jak już się w Polsce zdarzało, za takie przewinienia. Ale może następnym razem dostaną? Kto wie. Jak klub może szczycić się tym, że dba o swoich kibiców, jak w ten sposób traktowani się najmłodsi z nich. Czy pamiętacie jak pierwszy raz byliście na meczu przy Reymonta albo jak pierwszy raz zabraliście swoje dziecko na mecz? Jak wielkie emocje towarzyszyły takiemu wydarzeniu. Niezapomniane i na całe życie. Dobrze by było, żeby nie były psute przez bezmyślne zachowania służb stadionowych.



      Jak traktuje się swoich kibiców?

      Powyższe sytuacje można mnożyć, przejdźmy jednak do kilku wydarzeń z ostatniego meczu ze Śląskiem Wrocław. Mecz ten promowany był przez klub jako mecz przyjaźni. Czy wiecie jednak, że ochrona robiła nawet problemy z wniesieniem flag Śląska? Wiecie, że mimo braku formalnego zakazu transparentów, nie wpuszczono płótna z podziękowaniem dla właściciela Wisły? W końcu wiecie, że kibice z trybuny C zostali rozrzuceni po trybunie G, a wejść na poszczególne sektory pilnowali stewardzi? Zdarzało się, że ochrona nakazywała przy wejściach ściągać obuwie – czy to jest szacunek dla kibica? Wydaje nam się, że nie.

      Z jednej strony klub wskazuje potrzebę i wyraża chęć współpracy, a z drugiej po pierwszym zamknięciu trybuny zmienia regulamin zakazując tzw. Sektorówek. Tak szybko nie działa nawet policja.

      Wracając do policji – czy wiecie, że co mecz klub wydaje kilkadziesiąt wejściówek dla policjantów? Nie koniecznie tych, którzy akurat pełnią służbę. Ot tak, po prostu na ich prośbę. Normalne? Czy może normalnym by było, gdyby Ci panowie mieli karty kibica i stanęli do kolejki po bilet. Oceńcie sami.



      Akcje marketingowe, a raczej ich brak

      Kolejnym zarzutem jest ułomność działalności promocyjnej naszego klubu. Warto powiedzieć, że większość akcji, w tym najbardziej medialnych, przygotowywanych jest przez Stowarzyszenie a nie przez klub. Co oczywiście nie przeszkadza klubowi wykorzystywania ich i sprzedawania do mediów jako swoich.

      Akcje z dziećmi, mikołajki, akcje w szkołach, spotkania z piłkarzami, wybory miss, czy nawet przedsezonowa prezentacja drużyny! Oczywiście, klub z nami współpracował ale z drugiej strony zawsze piętrzyły się jakieś niezrozumiałe trudności. Dla przykładu – dzieci z pawilonu medialnego nigdy nie mogły przejść na trybunę E wzdłuż murawy – bo przepisy nie zezwalają. Ciekawe, bo np. podczas meczu z Lechem, dzieci zaproszone przez klub jakoś były w ten sposób prowadzone.



      Ciche przyzwolenie klubu: Oczerniajcie nas ile chcecie

      Następnym punktem jest indolencja klubowych mediów. Czy nie denerwują was opisy, często bardzo dalekie od prawdy, kibiców Wisły, czy działań klubu, jakie znajdujemy w mediach? Klub nigdy nie zdementował żadnych doniesień, nigdy nie występował o sprostowania, nawet wtedy, gdy oczerniano prezesów Wisły. O tym, że można też stanąć w obronie kibiców, to już nawet nie piszemy.



      Czy tak powinien wyglądać stadion?

      I na koniec, zadajcie sobie pytanie – czy produkt i usługę jakie otrzymujecie przychodząc na mecze spełniają wasze oczekiwania? Nie chodzi tu bynajmniej o grę piłkarzy Wisły – tym w ogóle się nie zajmujemy i nie oceniamy. Ale czy nie macie wrażenia, że wchodząc na mecz znajdujecie się na placu budowy? Nic nie jest skończone, nic nie jest w pełni sprawne, za to wszystko staje się coraz bardziej brudne i zniszczone. Zastanówcie się, czy to nie ma też wpływu na frekwencję? Czy tak trudno jest zorganizować catering z miejscem do siedzenia, czy choć położenia kubka z colą? Czy tak trudno jest umyć krzesełka przed meczem? Wydawałoby się, że nie. Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna. Oczywiście swoją winę ponosi tu również Miasto Kraków. Nie zapominajcie o tym.



