Real Madryt

    Ta strona wykorzystuje pliki cookies (ciasteczka). Kontynuując jej przeglądanie, zgadzasz się na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Więcej informacji

    • !Pete napisał(a):

      LukaszTczew19 napisał(a):


      A chodzi tu o to ze kibice Barcelony to Sezonowce - po prostu rozśmieszyły mnie niektóre komentarze FanÓW ze tak powiem FCB. Jeśli można nazwać takich debili Fanami...


      Dobrze wiedziec, ze sezon to w moim przypadku prawie 20 lat. Zapewne 170 000 socios to tez "sezonowce", podobnie jak wielu innych kibicow pamietajacych dawne sukcesy.... Doprawdy, zastanow sie nim zaczniesz pisac takimi ogolnikami. Debile to tez niezbyt mile okreslenie tak wielu ludzi, w tym mojej osoby. Chyba, ze znowu miales co innego na mysli, ale napisales ogolnie o kibicach Barcy, a nie o konkretnej grupie (brak sprecyzowania = pisanie o wszystkich).


      Oj mówiłem ze nie chce się wtrącać w dyskusje poniżej napisałem przecież
      "Ogólnie nie chce się wtrącać w żadne sprzeczki, dyskusje wiec żeby nie było ze myślę tak o wszystkich"
      Wiec zastanów się co piszesz bo nie mam zamiaru tego tematu tutaj ciągnąc

      :pwned:

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez LukaszTczew19 ().

    • No tak Barca ma teraz wielu sezonowców. Bo gra ładnie, bo zdobywa trofea, bo roznisla Real 5:0. Gdyby teraz Barca nagle nie zdobyła żadnego trofea, a gra wyglądałaby źle, to pewnie zostałoby z 50% kibiców co jest teraz. Nie obrażam tu prawdziwych kibiców takich, którzy kibicuja drużynie już spory kawał czasu. Ja osobiście Arsenalem interesuje się juz z 10 lat. Oczywiście pierwsze lata pod względem kibicowania były kiepskie. Nie było internetu, a mecze w TV tez rzadko leciały. Nie wiem czy można uznac osobe siedząca przed Tv i oglądająca mecze swojej drużyny jako kibica.
      Ja oglądam od kilku lat wszystkie mecze Arsenalu i interesuje sie wszystkim co związane z Arsenalem. Fakt, że niestety nie miałem okazji byc jeszcze na ich meczu ale niestety warunki finansowe mi nie pozwalaja tak o pojechac sobie do Londynu. W tym roku może sie uda. Mam tam rodzinę także odwiedzę rodzinę i spęłnie swoje marzenie, bycia na meczu Arsenalu. Chciałoby się cofnąc o 7 lat i być na Highbury ale to już nie możliwe. Choc na tym miejscu podobno powstaje muzeum.

      Spójrzmy na Liverpool, który ma teraz kiepski rok, początek sezonu tragiczny i zostali tylko najwytrwalsi kibice.
      Hyperion ON

      Nick: NotoriousTT
    • Nie da się zweryfikować ilości kibiców, chyba że sugerując się frekwencją na trybunach. Myślę że Liverpool nigdy nie robił tak błyskotliwej kariery, nie robił potężnych transferów żeby sobie zaskarbić serca "sezonowców", zawsze grał porządnie. Moją sympatię ma i mieć będzie, chyba nawet się przejadę do Poznania (a może nie, pisałem kiedy dostali pakę) żeby zobaczyć na żywo ich mecz.

      A co do "sezonowców" to kwestia i określenie są bezsensowne, można tak nazwać każdego. Z pewnością jest kilku chwilowych sympatyków ale po co sobie tym głowę zawracać?

      Ciekawa sprawa też jest z tymi sympatiami, ja bardziej przywiązuje się do zawodników a nie do znaczka, czy nadal byście "kibicowali" gdyby z dnia na dzień wymieniono cały skład? Ja bym wtedy po prostu życzliwie patrzył na losy klubu, jest jeszcze historia, ale wtedy bym czuł sympatię do klubu (składu) który prezentował ową historię.

