Reprezentacja Polski w piłce nożnej.

    Ta strona wykorzystuje pliki cookies (ciasteczka). Kontynuując jej przeglądanie, zgadzasz się na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Więcej informacji

    • Fornalik to doskonaly przyklad jak buraczana potrafi byc nasza liga. Na tle ligowym Fornalik wygladal poprawie; wydawal sie w miare inteligentnym i ogarnietym gosciem. Oczywiscie puszczanie bakow Waldek King bylo tak smieszne jak albanski Messi i polski Ronaldo z Koziej Dupki, niemniej Fornalik to byla jakas marka w naszej lidze.

      Tyle ze bycie marka w naszej lidze czesto jest nic nie warte (Brozek snajper i jega zagraniczna przygoda dobrym tego przykladem). Gosciu, znaczy Fornalik, laduje w troche powazniejszym otoczeniu (ale tylko troche, to przeciesz wciaz reprezentacja Polski) i sie miota niemilosiernie. Wyglada jak student historii ktory zabladzil i przez pomylke trafil do siedziby NASA. Niby trener, a tak naprawde chyba sam nie wie jak ma wygladac gra reprezentacji. Nie potrafi tego ogarnac. Nie jest zdolny.

      Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to ze Waldek jak wroci do naszej ekstraklasy to znowu zacznie sie kingowanie. Taka ta nasza liga, pelna Smud i Fornalikow. Dajmy Nawalke z Gornika Zabrze. Tak zwani eksperci czesta chwala Nawalke (szczegolnie w poprzednim sezonie) a przeciesz to drugi Fornalik. Zadnych sukcesow na powaznym poziomie, ot, iles tam ligowych wygranych z polskimi ogorkami. Solidny trener? Bo...?
      "Zazdrość jest deklaracją niższości."
      Napoleon

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez Bagin :D ().

    • Fornalik Fornalikiem, ale nasze grajcary nie mają mentalności harowania ciężko,aby wyniki przyszły. Tylko jest konto bankowe ojro/$/pln się zgadza się git. Zbieranina panienek, które mają zbyt dobrze w klubach i kadra dla nich to pewien rodzaj odrabiania pańszczyzny. Zanim coś osiągniemy w piłce dużo jeszcze wody w Wiśle upłynie. Może będziemy za 10 lat potrafi wyszkolić młodych piłkarzy jak to zrobili Belgowie i teraz mają mega przyszłościową kadrę, która już osiąga wyniki.

      FurionQ - Mikita dopiero co rozegrał dwa spotkania w ekstraklasie i już go do kadry ? Potem się dziwimy,że mamy milion pińcet reprezentantów, którym odbija palma bo są kadrowiczami. Niech chłopaczyna pokaże, że coś potrafi w przeciągu całego sezonu. Bracia Mak na zapleczu ekstraklasy podobno błyszczą ( nie wiem nie oglądam I ligi), ale to cały czas jest I liga. Teodorczyk pokazują swoją grą w Lechu,że jest mocno przereklamowany i po dobrej rundzie u groclinie Warszawa załatwił sobie konkretny kontrakt i osiadł na laurach.

      Fornalik,Skorża,Dyzma,Urban,Nawałka na naszą ligą wystarczą dalej to już niestety nie ta liga.

      Społeczeństwo też zagłaskało ,,gwiazdki" tym sławnym nic się nie stało itp.
      Menelinho

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez Kar(L)ik ().

    • Fornalik Fornalikiem, ale nasze grajcary nie mają mentalności harowania ciężko,aby wyniki przyszły. Tylko jest konto bankowe ojro/$/pln się zgadza się git.