      Podsumowując:



      PROTESTUJEMY, BO:



      Nie zgadzamy się z polityką państwa wobec kibiców – naruszane są nasze konstytucyjne wolności (wolność słowa, ochrona danych osobowych, domniemanie niewinności, indywidualna odpowiedzialność karna), naginane jest prawo,
      Nie zgadzamy się z siłą ingerencji służb, w tym przede wszystkim policji w pracę klubów i życie kibiców – należy ukrócić bezprawne działania oraz ograniczyć ingerencję służb do niezbędnego minimum,
      Nie zgadzamy się z polityką PZPN, Ekstraklasy SA oraz klubów – nie potrzebne są puste obietnice, a konkretne działania (wyjazdy, oprawy – sektorówki, pirotechnika, ingerencja policji),
      Nie zgadzamy się z polityką klubu – kibicom Wisły należy się szacunek, bez kibiców klub istnieć nie będzie.




      DOMAGAMY SIĘ:



      Ograniczenia ingerencji policji w działalność klubu i życie kibiców Wisły.
      Poszanowania prawa przez instytucje odpowiedzialne za zabezpieczenie i przebieg imprez masowych przy ul. Reymonta 22.
      Szacunku i równego traktowania kibiców Wisły Kraków, niezależnie od tego na jakim sektorze zasiadają.
      Zmian w Regulaminie stadionu, tak aby był zgodny z Konstytucją Rzeczpospolitej Polskiej, przede wszystkim przywrócenia możliwości prezentowania tzw. sektorówek.
      Działań na rzecz obrony interesu Wisły Kraków – m.in. odwoływania się od niekorzystnych decyzji Komisji Ligii, czy decyzji wojewody.
      Działań na rzecz ochrony i polepszenia sytuacji kibiców Wisły Kraków, w tym działań na rzecz depenalizacji pirotechniki, jasnego regulaminu wyjazdowego, czy możliwości prezentacji tzw. sektorówek.
      Działania w obronie interesu Wisły Kraków oraz jej kibiców w mediach.
      Działania celem podniesienia jakości stadionu, w tym demontażu szklanych przegród oraz polepszenia jakości usług cateringowych.
      Utworzenia profesjonalnego programu i warunków szkolenia grup mlodzieżowych.
      Zatrudnienia w klubie osób odpowiedzialnych, z doświadczeniem w zarządzaniu w sporcie.


      Wszyscy jesteśmy kibicami tej samej drużyny. Niezależnie, z której trybuny i sektora aktualnie oglądamy mecze. Niezależnie od tego, czy przy Reymonta spędzamy kilka godzin dziennie, czy kilka godzin w miesiącu. Wszyscy powinniśmy trzymać się razem i wspierać we wspólnych działaniach. Nie dzielmy się, nie przekrzykujmy, nie obrażajmy wzajemnie.

      Nie mówicie – „mnie ten problem nie dotyczy”. Bo jak pokazują przykłady z Polski, dotyczy każdego kibica, z każdego sektora. To, że aktualnie na naszym stadionie nie dostaje się zakazów klubowych za palenie papierosa na trybunie, przeklinanie, czy wstawanie z miejsca, to nie znaczy, że nie tak nie będzie już w najbliższym czasie. Jeżeli obudzimy się dopiero, gdy małe dzieci i ich opiekunowie będą karani za zmianę krzesełka na sektorze, będzie już za późno na działanie.

      Tylko wspólnie protestując możemy przeciwstawić się temu co się dzieje. W końcu każdy z nas nosi Białą Gwiazdę w sercu.

      Namawiamy Was do bojkotu meczu z Górnikiem. Nie kupujmy biletów, zostawmy nasze karnety w domach. Mimo tego, że nie pojawimy się na stadionie wszyscy wspólnie spotkajmy się przy Reymonta. Zapewniamy, że na ten dzień przygotowanych będzie mnóstwo atrakcji. Wkrótce więcej szczegółów na naszej stronie.



      W jedności siła!



      Z Wiślackim pozdrowieniem,

      Grupy kibicowskie działające na Wiśle

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez !Pete ().

    • Wczorajszy mecz stał na średnim poziomie Wiślacy grali słabo co prawda mieli chwile dobrej gry ale to były kilka minut cieszy wygrana Wisły ale styl jaki był mówi dużo....
      Mam nadzieję że z Górnikiem będzie dobre spotkanie co prawda przy pustych trybunach ale zagrają lepiej niż wczoraj.