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez Narcystyczny ().

    • Real Madryt znów ma siedem punktów straty do Barcelony. "Królewscy" bezbramkowo zremisowali w sobotę w La Corunii z tamtejszym Deportivo.

      W drugiej połowie Deportivo rozpaczliwie się broniło. Mourinho był wściekły i - delikatnie mówiąc - nie był zachwycony planem taktycznym Deportivo na spotkanie z jego drużyną.

      Mourinho powiedział co myśli o tak rozpaczliwej obronie po meczu, przepytywany przez dziennikarza gazety "As". Były trener Chelsea i Interu skrytykował rywali. - W drugiej połowie graliśmy przeciwko jednemu bramkarzowi i dziesięciu obrońcom. Tylko jeden zespół walczył w tym meczu o zwycięstwo. Drugi, do wyczerpania sił bronił się i dostał za to nagrodę w postaci punktów. My zaś, którzy staraliśmy się wygrać, zostaliśmy ukarani - powiedział Portugalczyk.

      Mourinho nie pozostawił suchej nitki także na ludziach odpowiedzialnych za terminarz La Ligi. Zdaniem "The Special One" kalendarz rozgrywek Primera Division jest niekorzystny dla Realu. We wtorek "Królewscy" zmierzyli się w Lidze Mistrzów z Lyonem, w lidze musieli grać już w sobotę, choć woleliby, żeby mecz z Deportivo odbył się w niedzielę. - To nie jest normalne, że po meczu w europejskich pucharach, musimy grać w sobotę. Nie pierwszy raz się to zdarza. Robią co chcą. Mogą usiąść i śmiać się ze mnie - denerwował się Mourinho. - Gdybyśmy zagrali w niedzielę, na pewno byłoby to bardziej sprawiedliwe. Staraliśmy się dać piłkarzom wolny dzień, żeby zdążyli się zregenerować. Radziliśmy się przy tym ekspertów z zakresu biochemii i fizjologii sportu - opowiadał "Mou".


      Śmiać mi się chce jak czytam co on gada... sam robił to samo z Interem a teraz jak już ktoś to stosuje przeciwko jego drużynie to jest be i ma ogromne pretensję do niego.
      A co do terminarzu to faktycznie, tylko Real ma ten problem i specjalnie robią wszystko by mieli jak najmniej czasu na odpoczynek a innym dają go zdecydowanie więcej.
      Ogólnie :lol:

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez G R A N T ().

    • Mourinho nie pozostawił suchej nitki także na ludziach odpowiedzialnych za terminarz La Ligi. Zdaniem "The Special One" kalendarz rozgrywek Primera Division jest niekorzystny dla Realu. We wtorek "Królewscy" zmierzyli się w Lidze Mistrzów z Lyonem, w lidze musieli grać już w sobotę, choć woleliby, żeby mecz z Deportivo odbył się w niedzielę. - To nie jest normalne, że po meczu w europejskich pucharach, musimy grać w sobotę. Nie pierwszy raz się to zdarza. Robią co chcą. Mogą usiąść i śmiać się ze mnie - denerwował się Mourinho. - Gdybyśmy zagrali w niedzielę, na pewno byłoby to bardziej sprawiedliwe. Staraliśmy się dać piłkarzom wolny dzień, żeby zdążyli się zregenerować. Radziliśmy się przy tym ekspertów z zakresu biochemii i fizjologii sportu - opowiadał "Mou".