      Wyjatkowo sie z toba zgadzam Karlik ;] To nie przypadek ze w lidze o podobnym pulapie finansowym (a nawet mniejszym), czyli lidze czeskiej, wyniki sa znacznie lepsze od... zawsze. Oczywiscie, w duzej mierze jest to zasluga dobrego szkolenia (u nas malo kto szkoli, a kto szkoli to jeszcze nie na takim poziomie), ale i tez mentalnosci. Zawodnicy w lidze czeskiej czesto zarabiaja mniejsze pieniadze niz u nas. Malo tego, tam nie ma problemu z tzw. kontraktami motywacyjnymi (sa wyniki to zarabiasz niezle, nie ma wynikow to zarabiasz slabo). Nie wyobrazam sobie by u nas taki Kosecki czy Murawski zgodzili sie na wariant 100 tys. euro podstawowka + do 200 tys. euro wiecej w zaleznosci od wynikow.

      Obcokrajowcy wypadaja jeszcze gorzej, czesto sa potwornie przeplacani. Genkov, Arboleda, Iliev, Dwaliszwili... mozna by wymieniac dlugo. W takim Pilznie nie maja z tym problemu, bo maja szkolenie, bo... (kolejny raz o mentalnosci) zawodnicy po 5 dobrych spotkaniach nie pierdola za przeproszeniem o Barcelonach. Victoria Pilzno - LM, LE, LM - i nie rozpadla sie. W Polsce to mozliwe? No way.


      Dlatego moim zdaniem akademia, szczegolnie w naszym polskim przypadku, to powinna byc nie tylko praca nad cialem ale i (przede wszystkim?) praca nad glowa. Bo potem pojawiaja sie pipki ktore wiecej kreca dupa po akademikach niz trenuja (u Was zapewne tez to zjawisko dosc powszechne, w Lechu juz jest udokumentowane), albo pipki ktore po kilku dobrych spotkaniach wiecej zajmuja sie finansami i transferami anizeli doskonaleniem swoich, zwykle srednich, umiejetnosci.
      "Zazdrość jest deklaracją niższości."
      Napoleon

      Post był edytowany 6 razy, ostatnio przez Bagin :D ().

    • Szkoda, że nie zrobiłem zdjęcia jak "reprezentanci" Polski remisowali z San Marino ;)


      Edit livesports oszukuje co do składu:p
      "Nigdy nie poznacie bohatera, którym było pisane Nam się stać"
      u50 - OFF
      uDraco - ON
      Chatek_emeryt

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez Chatek ().

    • Nie rozumiem nagonki na reprezentację, w poprzednim meczu zdobyliśmy również 5 goli, z czego tylko 3 z gry. Dzisiaj zdobyliśmy 5 po niezłych akcjach, dobrym rzucie wolnym, itd. To, że jeden Benisz, który w ogóle nie powinien się nazywać piłkarzem, zrypał krycie przy rzucie wolnym, i ogólnie nic nie grał przez całe spotkanie, nie świadczy o tym, że cała reprezentacja prezentowała w tym meczu denny poziom...
      Szukasz napisów do serialu lub filmu?
      Zajrzyj na ,
      może właśnie go tłumaczymy!

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez peciaqq ().

    • Polacy bawili się z rywalami, szukali niepotrzebnie indywidualnych rozwiązań, co mogło irytować, ale w 10 minucie świetne podanie Sebastiana Boenischa wykorzystał Zieliński. Asystujący przy tej bramce piłkarz Bayeru Leverkusen na tym właściwie skończył swój udział w meczu.



