Reprezentacja Polski w piłce nożnej.

Nie oczekiwałem łatwej wygranej, bo wiadomo Irlandia nie jest łatwym przeciwnikiem, ale w tym meczu grali, można nawet powiedzieć, że słabo. A nasza drużyna, poza Lewym który był bardzo aktywny zagrała przeciętnie. Zawiódł mnie trochę Milik. Po jego ostatnich występach spodziewałem się po nim więcej.

A co do Lewych obrońców w Polsce. Ja bym sprawdził w jakimś meczu towarzyskim Mateusza Lewandowskiego z Pogoni.

Wątpię, żeby obrońca zespołu drugiej części tabeli serie B był kandydatem do gry w reprezentacji. Wawrzyniak do końca swojej kariery będzie grał w reprezentacji rzadziej lub częściej, gorzej jak ją zakończy, bo kto wtedy będzie LO

Ale weźmy pod uwagę, że chłopak ma dopiero 22lata, a to że gra w Serie B? Cionek też gra w Serie B, a jednak wszyscy wielkie nadzieje wobec niego mieli. Lewandowski moim zdaniem jest znacznie lepszy i jeszcze młody. Moim zdaniem powinien dostać szanse, żeby przynajmniej była zmiana za Wawrzyniaka.

W pierwszej połowie grali bardzo ładnie, na dużej intensywności i było 0:0. W drugiej zaczęli człapać, jakość gry dużo gorsza... i 4:0.
Nie ogarniam.

Od strzelonej bramki do 85min broniliśmy się niczym grając w osłabieniu przeciwko silnemu przeciwnikowi. Dużo szczęścia,że piłka trafiła w spojenie/poprzeczkę wtedy byłoby gorąco. Nie wiem co zrobił Linety,że grał Mączyński nie mówiąc już o Peszce debilowi boiskowemu.
Brama Milika miód malina.

Było jak było, po prostu bramka Milika rozluźniła już grę, Gruzja musiała się odsłonić, a co za tym idzie: narazić na stratę bramki. No i Lewandowski zrobił swoje. Linety? Szczerze mówiąc wszyscy o nim mówią, jest jednym z ulubieńców Nawałki [dlatego łątwo nie wyleci ze składu], a na mnie jakoś tam specjalnie nie wywarł wrażenia. No Peszko wiadomo, dla mnie to on zawsze był taką "pomyłką". Myślę, że Nawałka nie będzie go tam na siłę wciskał Przed nami już tylko będzie gorzej, wszystko zależy od meczu ze Szkotami, który trzeba wygrać.

No i po losowaniu... Według mnie całkiem dobrym dla nas! Jeśli spojrzymy na wartości kadr wg transfermarktu tu kształtuje się to tak:

Polska - średnio 5,36mln euro (8 zawodników powyżej średniej)
Dania - średnio 4,27mln euro (8 zawodników powyżej średniej)
Rumunia - średnio 2,53mln euro (7 zawodników powyżej średniej)
Czarnogóra - średnio 2,33mln euro (4 zawodników powyżej średniej)
Armenia - średnio 1,28mln euro (3 zawodników powyżej średniej)
Kazachstan - średnio 0,30mln euro (13 zawodników powyżej średniej)

Co to oznacza? Teoretycznie mamy najsilniejszą kadrę.

Rumunia to typowy średniak bez gwiazd - najwyżej wyceniany jest kapitan, stoper Tottenhamu Vlad Chiriches. W poprzednim sezonie zagrał 10 meczów w PL, więc bez szału. Na tyle samo wyceniają zawodnika Sttutgardu, pomocnika Alexandru Maxim. Poprzedni sezon to 26 meczów w Bundeslidze, 2 gole, 6 asyst. Średniak w średniaku. Rumunia jest w obecnych eliminacjach EURO2016 liderem grupy F. Z 6 meczów wygrali 4, dwa zremisowali. Bilans bramek 7:1. Oglądałem ich ostatni mecz wyjazdowy z Irlandia Północną (0:0). Dużo kopaniny, zespół grający na zasadzie 'dzida do przodu i się zobaczy'.