      To co ma powiedzieć Arsenal, który mecze gra praktycznie co 2/3/4 dni? Była taka sytuacja, że w 10 dni zagrali chyba 4 mecze i jakoś Wenger nie płakał. No ale to jest przecież Speszyl Łan i on sobie może ponarzekać. Coś mi się zdaje, że to jego ostatni sezon w Realu.
      Hyperion ON

      Nick: NotoriousTT
    • Chodzi o to, że Real Madryt jako jedyny z zespołów absolutnej czołówki na świecie ma zespół złożony z zawodników, którzy nie przywykli do gry co 3-4 dni przez dłuższy okres. Ba. Oni w ogóle do tego nie przywykli. To jest powód, dlaczego narzekają. Na dobrą sprawę tylko Ronaldo i Xabi i Kaka do tego przywykli, bo grali w mocnych klubach. Reszta grała raczej co tydzień jak Oezil, Di Maria, Benzema.
    • Real Madryt - Olympique Lyon 3:0 (1:0) =)

      Demony przeszłości odegnane - piłkarze Realu Madryt po dłuższej przerwie znowu zagrają w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Królewscy pokonali Olympique Lyon 3:0 (1:0) w rewanżowym meczu 1/8 finału tych elitarnych rozgrywek. Smak zemsty dla podopiecznych Jose Mourinho musi być wyjątkowo słodki, gdyż to właśnie Francuzi w ostatnich latach najczęściej eliminowali Królewskich.

      Źródło:
      onet.pl
    • Koniec klątwy i to w jakim stylu ! Teraz to już do finału.

      Bardzo dobry mecz w wykonaniu realu, dobra gra Benzemy czy Marcelo. Jedynie Adebayor dał słabą zmianę.

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez Kooola ().

    • To że Lyon udało się wkońcu Realowi wyeliminować jeszcze nic nie znaczy bo w Lm są jeszcze conajmniej 3-4 drożyny które Real mogą spokojnie wyeliminować. za krotko Jose pracuje w Realu żeby to wszystko działało jak należy w starciu z mocnym przeciwnikiem, z Interem w pierwszym sezonie też za wiele nie zwojował.
      Zapraszamy do quizów w dziale HydePark Forum Ogame.pl:

      Naukowych, Rozrywkowych lub Quizu sportowego
    • Pięknie Francuzi przez 20. minut pierwszej części gry postawili bardzo ciężkie warunki, co zapowiadało ostrą i zaciętą walkę do końca meczu. Ostatecznie jednak spotkanie zakończyło się rezultatem 3:0 dla Realu. W drugiej połowie Królewscy absolutnie zdominowali gości i wygrali zasłużenie.

      P.S zaciekawił mnie komentarz wczorajszy na temat tego ze Marcelo jest trzecim najlepszym zawodnikiem w lidze hiszpańskiej zaraz po Messim i Ronaldo - słowa Maradony (coś w tym jest)
    • Gra Marcelo może się podobać bo gra ewidentnie mocno do przodu i mu to wychodzi, ale nawet we wczorajszym meczu było widać, że w defensywie popełnia sporo błędów. Jeśli chodzi o mnie bardziej mi się podoba gra Ramosa, który włącza się rzadziej do akcji ofensywnych ale za to z tyłu gra perfect.
    • Real jako faworyt, chociaż koguty pokazały, że też potrafią grać w piłkę. Zapowiada się ciekawy mecz ale Real powinien wygrać bez większych kłopotów.

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez Kooola ().

    • Kolejne derby nasze!!
      Pierwsza połowa pod nasze dyktando.W drugiej kontrolowaliśmy przebieg gry lecz fuksiarsko stracona bramka przysporzyła nam niepotrzebnych nerwów w końcówce meczu.
      Mogę dodać, że moim zdaniem forma Realu wzrasta z meczu na mecz a forma farsy spada, nie są już nie do pokonania.Dzisiaj wyszarpali 2:1 z Getafe.
      Ogólnie bardzo dobry mecz całej drużyny!!
      MADRYT JEST BIAŁY I NIC TEGO NIE ZMIENI!! :)
    • Widzę u kolegi zero szacunku do drużyny z Katalonii :E tak trudno przełknąć gorycz ostatniej porażki ? :) I to takie "wyszarpane" 2:1 hmm mecz widziałeś ? bo chyba ocenę opierasz na ostatnich minutach baa albo i na samym wyniku bo w końcu to 2:1 a nie 5:0 :E tylko 2:1 mi coś przypomina :D Gratulacje wygranego ważnego meczu :) ważne punkty dla Was.
      Pisz normalnie nazwę chociaż bo to co piszesz teraz pokazuje Twoją kulturę kibicowania pzdr

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez Icetouch ().