      Polaków obudził Alessandro Della Valle, który miał nie grać, ale wskoczył w miejsce wykartkowanego Davide Simonciniego. Obrońca San Marino pokonał strzałem głową Artura Boruca i zaczął biec w stronę sektora swoich gości, jakby próbował pobić jeden z rekordów Usaina Bolta w sprincie. Tę bramkę będzie wspominał do końca życia. Piłkarz spełnił marzenie wszystkich, bo przecież nawet trener rywali mówił, że mecz z Polską to dla jego zespołu jedyna szansa na gola. W tych kwalifikacjach rywale mieli jedną stuprocentową sytuację - na stadionie narodowym w Warszawie.
    • Dla mnie to takie trochę 'polskie narzekanie' - my wolimy narzekać niż się z czegoś cieszyć. A szczególnie wśród dziedzin na których zna się każdy - piłka nożna, polityka, służba zdrowia, polskie drogi itp.
      Każdy z nas grał w szkole w piłkę i myślę, że każdy miał w klasie taką 'sierotę' co ledwo trafiała nogą w piłkę. Ale i takiej osobie się zdarzy strzelić gola. Każdy z nas kto kiedykolwiek grał w piłkę, wie, że takie sytuacje się zdarzają. Nie ma jednak co tego rozpamiętywać. U nas jednak dominuje stwierdzenie, że to wstyd, koniec kadry itd. Po remisie z Niemcami, vicemistrzami europy i trzecią drużyną świata, więcej rozmawiało się o tym, że Wawrzyniak się poślizgnął niż cieszyło się z tego remisu, który był wielkim sukcesem. Ot, taka nasza polska mentalność...
      ex SMod ZŻU, MN
      ex Mod Handel, Wojny, DiD, S&D, ST, PoO, WiP

      LFC - this means more...


      Twister jest genialny!
      mirela jest wspaniała!
      Pręgierz (*)
    • Mati
      Po remisie z Niemcami, vicemistrzami europy i trzecią drużyną świata, więcej rozmawiało się o tym, że Wawrzyniak się poślizgnął niż cieszyło się z tego remisu, który był wielkim sukcesem. Ot, taka nasza polska mentalność...


      Moim zdaniem polska mentalnoscia jest cieszenie sie z byle gowna. Uuu, udalo nam sie nie przegrac z Niemcami pierwszy raz od 1249 roku. Jest bosko. Ze to byl mecz towarzyski i ze Szkopy graly na 40% mozliwosci (podczas gdy nasi na 110%) to sie nie liczy, jest bosko- zremisowalismy z nadludzka rasa aryjczykow Niemcami. Swietujmy :quasi:

      Wielki sukces to miala Grecja w 2004 roku, to mial Urugwaj w 2010, to mialy Stany w 2002, i tak dalej. Miejmy choc troche milosci wlasnej na litosc boska; remis z grajacymi na luzaku Niemcami w spotkaniu o zlote kalesony to zaden sukces. ¡Por Dios!


      -------------------------
      Ostanie wyniki naszych orlatek;
      U16 Polska - Austria 4:2
      U19 Słowacja - Polska 3:1
      U21 Portugalia - Polska 6:1


      Definitywnie, nasze szkolenie to dalej kupa. Jest ogromna poprawa, ale dalej polskie szkolenie to kupa rzadka jak krowi placek. Poprawa jest, ale poprawa wynika glownie z tego ze lat temu 15 zaden klub nie szkolil na jakims minimalnie akceptowalnym poziomie; teraz mamy chyba trzy takie kluby (na pewno Legia, chyba Zaglebie i Lech).

      Lepiej, ale dalej za malo. Co gorsza, perspektywy nie sa jakies super. Okej, Legia idzie w szkolenie, Zaglebie idzie, Lech chyba tez... i dalej ni widu ni slychu. Na trzech akademiach nie zbuduje sie silnej reprezentacji chyba ze te akademie to poziom La Masii... a przeciesz wiadomo ze tak nie jest i nie bedzie.


      ----------------
      Zeby w polskim futbolu bylo lepiej trzeba by wprowadzic jakas odmiane absolutyzmu oswieconego. Inaczej ni ma jak reformowac, masy PZPN-owskie i nie tylko, dinozaury i mendy, nie pozwola na szybkie zmiany. Cos jak I RP w XVIII wieku. Co z tego ze byl wysyp wyksztalconych ludzi pragnacych modernizacji kraju, co z tego skoro nic sie nie moglo zreformowac bez zgody buraczanej czesci spoleczenstwa.

      U nas w pilce jest to samo. Boniek powie ze trzeba szkolic, a 90% wlascicieli klubow pilkarski powie spieprzaj dziadu. A przy naszym lomnym srodowisku pilkarskim powinno byc tak; 10% przychodu na szkolenie i morda w kubel. Dla mas, bez mas ]:-D
      "Zazdrość jest deklaracją niższości."
      Napoleon

      Post był edytowany 2 razy, ostatnio przez Bagin :D ().