Jeśli chodzi o Danie to czasy świetności mają chyba już za sobą. Największa gwiazda to chyba Christian Eriksen z Tottenhamu. W wieku 23 lat ma w kadrze już 53 mecze, ale strzelił w nich ledwie 6 bramek (oraz zaliczył 9 asyst). W zeszłym sezonie PL 38 meczów (wszystkie), 10 bramek i 2 asysty. Trzeba będzie na niego uważać. Reszta to średniaki, minęły czasy takich zawodników jak Jon Dahl Tomasson, Thomas Gravesen czy Nicklas Bendtner, który w zeszły sezonie strzelił tylko jedną bramkę w Bundeslidze. W obecnych eliminacjach do ME 2016 zajmują obecnie 3 miejsce w grupie I. Do pierwszej Portugalii tracą 2 pkt, na miejscu drugim z taką samą ilością punktów, lecz jednym meczem mniej, lokuje się Albania.

Czarnogóra to zespół z kilkoma indywidualnościami, jak Vucinic, Jovetic czy Savic. Pamiętając eliminacje do MŚ 2014 można być przekonanym, że będzie gorąco w Podgoricy. W eliminacjach do EURO2016 grają w grupie G, są obecnie na 4 miejscu. Zdobyli ledwo 5 punktów w 6 meczach, pokonując u siebie Mołdawię, remisując na wyjeździe z Lichtensteinem i u siebie ze Szwecją oraz przegrywając w Szwecji, Austrii oraz u siebie z Rosją (aż 0:3).

Armenia to zespół w sumie z jednym zawodnikiem wysokiej klasy. Chodzi mi o gracza Borussi, jakim jest Henrikh Mkhitaryan - chociaż i on nie gra rewelacyjnie. W zeszłym sezonie ledwo 3 bramki i 6 asyst w Bundeslidze. W obecnych eliminacjach do EURO2016 są w grupie I, bezpośrednio za Duńczykami. Zdobyli jednak tylko 1 pkt - po remisie u siebie z Serbią 1:1. Poza tym odnieśli 4 porażki, chociaż w każdym meczu przegrywali tylko jedną bramką.

Kazachstan to zespół niby słaby, ale z coraz większymi aspiracjami. Widać to po grze w el. LM, gdzie dobrze radzi sobie FK Astana. Pieniądze tam są, na pewno gra z nimi to nie będzie spacerek. W eliminacjach do EURO16 zajmują ostatnie miejsce w grupie A, z 1 punktem w 6 meczach (bezbramkowy remis u siebie z Łotwą w pierwszej kolejce).

Podsumowując - należy się cieszyć, że nie jesteśmy w grupie z zespołami, które w meczu z nami byłyby zdecydowanym faworytem. Wiadomo, pierwsze mecze za ponad rok, ale patrząc na obecne kadry i formę to trzeba powiedzieć, że jesteśmy faworytem tej grupy.

Losowanie super łatwiejszą grupę ciężko było trafić. Grupa A i I wyglądają konkretnie, ale np. grupa D to śmiech na sali. Brak awansu to będzie sztuka dla Polski.

Ja chyba nie jestem na czasie, ale nie ogarniam tych fifowskich koszyków i rankingów. Ktoś mi wytłumaczy dlaczego Walia jest wyżej niż Hiszpania? Albo dlaczego Albania jest wyżej niż Serbia czy Turcja?

Losowanie niezłe ale pompowanie balona hurr durr wygraliśmy grupę naprawdę jest nie na miejscu. Polską reprezentacje stać na to żeby wyłapać kilka solidnych oklepów nawet od tych rywali na których trafiliśmy.