    • Porażka zdarzy się każdemu, czy jakiś nieoczekiwany wynik. Trafiło na Real teraz ale to, że przewaga wzrosła do 8 punktów nie oznacza, że to koniec...Chociaż oddaliło się znacznie. Przed Nami za 2 tygodnie wielkie GD na Waszym stadionie.. Zapowiada się na pewno fascynujące widowisko, po którym dużo się wyjaśni.. I odnośnie mistrzostwa jeszcze jedna ważna sprawa.. Real po GD zaczyna ciężkie wyjazdy z silniejszymi rywalami... Będą przechodzić drogę, którą Barca właśnie na dobrą sprawę zakończyła poza tym wyjazdem do Madrytu.

      W lidze hiszpańskiej jeszcze się będzie działo, trochę ciekawych meczy do końca sezonu ciągle przed Nami kibicami :D

      Pozdrawiam Madrytystów :)
      Łukasz piwko również :)
    • G R A N T napisał(a):


      Niby na jakiej podstawie Real jest oczywistym faworytem ? :quasi: W tym meczu jest zupełnie odwrotnie: totalny brak faworyta ;]


      Nie przesadzałbym, dla mnie Real jest tutaj faworytem. Może nie zdecydowany, ale każdy raczej stawia na Real jeśli już musi zadecydować. Szczególnie, że forma Tottenhamu jakoś ostatnio spada albo przynajmniej ja mam takie wrażenie.
    • Yamato Damashi napisał(a):

      G R A N T napisał(a):


      Niby na jakiej podstawie Real jest oczywistym faworytem ? :quasi: W tym meczu jest zupełnie odwrotnie: totalny brak faworyta ;]


      Nie przesadzałbym, dla mnie Real jest tutaj faworytem. Może nie zdecydowany, ale każdy raczej stawia na Real jeśli już musi zadecydować. Szczególnie, że forma Tottenhamu jakoś ostatnio spada albo przynajmniej ja mam takie wrażenie.


      Ja na nich nie stawiam i nie dlatego że ich nie lubię ale jak dla mnie Tottenham gra w LM po prostu lepiej, ale że jest to dwumecz to wszystko się może zdarzyć ;) I właśnie LM to nie liga, a i Real w jakiejś wybornej formie nie jest. Nie ma w tej drużynie Benzemy i Cristiano to nie ma kto strzelać. Benzema ma kontuzję i być może nie zagra (coś nie chcą nigdzie o tym napisać :E), Cristiano również narzeka na ból a mimo to zagra, z Marcelo jest podobna sytuacja, niby wraca Higuain ale nie chce mi się wierzyć by tak od razu zaczął strzelać bramki jak na zawołanie, więc Real faworytem ? jak dla mnie nie ;)
    • **PIMP** napisał(a):

      Albo Tottenham - Inter, gdzie faworyci dostali spore baty od chlopakow z Londynu. Kogo jak kogo ale ich akurat nie mozna lekcewazyc w tej edycji LM. ;P


      Kto przy zdrowych zmysłach porównując początek Tottenhamu i Interu w lidze oraz LM stawiał na Inter jako pewniaka? Może lekkie wskazanie jak Inter grał u siebie, ale na White Hart Lane spodziewałem się lania dla włochów. Ot, moje zdanie.
    • Black Grucha napisał(a):

      I kto teraz jest faworytem dwumeczu? :D


      Crouch :E tak bezmyślnego osłabienia drużyny w tak ważnym meczu dawno nie widziałem. Real w tej sytuacji zrobił to co wypadało i po meczu Barcelony myślę że mamy to co było zapowiadane od momentu rozlosowania par, kolejne GD w tym sezonie ]:-D Będzie się działo, oj będzie... Tylko jestem ciekaw czy Mourinho nie odpuści sobie lekko meczów w lidzie i pucharze z Barceloną bo w tym momencie wiadomo że dla Realu najważniejsza jest LM.