    • Na siłę się nie wyszkoli piłkarzy. Po pierwsze młodzi muszą chcieć grać, muszą widzieć, że ta gra coś im daje. Mam styczność z ludźmi co grają w młodzieżowej piłce i tam nie jest źle. Gorzej jest przy przejściu do seniorskich zespołów - wiele razy słyszałem o czymś takim w niskich ligach jak odstąpienie części swojej pensji trenerowi za możliwość gry. Podobnie jest ze skautingiem. Do najlepszych polskich klubów najczęściej nie trafiają Ci, którzy się jakoś specjalnie wyróżniają - trafiają Ci, którzy mają tam jakiś znajomych. Mam na studiach kumpla co grał w pewnym klubie w juniorach. Tam miał styczność z pewnym piłkarzem, obecnie zawodnikiem zespołu ekstraklasy. Chłopak podobno niczym szczególnym się nie wyróżniał, po prostu ktoś mu załatwił wyjazd na zgrupowanie z tymże klubem i tak udało mu się w nim zostać, a nawet zadebiutować w ekstraklasie.

      Póki w naszej piłce wszystko nie będzie załatwiane dzięki kolesiostwu, cwaniactwu, a nie dzięki prawdziwemu szukaniu talentów - nic się nie zmieni. Mamy w Polsce tysiące orlików, niech przejadą się na nie przedstawiciele czołowych klubów, tam na pewno znajdą wiele gwiazdek do oszlifowania, które z powodu braku znajomości lub małej zamożności rodziców nigdy nie wypłyną na szerokie wody. Infrastruktura dzięki orlikom jest dobra, zainteresowanie grą jest, bo sam wiem jak ciężko zarezerwować boisko w Krakowie. Potrzeba tylko aby przestały rządzić układy i chęć rozwoju talentów przerosła chęć zarobienia łatwej kasy.
      ex SMod ZŻU, MN
      ex Mod Handel, Wojny, DiD, S&D, ST, PoO, WiP

      LFC - this means more...


      Twister jest genialny!
      mirela jest wspaniała!
      Pręgierz (*)
    • Bagin :D napisał(a):

      Moim zdaniem polska mentalnoscia jest cieszenie sie z byle gowna.
      Też, ale również ciskanie się ze skrajności w skrajność. Całkiem niedawno mieliśmy dobrego selekcjonera który zrobił wynik grubo ponad stan, wygrał grupę z Serbią, Belgią i Portugalią. Nie przyjęto tego jako wielkiego sukcesu, reakcja była raczej typu: wracamy na tronu po Napoleonu który się naszym Orzełom odwiecznie należał. Było nawet pierdzenie o tym że jedziemy na mistrzostwa po medal (lol).
      Świadomość tego jaka jest realna siła naszego futbolu, co jest realnym sukcesem a co realną porażką jest w narodzie bliska zeru.
      zgniły liberał/podły ateista
    • Strzelec bramki dla San Marino bohaterem narodowym

      Prawdziwie królewskie powitanie miał dzisiaj w pracy Alessandro Della Valle. Strzelec bramki dla San Marino w meczu z Polakami został w swoim kraju okrzyknięty niemalże bohaterem narodowym. Mimo porażki 1:5, gol Della Valle jest historycznym wydarzeniem dla najgorszej według rankingu FIFA drużyny świata.

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez piekarz ().

    • Mati
      Mam styczność z ludźmi co grają w młodzieżowej piłce i tam nie jest źle.


      Powiedziec ze w naszej pilce mlodziezowej nie jest zle to powiedziec za duzo. Jesli jest tak dobrze to dlaczego jest tak zle? Skoro w pilce mlodziezowej jest nie najgorzej to gdzie sa te talenty? Gdy w gre wchodzi spora kasa to nawet kolesiostwo schodzi na bok, na koniec prawie zawsze taki Lewandowski czy Pawlowski znajdzie swoje miejsce na targu pod tytulem ekstraklasa ;] Jakby w pilce mlodziezowej nie bylo zle to takich Pawlowskich czy Lewandowskich mielibysmy po kilku na sezon. Tak nie jest.