W el. do ME decyduje ranking UEFA, który bierze pod uwagę tylko mecze w eliminacjach do wielkich turniejów i wyniki na wielkich turniejach. W eliminacjach do MŚ pod uwagę bierze się ranking FIFA.

Ranking FIFA jest tworzony na takiej zasadzie, że za każdy mecz zbieramy punkty i ich sumę dzielimy przez liczbę meczów w danym roku. Współczynniki są jednak tak dobrane, że towarzyska wygrana z Niemcami, Argentyna, Anglia czy Włochami jest mniej warta niż wygrana w eliminacjach z Litwą, Macedonią czy Białorusią. Walia w ostatnim roku nie zagrała żadnego towarzyskiego meczu, a dzięki temu, że grała całkiem nieźle w eliminacjach do ME nabiła sporo punktów.

Jeśli chodzi o Hiszpanów to dobiły ich mecze towarzyskie z mocnymi rywalami. Połowa punktów do rankingu FIFA to ostatni rok, druga połowa to kolejna trzy lata. W ostatnich 12 miesiącach Hiszpanie przegrali towarzysko z Niemcami, Holandią i Francją, więc za każdy ten mecz uzyskali 0 pkt, co skutecznie obniżyło ich średnią pkt z danego roku do rankingu FIFA.

Zobacz też thorgoth na wyniki Albanii w zeszłym roku - udało im się wygrać z Francją, Serbia czy Portugalią (plus remisy z Danią i Francją). Serbowie zaś w ostatnim roku mają bilans 2-2-4.

Zwięzła i dość dobra metoda obliczania rankingu jest na Wikipedii

Polacy gdyby nie grali towarzysko z Grecją znaleźliby się w 2 koszyku

I to pokazuje tylko jak idiotyczny jest ten ranking. Pokonując słabych średniaków w eliminacjach daje więcej punktów niż wygrana z mistrzami świata w sparingu

A z meczu z Grecją zrezygnować nie mogli bo sponsorzy i biedne TVP, które ma teraz tylko prawa do meczy towarzyskich więc chce aby było ich jak najwięcej.
Choć.... akurat Polaką to i tak wielkie różnicy nie zrobilo - będąc w drugim koszyku wiele lepiej wylosować nie mogli. (Acz ja w nich "wierze" i myślę że mimo to mogą nie awansowac).

Jako, że po pracy dzieci się nudzą zrobiłem sobie mała symulację, jakby sytuacja w losowaniu wyglądała, gdyby zastosowano tutaj współczynnik UEFA zamiast rankingu FIFA. Zastrzegam, liczyłem to sam, mogą być drobne błędy

Założyłem też, że karteczki z nazwami drużyn były wkładane do piłeczek zgodnie z kolejnością w koszykach i losowane w tej samej kolejności. Sprawdziłem w jakiej grupie byłaby Polska w takiej sytuacji.

Ogólnie zawsze losowania były w grudniu/styczniu, gdy zakończone były eliminacje. Dlatego wziąłem pod uwagę dwie opcje:

1. Wliczamy MŚ i el. do MŚ 2014, EURO i el. do EURO 2012, turniej finałowy MŚ 2010.

Podział na koszyki wyglądałby tak:


Polska byłaby wtedy w takiej sytuacji:
Grupa F
1. Grecja
2. Ukraina
3. Rumunia
4. POLSKA
5. Macedonia
6. Malta


2. Wliczamy dotychczasowe mecze el. EURO 2016, MŚ i el. do MŚ 2014, EURO i el. do EURO 2012.
Podział na koszyki wyglądałby tak:


Polska byłaby wtedy w takiej sytuacji:
Grupa C
1. Niemcy
2. Szwajcaria
3. POLSKA
4. Armenia
5. Gruzja
6. Andora


3. Sytuacja, gdyby liczyć ranking FIFA, ale nie gramy meczu z Grecją i jesteśmy w II koszyku
Polska byłaby wtedy w takiej sytuacji:
Grupa H
1. Belgia
2. POLSKA
3. Grecja
4. Estonia
5. Cypr