      Mój stary nick: grant uni:21
    • Wtopa z Górnikiem na życzenie, można było tego uniknąc wykorzystując chociaż polowe sytuacji, bo to co miał Boguski czy Sikorski to powinno wylądowac w bramce.
      Kilka spraw z perspektywy trybun:
      - wcale tak nudno nie było, mimo że jakiś "protest" gdzieś był :E
      - jak sie oglądało z trybun, to faktycznie człowiekowi się żal robi tego Sikorskiego. No jest on słaby, ale przynajmniej biega i się stara. A bumelanci pokroju Garguły i Boguskiego (za to co zrobili przy drugiej bramce powinien byc kryminał) sobie biegają spokojnie, choc Boguski miał wrzawę jak schodził z boiska:E
      - obrońcy maja IQ wiewiórki (szczególnie Burliga). Górnik siada presingiem, goście w ciemno lecą do Pareiki, a jeden kretyn z drugim zagrywa mu kozłującą półgórną piłkę. A potem dziwota że musi walic na auty. Swoją drogą trzeba szukac zastępcy dla Pareiki, bo przy pierwsze bramce skopiował Burica i Zajaca
      - telewizja wybiela, rajd Milika na nogi Szewy na żywo nadawał się do wsadzenia gościa do pierdla, jak wystartował to wszyscy na stadionie wiedzieli że będzie próbował łamac nogi. Oprócz hymnu to właśnie pożegnanie schodzącego Milika wyszło najgłośniej.
      - Meliksona trzeba sprzedac, nawet za półdarmo. Chłop jedzie na nazwisku, nie gra totalnie nic a zajmuje tylko miejsce na boisku. A wykonywanie wolnego z 16 metra podcinką w mur żeby trafic komuś w rękę to jaja jak berety
      - Chrapek się stara i tyle. Facet nie ma umiejętności nawet na 3 ligę, podania dokładne max do 5 metrów, potem robi się problem
      - i na koniec, kto do k@#$ nędzy wyznacza Gargułę do stałych fragmentów, koło 20 dośrodkowań i tylko JEDNO przeszło pierwszego obrońcę
      Strąconych moonów - 54 :E
      Strąconych GS-ów - 1051 ]:-D
      Łączny % ST: Solo - 268.235,81% ; ACS - 78.004,45%



      Gwiazda Biała, Orzeł Biały to są nasze ideały.

      13
    • Wczorajszy mecz był w miarę poprawny oczywiście brakowało wykończenia.
      Jeżeli chodzi o Sikorskiego to brak słów starał się ale napastnik musi wszystko wykorzystywać.
      Jeszcze jest ostatni mecz z Zagłębiem Lublin i trzeba go wygrać.
      Ciekawy jestem czy przez przerwę zimową będą jakieś mocnienia


      Mój stary nick: grant uni:21
    • Widocznie obnizyl wymagania finansowe :) Dobry ruch ze wzgledu na PR (kibicom spodoba sie: 1. Polak, 2. Pilkarz dosc mocno kojarzony z Wisla, 3. Gosc, ktory byl w klubie w najlepszych czasach), moze takze ze wzgledu na szatnie (ciezko powiedziec). Pilkarsko? Gorszy od tych co mamy raczej nie jest, ale wiadomo, ze to nie bedzie ten sam Kosa co 10 lat temu. Jak nie bedzie mial problemow w okresie przygotowawczym, to moze byc z niego pozytek. Choc na pewno nie bedzie to czolowy gracz ligii. Na takich - niestety - w tym momencie nas nie stac.
    • No i w koncu odszedl Maor. Dal nam kilka chwil radosci, ale przez ostatni rok bylo tego malo, duzo za malo jak na takiego zawodnika. Moze teraz uda sie zbudowac zespol. Wczesniej bylo tylko liczenie, ze Melikson zrobi solowa akcje albo zagra z klepki z Ilievem i padnie gol. I zobaczymy czy Maly zmadrzal w tej Turcji. Wywiady moga sugerowac, ze tak, ale wiadomo jak to jest... Czas pokaze :)
    • Jeżeli chodzi o Kamila Kosowskiego to mam nadzieję że pokaże że jeszcze potrafi grać ponieważ jak jeszcze był pierwszym zespole GKS Bełchatów to się dobrze prezentował.
      Oczywiście to nie będzie ten Kosa co kiedyś ale zawsze doświadczenie no i pamięta dawne dobre czasy.
      Jeżeli chodzi o Patryka to chciałbym żeby trochę z modrzał bo jest dobrym zawodnikiem jak na naszą ligę.