      Podtrzymuje moje zdanie, aktualnie mamy trzy kluby ktore za to szkolenie bardziej lub mniej sie wziely; sa to Legia, Zaglebie i Lech. Innymi slowy, mamy trzy akademie wiecej niz 15 lat temu, mamy jakies 10 akademii za malo by myslec o silnej reprezentacji. Jest lepiej, jest progres, ale dalej na tle takich krajow jak Belgia czy Portugalia wypadamy bardzo bardzo slabo.

      Thorgoth
      Całkiem niedawno mieliśmy dobrego selekcjonera który zrobił wynik grubo ponad stan, wygrał grupę z Serbią, Belgią i Portugalią. Nie przyjęto tego jako wielkiego sukcesu...

      Z perspektywy czasu widac jak ogromny byl to sukces. Dwie wygrane z Belgia, dwa remisy z Serbia, remis i wygrana z Portugalia. Byla moc, tamta druzyna byla jak Legia Spartakowa- gaz byl wcisniety na maxa, a szczescie sprzyjalo.

      Inna sprawa ze kolejne eliminacje Holender przegral juz w stylu fornalikowym. Albo inaczej, nie on przegral tylko pilkarze, Holendrowi poprostu mana sie skonczyla ;]

      Osobiscie uwazam ze jak fachowiec z zagranicy (taki z pokaznym kontraktem) to lepiej ktos kto dopiero buduje swoja marke. Z Holendrem mielismy szczescie bo przez pierwsze 2 lata pracy u nas dawal jakosc. Byl takim Ljuboja na lawce. A co jakby byl Jaliensem, jakby przyjechal do nas juz calkiem wypalony?
      Przy wiekowych trenerach z zagranicy istnieje takie ryzyko.

      Petrescu (2006-2009) > Beenhakker > Fornalik
      "Zazdrość jest deklaracją niższości."
      Napoleon

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez Bagin :D ().

    • Polska z MŚ 2014 w Brazylii

      O taki temat założyłem. :roll:

      - Jak to jest, że kilka lat temu potrafiliśmy ograć Portugalię w Chorzowie, z wielkim C. Ronaldo w składzie ]:-D- a dziś dostajemy baty hmmm no chyba od wszystkich0_0 - Jakieś sugestie?
      - Dlaczego duet Piszczek-Błaszczykowski-Lewandowski w reprezentacji już tak nie błyszczeli?
      - Dlaczego po każdej porażce mamy nowego trenera?! Nie ma państwa który robiłby taką rotację - ale PZPN lubi rekordy.
      - No ale jak już jest nowy trener - to dlaczego za każdym razem jest to jakiś ocenzurowano? 0_o Który nic szczególnego nigdzie nie zrobił.
      - A może to z piłkarzami jest coś nie tak? -_-


      Najwyżej temat utonie na starcie - a może go pociągniemy XD

      Moderator Toadie:
      Przeniosłem do właściwego działu i edytowałem obraźliwe treści. Na przyszłość proszę bardziej uważać podczas zakładania tematów i pisania postów.
      Jeżeli jesteś w trakcie wojny upewnij się, że nikt nieproszony do niej nie dołączy. - Ashleigh Brilliant.
      Ten post był edytowany 2,3,4 razy, ostatnio przez "kogoś" (Dzisiaj, 16:31)

      Osoba, która nie potrafi dodać swojego posta raz - jest nazywana zwykłym partaczem/amatorem.
      Edytuj posta 1 raz, NIE 100 razy cymbale.

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez Logi-tech ().