4. Sytuacja, gdybyśmy wygrali wspomniany mecz z Grecją:
Grupa I
1. Chorwacja
2. Islandia
3. POLSKA
4. Turcja
5. Finlandia


Wiadomo, sytuacje mocno hipotetyczne Ale wydaje mi się, że w porównaniu do tych scenariuszów wylosowaliśmy lepiej (może poza opcją 3) ;)

Po poprawkach wprowadzonych dzięki fafiemu opcja jeden wygląda bardzo przyjemnie Trójka bez zmian

Polska nie mogłaby trafić na Rosję, gdyż gospodarz nie bierze udziału w eliminacjach.

Dzięki fafi za zwrócenie uwagi

Usunąłem Rosję z koszyków, teraz już wszystko chyba gra

Losowanie nienajgorsze, grupa bardzo wyrównana. Teoretycznie walka o awans powinna rozegrać się między 3 zespołami, choć mnie bliżej do opcji, że Rumunia popłynie, a walka o awans rozstrzygnie się między nami a Duńczykami.
Najbardziej obawiam się wyjazdów do Kazachstanu, Czarnogóry i Armenii- tam niejedna topowa drużyna potrafiła tracić punkty i w zależności od tego jak dużo/mało punktów tam stracimy tak realna powinna być walka o I miejsce.
Generalnie grupa do wygrania.

Według mnie jak najbardziej można się obawiać wyjazdów do teoretycznie słabszych przeciwników ale obecnie (i to mega cieszy) nasza reprezentacja jakościowo jest na takim poziomie, że wtopić nie powinni.

Grupa wyrównana, ale przestrzegam przed huraoptymizmem. Nie zapominajmy, że mamy olbrzymie problemy z wygrywaniem w meczach o pkt ze średniakami oraz drużynami lepszymi od nas:

Eliminacje Euro 2016:
Polska - Niemcy 2:0
Polska - Szkocja 2:2
Polska - Irlandia 1:1

Eliminacje MŚ 2014:
Polska - Anglia 1:1 i 0:2
Polska - Ukraina 1:3 i 0:1
Polska - Czarnogóra 2:2 i 1:1

Euro 2012
Polska - Grecja 1:1
Polska- Rosja 1:1
Polska - Czechy 0:1

Eliminacje MŚ 2010:
Polska - Słowenia 1:1 0:3
Polska - Słowacja 1:2 0:1
Polska - Czechy 2:1 0:2
Polska - Irlandia Płn 2:3 1:1

Nie licząc meczu z Niemcami ostatni raz poważnego rywala w meczach o pkt udało nam się pokonać... 11 października 2008 roku (2:1 z Czechami).

Drugi problem reprezentacji Polski to wygrywanie z istotnymi rywalami na wyjeździe. Ostatni rywal z top100 rankingu FIFA pokonany na wyjeździe to... Irlandia w listopadzie 2008. Jeśli odrzucimy mecze towarzyskie, to zostaje mecz z Belgią w listopadzie 2006. 9 lat bez istotnego zwycięstwa na wyjeździe. Reprezentacja, która chce się liczyć w europie musi na pewno poprawić ten aspekt. Najbliższa szansa we wrześniu z Niemcami

Ciekawi mnie jak długo jeszcze Nawałka będzie powoływał za "zasługi" Peszkę i Milę. Czy z polską piłką jest aż tak źle, że w przypadku niekorzystnego rozwoju sytuacji w Glasgow wynik będą musieli nam ratować rezerwowi beznadziejnej w tym sezonie Lechii?