      Ciekawe czy Prezes Cupiał serio mówił o tej szkółce ze zainwestuje czy tylko tak powiedział bo jeżeli serio to by było dobrze dla takiego Klubu jak Wisła Kraków mieć taką szkołę tylko nie wiem czemu teraz o tym mówi a nie zrobił jak przychodził to Klubu.


      Mój stary nick: grant uni:21
    • W niedziele wyjazd do Bełchatowa,pierwszy mecz wiosenny.Jestem bardzo ciekawy ile na zobaczę na boisku tych wszystkich obietnic że będzie lepiej niż jesienią.Myślę że jako cel można obrać miejsce premiowane gra w pucharach,jednak potrzeba będzie sporo zwycięstw i kilka remisów.Jeżeli tylko się odpowiednio zmobilizują i zmotywują jest to możliwe.

      Podobno Nawałka ma przejąć zespól latem,przynajmniej tak wieszczą media.
    • Skawua Resurrection napisał(a):

      Jeżeli tylko się odpowiednio zmobilizują i zmotywują jest to możliwe.
      Z produktem treneropodobnym Kulawikiem, bramkarzem który się przeterminował rok temu, bez boków obrony, z osamotnionym Meliksonem Gargułą w pomocy i The Legendary One w ataku?
      Śmiem wątpić.
      Tu raczej spektakularnym sukcesem będzie górna połówka.
      zgniły liberał/podły ateista
    • Dno, kilometr mułu i z prawdziwego dna próbuje nas Podbeskidzie za nogę łapać :x

      Jakoś bez większej nadziei przystępowałem do dzisiejszej potyczki z Bełchatowem, ale powiem szczerze, że wyglądało to tragicznie. Całe szczęście, że gospodarze nie stworzyli żadnej groźniejszej sytuacji, bo jak wiadomo - ostatnio Pareiko lubi pomóc rywalom. Jovanović wprawdzie potrafił raz zagrać fajnie (w doliczonym czasie), ale wcześniej 90 minut mułu. Głowacki daje się piłce przeskoczyć jak junior. Chavez i Bunoza na ławce, a zamiast tego Sobolewski na stoperze (akurat przyzwoity jego mecz, ale w jakiej formie muszą być dwaj wcześniejsi, że wygryzł ich ze składu?). Chrapek na swoim poziomie, czyli I liga. Małecki coś szarpał, może zaskoczy. Kosowski in plus, ale on meczów nam nie wygra.

      Szykują się ciężkie czasy, będzie niewesoło. Jednak we czwartek pierwszy raz od roku wybiorę się na Reymonta popatrzeć na to z wysokości trybun - w końcu przynoszę trochę szczęścia drużynie :D Akurat jak pojawiałem się na meczach to zazwyczaj Wisła wygrywała :)
      ex SMod ZŻU, MN
      ex Mod Handel, Wojny, DiD, S&D, ST, PoO, WiP

      LFC - this means more...


      Twister jest genialny!
      mirela jest wspaniała!
      Pręgierz (*)
    • Ja dałem radę obejrzeć 15 minut meczu GKS - Wisła. Poziom pierwszej ligi, choć pewnie właśnie obraziłem pierwszą ligę. Zero pomysłu na grę u Wislaków, nie wiem jak to wyglądało dalej ale sądząc po wyniku to nie najlepiej. Zresztą jesienią tez się Wisły nie dało oglądać.

      Obyś rzeczywiście przyniósł szczęście w czwartek Mati

      OGame.pl
      Z Życia Uniwersów
      Starcia Tytanów, Seek&Destroy, Nauka, Sport

      Ścisłe trzymanie się reguł bywa o wiele lepsze od oszukiwania.
    • Toadie napisał(a):

      Obyś rzeczywiście przyniósł szczęście w czwartek Mati


      Powinni mi za darmo karnet chyba dać :D

      Mecz w sumie słaby, jakby w 60 minucie Jagiellonia prowadziła 3:2 to by chyba nie można było się dziwić. Jednakże zaliczka przyzwoita, pozwala patrzeć z optymizmem w przyszłość i na rewanż. Może teraz w poniedziałek przyniosę troszkę szczęścia? :>
      ex SMod ZŻU, MN
      ex Mod Handel, Wojny, DiD, S&D, ST, PoO, WiP

      LFC - this means more...


      Twister jest genialny!
      mirela jest wspaniała!
      Pręgierz (*)