    • Logi-tech napisał(a):

      - Dlaczego duet Piszczek-Błaszczykowski-Lewandowski w reprezentacji już tak nie błyszczeli?
      Duet? :quasi:


      Paradoksalnie uważam, że 2 ostatnie mecze, to były jedne z najlepszych jakie kadra Fornalika zagrała ever. Lepiej grać nie będziemy, bo materiał ludzki mamy jaki mamy. Możemy już tylko trochę fartowniej.
      Czy ja wiem czy zmieniamy tak często selekcjonerów? Zmieniamy ich po nieudanym dużym projekcie, tak jest chyba wszędzie. Ciągłość pracy jest atutem trenera klubowego, w przypadku reprezentacji nie ma aż takiego znaczenia więc nie tu upatrywałbym przyczyn niepowodzeń.


      A nie lepiej to scalić z ogólnym tematem o reprezentacji?
      zgniły liberał/podły ateista
    • po pierwsze to Logi musisz wiedzieć że Polska była (od kąd żyję) jest i będzie ( obym się mylił ) słabym zespołem.

      Lewandowski jest słabym pionkiem ( zmieni kłub na jakiś angielski , włoski , hiszpański i po chłopie ) , w BVB grają pod niego ale zobaczycie że to też się kiedyś skończy.

      nie rozumiem też optymizmu polaków :D coś się kończy , zaczyna a my dalej wierzymy że się uda - BŁĄD !

      no i warto dodać wypowiedź jednego z kibiców - " za cztery lata polska będzie ... mistrzem polski! "

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez Zgubiłem Mamusie ().

    • A ja zgodzę się z Thorgoth. Paradoksalnie oba ostatnie mecze nie były złe. Przegraliśmy, ale było widać coś co przy pewnej dozie optymizmu można by było nazwać zalążkiem jakiegoś stylu. Oczywiście wiadomo co największym mankamentem - wszędzie (media) słychać o brakach w obronie.
      Dlatego mam do was pytanie - o roli selekcjonera. Fornalik powoływał osoby, którego w jego opinii były w najlepszej dyspozycji na ten moment. Czy nie lepiej było by na wytypować powiedzmy 8 graczy defensywnych, powoływać ich na zgrupowanie i ogrywać, zgrywać ze sobą. Czy defensywa złożona z graczy gwarantujących pewien stały poziom, dobrze rozumiejących się na boisku nie była by skuteczniejsza od 4 obrońców w najlepszej formie na daną chwilę? Policzcie sobie ile różnych składów grało na tyłach naszej biedronkowej reprezentacji przez ostatni rok. Co wy poradzilibyście nowemu trenerowi ?
      Pytanie numer dwa - czy mielibyście coś przeciwko żeby człowiek oskarżony i skazany za korupcję w piłce nożnej stanął na czele polskiej reprezentacji, nawet jeśli miało by to zagwarantować sukces (np. awans do ME) ?
    • Owszem widziałam. Nie, w porównaniu do pozostałych meczy z ostatniego roku mecz z Ukrainą nie był zły. Kilka zgrabnych akcji było. Zdaje sobie sprawę, że statystyki nie grają, ale patrząc na nie to był to mecz wyrównany, a Ukraina nie jest pierwszym lepszym zespołem do bicia. Błąd Wojtkowiaka podciął nam skrzydełka ale do tego czasu byłam z postawy reprezentacji zadowolona :P

    • zireael napisał(a):

      Dlatego mam do was pytanie - o roli selekcjonera. Fornalik powoływał osoby, którego w jego opinii były w najlepszej dyspozycji na ten moment. Czy nie lepiej było by na wytypować powiedzmy 8 graczy defensywnych, powoływać ich na zgrupowanie i ogrywać, zgrywać ze sobą. Czy defensywa złożona z graczy gwarantujących pewien stały poziom, dobrze rozumiejących się na boisku nie była by skuteczniejsza od 4 obrońców w najlepszej formie na daną chwilę?
      O toto, brilliant point! Casus Maćka Skorży w poprzedniej LE. Casus Oresta i mistrzowskiego Śląska. Casus obecnej Wisły. Casus Fornalika w Ruchu. Pierdyliard innych casusów. Obrona to musi być 4 facetów znających się jak łyse konie gdzie każdy wie gdzie i co ma robić. A nie casting na 4 najfajniejszych akurat w bieżącym miesiącu.
      Obrona jest dobra gdy jest zgrana i ma automatyzm reakcji. To że w którymś miesiącu objawił się Jasiu w FC Zagramanica to nie jest powód żeby z miejsca obronę rekonstruować. Jak Jasiu utrzyma dłużej formę to można go pomału wprowadzać, zaczynając od ławki, ale nie od razu od pierwszego składu.