Jeśli chodzi o Peszkę to trochę rozumiem. Skrzydłowi to w PL straszna bieda i Peszkin wpisuje się w ten obraz nędzy i rozpaczy. A Mila? Jest sympatyczny, koledzy go lubią, będzie rozkręcał atmosferę w szatni. Bo grał już raczej nie

Mój kolega z pracy ma argument za powołaniem dla Peszki - wg niego jest to manewr taktyczny. Sławuś wypije cały alkohol w pobliżu i cała reszta nie będzie miała jak się bawić i będzie trzymała formę

A tak serio - ciekawi mnie też powołanie dla Cionka. 4/5 meczów w outsiderze Serie B. Wolę już Bartosza Salamona, który regularnie gra w czołowej drużynie Serie B, a nawet kogoś z pary Fojut - Czerwiński z Pogoni Szczecin. To i tak jest szukanie zapewne 4 środkowego obrońcy, więc wolę aby na kadrę przejechał się i potrenował ktoś bardziej perspektywiczny niż Cionek. Ba, wspomniany Salamon zagrał nawet więcej razy w kadrze od Cionka!

Ze skrzydłowymi rzeczywiście bieda. Jest Kuba, jest Grosik, a w sumie Rybus też jest typowym skrzydłowym. Ale Peszko to nieporozumienie. Dziś w Lechii na skrzydłach zagrali Makuszewski z Makiem i każdy z nich zaprezentował się o niebo lepiej niż Sławuś. Wolę już straszyć nimi Szkotów.

Ze skrzydłowych to od Peszki (który obecnie jest słabszy nawet od Kucharczyka ) bardziej wolałbym chyba też Kupisza. W tym sezonie w Serie B zagrał już 5 meczów (4 pełne spotkania i raz zmieniony w 77 minucie), dodatkowo dołożył 210 minut w dwóch meczach Pucharu Włoch.

To jest Polska Tutaj Nawałka na najważniejsze mecze tych eliminacji nie powoła świeżaków bo narobią w majty ale to wina polskich klubów, że nie stawiają na młodzież jak np. w przypadku Martiala Monaco czy Manchester

Jak nie stawiają? Każdy klub ma w swoim składzie jakiś młodych piłkarzy.
Jaga ma Drągowskiego, Strausa, Frankowskiego czy Mackiewicza, Lech Formellę, Kędziorę, Linettego czy Kownackiego. Lechia nie bała się postawić na bramce 19 letniego Maricia, który dobrze radzi sobie na bramce. 20 letni Bruno Nazario też daje rady. W Legii multum gra przecież 20 letni Ondrej Duda, a w Wiśle jego rówieśnik Alan Uryga. Jedynym z objawień Ruchu jest 21 letni Patryk Lipski czy jego rówieśnik Kamil Mazek. Niewiele starszy Zwoliński jest jednym z najlepszych napastników Ekstraklasy. 20 letni Sebastian Rudol ma ponad 50 meczów w ekstraklasie. Kapitanem lidera Ekstralasy, Piasta Gliwice, jest 21 letni Radosław Murawski.

W mojej ocenie nasi trenerzy nie boją się stawiać na młodzież. Problem w tym, że ta młodzież jest mniej przewidywalna i mniej stała w swojej formie. Dlatego jeśli są mecze o dużą stawkę nikt nie chce ryzykować. Jeśli popatrzymy na średnią wieku naszych drużyn i reszty europy to nie jest to jakiś wielki rozrzut.

Takim tam double post, ale chyba warto?

Dziś czeka nas najważniejszy mecz od jakiś trzech lat, czyli spotkania z Czechami na Euro 2012. Widząc zapowiedzi składu czyli:

obawiam się, że ten mecz może podobnie wyglądać jak z Czechami. Jak dla mnie wtedy Smuda wyszedł tam strasznie bojaźliwie, wystawiając defensywne trio w środku (Murawski-Polanski-Dudka) i tylko trzech zawodników o ofensywnym usposobieniu (Błaszczykowski, Obraniak, Lewandowski). Nie było kim straszyć. Dziś podobno ma być jeszcze gorzej, bo wychodzimy 5 nominalnych obrońców i trójką defensywnych pomocników. Boję się, że może być podobnie jak wtedy - długo 0:0, potem w okolicach 60-70 minuty jeden wypad Irlandczyków i skończy się 0:1.

Dziwi mnie też awizowanie w składzie Olkowskiego zamiast Kuby, a zostawienie Grosika. Wydaje mi się, że ostatnimi czasy to Kuba jest w lepszej formie, więc troszkę dziwne działanie.

Dodam też, że na mecz z Niemcami wyszliśmy czwórką ofensywnych zawodników (Grosicki, Rybus, Milik, Lewandowski), a teraz nastawiamy się bardziej defensywnie.

Jeśli ja miałbym decydować o zastępstwie dla Milika to postawiłbym chyba na Zielińskiego. Gra w tym sezonie regularnie w Serie A, asystuje. Wolę jego od zawodnika środka pola Lecha, obecnie ostatniego i grającego najsłabszą piłkę zespołu Ekstraklasy.

Masz całkowitą rację, mnie też ogarnia niepokój jak widzę ten skład. W zasadzie mógłbym się podpisać pod każdym zdaniem. Dodam tylko że jeśli brakuje umiejętności piłkarskich to trzeba podjąć fizyczną walkę, a jakoś nie wyobrażam sobie Olkowskiego, Mączyńskiego czy Linettego walczących wręcz.
Obym był złym prorokiem ale jeśli sędzia będzie Musiał style to może być źle

Przepraszam, że się wtrącę itp.
Ale chciałbym poruszyć temat bramkarza.
Na obecną chwilę kto według Was powinien stanąć między słupkami?
Zachwycanie się Fabiańskim po ostatnim meczu jest dla mnie po prostu śmieszne.
Gość nic nie obronił.
Ze Szkocją? 2 strzały i kompletny brak reakcji.
Żaden z niego bramkarz.
Szczęsny? Kto wybronił nam mecz, zresztą jak, że ważny - wygrany z Niemcami?
Jest mi bardzo szkoda Tytonia, gdyby nie stracił miejsca w składnie 3-4 lata temu mógł by bez wahania bronić.
Według mnie najlepszą oceną jest Wenger, to on miał wybór pomiędzy Wojtkiem a Fabianem, i to on wiedział najlepiej kogo ma wybrać.
Zdecydował się na Szczęsnego, szkoda, że on sam nie potrafił współpracować z trenerem, gdyby nie te zamieszania, kto wie kto wie...

Czekam na Wasze opinie.

Pozdrawiam
Grześ

Znajdź bramkarza na świecie który obroni którykolwiek z tych strzałów zanim zaczniesz gadać głupoty. Fabiański jest w najlepszej formie ze wszystkich naszych bramkarzy, o drugie miejsce może być rywalizacja Szczęsny - Boruc (przy czym drugi gra lepiej, zdarzył mu się ostatnio bawół w lidze, ale Szczęsny w LM zagrał fatalnie). O Tytoniu nawet szkoda gadać - najsłabszy obecnie bramkarz w Bundeslidze, więc 4 bramkarzem powinien być ktoś z Ekstraklasy.

Thorgoth - po meczu ze Szkotami napisałeś, że boisz się o Mączyńskiego walczącego z Irusami fizycznie, a Mąka przecież ze Szkotami nie odstawał :E

Zgadzam się z Igłą, tych dwóch goli ze Szkocją nie wybroniłby żaden bramkarz na świecie, nie ma co tu obwiniać Fabiana. Dobrych interwencji w tamtym meczu właściwie nie miał, ale to już wina Szkotów którzy słabo strzelali (oczywiście poza tymi dwoma sytuacjami gdzie padły gole). Trener lepiej widzi jaką formę prezentuje dany bramkarz i podejmuje dobre decyzje. Poza tym Szczęsny mnie nie przekonuje, bo jednak ostatnio puszczał trochę szmat w Arsenalu i w Romie też, choć tu jest lepiej. Mamy bramkarza który dobrze broni, nie ma co go zmieniać na siłę.