      zireael napisał(a):

      Pytanie numer dwa - czy mielibyście coś przeciwko żeby człowiek oskarżony i skazany za korupcję w piłce nożnej stanął na czele polskiej reprezentacji, nawet jeśli miało by to zagwarantować sukces (np. awans do ME) ?
      To trochę jest przedłużenie dyskusji o tym czy w kadrze powinny grać farbowane lisy, nawet jeśli gwarantują podwyższenie poziomu. Co jest najwyższym priorytetem w tej zabawie.
      Ja uważam że raczej nie, zarówno dla lisów jak i dla skazanych za korupcję.

      Natomiast temat Wdowczyka jest dla mnie bezprzedmiotowy. Trenerem powinien być ktoś zza granicy, ktoś kto nie ma nic wspólnego z polską myślą szkoleniową.


      Zgubiłem Mamusie napisał(a):

      nie gramy źle? Ty chyba meczów nie widziałaś
      Oczywiście że na miarę tej kadry to nie były mecze złe.
      zgniły liberał/podły ateista

      Post był edytowany 1 raz, ostatnio przez Thorgoth ().

    • Thorgoth
      Paradoksalnie uważam, że 2 ostatnie mecze, to były jedne z najlepszych jakie kadra Fornalika zagrała ever. Lepiej grać nie będziemy, bo materiał ludzki mamy jaki mamy. Możemy już tylko trochę fartowniej.


      Casus Urbana. Gramy proporcjonalnie do potencjalu indywidualnego i ani grama lepiej w zadnym spotkaniu z nikim (dlatego Urban nigdy nie wygral zadenego spotkania ze sredniakiem europejskim). Ale to nie o to w tym chodzi. Jesli jest sie sredniakiem grajacym na miare swojego potencjalu to nigdy nie bedziesz mial powodow do radosci; nigdy nie zagrasz na Mundialu, nigdy nie zagrasz z Lizbona w 1/16 LE, itd.

      Majac potencjal jaki mamy potrzebujemy na lawce kogos kto zrobi roznice na plus. Taktyka, autorytetem wsrod gwiazdek, wizja. Fornalik tego nie mial. Nie ma zmyslu taktycznego, nie ma autorytetu, nie mial tez nigdy spojnej koncepcji (patrz, powolania). Dobrze zagralismy z Ukraina, ale to bylo typowe pospolite ruszenie. Za spotkaniem z Ukraina nie stal rok ciezkiej i wytrwalej selekcji i budowania czegos, za spotkaniem z Ukrainem staly miesiace chaosu i nijakosci. W tej sytuacji trudno jest mowic o tym ze lepiej zagrac nie mozemy.

      Teoretycznie nie mozemy, w praktyce tak, mozemy. Kadra Engela, kadra Holendra sa tego dobrymi przykladami. Nie sztuka jest grac na tyle na ile twoj potencjal indywidualny Ci pozwala, sztuka jest dac troche wartosci dodatniej do tego potencjalu. Nawet jesli maja to byc pojedyczne spotkania, ale dac.


      -------------------
      Bilans Fornalika;
      1:1 i 0:2 z Anglia
      1:3 i 0:1 z Ukraina
      2:2 i 1:1 z Czarnogora (w drugim spotkaniu Czarnogorcy grali mocno oslabieni)
      2:0 i 1;1 z Mlodawia

      Trudno o gorszy wynik. Ostatni raz tak zle bylo gdy pogonili Nas Lotysze w el. do Euro 2004.
      "Zazdrość jest deklaracją niższości."
      Napoleon

      Post był edytowany 2 razy, ostatnio przez Bagin :D ().

    • Rady dla trenera:

      1 - nauczyć dośrodkowań (grunt to trafić tam gdzie są ludzie)
      2 - indywidualnie krycie (jak będziemy wiedzieć kto zaspał to niepotrzebne staną się strzałki Gmocha)
      3 - granie z kontry (najlepsze mecze RP)

      4 powinno być dbanie o kondycję ale to zadanie dla klubów i zawodnika. Ani Fornalik ani Poncjusz Piłat nie sprawią, że ktoś zacznie biegać po zgrupowaniu znacząco dłużej lub szybciej. Dolary przeciw orzechom, że połowa reprezentacji ma cardio na poziomie półamatorów z B-Klasy.
    • Zgubiłem Mamusie napisał(a):


      widzę standardowego polaka ...

      Widzę standardowego użytkownika polskiego forum. shejtuję co się da bez rozsądnych argumentów i napiszę kilka zdań nie wnoszących nic motorycznego do dyskusji.

      Thorgoth napisał(a):

      Lepiej grać nie będziemy, bo materiał ludzki mamy jaki mamy.

      No właśnie nie wiem - mamy przecież polaków grających w najlepszych ligach, w dobrych i bardzo dobrych drużynach. Wspominane do mdłości troi z Borusii, naprawdę klasowi bramkarze, zawodnicy z pierwszych lig hiszpańskiej, włoskiej, francuskiej i niemieckiej. Malaga, Arsenal, Borussia, Betis, Torino - jest w czym wybierać. Na pewno można z tego wszystkiego zmontować drużynę zdolną do bicia się o awans w eliminacjach do ME i MŚ.

      Aecjusz87 napisał(a):

      Rady dla trenera:

      1 - nauczyć dośrodkowań (grunt to trafić tam gdzie są ludzie)
      2 - indywidualnie krycie (jak będziemy wiedzieć kto zaspał to niepotrzebne staną się strzałki Gmocha)
      3 - granie z kontry (najlepsze mecze RP)

      4 powinno być dbanie o kondycję ale to zadanie dla klubów i zawodnika. Ani Fornalik ani Poncjusz Piłat nie sprawią, że ktoś zacznie biegać po zgrupowaniu znacząco dłużej lub szybciej. Dolary przeciw orzechom, że połowa reprezentacji ma cardio na poziomie półamatorów z B-Klasy.


      Wybieramy nie trenera, a selekcjonera. Nie zbudujesz na 5 dniowym zgrupowaniu kondycji godnej premier league. Można pracować nad taktyką, ewentualnie podnosić wspomniane wcześniej zgranie czy zaplanować poszczególne akcje czy ustawienia. Podnieść zaangażowanie, kwestie psychiczne itp. Kondycję czy jak piszesz cardio? Szczerze wątpię. Co najwyżej można je wziąć pod uwagę na zasadzie - zmęczenia sezonem.
      Co do punktu 2 - dyskusja pomiędzy zwolennikami krycia indywidualnego, a strefą jest równie stara co sama piłka nożna ;)

      Fakt jest taki, że kadencja Fornalika to porażka. Po zapowiedziach Bońka, że on już wie kto będzie kolejnym selekcjonerem RP myślę, że nie ma większych szans na porządnego fachowca z zagranicy...

      Post był edytowany 2 razy, ostatnio przez zireael ().

    • Drużyne zmontowac mozna pod warunkiem ze ma sie pomysl, Fornalik pomyslu nie mial, a po tym co powiedzial boniek:

      " Spójrzmy na naszych największych selekcjonerów: Górskiego i Piechniczka - obaj nie mieli w zasadzie żadnego CV."

      "Chcę kogoś ambitnego, kogoś, kto marzy o sukcesach z reprezentacją Polski:

      Spodziewał bym sie po raz kolejny kogos z Polski, co nie wrozy nic dobrego.